Skocz do zawartości
Nerwica.com

BÓG - czy istnieje,jaki jest,nasze wyobrażenie


sbb88

Czy wierzysz w Boga?  

52 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wierzysz w Boga?

    • Tak, jestem wyznawcą kościoła latającego potwora spaghetti
      0
    • Tak, wierzę w Boga (hinduista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (judaista)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (muzułmanin)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (chrześcijanin-inny odłam)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (protestant)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (prawosławny)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (katolik)
      19
    • Tak, jestem rycerzem Jedi
      2
    • Tak, ale go nie lubię (satanista, nihilista)
      1
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (wyznaję inną religię)
      0
    • Tak, wierzę w Boga osobowego (ale nie wyznaję religii)
      2
    • Przykładam marginalne znaczenie do koncepcji Boga (buddysta)
      1
    • Tak, wierzę w Boga bezosobowego (deista/panteista itp.)
      6
    • Nie mam zdania/Niezdecydowany (agnostyk)
      9
    • Nie, Bóg nie istnieje (ateista)
      19


Rekomendowane odpowiedzi

W jakim sensie dosłownym? Przecież nie wierzę w jej uzdrowienie, tylko chodzi mi właśnie o ten przekaz wynikający ze słów. Z którego wynika że uważał on osoby nie będące Żydami za gorsze (no ale jak się jakoś wykażą to wtedy można łaskawie im pomóc). Owce z domu Izraela to coś w rodzaju eufemizmu, ale jednoznacznie wskazującego na Żydów, choć jak ktoś się by uparł to może próbować temu nadawać znaczenie że to niby wszyscy chrześcijanie, ale będzie to naciągane bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym osoby nie będące Żydami nazywał on psami
Chwilę potem nazwał ją niewiastą, pochwalił ją za wielką wiarę i uleczył jej córeczkę. A może przyrównanie niewierzących psami miało ukazać coś innego? Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak ta kobieta zareagowała. (Jak kogoś interesują dalsze wyjaśnienia to załączam artykuł: http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_18.htm)
miał pogardliwe podejście do innych narodów
A przypowieść o miłosiernym Samarytaninie? Rozmowa z Samarytanką przy studni, "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody", "Boże wybacz im, bo nie wiedzą co czynią"?
może próbować temu nadawać znaczenie że to niby wszyscy chrześcijanie
A może Jezus nie narodził się "zaprogramowany" na to żeby zbawić świat, tylko musiał rozeznawać wolę Boga wobec niego i jego misji.
Jezus kazał rozdać wszystko ubogim i iść za nim
"Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie". Kazał?

Nie można odczytywać wszystkiego dosłownie jak leci, pomijając np. to że jesteśmy w innej kulturze i mamy tylko tłumaczenie. Zresztą ten problem występował już w pierwszych wspólnotach: "umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, 16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę." (2 P 3,15)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym osoby nie będące Żydami nazywał on psami
Chwilę potem nazwał ją niewiastą, pochwalił ją za wielką wiarę i uleczył jej córeczkę. A może przyrównanie niewierzących psami miało ukazać coś innego? Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak ta kobieta zareagowała. (Jak kogoś interesują dalsze wyjaśnienia to załączam artykuł: http://mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_18.htm)
miał pogardliwe podejście do innych narodów
A przypowieść o miłosiernym Samarytaninie? Rozmowa z Samarytanką przy studni, "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody", "Boże wybacz im, bo nie wiedzą co czynią"?
może próbować temu nadawać znaczenie że to niby wszyscy chrześcijanie
A może Jezus nie narodził się "zaprogramowany" na to żeby zbawić świat, tylko musiał rozeznawać wolę Boga wobec niego i jego misji.
Jezus kazał rozdać wszystko ubogim i iść za nim
"Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie". Kazał?

Nie można odczytywać wszystkiego dosłownie jak leci, pomijając np. to że jesteśmy w innej kulturze i mamy tylko tłumaczenie. Zresztą ten problem występował już w pierwszych wspólnotach: "umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, 16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę." (2 P 3,15)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej nowy testament został w dużej mierze pisany pod tym kontem żeby dopasować się do przepowiedni ze starego.

 

Poza tym osoby nie będące Żydami nazywał on psami:

21 Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu. 22 A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha». 23 Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami!» 24 Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela»9. 25 A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: «Panie, dopomóż mi!» 26 On jednak odparł: «Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom». 27 A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów». 28 Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa.

 

ten fragment rozumiem tak. Matka na pewnym etapie odmawiała czegoś córce np. miłości czy akceptacji. to co należało się córce dawała komuś innemu.

Mogło też tu chodzić o ''jedzenie''. Karała ją przez to. A jedzenie rzucała psom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej nowy testament został w dużej mierze pisany pod tym kontem żeby dopasować się do przepowiedni ze starego.

 

Poza tym osoby nie będące Żydami nazywał on psami:

21 Potem Jezus odszedł stamtąd i podążył w stronę Tyru i Sydonu. 22 A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych okolic, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko dręczona przez złego ducha». 23 Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami!» 24 Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela»9. 25 A ona przyszła, upadła przed Nim i prosiła: «Panie, dopomóż mi!» 26 On jednak odparł: «Niedobrze jest zabrać chleb dzieciom a rzucić psom». 27 A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów». 28 Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa.

 

ten fragment rozumiem tak. Matka na pewnym etapie odmawiała czegoś córce np. miłości czy akceptacji. to co należało się córce dawała komuś innemu.

Mogło też tu chodzić o ''jedzenie''. Karała ją przez to. A jedzenie rzucała psom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Idźcie i nauczajcie wszystkie narody"
No właśnie podobno ten fragment został dopisany o wiele później.

 

Ciekawy artykuł:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,200

 

A tamten z Mateusza napisany dosyć zręcznie. Natomiast mnie zawsze jakoś dziwiło jak do jakichś pojedynczych zdarzeń z ewangelii chrześcijaństwo dorobiło całą nadbudowę religijno-obrzędową. Choćby o ostatnią wieczerze i obrzęd mszy. Wydaje mi się że od pożegnalnej wieczerzy do całej obrzędowości mszalnej droga jednak daleka.

 

ten fragment rozumiem tak. Matka na pewnym etapie odmawiała czegoś córce np. miłości czy akceptacji. to co należało się córce dawała komuś innemu. Mogło też tu chodzić o ''jedzenie''. Karała ją przez to. A jedzenie rzucała psom.
Bardzo oryginalna interpretacja, taka wręcz skrajnie dosłowna, choć niezbyt przekonywująca, ale bardzo zaskakująca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Idźcie i nauczajcie wszystkie narody"
No właśnie podobno ten fragment został dopisany o wiele później.

 

Ciekawy artykuł:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,200

 

A tamten z Mateusza napisany dosyć zręcznie. Natomiast mnie zawsze jakoś dziwiło jak do jakichś pojedynczych zdarzeń z ewangelii chrześcijaństwo dorobiło całą nadbudowę religijno-obrzędową. Choćby o ostatnią wieczerze i obrzęd mszy. Wydaje mi się że od pożegnalnej wieczerzy do całej obrzędowości mszalnej droga jednak daleka.

 

ten fragment rozumiem tak. Matka na pewnym etapie odmawiała czegoś córce np. miłości czy akceptacji. to co należało się córce dawała komuś innemu. Mogło też tu chodzić o ''jedzenie''. Karała ją przez to. A jedzenie rzucała psom.
Bardzo oryginalna interpretacja, taka wręcz skrajnie dosłowna, choć niezbyt przekonywująca, ale bardzo zaskakująca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może:''Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze, by ich sadź nie podeptały nogami swoimi i obróciły się, nie rozszarpały was'' Z Ewangelii św. Mateusza 7, 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może:''Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie pereł swoich przed wieprze, by ich sadź nie podeptały nogami swoimi i obróciły się, nie rozszarpały was'' Z Ewangelii św. Mateusza 7, 6

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są lepsze ; skoro jezus każe bogatemu oddac na rzecz biednego ok ale wówczas biedny staje sie bogatszy a jak wiadomo predzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niz bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego .Wniosek stąd że jezus namawiał do zbawienia siebie kosztem innych itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są lepsze ; skoro jezus każe bogatemu oddac na rzecz biednego ok ale wówczas biedny staje sie bogatszy a jak wiadomo predzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niz bogaty wejdzie do królestwa niebieskiego .Wniosek stąd że jezus namawiał do zbawienia siebie kosztem innych itd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś77 - sprytne :D

 

to prawda. Kurcze. I pewnie ci ludzie rozdawali sobie na wzajem, aż kazdy był bogaty. Wniosek z tego taki, że Jezus był tak na prawdę agentem szatana
To już wiem po co są księża ;) Oni mają ułatwiać ludziom zbawienie przez to że gromadzą dobra materialne, które mogłyby omamić biednych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ktoś77 - sprytne :D

 

to prawda. Kurcze. I pewnie ci ludzie rozdawali sobie na wzajem, aż kazdy był bogaty. Wniosek z tego taki, że Jezus był tak na prawdę agentem szatana
To już wiem po co są księża ;) Oni mają ułatwiać ludziom zbawienie przez to że gromadzą dobra materialne, które mogłyby omamić biednych ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zuj zuj liczba dóbr materialnych w świecie jest ograniczona wiec przekazywanie ich sobie miedzy ludzmi jest też ograniczone albo mamy bogatych i biednych albo wszyscy mają po równo . Jest jeszcze inna możliwosc nikt nie ma niczego to jednak wymaga porzucenia dóbr swiadomie .Mnie chodziło tylko o kontekst słów jezusa aby nie porzucać tylko oddać biednym a w świetle słów o wielbłądzie wychodzi na to że zbawienie odbywa się kosztem innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zuj zuj liczba dóbr materialnych w świecie jest ograniczona wiec przekazywanie ich sobie miedzy ludzmi jest też ograniczone albo mamy bogatych i biednych albo wszyscy mają po równo . Jest jeszcze inna możliwosc nikt nie ma niczego to jednak wymaga porzucenia dóbr swiadomie .Mnie chodziło tylko o kontekst słów jezusa aby nie porzucać tylko oddać biednym a w świetle słów o wielbłądzie wychodzi na to że zbawienie odbywa się kosztem innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odbieram życie i ukrzyżowanie Chrystusa w ten sposób: chodziło o zanegowanie niższej zwierzęcej natury i jej przekroczenie. Niższa natura to instynkty, egoizm itd. a wyższa to czysta miłość. CG Jung rozdzielił podzielił ludzką naturę na Cień (archetyp, nieświadomość) i Jaźń. Cień to fałszywa tożsamość oparta na lęku, instynktach itp. a Jaźń to prawdziwa tożsamość, która jest od tego wolna. Na to samo zresztą wskazywało wielu filozofów, w wielu filozofiach i religiach niższa natura jest określana jako 'ego', w wielu źródłach ego jest wprost nazywane "szatanem".

 

http://en.wikipedia.org/wiki/True_self_and_false_self

http://en.wikipedia.org/wiki/Religious_views_on_the_self

http://en.wikipedia.org/wiki/Ego_%28spirituality%29

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja odbieram życie i ukrzyżowanie Chrystusa w ten sposób: chodziło o zanegowanie niższej zwierzęcej natury i jej przekroczenie. Niższa natura to instynkty, egoizm itd. a wyższa to czysta miłość. CG Jung rozdzielił podzielił ludzką naturę na Cień (archetyp, nieświadomość) i Jaźń. Cień to fałszywa tożsamość oparta na lęku, instynktach itp. a Jaźń to prawdziwa tożsamość, która jest od tego wolna. Na to samo zresztą wskazywało wielu filozofów, w wielu filozofiach i religiach niższa natura jest określana jako 'ego', w wielu źródłach ego jest wprost nazywane "szatanem".

 

http://en.wikipedia.org/wiki/True_self_and_false_self

http://en.wikipedia.org/wiki/Religious_views_on_the_self

http://en.wikipedia.org/wiki/Ego_%28spirituality%29

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×