Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Po prostu jesteśmy słabi psychicznie i skazani na wymarcie, jak dinozaury padniemy śmiercią naturalną
Gdyby to działało w ten sposób już dawno byśmy wyginęli.
A, że duma i pycha nie pozwala mi otwarcie prosić kogokolwiek o pomoc w tej depresji.

Zawsze będę sam, bo mam chory łeb więc przestałem szukać wymówek i przyczyn.

Trochę dziwna ta "duma i pycha", która aż tyle o sobie mówi. Gdzieś czytałem że w depresji po pewnym czasie pojawia się tzw. uduchowienie choroby. "Taki już jestem", "to jest mój krzyż", "nic mi nie pomoże". Skąd wiesz? Depresja jest wyleczalna jeśli jest leczona.
niełatwo olać wyrzuty sumienia

Wyrzuty sumienia to nie to samo co poczucie winy, obecne chyba często u osób neurotycznych. Nie musisz ich tłumić. Popełniasz błędy jak każdy człowiek. Religijne poczucie winy prowadzi do nawrócenia (do Boga), moralne poczucie winy prowadzi do poprawy swojego zachowania. Gorzej jest z psychicznym poczuciem winy które może urosnąć do monstrualnych rozmiarów i zadręczać człowieka i prowadzić wręcz to nienawiści samego siebie. Jeśli rzeczywiście zrobiłeś coś złego to nie tłum tego poczucia. Napraw co się da i następnym razem spróbuj to rozegrać lepiej, zamiast tkwić w przeszłości i siebie niszczyć. Zakładając oczywiście że twoja wina jest rzeczywista a nie urojona. Bo w tym drugim przypadku, tym bardziej powinieneś sobie to "wybaczyć". Dobrze jeśli nabierzesz pewnego dystansu do tego uczucia, a użyjesz rozumu żeby realnie ocenić sytuację. Zasadniczo takie chore poczucie winy nadaje się do terapii.

Osoby poranione, cierpiące psychicznie same też będą ranić innych. Trzeba się z tym liczyć, bo inaczej odizolujemy się kompletnie. Nie popełnia błędów ten co nic nie robi. Byłoby super umieć wybaczać samemu sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SadSlav odczuwam to samo, jednak ja kiedy nie mam żywcem do kogo otworzyć ust to internet staje się jedynym 'rozwiązaniem' -chociaż nawet czasami i takiego kontaktu brakuje,nie ma...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Internet to tylko marna namiastka. Dobra żeby próbować kogoś poznać, natomiast samo gadanie przez net, a tym bardziej tylko pisanie na forum bardzo niewiele pomaga na samotność.

 

Zresztą nawet gadanie bezpośrednio z kimś przez net, jeżeli rozmowa jest taka niewiele znacząca, to mi nic nie daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ja nie wychodzę nigdzie spontanicznie. W zasadzie to teraz nigdzie poza wyjściem do sklepu nie wychodzę :/

Ale jakiś tam iluzoryczny kontakt przez net to dla mnie o wiele za mało. Z drugiej strony nie szukam też kolegów, to też mi niewiele daje bo mam cechy schizoidalne, w zasadzie tylko dziewczyny szukam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LucP84, jak masz cechy schizoidalne, to po co Ci dziewczyna?
No bo mam te cechy schizoidalne ale tak nie do końca. Tzn. mam taką diagnozę, no ale właśnie to jest dziwne, bo przy osobowości schizoidalnej faktycznie powinien być brak chęci do wszelkich kontaktów, a u mnie to jest takie jakieś wybiórcze. Więc też nie wiem na ile ta moja diagnoza trafna. Mam coś pomiędzy osobowością schizoidalną, schizotypową, unikającą a zespołem Aspergera.

 

Bo na kolegach mi jakoś nigdy zbytnio nie zależało, natomiast na byciu w związku od bardzo dawna i moje samopoczucie najbardziej z tego względu jest marne obecnie :/ a potem dopiero z powodu pracy (choć te dwie rzeczy są jakoś powiązane też). Jak byłem w związku, pomimo że rzadko się widywaliśmy to się czułem o wiele lepiej.

 

Z drugiej strony nie czuję potrzeby posiadania klasycznej rodziny, nie wzruszają mnie w ogóle dzieci.

 

Natomiast nie chodzi tylko o seks, choć to też jest ważne (aczkolwiek oceniałbym swój popęd tak na 3-5 razy tygodniowo, więc chyba przeciętny bardzo), natomiast mam taką silną potrzebę by się dzielić różnymi przeżyciami, coś planować no i spędzać z kimś czas. Ogólnie w sumie jestem dosyć wrażliwy, ale nie wiem na ile to potrafię okazywać, nie lubię np. mówienia o uczuciach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie lubię np. mówienia o uczuciach

To źle. Wierz mi, to bardzo, bardzo źle.

Chociaż z drugiej strony - chyba przesadzasz. Skoro piszesz o sobie takie osobiste rzeczy (a w tym było też o uczuciach), to chyba nie jest z tym u Ciebie najgorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oceniałbym swój popęd tak na 3-5 razy tygodniowo, więc chyba przeciętny bardzo),

Przecietny to jest raz w miesiacu :P Twoj jest na pewno powyzej normy wbrew pozorom

 

Jak byłem w związku, pomimo że rzadko się widywaliśmy to się czułem o wiele lepiej.

Bo czules sie dla kogos wazny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×