Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

bezlekowiec,

hej bo leki a szczególnie benzo sa dla odpowiedzialnych osób, beznzo nie wyleczy z leku i nie jest to lek, który leczy, jest to lek silne uzalezniajacy na sytuacje typowo kryzysowe, w których łapia nas leki mocne a musimy załatwić coś waznego , mmy wazny egzamin, idziemy do urzędu w waznej sprawie i znamy sie na tyle ze wiemy co sie bedzie działo,ze załpiemy faze mocna i bedziemy spięci i nie umiemy tego mimo wszystko pokonac sami wtedy bierzemy benzo raz na jakis czas, jest to lek doraźny, który ma pomóc w danej sytuacji rozluxnić , nie jest to lek leczacy i to wiedza wszyscy ,ze benzo nie leczy tylko rozluźnia i niweluje efekty stresu a ludize sie fajnie czują po nim i myslą ,ze jak wzieli jedną tabletke i było fajnie to jutro następną a pojutrze nastepna i nagle zonk bo człowiek jest uzależniony i następny problem na głowie w postaci uzależnienia,

poza tym ulotki robia specjaliści na podstawie badan klinicznych, wywiadów z pacjentami uzależnionymi, na podstawie długoletnich badan i pisze wyraźnie jesli codziennie to nie dłuzej niz 4 tygodnie brać w ulotce, k...wa ,ale skoro tak pisze to nie che być mądrzejsza na podstawie własnej upartosci od tego o zostało opracowane w ulotce na podstawie wieloletnich badan a ludzie sa i źle sie to kończy dla nich, ja am wole stosować sire do tego co zostało juz opracowane na podstawie doswidczen innych, no jak ma sie nie uzależnic ktoś kto przez rok je benzo codziennie 0,5mg lub 1mg, a nie wolno dłuzej ni zmiesiąc , taka osoba bedzie uzalezniona mocno i bedzie jej ciezko z tego zejsć po roku przyjmowania benzo codziennie czy co drugi dizeń ktoś fizycznie i psychicznie bedzie tak uzalezniony,ze wyjscie z tego bedzie mega trudne, no ludzie , mysłenie nie boli, po 6 miesacach bedzie to samo, leczenie leków alko tez nie pomaga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przesympatyczna alu milego wieczorku zycze Ci po raz kolejny, nie napedzaj sie prosze i nie rob sobie tutaj niepotrzebnie "wrogow" , pytania ktore nurtuja mnie od lat,nie byly w zaden sposob skierowane bezposrednio do Ciebie, nie wiem tez czemu akurat tak to odebralas (?) nie szukalem tez na nie od Ciebie odpowiedzi, sprobuj przeanalizowac raz jeszcze to co napisalem a napewno przekonasz sie ze mam racje :-)

 

-- 01 lip 2012, 17:35 --

 

bezlekowiec,

hej bo leki a szczególnie benzo sa dla odpowiedzialnych osób, beznzo nie wyleczy z leku i nie jest to lek, który leczy, jest to lek silne uzalezniajacy na sytuacje typowo kryzysowe, w których łapia nas leki mocne a musimy załatwić coś waznego , mmy wazny egzamin, idziemy do urzędu w waznej sprawie i znamy sie na tyle ze wiemy co sie bedzie działo,ze załpiemy faze mocna i bedziemy spięci i nie umiemy tego mimo wszystko pokonac sami wtedy bierzemy benzo raz na jakis czas, jest to lek doraźny, który ma pomóc w danej sytuacji rozluxnić , nie jest to lek leczacy i to wiedza wszyscy ,ze benzo nie leczy tylko rozluźnia i niweluje efekty stresu a ludize sie fajnie czują po nim i myslą ,ze jak wzieli jedną tabletke i było fajnie to jutro następną a pojutrze nastepna i nagle zonk bo człowiek jest uzależniony i następny problem na głowie w postaci uzależnienia,

poza tym ulotki robia specjaliści na podstawie badan klinicznych, wywiadów z pacjentami uzależnionymi, na podstawie długoletnich badan i pisze wyraźnie jesli codziennie to nie dłuzej niz 4 tygodnie brać w ulotce, k...wa ,ale skoro tak pisze to nie che być mądrzejsza na podstawie własnej upartosci od tego o zostało opracowane w ulotce na podstawie wieloletnich badan a ludzie sa i źle sie to kończy dla nich, ja am wole stosować sire do tego co zostało juz opracowane na podstawie doswidczen innych, no jak ma sie nie uzależnic ktoś kto przez rok je benzo codziennie 0,5mg lub 1mg, a nie wolno dłuzej ni zmiesiąc , taka osoba bedzie uzalezniona mocno i bedzie jej ciezko z tego zejsć po roku przyjmowania benzo codziennie czy co drugi dizeń ktoś fizycznie i psychicznie bedzie tak uzalezniony,ze wyjscie z tego bedzie mega trudne, no ludzie , mysłenie nie boli, po 6 miesacach bedzie to samo, leczenie leków alko tez nie pomaga

 

tahela jest w sumie tak jak napisalas, wiem jak to jest byc uzaleznionym, moze naszczescie nie bylem uzalezniony az przez dziesiec lat jak niektorzy tutaj, ktorym bardzo wspolczuje, ale wiem wlasnie jak to jest byc uzaleznionym,kiedys wlsnie tez myslalem ze od czasu do czasu moge zazyc sobie temeste czy inny... zepam, ale prawda jest wlasnie taka ze "tonacy brzytwy sie chwyta" , gdyby le`ki czy tez ataki paniki trwaly tylko trzy tygodnie, wtedy nikt by sie nie uzaleznil ale niestet tak nie jest i jesl ichoremu podaje sie reke a pozniej nagle zabiera to chory to po prostu olewa, logiczne jest ze nikt nie chce sie bac, przyjemne to nie jest, bac to lekko powiedziane, le`ki potrafia byc nei dozniesienia i wszytkei im towarzyszace objawy psychosomatyczne ! kazdy chory na poczatku bez namyslu wybierze kazdy jeden lek, ktory mu tylko pomaga w danej chwili i tuaj wlasnei tkwi ta cala lekowa pulapka.

Ludzie mysla tez ze tabletka rozwiaze za nich problem :-) niestety nic bardziej mylnego kiedys w koncu i tak kazdy bedzie musial stanac twarza w twarz ze swoja nerwica i le`kami, wtedy juz nie bedzie obok psychologa, nie bedzie lekarstw, bo jak dlugo mozna przyjmowac takie leki ktore zatruwaja, sieja spustoszenie w calym organizmie nie tylko w psychice ..(?)

Wczesniej czy pozniej kazdy bedzie musial dorosnac i stawic czola swoim le`kom bez lekow , niestety innej drogi nie ma, chociaz wierzylem w to kiedys przez wiele lat jak wiekszsoc chorych.

Lekarstwa w zaden sposob nie rozwiaza problemu, problemy nalezy naucyzc sie rozwiazywac a z le`kami trzeba walczyc a nie od nich uciekac, to jest jedyna sluszna droga do zupelnego wyzddrowienia, wszelkei unikanie sytuacji stresowych poglebia tylko le`ki, taka jest prawda, jesl iktos do tego nei dojrzal, nie przekonal sie na wlasnej skorze, nie przeszedl tego piekla to byc moze jeszcze nie nadszedl na to jego czas. Tylko czy koniecznie kazdy musi przejsc przez to pieklo sam (?)

 

-- 01 lip 2012, 17:39 --

 

przesympatyczna alu milego wieczorku zycze Ci po raz kolejny, nie napedzaj sie prosze i nie rob sobie tutaj niepotrzebnie "wrogow" , pytania ktore nurtuja mnie od lat,nie byly w zaden sposob skierowane bezposrednio do Ciebie, nie wiem tez czemu akurat tak to odebralas (?) nie szukalem tez na nie od Ciebie odpowiedzi, sprobuj przeanalizowac raz jeszcze to co napisalem a napewno przekonasz sie ze mam racje :-)

 

-- 01 lip 2012, 17:35 --

 

bezlekowiec,

hej bo leki a szczególnie benzo sa dla odpowiedzialnych osób, beznzo nie wyleczy z leku i nie jest to lek, który leczy, jest to lek silne uzalezniajacy na sytuacje typowo kryzysowe, w których łapia nas leki mocne a musimy załatwić coś waznego , mmy wazny egzamin, idziemy do urzędu w waznej sprawie i znamy sie na tyle ze wiemy co sie bedzie działo,ze załpiemy faze mocna i bedziemy spięci i nie umiemy tego mimo wszystko pokonac sami wtedy bierzemy benzo raz na jakis czas, jest to lek doraźny, który ma pomóc w danej sytuacji rozluxnić , nie jest to lek leczacy i to wiedza wszyscy ,ze benzo nie leczy tylko rozluźnia i niweluje efekty stresu a ludize sie fajnie czują po nim i myslą ,ze jak wzieli jedną tabletke i było fajnie to jutro następną a pojutrze nastepna i nagle zonk bo człowiek jest uzależniony i następny problem na głowie w postaci uzależnienia,

poza tym ulotki robia specjaliści na podstawie badan klinicznych, wywiadów z pacjentami uzależnionymi, na podstawie długoletnich badan i pisze wyraźnie jesli codziennie to nie dłuzej niz 4 tygodnie brać w ulotce, k...wa ,ale skoro tak pisze to nie che być mądrzejsza na podstawie własnej upartosci od tego o zostało opracowane w ulotce na podstawie wieloletnich badan a ludzie sa i źle sie to kończy dla nich, ja am wole stosować sire do tego co zostało juz opracowane na podstawie doswidczen innych, no jak ma sie nie uzależnic ktoś kto przez rok je benzo codziennie 0,5mg lub 1mg, a nie wolno dłuzej ni zmiesiąc , taka osoba bedzie uzalezniona mocno i bedzie jej ciezko z tego zejsć po roku przyjmowania benzo codziennie czy co drugi dizeń ktoś fizycznie i psychicznie bedzie tak uzalezniony,ze wyjscie z tego bedzie mega trudne, no ludzie , mysłenie nie boli, po 6 miesacach bedzie to samo, leczenie leków alko tez nie pomaga

 

tahela jest w sumie tak jak napisalas, wiem jak to jest byc uzaleznionym, moze naszczescie nie bylem uzalezniony az przez dziesiec lat jak niektorzy tutaj, ktorym bardzo wspolczuje, ale wiem wlasnie jak to jest byc uzaleznionym,kiedys wlsnie tez myslalem ze od czasu do czasu moge zazyc sobie temeste czy inny... zepam, ale prawda jest wlasnie taka ze "tonacy brzytwy sie chwyta" , gdyby le`ki czy tez ataki paniki trwaly tylko trzy tygodnie, wtedy nikt by sie nie uzaleznil ale niestet tak nie jest i jesl ichoremu podaje sie reke a pozniej nagle zabiera to chory to po prostu olewa, logiczne jest ze nikt nie chce sie bac, przyjemne to nie jest, bac to lekko powiedziane, le`ki potrafia byc nei dozniesienia i wszytkei im towarzyszace objawy psychosomatyczne ! kazdy chory na poczatku bez namyslu wybierze kazdy jeden lek, ktory mu tylko pomaga w danej chwili i tuaj wlasnei tkwi ta cala lekowa pulapka.

Ludzie mysla tez ze tabletka rozwiaze za nich problem :-) niestety nic bardziej mylnego kiedys w koncu i tak kazdy bedzie musial stanac twarza w twarz ze swoja nerwica i le`kami, wtedy juz nie bedzie obok psychologa, nie bedzie lekarstw, bo jak dlugo mozna przyjmowac takie leki ktore zatruwaja, sieja spustoszenie w calym organizmie nie tylko w psychice ..(?)

Wczesniej czy pozniej kazdy bedzie musial dorosnac i stawic czola swoim le`kom bez lekow , niestety innej drogi nie ma, chociaz wierzylem w to kiedys przez wiele lat jak wiekszsoc chorych.

Lekarstwa w zaden sposob nie rozwiaza problemu, problemy nalezy naucyzc sie rozwiazywac a z le`kami trzeba walczyc a nie od nich uciekac, to jest jedyna sluszna droga do zupelnego wyzddrowienia, wszelkei unikanie sytuacji stresowych poglebia tylko le`ki, taka jest prawda, jesl iktos do tego nei dojrzal, nie przekonal sie na wlasnej skorze, nie przeszedl tego piekla to byc moze jeszcze nie nadszedl na to jego czas. Tylko czy koniecznie kazdy musi przejsc przez to pieklo sam aby w koncu zrozumiec (?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezlekowiec, przyznam, że mnie coraz trudniej czytać Twoje posty obojętnie. I wcale nie ze względu na to, jak to nazwałeś u ali, że odstawiam benzo i rozumiem, że w Twoim mniemaniu tym samym nie potrafię sensownie myśleć.

 

Nazwa tego tematu to "Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem", który wskazuje na to, że mają prawo się wypowiadać tu osoby już uzależnione i starające się odstawić leki. U Ciebie natomiast od kilku postów czytam o tym, jakie to benzo jest złe, jakie leki są paskudne, jacy psychiatrzy okropni, no i jacy ludzie naiwni, że biorą te leki. To tak jakbyś wszedł na forum ludzi z problemem alkoholowym i zaczął im wszystkim tłumaczyć, że niepotrzebnie ileś tam lat temu zaczęli pić alkohol, bo jakby nie pili to by się nie uzależnili.

 

Mnie osobiście irytuje ciągłe powtarzanie akurat w tym temacie, że branie leków jest złe, a ludzie niepotrzebnie się trują. Pewnie, że wolałabym wstawać co rano i nie brać żadnych leków i czuć się dobrze. Ale jestem uzależniona, fizycznie i psychicznie, więc jak odstawię leki z dnia na dzień to po prostu nie będzie super. Łatwo jest przyjść tu i wygłaszać moralizatorskie kwestie i apele do narodu oraz lekarzy, gdy sam nie masz problemu takiego jak w temacie. Ja też mogę wejść na temat o narkotykach i wszystkim opowiedzieć jakie to świństwo i żeby zaraz rzucili i nigdy nie brali, ale uzależnionym to wiele pożytku nie przyniesie.

 

Ale żeby sobie nie podnosić ciśnienia po prostu będę omijać wzrokiem te kwestie i podobnie jak napisała ala1983 - bez odbioru :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Bezlekowiec myślę że chcesz dobrze ale nie oceniaj w ten sposób ludzi bo bardzo się mylisz.

10 lat temu informacje o dragach były ubogie , z resztą nie mam zamiaru się tłumaczyć . Według mnie forum jest owymianie informacji i pomocy , a nie o piep...niu jakiś ktoś jest głupi !

NIE ROBI BŁĘDÓW TEN KTO NIC NIE ROBI !

 

Wiem , że benzo to głupota , nadszedł czas WALKI .

 

bezlekowiec :papa:

 

-- 01 lip 2012, 20:24 --

 

Kolego Bezlekowiec myślę że chcesz dobrze ale nie oceniaj w ten sposób ludzi bo bardzo się mylisz.

10 lat temu informacje o dragach były ubogie , z resztą nie mam zamiaru się tłumaczyć . Według mnie forum jest owymianie informacji i pomocy , a nie o piep...niu jakiś ktoś jest głupi !

NIE ROBI BŁĘDÓW TEN KTO NIC NIE ROBI !

 

Wiem , że benzo to głupota , nadszedł czas WALKI .

 

bezlekowiec :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak sie wlasnie zastanawiam, co mnie obchodzi wasze uzaleznienie ,wyszedlem z tego ponad 15 lat temu i juz chyba nawet nie mam checi z nikim dzielic sie swoimi doswiadczeniami, tak bedzie nawet lepiej, poradzicie sobie sami, zreszta macie wspanialych psychiatrow i psychoterapeutow, moze za kolejne dziesiec lat wam w koncu pomoga :papa:

 

 

BEZLEKOWIEC ZAKONCZ DYSKUSJE I OPUSC TEN WATEK BO SIEJESZ TYLKO FERMENT. JESZCZE JEDEN POST NA TEMAT PSYCHOLOGOW I PSYCHIATROW I DOSTANIESZ OSTRZEZENIE

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michałek 75,

zapewniam Cie ,ze w latach 90-tych nie były informacje zbyt ubogie tylko zawsze są tacy, którzy chcą by madrzejsci,

bezlekowiec,

własnie chodzi o to by byc swiadomym i nie wpadać w tę pułapke , nie zawsze najprostsza droga jest najlpesza , to jest ta swiadomosc

 

-- 01 lip 2012, 20:29 --

 

chodzi o to by wiedziec ,z w ogólnym rozrachunku zaszkodzi a ludzie jakby nie rozumieli,

sorki ale nie moge sie powstrzymać Hiszpania 2:0

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyjscie z uzaleznienia lekowego jest proste, jesli mnie sie udalo to i innym z pewnoscia tez moze sie to udac, dlatego tez zalogowalem sie na tym forum, ale teraz widze ze nie ma sensu, nic sie to forum nie zmienilo od lat.

 

Ps; Odstawienie dwubenzodiazepin samemu, graniczy niemal z cudem, udejcie sie na to odtrucie czym predzej i nie siegajcie pozniej po zadne leki wiecej, nawet po odtruciu bedzie bardzo ciezko, tak to wyglada wlasnie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

good choice. mnie na leki namowila - psychoterapeutka :/. fajna nie? tzn namowila- zachecala i sie dopytywala,czemu boje sie brac leki?
nie wiem co powiedzieć...

Może w Twoim wypadku były niezbędne?

 

 

czy aby napewno, sama psychiatra sie zastanaiwala, chyba z pol godz, co mi bardziej potrzebne, lek, czy terapia wspierająca. ja tez zadalam jej to pytanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyjscie z uzaleznienia lekowego jest proste, jesli mnie sie udalo to i innym z pewnoscia tez moze sie to udac, ................................................................................................................................

 

Ps; Odstawienie dwubenzodiazepin samemu, graniczy niemal z cudem, udejcie sie na to odtrucie czym predzej.

W jednym poście sam sobie zaprzeczasz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podtrzymuje to co napisalem i nie strasz mnie chlopcze, bo moze i masz tam tu jakeigos admina, ale to nic nie zmienia, swojego zdania nie zmienie nawet po trupie w termacie lekow i nadal uwaazm ze psychiatrzy nie maja zielonego pojecia o leczeniu nerwic.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz problem jest taki ze lekarzom nie mozna w ogole wierzyc, nie mozna tez wierzyc w leki ani tez nawet to co o nich napisane jest na ulotce.

Ja akurat slepo zaufalem lekarzowi ktory zapewnial mnie ze nie uzaleznie sie, jesli niebede ich bral dluzej niz jest podane na ulotce.

Niestety uzaleznilem sie duzo wczesniejm, jak przyszedlem do niego po kolejna recepte to powiedzial ze mnie juz wiecej nie przyjmie, zmuszony bylem pujsc do innego i tak to wlasnie wygladalo .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezlekowiec,

oczywiście zawsze jest winny ktos inny za uzaleznie ,ale nigdy uzalezniony,

 

Wiedzę ,że moje pojawienie się na wątku spowodowało burzę !

Napiszę jako odpowiedz - SAM JESTEM SOBIE WINNY . Tylko przez ten okres 10 lat chodziłem do 1 PSYCHIATRY, do jednej z podobno lepszych klinik w mieście gdzie akurat mieszkałem awansując w pracy . Nie zmieniałem i nie kombinowałem z receptami , ponieważ nie miałem z nimi najmniejszego problemu. Twierdził że te dawki są bezpieczne , ludzie na podobnych stanowiskach biorą więcej i dłużej . Nie jestem kretynem , czytałem ulotkę ale...

Nie chcę pisać nazwy tego gabinetu w Białymstoku , chociaż pojawia się na forum jako ,, polecany" k...wa !

 

Wiem , że wyjdę z benzo ambulatoryjnie , bez detoxu - mam wsprcie rodziny i jestem kawał zawziętego faceta :smile: .

 

Pomimo blizn i innych stresów związanych z wypadkiem ( które też nie nastrajają optymistycznie ) WALKA !

 

P.S.

Hiszpania pokazała klasę - E viva la Rocha !

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiedzę ,że moje pojawienie się na wątku spowodowało burzę !

Michał, to akurat nie Twoje pojawienie się w tym wątku wywołało burzę :mrgreen: ale palcem nie będę pokazywać ;)

Twierdził że te dawki są bezpieczne , ludzie na podobnych stanowiskach biorą więcej i dłużej . Nie jestem kretynem , czytałem ulotkę ale...

No właśnie, tak niestety działają mechanizmy uzależnienia, że można przeczytać milion ulotek i podświadomie się wie, że to nie jest normalne zażywać jeden lek latami, ale... zawsze pozostaje miejsce na jakieś ale! Nie chcę się wymądrzać, bo to nie o to chodzi, sama jak już pisałam niby zdawałam sobie sprawę z tego, że jeśli codziennie zażywam lek uzależniający to zapewne wkrótce się uzależnię. Tym bardziej, że na ulotce nawet jest napisane, że istnieje duże ryzyko uzależnienia osób już uzależnionych od alkoholu - a ja jestem również uzależniona od alkoholu. Więc tak sobie wymiennie funkcjonowałam, jak nie alkohol, to uspokajałam się lekami. Tyle że przy lekach wmawiałam sobie, że ich potrzebuję, ponieważ inaczej pojawiają się lęki, zwłaszcza upierdliwa fobia społeczna.

Tyle że kilka tygodni temu zapodziało mi się gdzieś w mieszkaniu opakowanie z lekami. Zaczęłam go szukać, coraz bardziej panicznie, zaczęłam się wręcz pocić ze strachu, że te leki gdzieś zgubiłam i byłam bliska histerii. W końcu je znalazłam i aż przytuliłam z radości!

I w tym momencie dotarło do mnie k*wa, jakie to było żałosne i przerażające. Ja tak dłużej nie chcę.

Wiem , że wyjdę z benzo ambulatoryjnie , bez detoxu - mam wsprcie rodziny i jestem kawał zawziętego faceta :smile: .

Pomimo blizn i innych stresów związanych z wypadkiem ( które też nie nastrajają optymistycznie ) WALKA !

I oby tak dalej! Ja też zawzięłam się jak nigdy, zresztą jak już pisałam, żeby zacząć terapię MUSZĘ odstawić benzo, a na terapii mi mega zależy :smile:

Pozdrawiam i oby do przodu :D

 

P.S. ja dziś druga doba bez benzo... i póki co nic wielkiego się nie dzieje! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michałek 75, a na jakiej dawce w tej chwili jesteś i jak dużo chcesz zmniejszyć? Jak zalecił Ci lekarz?

 

Ja miałam jeszcze zmniejszać dawkę przez najbliższy tydzień i dopiero odstawić całkiem, ale dziś postanowiłam, że wczorajsze 5mg klorazepatu było ostatnie. Trochę się boję i właśnie ten "lęk przed lękiem" jest najgorszy - bo się sama nakręcam. Wyjście do sklepu po zakupy wydaje się wielką wyprawą w nieznane bez benzo :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×