Wkurza mnie:

Abbey, noooooo

co wy wygrali lepsi szkoda tylko że ta nudna Hiszpania jest w finale.

ząb,bolący : <.

Stark, biedaku wspolczuje

Wkurza mnie, że jak w środę zrobiłam sobie Dzień Wylegiwania W Łóżku, to współlokator był cały czas w domu, a gdy muszę gdzieś wychodzić, to i jego nie ma (ani siostry!)

Wnerwia mnie matka, która bez przerwy kręci się wte i wewte w moim pokoju. Nawet nie mogę sobie spokojnie pobyć w depresji. To takie stresujące, muszę wstrzymywać łzy, bo boję się, że zaraz wejdzie. Bożeeeee I tak jest całe życie. Mam dość.

Wkurza już mnie te chore pobudzenie, jakaś akatyzja czy cuś?

bigfish, też to kiedyś miałam, współczuję, wrrrrrr

że serwery są przeciążone i nie mogę się zarejestrować na studia, chce mieć to z głowy

1100MB RAMu zajęte przy otwartych jedynie czterech kartach

Bellatrix, to wkurzające, co?

To,że zająknęm się na słowie "reklamówka" i ekspedientka poprosiła mnie o powtorzenie bo nie mogła mnie zrozumieć.Często mi się to zdarza i jest to wkurzające i stresujące.

A tak w ogólnie to dziś w całości siebie wkurzam.

ja to co chwila proszony jestem o powtarzanie tego co powiedziałem bo mówię cicho i niewyraźnie a w hipermarketach to nie mogę se poradzić z otworzeniem reklamówek- jednorazówek prawie zawsze kasjerka musi zrobić to za mnie żebym ruchu nie wstrzymywał.

Do tej pory nic, ale znów zaczynają mnie "gryźć " muchy

Wiola muchołapki se spraw.

carlosbueno, Wolę murzyna , który je będzie odganiał

*Wiola*, mojego psiaka Ci wypożyczę.On uwielbia łapać muchy przy okazji demolując mieszkanie jak wpadnie np. na doniczkę z kwiatem

Szkarłatna litera, Moje koty też czasem to robią, wolę chyba jednak muchy bzyczące, niż fruwające doniczki

zostałem przegłosowany, wygrała opcja bieszczadzka zamiast gdańskiej.

luk_dig, Bieszczady fajniejsze

że wszyscy mają mnie głęboko

Abbey, nie wszyscy

Kiya, wiesz, na miejscu, wśród rówieśników i rodziny...

Piszę do 'okazyjnej przyjaciółki' od kilku dni, nawet nie odpisze... Woli sobie połazić ze swoimi przyjaciółkami i chwalić się zdjęciami... A jak powiem jej, że czegoś się boję, coś mnie boli...

to, że nie potrafię odebrać telefonu od znajomych i, że wymiguje się przed spotkaniami.

to, że soboty są takie ciężkie