Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Tak - dzis sampomoczucie mam lepsze.

Autoterapii dzis nie stosuje. Totez mam czas na napisanie co nieco tutaj :D

 

Fajnie detektywmonk, że nam tu się zwierzasz i opowiadasz o sobie... Niestety nikt z nas nie jest tu panem Bogiem. Nie mamy czarodziejskiej różdżki, która by dała tobie miłość...

Czy jest tobie trudniej poznać dziewczynę marzeń? Niestety tak :(

Czy jest możliwe, że kiedyś szczęśliwie się zakochasz - ależ oczywiście :D

 

Sam bylem świadkiem na zajęciach z psychiatrii jak powstał związek dwóch osób chorych na schizofrenię. W szpitalu. A ja im zazdrościłem ich szczęścia - oni byli w tym momencie szczęśliwsi ode mnie - osoby, która schizofrenii nie ma, ale w życiu nie przeżyła szczęśliwej miłości.

 

A więc głowa do góry detektywmonk - możesz tym bez schizofrenii jeszcze wytrzeć nosa swoim szczęściem - :D

 

 

A co do mnie :

 

Ktoś tu pisał, że ja mam nie wiadomo jakie wymagania co do kobiet. Wcale tak mało mi kobiet się nie podoba. Zawsze jak wychodzą na miasto to tak średnio jedna na osiem przypada mi do gustu. Inna sprawa, że wśród dziewczyn z akademika i z uczelni mojej było mało atrakcyjnych kobiet... Zawsze krążyło nade mną jakieś fatum - widziałem najładniejsze dziewczyny w sytuacjach trudnych do zapoznania się - na ruchliwej ulicy, w sklepie. Na parapetówkach i zajęciach zaś nigdy nie spotkałem żadnej interesującej dżagi.

Poza tym charakter również ma dla mnie znaczenie . Gdyby dla mnie miał znaczenie tylko wygląd, to w ogóle nie byłbym zainteresowany w długoterminowe związki. Bawiłbym się wtedy tylko w latanie z kwiatka na kwiatek... Tymczasem, nawet gdy po pijaku całuję jakąś dziewczynę, do której nic nie czuję poza pociągiem seksualnym, to nazajutrz mam koszmarnego moralniaka i obiecuję sobie, iż już więcej nigdy tak nie zrobię. Inna sprawa, że nie mam odwagi, by uwieść dziewczyny, która mi się podoba. A dziewczyna, która podoba się facetowi ma być dla niego ładna. A poza tym jednak jest coś takiego, iż spotykamy na ulicy kobietę, której wygląd powala nas na kolana i nie możemy nawet słowa wykrztusić. Zdarza się to rzadko. Ale co wtedy? - Potraktować to jako cechę własnej niedojrzałości? Może to miłość od pierwszego wejrzenia? Może ona tylko na tobie dokonuje aż tak pioronującego wrażenia? A może nie musisz zważać na to, iż taka laska podoba się też innym facetom, i musisz spróbować, bo a nuż się uda , a nuż ona ma jeszcze fajny charakter, a nuż pasujecie do siebie? - Może warto sprawdzić? A ty nie podejdziesz - a być może, być może utracisz szansę na swoje szczęście :bezradny: ?

 

-- 28 cze 2012, 16:07 --

 

A jeszcze na temat zawyżonych standartów :

 

Rozumiem, ze wyśrubowane wymagania są niezdrowe. Ale czy jest też sens, aby obniżać swoje standarty do jak najniższego, jeszcze strawnego poziomu, tylko po to, by bić z kimkolwiek ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak - musisz się pogodzić z tym, że może być tak, iż do końca życia zostaniesz prawiczkiem. :(

 

-- 28 cze 2012, 16:53 --

 

Ja się też z tym pogodziłem

 

Ewentualnie pozostają jeszcze panie do towarzystwa. W Niemczech niepelnosprawni dostają nawet zniżkę od państwa na korzystanie z domów publicznych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ze wyśrubowane wymagania są niezdrowe. Ale czy jest też sens, aby obniżać swoje standarty do jak najniższego, jeszcze strawnego poziomu, tylko po to, by bić z kimkolwiek ?

Z wiekiem standardy Ci się obniżą chyba że dorobisz się fortuny. Często jak ktoś długo jest prawiczkiem nie miał nigdy kobiety to myśli o niej w kategoriach księżniczki pięknej zarówno z wyglądu jak i charakteru ma jakieś nierealne oczekiwania wobec niej a życie okazuje się banalniejsze nie ma co czekać na księżniczkę bo można się nigdy nie doczekać.

Oczywiście bycie z kimś kto się nam nie podoba z wyglądu tylko aby być nie ma żadnego sensu jakoś trzeba wypośrodkować wymagania i oczekiwania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://film.onet.pl/fotoreportaze/amber-heard-to-dla-niej-depp-zostawil-paradis,5169588,fotoreportaz-mini.html

 

Depp znalazl sobie młodszą partnerkę. Najlepsze są komentarze oburzonych kobiet, iż rozczarowały się Depem... Tak jakby go znały z życia jaki jest. Czytając te komentarze mam wrażenie, że tak jak mężczyźni wierzą w to, iż pornogwiazdy to fajne laski z charakteru, tak samo kobiety nadbudowują obraz wspaniałego mężczynzy nad Holiwudzkimi aktorami. A przecież i jedne i drugich znamy tylko z taśm wideo.

 

-- 28 cze 2012, 17:06 --

 

... ewentualnie z pudelka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony piszesz żeś nie ułomny z drugiej, że nie zdolny do pracy. Niskie zarobki z racji renty obniżają szanse na jakiekolwiek pożycie (w tym wieku), bo jednak trzeba zapewnić pannie "jakieś minimum". Dostrzegam tu jednak dobre strony... Brak nałogów, bo trzeba mieć za co pić etc. Druga sprawa to przy dobrej koniunkturze prawictwo może być twoim atutem/kartą przetargową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajajaj89, tak Ciebie czytam tutaj i czytam i zastanawiam się, czy nie przyszło Ci kiedyś do głowy to, że może to Ty jesteś za mało atrakcyjny zarówno wewnętrznie jak i wizualnie? Wybacz, ale czytając o Twoich wymaganiach względem kobiet, dość tanich podrywach oraz ogólnie o Twoich stwierdzeniach, że jeśli jakaś kobieta nie zareagowała na Twój ''podryw'' tak jakbyś tego chciał, to jest już chamska, nasunęła mi się właśnie taka refleksja.. Może zamiast skupiać się na tym co nie pasuje Ci w kobietach popracujesz nad sobą? :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ja pracuję nad sobą. Ale myślisz że lekko się pracuję nad sobą , jak przeżywa się lęki i natręctwa...

 

Teraz właśnie znowu walczę z natręctwami... Ale nie chcę narazie wracać do poprzedniej dawki leku, poczekam do nastepnej wizyty u psychiatry...

 

-- 29 cze 2012, 13:10 --

 

Na leku jest lepiej, a tak jak jestem na niższej dawce to odrazu już nie mam takiej odwagi i ilość dziewczyn, z którymi flirtuję spada do zera. Bo przeciez kobieta nigdy cie nie zaczepi...

 

-- 29 cze 2012, 13:13 --

 

I oczywiscie wszystkie kobiety, ktore spotkalem na drodze byly wspaniale, a ja jestem brzydki i w ogole nieatrakcyjny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I oczywiscie wszystkie kobiety, ktore spotkalem na drodze byly wspaniale, a ja jestem brzydki i w ogole nieatrakcyjny.

 

Czy ja tak w którymś miejscu napisałam? Zwyczajnie może warto uwzględnić taką myśl, że nie każda kobieta stąpająca po ulicy ma ochotę wdać się w jakiś flirt z nieznajomym kolesiem i niekoniecznie świadczy to automatycznie o jej chamstwie. ;)

 

Ponadto dostrzegłam, że ogromną wagę przykładasz właśnie do wyglądu. Oczywiście, ja też zgodzę się z tym, że jeśli chce się być z kimś w udanym związku, dana osoba musi nasz pociągać także i fizycznie, ale zauważ jedną rzecz: na Twych Twoich ulicznych podrywach, wybierasz potencjalną kandydatkę do zaczepienia tylko, bądź głównie na podstawie wrażenia wzrokowego: słowem podbijasz jedynie do ładnych dziewcząt, w ogóle nie mając przy tym żadnego punktu zaczepienia odnośnie ich wnętrza. Może warto zastanowić się więc nad samą formą nawiązywania znajomości i np. zamiast zaczepiać obce dziewczyny na ulicy o których nie masz pojęcia, warto też rozejrzeć się w swoim otoczeniu czy nie ma gdzieś nieopodal Ciebie jakieś koleżanki o której już coś wiesz, z którą wypracowałeś wspólny język także na podstawie wstępnej przyjaźni (a nie od razu podrywu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uwzgędniłas w ogóle moich pierwszych dwoch zdan:

 

 

Ależ ja pracuję nad sobą. Ale myślisz że lekko się pracuję nad sobą , jak przeżywa się lęki i natręctwa...

 

Teraz właśnie znowu walczę z natręctwami... Ale nie chcę narazie wracać do poprzedniej dawki leku, poczekam do nastepnej wizyty u psychiatry...

 

POZA tym ciąglę mam w głowie tą dziewczynę z poprzednich wakacji i chyba tylko superlaska mogłaby mi ją wybić z głowy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uwzgędniłas w ogóle moich pierwszych dwoch zdan:

 

Nie uwzględniłam ich, ponieważ już wcześniej domyśliłam się, że będąc na tym forum siłą rzeczy jak my wszyscy masz pewne problemy. Okey, twierdzisz, że nad sobą pracujesz: fajnie. Ale ja zwyczajnie napisałam swoje spostrzeżenie w tym względzie, bo wydaje mi się, że Twoje problemy nie przeszkadzają Ci w naprawdę nieźle zaawansowanych wymaganiach względem kobiety. :roll: Może więc warto jeszcze bardziej coś w sobie zmienić/zmodyfikować, nad czymś się zastanowić. Bo wiesz, czasami jest tak, że wymagamy od innych naprawdę sporo, a od siebie już nie tak wiele..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chyba muszę , też poczekać z parę lat :D

nie ma co czekać po 40-ce to Ci się odechce w ogóle.

 

A co do podrywania na ulicy, podchodzenia do nieznajomych to te wartościowsze, mądrzejsze dziewczyny chyba nie lubią być tak podrywane, nigdy nie wiadomo co to za świr tak zaczepia ;) to jest dobre może dla 16-20 latek z resztą do tego trzeba mieć naturalny talent podrywacza, tzw niezły bajer. Zdecydowana większość par, związków nie powstaje w taki sposób tylko poprzez wcześniejszą znajomość ze szkoły, pracy, sąsiedztwa lub poprzez innych znajomych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nigdy nie wiadomo co to za świr tak zaczepia

:mrgreen:

poprzez wcześniejszą znajomość ze szkoły, pracy, sąsiedztwa lub poprzez innych znajomych

są tez tacy co się poznają przez internet:) a kto wie, może znajdziecie swoje wybranki na tym forum? bo wiem że są tutaj pary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do podrywania na ulicy, podchodzenia do nieznajomych to te wartościowsze, mądrzejsze dziewczyny chyba nie lubią być tak podrywane, nigdy nie wiadomo co to za świr tak zaczepia ;) to jest dobre może dla 16-20 latek Zdecydowana większość par, związków nie powstaje w taki sposób tylko poprzez wcześniejszą znajomość ze szkoły, pracy, sąsiedztwa lub poprzez innych znajomych.

 

Zgodzę się poniekąd. Sądzę, że związek między ludźmi powinien najpierw być poprzedzony jakąkolwiek znajomością, przyjaźnią, zrozumieniem.

 

Ponadto sądzę, że znajomości powinny raczej powstawać w względnie naturalnych okolicznościach. Ludzi łączyć mogą np. wspólne pasje, wspólne miejsca np. pracy czy nauki, a nie coś na zasadzie ,,o widzę ładną laskę, podbiję do niej na ulicy, zapytam o wynik meczu albo inne kretyństwo i może będzie moja''. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uwzgędniłas w ogóle moich pierwszych dwoch zdan:

 

Nie uwzględniłam ich, ponieważ już wcześniej domyśliłam się, że będąc na tym forum siłą rzeczy jak my wszyscy masz pewne problemy. Okey, twierdzisz, że nad sobą pracujesz: fajnie. Ale ja zwyczajnie napisałam swoje spostrzeżenie w tym względzie, bo wydaje mi się, że Twoje problemy nie przeszkadzają Ci w naprawdę nieźle zaawansowanych wymaganiach względem kobiety. :roll: Może więc warto jeszcze bardziej coś w sobie zmienić/zmodyfikować, nad czymś się zastanowić. Bo wiesz, czasami jest tak, że wymagamy od innych naprawdę sporo, a od siebie już nie tak wiele..

 

Nie uwzględniasz? To ja tobie podam dwa równanka

 

ajajaj + nerwica = mniejsza atrakcyjnosc

 

ajajaj - nerwica = większa atrakcyjność

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×