Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

monietta, w australii kaza Ci odstawiac? mi polski psych powiedzial ze w polsce sie odstawia na ciaze, a ja w UK obie ciaze na citalopramie, jak juz pisalam. Mialam kiedys 2 poronienia , ale to bylo zanim weszlam na leki, wiec widzisz ze nie ma reguly, 2 poronienia przed depresja i nerwica na zero lekow, i 2 donoszone ciaze na ssri . Kochana czytaj badania na necie, w jez angielskim jest mnostwo, ciaze donaszaja kobiety z ciezszymi chorobami, np biora leki cukrzycowe i przeciwpdaczkowe, gorsze amunicje niz lajtowe ssri. ja cie bym namawiala. Tysiace kobiet w UK przechodza ciaze na antydepresantach i wszystko gra,m a poronic mozesz na nich jak i bez nich. Masz takie samo prawo do dziecka i usmiechu w ciazy jak i zdrowe kobiety. Konsultuj z innym lekarzem w autralii, czytaj australijskie fora!! i powodzenia :))

 

-- 22 cze 2012, 11:55 --

 

Firletka Poszarpana, nie daj sobie wmowic ze poronilas ciaze przez niedawne odstawienie SSRI, bzdura!! poronienia sa takim skomplikowanym tematem ze BAAArdzo ciezko jest ustalic przyczyne - zakladam ze poronilas w 1 trymestrze? jesli tak, jest bardzo duze prawdopodobienstwo ze byla to po prostu genetyczna wada plodu NIE SPOWODOWANA antydepresantem. Nie wiem na jakiej podst,. lekarz okreslil ssri jako przyczyne poronienia. Najczesciej ( w 1 trym) pozostaje ona nieznana. Jaki to lekarz powiedzial gin? czy psychiatra?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jestescie niesamowite!dziekuje Wam z całego serca za wsparcie i wiare we mnie. Chciałabym sama byc tak zmotywowana, ale juz tyle przeszlam z moja nerwica i stanami dd, ze to chyba nauczylo mnie mega ostrożnosci i wyczulenia na pewne tematy. czasem jestem naprawde gotowa a czasem mam wyrzuty sumienia, ze wogole o czyms takim marze.

Firletko jaka szkoda, że nie mieszkasz juz w NZ(zawsze miałabym blizej jakąś bratnią duszę). Ja myślę tak szczerze, że ciąże(Tobie i mnie)mogą wiele pomóc, przede wszystkim nie bedziemy juz tak bardzo skupiac sie na sobie, pojawi sie cos wystarczajaco interesującego aby odwrócic naszą uwage od tej zmory-nerwicy. Po drugie nawet zdrowe mamy rodza dzieci z problemami i na to nie ma reguly, po trzecie przeciez tak naprawde jestesmy mega doswiadczone, swiadome, i silne kobietki bo zyc z TAKĄ chorobą to nie lada wyzwanie. Myśle, ze powinnaś porozmawiać o ciąży na nastepnej wizycie, może to byc lekarstwo nie tylko na złamaną duszyczke po ostatniej tragedii, ale na cala ta nerwice. ja na nerwice lecze sie od 7 lat, brałam rozne leki, chodzilam na terapie, ale nerwica zawsze powraca, u mnie objawia sie w przerozny sposób, silne lęki skrzywdzenia innych, bycia les lub choroby psych, szukanie chorób lub co jest dla mnie najgorsze uczucie depersonalizacji. Bioxetin mnie uspokaja i dalej kopa do zycia, z nim mi sie chce, biore go od 3 lat ale nie non stop, ostatnio miałam pół roku przerwy, biore 1 tabletke na dobe czasem 2 jak mam baaardzo silny lęk, ale to tak raz na miesiac.

Czarnyptaszku dajesz mi nadzieje i wiesz co, masz racje-nie ma reguły na urodzenie zdrowego maluszka, mysle , ze moze moglabym odstawic leki na jakies 2-3 mce jak sie teraz przelecze i sprobowac, powinno byc wyplukane wiekszosc z organizmu?jak sądzisz?a w UK naprawde większosc dziewczyn na antydepresantach przechodzi ciaze??kurcze, ja myslałam, ze lekarze odrazu odstawiaja leki w takim stanie. Zastanawiam sie nad zmiana leku na okres starania sie, ale jak do tej pory bioxetin najlepiej na mnie działa..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heja blackbird masz oczywiście rację, we wcześniejszym poście może mało to doprecyzowałam. I psychiatra i

ginekolog powiedzieli, że zapłodnienie tuż po odstawieniu Esci MOGŁO być przyczyną poronienia, ale jak wiesz są dziesiątki przyczyn i nawet gin nie jest w stanie stwierdzić, co było bezpośrednią przyczyną. Gin optował, że niektóre ssri MOGĄ zaburzać gospodarkę hormonalną, tak że mogą być problemy w ciąży (ale nie muszą). Dlatego lepiej odczekać parę miesięcy przed zapłodnieniem, aż hormony się ustabilizują. Miałam robione badania hormonów i rzeczywiście miałam nieprawidłowości. Przyczyną więc mogły być nie stricte ssri, a zaburzenia hormonalne nimi spowodowane. Jako inny powód gin wskazał nietypową (rzadką, bo robił posiew) infekcję. A notabene infekcje były głównym skutkiem ubocznym Depralinu. Teraz to nie ma znaczenia, powodem poronienia równie dobrze mogło być coś inszego. Grunt to pozytywne nastawienie. Mam nadzieję, że mi się uda tym razem. Ostatnio leczę się u świetnej psychiatry z dużym doświadczeniem szpitalnym na oddziale chorób afektywnych i wierzę że mi pomoże z ew. ciążą. Leki kazał mi odstawić tuż przed ciążą niedoświadczony młody lekarz (w trakcie specjalizacji z psychiatrii).

monietta, idź do psychiatry i skonsultuj się a'propos zajścia w ciążę. Może na Bioxetinie można? Na anglojęzycznych stronach jak pisała Blackbird, jest więcej nowszych badań, informacji niż u nas. W USA wg mnie psychiatria jest na wyższym poziomie niż w PL, warto poszperać na amerykańskich stronach medycznych. Sama nie podejmuj decyzji o odstawieniu Bioxetinu, jedynie z lekarzem. I już na koniec, myślę że stres i nerwica czy depresja mogą bardziej zaszkodzić dziecku niż przyjmowanie leków. DOBRZE BĘDZIE, ZOBACZYSZ :) Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamy, tatusiów też, bo jutro ich święto przecież :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monietta, idź do psychiatry i skonsultuj się a'propos zajścia w ciążę. Może na Bioxetinie można? Na anglojęzycznych stronach jak pisała Blackbird, jest więcej nowszych badań, informacji niż u nas. W USA wg mnie psychiatria jest na wyższym poziomie niż w PL, warto poszperać na amerykańskich stronach medycznych. Sama nie podejmuj decyzji o odstawieniu Bioxetinu, jedynie z lekarzem. I już na koniec, myślę że stres i nerwica czy depresja mogą bardziej zaszkodzić dziecku niż przyjmowanie leków. DOBRZE BĘDZIE, ZOBACZYSZ :)

 

 

swiete slowa Firletko :)

powodzenia dziewczyny, bedzie dobrze, pamietajcie ze ssri to lajtowe leki i nie musza byc od razu najwieksze dawki, zdrowa mama to zdrowe dzidzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lalulala ja zmieniłam z dnia na dzień fluoksetyne na paroksetyne, bo fluo u mnie przez 3 miesiące nie działało i powiem Ci, ze zmiana leków i przejście było bardzo łatwe (zmieniałam z 40 mg fluo na 20 mg paro).

Oczywiście miałam niewielkie objawy uboczne, takie jak suchość w ustach, czy zawroty głowy, ale teraz juz po kilku miesiącach na paroksetynie ciesze się, że lek dobrze na mnie działa. mam nadzieję, ze i u Ciebie zmiana będzie korzystna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po nieudanym powrocie do wenli, powrót do fluo.

lekarka powiedziała, że już nie ma mnie czym leczyć.

dla mnie to już wszystko jeden ch..

z tego gówna po prostu nie da się wyjść.

 

Leczy Cię pojedynczymi lekami czy próbuje chociaż różnych miksów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Symphony, dzieki za odpowiedz :)

Ja nie zmieniam fluo tylko prawdopodobnie zaczynam. Boje sie tylko ze nie zadziala, bo jestem w okropnym stanie - a z tego co piszecie, to lagodny lek. Z drugiej jedak strony boje sie takiej paro np.ze wzgledu na uboki :/

W sumie wiekszosc osob tu bierze fluo na depresje. Ja mam paskudna nerwice natrectw - czy jest tu ktos komu fluo pomogla wlasnie na nn? Czy to ze fluo to lagodny lek znaczy tyle ze jest wieksze prawdopodobienstwo ze nie zadziala?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy można by na przykład dorzucić ze 20 mg fluo do 30 paro? Są jakieś niepożądane interkcje? Ponoć fluoksetyna "daje napęd", którego po paro nie czuję... :( Jest ten lek pod względem aktywizacji podobny do sertraliny?

 

Zbyt podobne profile działania, nie słyszałem o takim łączeniu. Prędzej sulpiryd?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo kiepsko to widzę ,aby mirta cokolwiek wyciągnęła to " seksualne fluo" na wyższe obroty. 1 do 5 ,że tym ( mirtazapiną)Ci się to nie uda . Możesz uzyskać lepszy sen ,większa zlewkę na otaczające Cię środowisko i sytuację ,ale seks pewnie będzie taki sam jak po fluo ,albo i gorszy.

 

Wygląda na to, że jednak działa - po prawie 2 tygodniach na mirtazapinie jest naprawdę spora poprawa i zdaje się, że nie będę jednak potrzebować wellbutrinu. W ogóle to połączenie to mnie strzał w dziesiątkę (wszystko się poprawiło, odstawiłem w końcu zolpidem, libido w górę i nie tyję jak po mianserynie i nie jestem zmulony ani senny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 tygodni to strasznie dlugo! Jest jakas szansa ze wczesniej? Tak w ogole to skad sie wie ze zaczela dzialac? Co sie czuje? To takie nagle jest czy raczej stopniowe? Ale sie niecierpliwie;)

 

fluoksetyna to jeden z najwolniej wchodzących leków, minimum miesiąc a co do działania, to ja bym to opisał jako uczucie sporej ulgi, ale pewnie u każdego wygląda to inaczej - w każdym razie powinna być wyraźna i zauważalna poprawa nastroju

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 dzien na 20 mg fluo i zero zmian :( nie oczekiwalam rewolucji, tylko choc minimalnej poprawy...

W ulotce pisze ze jak po 2 tyg nie widac rezultatow to rozwazyc podniesienie dawki. Podnosic? Chcialabym zeby to pieklo sie skonczylo jak najszybciej!

 

cierpliwości! daj sobie jeszcze miesiąc, serio, nie ma najmniejszej szansy, żeby ten lek zadziałał po 2 tygodniach. dawka jest optymalna, nie ma sensu podnosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 dzien na 20 mg fluo i zero zmian :( nie oczekiwalam rewolucji, tylko choc minimalnej poprawy...

W ulotce pisze ze jak po 2 tyg nie widac rezultatow to rozwazyc podniesienie dawki. Podnosic? Chcialabym zeby to pieklo sie skonczylo jak najszybciej!

 

cierpliwości! daj sobie jeszcze miesiąc, serio, nie ma najmniejszej szansy, żeby ten lek zadziałał po 2 tygodniach. dawka jest optymalna, nie ma sensu podnosić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×