Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Co do podrywu to ostatnio usłyszałam, że mam soczysty tyłek i piersi.

Nie ukrywam, że nie podobał mi się ten prostacki tekst. Chłopak, który to powiedział jest bezpośredni i twierdzi, że mężczyzni, którzy swoich myśli nie kierują na zewnątrz wiele tracą.

No dokladnie - sa rozne kobiety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe że to czasem działa, ale tylko w wypadku facetów którzy mają coś w rodzaju wrodzonego talentu, którzy umieją takie coś zrobić z gracją, że nie wygląda na chamstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ajajaj89, podobno kobiety lecą na skurw*eli. I chyba coś w tym jest. (nie mówię tu o swojej osobie)

 

Coś w tym jest, ale tez tak calkiem nie jest, Moim zdaniem jezeli kobieta leci na typowego skurwiela to musiala wyniesc jakas patologiczna realcje z obiektem w czasie dorastania wsrod bliskich osob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja chcę tylko jedną normalną kobietę z którą spędzę życie.

nie wyobrażam sobie tego, bez wcześniejszego ''wyszalenia się''.

a jak tu się wyszaleć jak się jest po 30-ce gdy w koło wszystkie już poważnie myślą o małżeństwie, dzieciach a dla młodszych jestem starym dziadem bez kasy w dodatku a czasu nie cofnę.

Nic tylko się powiesić ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do podrywu to ostatnio usłyszałam, że mam soczysty tyłek i piersi.

Nie ukrywam, że nie podobał mi się ten prostacki tekst.

Ale właśnie na tym polega trik że części się taki tekst spodoba. I koleś który tak mówi na tej części się skupi, a ta druga część w której Ty jesteś go nie interesuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym takie osoby chyba z góry zakładają że to zadziała tylko czasem i raczej nie zrażają się porażkami.

 

Ja z wyszaleniem mam chyba pośrednio, tzn. potrzebuję jednej osoby ale wolałbym nie mieć typowej rodziny, bardziej nastawiając się na tym by razem wspólnie spędzać czas i nie nakładać na siebie jakiegoś sztywnego gorsetu ról społecznych.

 

Bo mam wrażenie że często w rodzinach dochodzi do jakichś takich patologicznych sytuacji typu że obie strony robią coś czego faktycznie nie chcą, ale uważają że tak należy/wypada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wyszalałem się tylko alkoholowo- imprezowo odnośnie dziewczyn w ogóle, poważniej zainteresowałem się nimi w sensie jakiekolwiek starania w tym kierunku żeby jakąś mieć to jak miałem 24-25 lat później 5 lat za granica w wyłącznie męskim gronie i znowu nic. Moi znajomi że szkoły maja już dzieci w wieku szkolnym a ja niczego poważnego a sobą nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, .mało kto lubi być zaczepiany przez obcych i korzystać z takiej propozycji...jednak wg. mnie ludzi poznaje się na różnych zajęciach, w pracy, w szkołach, przez znajomych, :shock: :)

 

 

No niestety mam wakacje i te wszustkie miejsca do podrywu,, ktore polecasz, są nie wazne

 

-- 23 cze 2012, 14:24 --

 

A podryw wsrod znajomych wcale nie jest taki fajny. Bo to tak niezrecznie wyrywac dziewczyne wsrod znajomych. Bo nie kazda zyczy sobie aby relacje kolezenskie przechodzily w milosne.... I jak tak mozna meczyc biedne kobiety poprzez podrywanie ich... Co za okrucienstwo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wyszalałem się tylko alkoholowo- imprezowo odnośnie dziewczyn w ogóle, poważniej zainteresowałem się nimi w sensie jakiekolwiek starania w tym kierunku żeby jakąś mieć to jak miałem 24-25 lat później 5 lat za granica w wyłącznie męskim gronie i znowu nic. Moi znajomi że szkoły maja już dzieci w wieku szkolnym a ja niczego poważnego a sobą nie mam.

Ja od okresu dojrzewania jestem zainteresowany dziewczynami dosyć poważnie ;)

Raz byłem w związku na odległość, z dosyć poważnymi planami, ale rozpadło się przez brak możliwości finansowych by przejść na dalszy etap i spore różnice w podejściu do wielu spraw.

 

Nie chodziłem nigdy na imprezy, kontakt z alkoholem symboliczny conajwyżej, zupełnie nie czuję tego typu rozrywki. Czuję się jak kosmita często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja aby nie uchodzić za kosmitę to wymyślałem kolegom czy dalszym znajomym że miałem różne dziewczyny albo że chodzę do burdeli bo wstyd mi było się przyznać. Mam dosyć niski poziom testosteronu (w granicach dolnej normy) może dlatego nie przejawiałem nigdy takiego libido jak większość facetów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kolegów to zbytnio nie miałem nigdy, z jednym kolegą z LO trochę kontakt utrzymywałem. W zasadzie to nigdy nie chciałem zbytnio mieć kolegów.

Do burdelu nigdy nie myślałem żeby iść, bo to nie pomoże na poczucie samotności.

 

Mi trudno ocenić moje libido, ale też raczej poniżej niż powyżej średniej.

 

Dwa razy miałem cyberseks przez kamerkę, ale zależało mi na poważniejszej znajomości, a drugiej stronie nie, więc skończyło się na dwóch razach tylko. Ale to średnio fajne (gadanie przy tym jest bardzo krępujące jak się jest trochę nieśmiałym) i stresujące jak w mieszkaniu są rodzice.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektymonk , ile masz lat? W zasadzie wspolczuje w bolu, bo ja tam tez nigdy nie widzilalem golej kobiety, ale to nie jest generalnie problem, by byle jaka kobiete zobaczyc nago. Malo to w swiecie latawic, ktore "otworza sie przd toba" juz na pierwszym spotkaniu... Sęk w tym, ze moze szukasz kobiety, do ktorej cos bys poczul, a dopiero wtedy zaczal bys ja rozbierac?

 

Generalnie problemy seksualne wynikaja z bardziej podstawowych problemow w naszej pscyhice. Trzeba caly czas analizowac swoje zachowanie i swoja psychikę. Oczywiscie najlepsza jest tu terapia psychoanalityczno-psychodynamiczna, ale mozesz tez przeczytac pare ksiazek z tej terapii, by juz miec glebszy wglad w pscyhike swoja i psychike innych. I jeszcze raz to, ze jeszcze nigdy niew idizlaes kobiety nago moze byc objawem, ale nigdy nie jest przyczyną zaburzeń psychicznych. Więc sięgnij głębiej : relacji z rodzicami, dziecinstwa.

 

Nie wiem jak interpretowac twoje posty, ale zajeżdżają mi takim rozżalaniem się nad sobą. Pytanie to brzmi, co to tobie daje? Może szukasz tu na forum, ze byc moze znajdzie sie jakis omnipotentny wybawca, który wezmie odpowidzialnosc za twoje zycie i zmieni go na lepsze, a moze czepienie się problemu kobiet jest tylko odwróceniem swojej uwagi od innych , bardziej dotkliwych problemow. Kij go wie...

 

-- 24 cze 2012, 10:09 --

 

A możę czujesz , że otaczający cię ludzie nie reagują na twoje narzekania i już jedziesz po takich kwestiach jak seksualność, by zwrócić na siebie uwagę. Tez takie zachowanie może być przejawem skrywanej agresji : rozżalasz się przed innymi --> oni tobie starają siępomóc---> ty nadal narzekasz, ze jest zle --> doprowadzasz do frustracji ludzi, ktorzy starają sie tobie pomoc/

 

A ty co sądzisz na ten temat. Bo to ty masz najlepszy wgląd w swoją psychikę. Jakie masz swobodne skojarzenia z tym swoim narzekaniem? Coś w stylu co pisze powyzej czy moze jeszcze co innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra to jest , trochę użalenie , bo nie jestem szpetny , ani ułomny .A żadna mnie nie chcę , nie wiem czemu :bezradny: , fakt nie mam pieniędzy (może to ) , wykształcenia , kolegów . Sex w domu , był tematem tabu. Gdy miałem , lat naście , koledzy, o sexie rozmawiali, bez żadnych krępacji ,ja nie mogłem . Dziś też , nie potrafię , tak podejść do dziewczyny i ją zabrać na spacer , lub do kina .Nie mam za co , a tłumaczyć się z tego,że mam rentę , po co .Zaraz będą ,durne pytania i docinki ,że wariat , nie zaradny , nie ma za co , durnej kawy postawić w restauracji . A dla mnie to główny , powód .Może nie każdy , jest na rencie socjalnej i wie , co to znaczy .A nie ma w realu (przynajmniej u mnie ) dziewczyn skromnych, każda , chcę kasy , samochodu i faceta , co zarobi 30 tys i żeby do tego jeszcze dostał 20 tys premii .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Detektywmonk - no ale przynajmniej masz tą rentę i stały dochód. Choć nieduży.

 

Ja byłą dziewczynę poznałem przez net jak byłem na stażu z PUP, teraz jestem w o wiele gorszej sytuacji, bo możliwości pomocy z PUP wyczerpałem i już nie jestem absolwentem, tylko zwykłym długotrwałym bezrobotnym. No formalnie na papierze nie jestem bezrobotnym, ale od lipca raczej będę, no ale nie liczy się wpis w PUP tylko stan faktyczny.

 

Miałem kurs na obrabiarki CNC, który mógł mi pomóc bo osoby znalazły po tym pracę, ale niestety zupełnie tego nie załapałem.

 

Próbować poznawać kogoś w realu sobie nie wyobrażam, a na pewno nie jakieś przypadkowe osoby na ulicy. Raczej nie interesują mnie całkiem zdrowe dziewczyny. Ewentualnie zdrowe, ale też niezaradne.

 

Jak Ty masz schizofrenię z tego co kojarzę, to szukaj może dziewczyny też z tą chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra to jest , trochę użalenie , bo nie jestem szpetny , ani ułomny .A żadna mnie nie chcę , nie wiem czemu :bezradny: , fakt nie mam pieniędzy (może to ) , wykształcenia , kolegów . Sex w domu , był tematem tabu. Gdy miałem , lat naście , koledzy, o sexie rozmawiali, bez żadnych krępacji ,ja nie mogłem . Dziś też , nie potrafię , tak podejść do dziewczyny i ją zabrać na spacer , lub do kina .Nie mam za co , a tłumaczyć się z tego,że mam rentę , po co .Zaraz będą ,durne pytania i docinki ,że wariat , nie zaradny , nie ma za co , durnej kawy postawić w restauracji . A dla mnie to główny , powód .Może nie każdy , jest na rencie socjalnej i wie , co to znaczy .A nie ma w realu (przynajmniej u mnie ) dziewczyn skromnych, każda , chcę kasy , samochodu i faceta , co zarobi 30 tys i żeby do tego jeszcze dostał 20 tys premii .

 

Rozumiem monku , to fakt - kobiety mają wymagania i nic na to nie poradzisz ty, ani ja. Ja rowniez karaskam sie z problemami w relacjach damsko-męskich... Ale moze nie wszystkie dziewczyny są takie jak tu opisujesz... Poza tym zastanawiajace jest to , ze rowniez czesc facetow kasiastych nie ma kobiet - i co tu poradzisz? Dziewczyny są jakie są, ale no nie zmienimy ich. Możemy najwyżej zmienić siebie lub skonstruowac odpowiednie przeniesienie, kotre by kobietę otworzylo. Bo wiesz chatakter i poglądy czlowieka zalezy od tego jak drugi czlowiek przenosi na niego swoje uczucia. To juz psychologia. Oczywiscie zdarzaja sie dziewczyny ktore nie zareaguja pozytywnie na zadne podejscie. Ale 70 procent tych "gburowatych materialistek" przy odpowiednim do nich podejsciu moga przemienic w wpaniale osoby. Nie od dzis wiadomo, ze charakter czlowieka da sie zmienic, a najlepszym zrodlem takiej zmiany jest zdrowa relacja z odpowiednia osoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak Ty masz schizofrenię z tego co kojarzę, to szukaj może dziewczyny też z tą chorobą.
Taki związek ma duże zalety ale i też duże wady. Dużą zaletą będzie zrozumienie, że np. ciągłe leżenie w łóżku to nie wynik lenistwa a objaw negatywny. A wadą będzie większe ryzyko posiadania chorych dzieci. Po za tym ja np. trząsłbym się ze strachu kiedy druga strona próbowałaby odstawiać leki, w końcu chyba każdy po jakimś czasie je odstawia(i ma nawrót). Duży stres = ryzyko nawrotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z kwestią finansową mam ten sam problem. Z pracą bym musiał trafić na jakąś niszę gdzie by sobie dobrze radziłem. Zresztą problem jest w ogóle gdziekolwiek na rozmowę się dostać u mnie, poza agencjami pracy tymczasowej lub prostymi pracami na strefie w Gliwicach, gdzie bez samochodu nie dojadę na pracę zmianową.

 

Ty możesz próbować po pracach gdzie szukają osób z orzeczeniem, może trafi się coś lekkiego. Ja żadnego orzeczenia póki co nie mam i nie wiem czy kiedyś dostanę.

 

Taki związek ma duże zalety ale i też duże wady. Dużą zaletą będzie zrozumienie, że np. ciągłe leżenie w łóżku to nie wynik lenistwa a objaw negatywny. A wadą będzie większe ryzyko posiadania chorych dzieci. Po za tym ja np. trząsłbym się ze strachu kiedy druga strona próbowałaby odstawiać leki, w końcu chyba każdy po jakimś czasie je odstawia(i ma nawrót). Duży stres = ryzyko nawrotu.
Wydaje mi się że w przypadku osób chorych na choroby gdzie jest duże ryzyko dziedziczenia poważnej choroby (nie tylko psychicznej) w ogóle powinno się unikać posiadania potomstwa.

 

A co do wad to ja myślę że jak ma się problemy które realnie obniżają tą atrakcyjność, to też na więcej trudności lepiej przymknąć oko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×