Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pomozcie mi wyjsc z domu !


didado1

Rekomendowane odpowiedzi

Hej NnNn! Nie wiem czy Cię pocieszę, czy zdołuję... Jak czytam to co napisałeś, to normalnie słyszę swoją terapeutkę - chciała ode mnie za dużo, powiedziała, że jak tego nie zrobię to wieczna terapia. Najpierw się załamałam a potem wsćiekłam na nią. Widzisz, właśnie o to terapeucie chodzi. Wkurz się na niego, powiedz, że nie ma prawa tak do Ciebie mówić. Myślę, że to manipulacja, wymierzona kiedyś we mnie, teraz w Ciebie, takie psychologiczne, książkowe zagranie - im bardziej się wkurzysz tym lepiej. Tylko nie rezygnuj z terapii!!! Teraz, z perspektywy czasu widzę, że to wredne zagranie było dla mojego dobra. To rakie brutalne zerwanie zbyt dużej więzi z terapeutą - pokazanie Ci jaki jesteś silny, że TYLKO TY masz prawo decydować na co Cię stać... Poczuj swoją siłę.

Wydaje mi się, że to własnie tak działa - terapeuta stawia Cię w takiej sytuacji, żebyś poczuł, że zachowuje się nie fair i żebyś się postawił. Więc skorzystaj, powiedz mu wszystko co leży Ci na wątrobie, jak jesteś na niego zły.

Nie wiem czy dobrze, że odkrywam przed Tobą kulisy tego wszystkiego. Wiem, że bardzi cierpiałam jak Arleta mi to zrobiła. Może to cierpienie było mi potrzebne, może bez niego nie wyniosłabym tyle z tego doświadczenia, ale wydaje mi się, że mówiąc Ci o tym nie zniszczę zamysłu Twojego terapeuty... W końcu nie mam 100% gwarancji czy to to samo, a po za tym nie wiem czy dobrze to interpretuję.

Wiem jedno. Wkurz się solidnie. Masz prawo do złości. Jesteś silnym, mądrym, odważnym facetem. Przejdziesz przez tą terapię do końca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, wiem co czujesz. Nie potrafię wyjść z domu.

Ostatnio bylam w sklepie i omało co nie zemdlałam-dusznosci, szybkie uderzenia serce itd.

Powiedz terapeucie co ci się nie podoba, nie duś tego w sobie.Jedno jest pewno NIE REZYGNUJ Z TERAPI przez jakiegos kretyna!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro znow walka teraz dodatkowo jeszcze z terapeuta ktory wysyla mnie do pracy :( Musze wam cos powiedziec waznego !! bylem w KOSCIELE przed samym oltarzem i ani raz nie obrucilem sie do tylu by nie widziec ludziow ;) przyszedlem jak bylo kilka moherow a wyszedlem jak juz nikogo nie bylo :D ZROBILEM TO :!: no nie sam bo z zona ale tesco a teraz kosciol NnNn szaleje :D i nawet samopoczucie mi dzis przyswieca :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc , ciesze sie ogromnie, jestes bardzo odwazny NnNn. Trzymaj tak dalej. Teraz jak przeszles takie proby to masz z gorki. Na prace tez przyjdzie czas ze bedziesz sam chcial sie sprawdzic. Tak przynajmniej bylo ze mna. Pozdrawiem i trzymam kciuki , teraz to naprawde moze byc z kazdym dniem tylko lepiej :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dzis kiepski dzien :( apatia ,len , i cala gama w pakiecie podstawowym ! chce juz wieczor i isc spac bo doslownie oczy same sie zamykaja ! Jutro bedzie dobry dzien czuje to poprostu :D Aga ja po dzisiejszej rozmowie z terapeuta chyba serio wybiore sie do pracy tylko... nie w ten sposob jak on mi radzi :( zlozyc wniosek jakis o grupe do pracy bo podobno dostane bez zadnego ale dokladnie nazywa sie to " grupa do zatrudnienia" i poleca mi zaklad pracy chronionej na poczatek podobno 7 godzin dziennie wiecej urlopu wolne weekendy i mozna brac zwolnienia L4 i nie patrza tak jak w prywatnej firmie 8) Ale to nie w moim stylu raz ze grupa inwalidzka zle mi sie kojarzy bedac sprawnym ale inaczej , dwa nie chce isc do pracy gdzie w kolo wszyscy sa chorzy bo zlapie wiekszego dola niz mam po trzecie pieniadze w takich zakladach sa oplakane :cry: wiec bede musial zdac sie na siebie i swoja silna wole pojecia nie mam co ja moge robic co chce to wiem ale co moge to nie mam pojecia :( dzis na bank wieczorkiem spacerek w kolo bloku kurde w dzien nie jest tak dobrze a szkoda w nocy czuje sie super doslownie mysle czasami o jakiejs firmie ochroniarskiej o pracy na dyspozytorni wlasnie w nocy terapeuta znow twierdzi ze nerwy lubia jak my sie nie wysypiamy maja podobno wieksze pole do popisu wiec w sumie juz jestem glupi calkiem :( na dzien dzisiejszy to moge tylko chyba pracowac w nocy moze w tym tesco no nie mam pojecia w dzien nie wiem czy starczy mi sil pewnie po kilku dniach juz bedzie z gorki ale jak je przezyc te kilka dni :cry: ehh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również sama mam kiepski dzień, więc wiem co czujesz. I doprawdy, jedyne czego pragnę to wgramolić się do ciepłego wyrka i spać. Firma ochroniarska? dobry pomysł. Duze wyzwanie, nie powiem, ale nawet nie wiesz jaki potem będziesz z siebie dumny.

Jasne, ze po kilku dnia będzie z górki, jakoś musisz przeżyć,ale zobaczysz ,ze wszystko Ci się wynagrodzi. Czasem zeby spełniło się cos, czego tak bardzo chcemy,najpierw musi troszkę pocierpieć. Wiem, ze łatwo się mówi, ale nie daj się. Bądż twardy i pokaż na co Cię stać!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnei jedyna metoda wyjscia z domu jest zmuszenie sie do czegos. Pracuje w sklepie, sama. Wiem ze jesli tam nei dotre nikt go za mnie nei otworzy, że moge stracić prace. Praca troche pomogła mi, w koncu to ja musze doradzac klijentom, rozmawiać z obcymi ludzmi, przekonywac ich do zakupu co wcale nei ejst ławte jak sie jest nieśmiałym. Ale czasem łapie mnei taki stres jak wejdzie kilka osób, nagle mi sie robi niedobrze i mam ochote uciec- ale tego nei robie bo niemialabym jak tego zrobic- gdybym wybiegła ze sklepu to mogliby cos ukraść pozatym niechcialabym zeby przeze mnei ludzie przestali przychodzić do sklepu.

Nie powiem zebym lubila te prace, ale gdybym jej nie podjeła i siedziala w domu to czułabym sie jeszcze gorzej i lęki by sie nasilały.

 

NnNn podejmij sie pracy i niepróbuj rezygnowac nawet jak masz złe chwile. Wmów sobei ze musisz pracować dla siebie, rodziny, i niepozwol lękowi sobą manipulować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klamka zapadla co do mojej osoby :( Jak poczytalem dzis o sobie to chce mi sie wyc :cry: czasami mam wraznie ze ta terapia zanim podnosic mnie na duchu zaczyna mnie dolowac i meczyc psychicznie :oops: poczatek byl super pare tam roznych jak oddychac i takie tam cuda ale na dzien dzisiejszy traktuja mnie jak szmate chca mna poczasnac to ju wiem niby tak dziala chory mozg :cry: a2d2 i dziewczyny zrobili to bez wszczasu a wyszedlem z domu :( wiec co jest :cry: nikt z was nie mowil mi nic przykrego wrecz odwrotnie a dzis ....."praca panu dobrze zrobi ...." mam tego dosc :!: te mlotki narobia tyle ze znow mam ochote siedziec w domu zle sie dzieje czuje to ze zle sie dzieje :cry: oby nie braklo mi sil przetrwac ten kryzys :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn-trzymaj się cieplutko.Nie bierz sobie tak bardzo do serca,co oni ci każą.To ty jesteś panem siebie i decyzja należy do ciebie.Mnie np.sam ordynator oddziału nerwic kazał mi wracać tam gdzie p[rzeżyłam dla mnie bardzo traumatyczne zdarzenie,twierdząc,że muszę wrócić tam i zmierzyć się z tym.Zrobił to po prostu wrzeszcząc na mnie.No kretyn i tyle.To tak jakby kazał kalece bez nogi obciąć sobie drugą i przekonać się,że jednak można to przeżyć.A ja do tej pory nie mogę ani mówić na ten temat,ani spokojnie wrócić w to miejsce.Dlatego nie martw się,słuchaj przede wszystkim swojego serca i intuicji.Może chcą cię rzucić na głęboką wodę,ale jeśli nie czujesz się jeszcze na siłach-to nie rób tego.Zresztą-pytaj,o co chodzi i jaki to ma cel.Nie bój się pytać i dyskutować.Walczysz o siebie.Pozdrawiam cię serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn. Przesyłam Ci uściski. Taki jest chyba cel terapeuty, wkurzyć Cię, żebyś zaczął walczyć o siebie. To tak jak zapędzić kociaka w kąt i zmusić żeby pokazał pazurki... Jestem z Tobą myślami i jestem pewna, że nie tylko ja, ale też sporo innych forumowiczów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć NnNn! Jak sobie radzisz? Co u Ciebie słychać?

Ja jestem zbita z tropu i coraz bardziej zła....Mama zadzwoniła do mnie wczoraj i powiedziała, że od czwatku do poniedziałku byli z tatą w domu mojej nie żyjącej babci. To stary dom, ale ma duży ogród. Wieś, w której się znajduje jest prawie 100 km od Gdańska... Oczywiście bardzo się ucieszyłam , że po siedmiu latach w końcu wyszła z domu i to od razu na tyle... Dużo była w ogrodzie, chodziła po wiosce, no i ta droga... A moja mama na to, że ona nie wie czemu ja się tak cieszę, czemu uważam, że to takie osiągnięcie... Przeciez ona nigdy nie bała się wychodzić z domu, nie miała żadnych lęków, po prostu nie lubiła, bo drażni ją złe widzenie... Może łatwiej było by mi to zrozumieć gdybym sama nie miała -11 dioptrii i niedowidzenia... Przez siedem lat nie wychodziła z domu, bo nie miała ochoty... A ja tak cierpiałam i płakałam kiedy ona nie chciała iśc do lekarza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cze :) nie rozumie twojej mamy powaznie :( Ale ciesze sie ze zazyla swierzego powietrza ja mysle ze to jej krok do wyzbycia sie lenia ! inaczej nie moge tego nazwac :idea: u mnie jest lipa straszna bola oczy ciezka glowa i ciagle sie czuje jak na bani ! zawroty glowy i zmeczenie czuje ze umre " na cos " ale nie wiem jeszcze na co :( trace wiare ze to psychika jestem chyba smiertelnie chory :( zle widze jestem zmeczony ciagle ziewam chce mi sie spac moge nie jesc i znow rycze i czuje ze terapie szlag trafil :cry: musze sie wygadac mam was tylko tak miedzy nami bo w domu jeszcze sie nie przyznalem ze cos sie kreci dziwnego sam nie wiem co jeszcze :( od rana zmeczenie , zawroty glowy , ciezka glowa , tak bardzo chce by ktos mnie przytulil i powiedzial ze to tylko moja psychika ale nie przyznam sie w domu ze terapia pekla i znow zaczyna sie wszystko od poczatku znow zaczyna sie syndrom domu itd spie fatalnie mysle o smierci o samobujstwie nawet i nie wiem czemu i skad te mysli a boje sie potwornie chorob i cierpienia :( jestem zalamany pozostal mi placz tylko a2d2 rozo kasiu napiszcie cos to wazne dla mnie i to bardzo czuje jak jest zle :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn-trzymaj się bracie!Żadna terapia nie pękła,to tylko przejściowe.Nie wolno ci się poddawać.Zrobiłeś tak wielki krok naprzód,że naprawdę szkoda by było wrócić do punktu wyjścia.Wszystko co ci dolega,to typowe objawy nerwicowe,więc nie śmiertelna choroba ;) Ja wierze w ciebie,dasz sobie radę na bank!Nie martw się,nie tak łatwo pozbyć się tego g..a z umysłu,ale da radę.Niedługo zapomnisz,że coś takiego miałeś.Naprawdę.I napisz koniecznie,czy czasami nie zrezygnowałeś z terapii i dalszego leczenia :evil: NIE WOLNO(grożę palcem).Przytulam cię cieplutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozo braklo mi sily powaznie wypalilem sie tym :( ciagle slysze praca praca praca ....... zona zostawia mnie z dziecmi w domu non stop a ja juz nie moge cisnienie jest tak wysokie oszukuje siebie i ja tez przy okazji mowiac ze jest ok a nie jest :( mam dola jak cholera siedze i rycze wiem ze to moje dzieci ale mi brakuje cierpliowsci w czole ciezar glowa 100kg znosi mnie boje sie ze zaslabne zaraz :( Wrocilo kur.... wszystko znow chce mi sie wyc !! :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn obserwuje twoj watek od jakiegos czasu... sluchaj, nie mozesz sie teraz poddawac, juz tyle osiagnales, udalo ci sie byc w kosciele, w markecie i poszedles na terapie. przeciez to jest bardzo wiele!!! i o tym musisz myslec! nie przerywaj terapii pod zadnym pozorem (groze palcem razem z Różą),powiedz to wszystko psychologowi, to co nam mowisz (piszesz). znam doskonale objawy nerwicy i wiemco przezywasz, ale musisz wiedziec, ze nic ci nie bedzie to TYLKO twoja glowa. nawet wmawiaj sobie to... co do pracy, przeciez nikt cie nie zmusi, moze to jeszcze nie ten moment. na razie skup sie na tychmalych kroczkach jak wspomniane wyjscie do kosciola.to sa WIELKIE sukcesy!!! pamietaj o tym. mow to na terapii, mow o swoichobawach a zobaczysz tak jak napisala Róża kiedys zapomnisz, ze cos takiego sie dzialo. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm... większość ludzi wspiera Cię NnNn i stąd jeśli za bardzo zaczniesz to wszystko czytać, to nic Ci to nie da, bo nadal będziesz się czuł jak ofiara losu

ja powiem inaczej - jesteś słaby i masz problemy, które generalnie nikogo NAPRAWDĘ nie interesują, jak chcesz się poddać - zrób to, mniej postów na forum

powieś się, strzel w dyńkę, rzuć się z balkonu

 

wqrza Cię to, co napisałem? świetnie

 

złość jest lepsza niż desperacja, więc zbierz swoje jaja do kupy i bierz się do dzieła, albo się chowaj, ale to nic nie da

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sluchaj....badz męzczyzną..chlopie ...masz zone dzieci,robote ,zycie a ty piszesz ze placzesz....ja rozumiem ze zycie potrafi dac w dupe...ale po to zyjemy zeby wciaz walczyc i sie zmagac z przeciwnosciami losu,na tym polega w duzej mierze sens zycia,nic nie przychodzi latwo,ale wszystko jest do zrobienie,po prostu wez sie w garsc chlopie!!!!!przeciez masz na pewno jakies cele w zyciu,masz na pewno dla kogo zyc,nerwica to kurestwo,ale da sie to zwycięzyc,i zalezy to od ciebie.pozdrawiam i zycze wytrwalosci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nocne przewalanie sie z lewej strony na prawa koszmar lekarze szpital jakies guzy horror :cry: budze sie i okazuje sie ze jestem sam w domu z synem. Wstaje ide po chlopaka zabieram go do siebie do lozka wlanczam mu bajki ja chce dalej spac patrze w okno w swiatlo by zapomniec co mi sie snilo :cry: gorace policzki wrazenie jak bym mial goraczke, brak sil , i znow glowa po obu stronach jak bym mial galaretki czuje jak boli podaczas ruchu w spoczynku odpuszcza :( wstaje trace rownowage zaczyna sie matrix :cry: mysl na czasie jestem sam z synem jak zemdleje to lipa :( wlasnie siedze na forum na uszach w.w.o - moge wszystko mam nastroj tylko do takiej muzyki pewnie za chwile bedzie muza z filmu chuligani gren streat holigans itd jesli dobrze pisze i feal you .... red hot ... pisze wszystko co chce napisac bo nawet nie mam od wczoraj komu sie wyzalic zona ma sesje teraz w weekendy nie ma jej w domu nejczesciej jestem sam :( od czwartku mam uczuklenie na swiatlo wychodze na zewnatrz i slabo widze jak za mgla nie wiem na co zwlaic czy na kamienie zolciowe czy to nerwica mam dosc chodzenia do lekarzy lecza mnie i nic to nie daje kazdy ma inne zdanie na ten temat jutro znow terapia na 10 jak pomysle ze musze wstac o 7 bo mam kilka razy zaliczyc wc przed wysciem :( ja mam dopiero 20 pare lat a zachowuje sie jak starsza pani , nawet nie tyle sie boje co jestem zmeczony ciagle zaczynaja sie mysli o nowotworze boje sie o to jelito pomimo ze nie ma zadnych dolegliwosci z jego strony ale zaczynam myslec ...:( dzis znow meka a jutro znow terapia boje sie ze nie pojde wiem ze musze wiem ze macie racje wszyscy ale tak bardzo mam do siebie zal ze tyle zrobilem a nie spodziewalem sie ze jeszcze mnie zaatakuje Orange masz racje jestem ciota najzwyklejsza w swiecie nie mam nic z faceta poza organami jestem zwyklym nikim ktory nic poza skupianiu sie na swojej osobie innego nic nie potrafi :cry: mgla przed oczami wrazenie ze to koniec z kazdym dzien rozwija swoje skrzydla meczy mnie bo wie ze nie dam rady tak dluzej :( ile sie cieszylem wolnoscia miesiac ostatni byl w miare ale znow sie zaczelo :( mysle non stop o smierci ale chyba dlatego ze cos mi mowi ze i tak umre bo jestem chory na cos ze odejde ze zostawie zone dzieci porazka ,mysli o smierci mnie mecza depra nerwica sam juz nie wiem co sie budzi wiem ze trapia jest gowno warta nasze umysly sa ponad wszystko ludzki rozum rzadzi i koniec jestem tego przykladem chyba sa dwie drogi albo chemia ktorej juz nie zabiore stluszczenie watroba juz mam prawdopodobnie od lekow wlasnie :( albo terapia ale terapia jest nie dla takich przypadkow jak moje gdzie 66 dni siedzisz zamkniety w domu cos z czapa nie tak skoro nie wychodzisz :( nie wiem czy sie nie poloze w szpitalu bo umysl tak kotluje ze nie wiem co sie dzieje :( modle sie zeby byl wieczor tylko wtedy dobrze sie czuje nie mam takich ciezkich powiek wrazenia spiaczki w czolo jak by ktos napachal betonu doslownie :cry: somatyczne objawy chca mnie tym razem zajechac tak czekam kiedy serce zacznie sie popisywac i oddech pewnie mnie nie ominie a atedy nawet nie mysle zeby wychodzic z domu juz sobie obiecalem ze jak zlapie mnie bardzo to albo tym razem sie zabije albo pojde do szpitala bo nie mam ochoty dluzej sie meczyc z tym wrzodem :cry: pisze bez sensu przepraszam ale pisze to co powiedzial bym zonie wlasnie gdyby tu tylko byla ale jej nie ma :( nikt nie rozumie ze nie moge pewnych rzeczy strawic ze nie moge zostawac sam w domu albo sam z dziecmi albo ze nie moge nic ugotowac albo ze nie wyjde z dziecmi z domu albo ze ja jestem bezuzyteczna ciota ktora czuje sie jak emeryt i pomimo ze wyglada zdrowo czuje sie tak do dupy ze nie mam sily wstac rano z lozka :cry: ile pytam sie ile jeszcze ile mam grac robic dobra mine powtarzac sobie ze przejdzie nie to nigdy nie przejdzie :cry: pozdrawiam wszystkich z ta slodka przypadloscia jestesmy wybrancami ale ja jestem za tym zeby nerwica czy depra byla smiertelna niech sprzata jak rak mniej bedziemy sie meczyc :cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NnNn,tak sobie myślę,że powinieneś pójść do szpitala,chocby na oddział dzienny nerwic.Potrzeba ci wyraźnie oderwania się od codzienności,od obowiązków,nawet od rodziny.Musisz mieć czas dla samego siebie.Okrutnie to brzmi,ale szczerze mówiąc-dziwię się,że lekarz ci tego nie zaproponował.Wiem o czym mówią-Blue Orange i frontiero.Ja też tym sposobem doszłam do siebie,opieprzając się,wyzywając i nie pozwalając sobie na użalanie się nad sobą.Podejrzewam,że gdybym teraz,gdy czuję się już zdrowa,zaczęła rozpatrywać swoje myśli,postepowanie,relacje z innymi,ciężkość codziennego życia,swoje choroby itd-to wpadłabym z powrotem w nerwicę albo w deprechę.Ale nie-nie robię tego i nie mam najmniejszego zamiaru.Czasem jednak człowiek musi odpocząć,oderwać się od codzienności i wygląda na to,że ciebie to dotyczy.Pogadaj z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Życie to nie słoneczko i tęcza, to bardzo okrutne i przewalone g..o i bez względu na to jaki jesteś 'karczek' - powali cię na kolana i pozostawi cię na tych kolanach jeśli się na to zgodzisz. Ty, ja, czy ktokolwiek inny - nic nie dokopie ci tak jak życie.

Nie chodzi o to jak mocno ty możesz komuś przywalić, ale o to jak mocno możesz dostać i iść do przodu, jak wiele możesz znieść i iść do przodu. W taki sposób osiąga sie zwyciestwo.

Trzeba być przygotowanym na te ciosy bez jęczenia, że "to przez nią, to przez niego" itd"

 

cytat z (...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×