Skocz do zawartości
Nerwica.com

ofiara gwaltu


Rekomendowane odpowiedzi

pati09, W końcu przeminie...ale obawiam się że to może być w tobie bardzo długo,jak i w każdym takim wypadku...

Dobrze że powiedziałaś o tym rodzinie,z czasem powinno być lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, tego się boję że zawsze będę już to pamiętać:( nie potrafie ludziom patrzeć w ooczy .

a na terapi lub u psychologa trzeba powiedzieć WSZYSTKO a ja nie potrafie, nie weim jak to zrobić

 

-- 17 cze 2012, 01:35 --

 

Stark, mam taką nadzieje ale jak na razie żyję w strachu i takim strasznym wstydzie która nie pozwala mi o tym mówić i tego zgłosić na POLICJE

 

-- 17 cze 2012, 01:40 --

 

nie zgłoszę bo boję się pytań, tego o co będą pytać, nie mogę się na to przygotować bo nie wiem czego można się tam spodziewać o co mogą zapytać.

a Taty nie zapytam bo bym się zapadła pod ziemię ze wstydu, i oczekiwał by odpowiedzi :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pati09,

zgłos apytac bedą o szczegóły zeby odtworzyc wszystko,ale masz prawo byc przesłuchiwana przez kobiete i bedze łatwiej w zwiazku z tym, zgłos, oni nie pytają o szczegóły zeby na złośc zrobic tylko żeby dokładnie odtworzyć cały proces przestępstwa i ustalić fakty a opowiadanie tego na pewno jest trudne i boli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, Ty zglosiłaś?

 

-- 17 cze 2012, 08:09 --

 

nie wiem czy to prawda ale z tego co słyszalam to potrafią nawet zapytac w jakiej pozycji i czy się miało orgazm, przynajmniej tak słyszałam.

jak mozna na takie pytanie odpowiedzieć przecież to chore.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pati09, ja zglosiłam wszystko na policje, ale gdy przyszło do składania zeznań, nie dałam rady.

przesłuchiwało mnie dwóch policjaantów, mieli potworny wyraz twarzy, potrzyli na mnie z pogardą tak jak bym była sama sobie winna.

na pierwsze kilka pytań dałam radę odpowiedzieć, jednak gdy zaczeli pytać o szczegóły to nie dałam rady, powiedziałam że chcę wyjśc, e zmieniłam zdanie i wszystko odwołuję. To ich zdenerwowało, jeden krzyknąl na mnie żt co to ma być żarty sobie robie, skoro już zaczełam to mam skończyć, że co może być trudnego w powiedzeniu tego. rozpłakałam się jeszcze bardziej, a on pytał siędziałam cicho, w końcu powiedział jak chcesz, jak drugim razem Cię to spotka będziesz sama sobie wimma:(

nie nawidzę policji za to wszystko, dla nich to jest kolejna głupia sprawa do załatwienia, rzecz bez znaczenia. a dla mnie to było całe moje życie:(

Później wiem że zostali zwolnieni bo nie długi czas po tym zadzwonili do mnie z komendy pytali czy oni mnie przesłuchiwali, jak się zachowywali wszystko powiedziałam komendant osobiście mnie przeprosił wtedy się dowiedziałam że inna dziewczyna złożyła na nich skargę bo byli w stosunku do niej tacy jak dla mnie:(

ale dobrze im tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pati09,

ja nie byłam nigdy zgwałcona na szczescie,

zdazyły mnie sie sytuacje molestowania bardzo duzego kilka razy ,ale się wypłatałam z tego, wiesz niektórzy faceci sie przyczepiają do Ciebie zupełnie bezpodstawnie nawet jak ich nie znasz, inni znowu myślą, ze jak pozwolisz sie objąc czy pocałowac to masz ochote z nimi sie przespać co nie jest prawa bo jednak sa rózne sprawy i czaasem robia sie agresywni wręcz , i nie chca wypuścić jak mowisz ,ze źle odczytali Twoje sygnały bo nie chcesz sie ani z nimi spotykac a tym bardziej przespac, a niektórzy sa normalni i jak mówisz nie to przestaja i rozumieją chociaz, widac ze chcieli by czegoś więcej,

najbardziej nieprzyjemna sytuacje , która przezyłam w sumie bardzo na szczescie sie dobrze skonczyło wszystko, ale rozpowiedziałam ludiom ze probował mnie zgwałcic,e mi groził i straszył i z eto zwykły gwałciciel jest i kawał skurwysyna, jedn uwierzyli jemu inni mi, ludzie sie podzielili na poł, ale łatka gwałciciela za nim posżła , jeszcze poźniej mi wmawia przy ludziach ze zrobiłam z niego nie wiadomo kogo i teraz ma przechlapane, moja odpowiedź przy ludziach równiez padła sam z siebie zrobiłęś ja tylko powiedziałam prawe ,zamknął sie, gdyby to sie skończyło inaczej to sprawa była by na policji tego samego dnia, nie odpusciałm palantowi bo to palant był a podobno juz takie nr facet wcześniej odstawiał tylko zadna nie opowiedział o tym, pewne nie byłam ostatnia, na szczęscie byłam na tyle silna ze sie wybroniłam z tego, uciekłam i powiedziałam wszystkim o tym, było widac ,ze jest w szoku, próbował mnie zastraszyć ,ze jak komuś powiem to to to tamto ze ludzie mi nie uwierza , poza tym ktoś wszedł do pokoju w którym bylismy powiedział ze jak sie odezwę to pozaluje i mam sie nie ruszac ,oczywiscie wyskoczyłam stamtad jak oparzona i zaczęłam wrzeszczeć na cały głos ratunku i ze to gnój jest i gwałci, ze mną pewne nr nie przejda , chociaz wyglądam na spokojna i jetem nie pewna siebie w sumie,ale jak ktoś przegina to ja wtedy zdecydowanie działam i wiem ,ze pewne sytuacje nie mogą pozostac bezkarne, a ten gnój miał do mnie pretensje ze ja mu krzywde robie bo rozpowiadam prawdę, palant,innych sytuacji nie bede opsywac bo nie były tak drastyczne ale zadna nie była zbyt przyjemna,

 

-- 17 cze 2012, 14:48 --

 

miśka123,

tylko widzisz ta dziewczyna złożyła skargę bo oni nie mieli prawa sie tak zachować, złamali procedury i dlatego tego typu zachowania trzeba napiętnowac ty sie wycofałaś ktoś złozył skarge Ty potwierdziłaś i wylecieli ,ale jakby ona zachowała sie jak ty zostali by dalej i zachowywali sie w tak chamski sposób nie do przyjęcia, niepotrzebnie się wycofałaś, pewne zachowania trzeba napięowac a chamstwo szczegolnie, nienawidze takiego głupiego i bezrozumnego zachowania bez wyczucia i taktu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, gdy bym jednak odważyła się to zgłosić to na co muszę być przygotowana?

jak mnie potraktują? co jest w tym najgorsze do przebrnięcia? co sprawia największy ból.

Jesli będę wiedzieć czego mogę się spodziewać to się na to przygotuję, będzie mi później łatwiej, mam przynajmniej taką nadzieje.

 

 

dzisiaj gdy rozmawiałam z tatą obiecalam że chociaż spróbuję to zgłosić, chciałam zapytać czego mam się spodziewać ale jego nie potrafię o to zapytać:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, ja niestety nie jestem taka odważna.

nigdy nie lubiłam mówić o swoich problemach itp.

więc się wycofałam, nie chciałam spotkać jeszcze raz takich policjantów, którzy sprawili mi tak dóży bół.

ich pytania to malo powiedziane, że były nie na miejscu, nie powinni o niektóre rzeczy pytać:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, Ty sie broniłaś ile mogłaś i Ci sie udało.

A ja.... krzyczałam bilam go ale później gdy już straciłam nadzieje, przestałam krzyczec, bic go (gdy to robiłam to tylko bardziej go złościłam) czekałam tylko aż skończy:( nie potrafię sobie tego wybaczyć ze sie poddałam:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłam dzisiaj na policji i u psychologa.

Jeśli chodzi o zeznania było to coś nie do opisania, w pewnym momencie powiedziałam że więcej nie dam rady wstałam i wyszłoam, jutro mam wrócić i dokończyć zeznania bo jak na jeden dzień to było dla mnie za dużo :(:( :cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, dzisiaj dokonczylam zeznania zatrzymali go.

teraz się zacznie dopiero trudny czas dla mnie te wszystkie rozprawy itp.

jutro muszę iść na okazanie a już w piątek pierwsze spotkanie w sądzie na którym mają przectawić kluczowe dowody i linie obrony:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, kurcze gdy by to nie było takie trudne.

tego jak się dzisiaj czułam chyba nigdy nie zapomnę

 

-- 19 cze 2012, 22:41 --

 

teraz pozostaje mi tylko przez to wszystko przebrnąć i zacząć rozmawiać.

bo jak na razie w domu udaje że jest ok ale rodzice słyszą jak w nocy płacze, pytają czy im ufam, proszą żeby porozmawiać

a ja nie umię i kończe rozmowe wychodze,

to muszę zmienić tylko jak na razie nie znalazłam sposobu ale, tak łatwo się nie poddam, nie pozwolę żeby miał tą satysfakcje że zniszczył mi całe życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, to już bardziej skomplikowana sprawa, powiedziałam mu że już nic do niego nie czuję przeprosiłam itp.

powiedziałam że nie możemy być razem, zrobiłam to bo niebyłam w stanie mu powiedzieć prawdy, bałam się jego reakcji i wiem że tak by tego nie zostawił. zrywając z nim mniej go zraniłam niż mówiąć a tym. Ale on tak łatwo nie odpóści byliśmy w końcu ze spbą 3 lata, w końcu się pewnie dowie prawdy ale nie odemnie.

wiem że postąpiłam glupio ale nie byłam w sanie z nim być i go oklamywać gdy mnie chcial doknąc zawsze coś wymyśliłam żeby wstać i wyjść, jak mnie całował chociaż w policzka miałam lzy w oczach, po prostu nie mogłam. ale potrzebuję troszkę czasu powiedział że nie będzie naciskała ale on i tak mnie kocha i będzie czekał ile trzeba,

więc moze jeszcze nam się uda, wiem że zależy mu na mnie a nie na niczym innym więc może akurat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, wczoraj byłam już na pierwszej wizycie u psychologa.

teraz tak myśle że zasługuje na to abym to ja mu powiedziala a nie żeby dowiedział się od opcych ludzi, w koncu tyle razem przeszliśmy

to będzie glupie ale zadzwonie do niego i mu powiem, bo prosto w oczy nie dam rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny

przede wszystkim wielki szacunek za to ze o tym piszecie

wstyd mi za tych bydlakow ale co sie stalo niestety sie juz stalo

trzeba sie otrzasnac i isc dalej

wiem wiem cholernie boli , cholernie jest zle i kurewsko jest mi latwo powiedziec ale nie wolno absolutnie nie mozecie sie poddac

ci kolesie ktorzy wyrzadzili wam krzywde dowartosciowywali sie waszym strachem to ich pobudzalo do dalszego dzialania i chocby dla tegio teraz musicie i powinnyscie udowodnic ze to nie wy ale oni maja sie bac

kazdy ale to kazdy incydent musicie zglaszac na policje ZAWSZE

oni nie moga nie ponosic kary

- pamietajcie absolutnie nie jestescie gorsze od nikogo

- macie calkowite prawo czuc sie wartosciowe bo wartosciowe jestescie

- podczas przesluchania na policji policjanci nie moga zadawac dziwnych pytan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pati09, przyglądam się wątkowi od początku jak piszesz.

Z jednej strony współczuję jeśli chodzi o zdarzenie i podziwiam, że miałaś na tyle odwagi aby powiedzieć co się stało.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam, jestem tu nowa.

mi "przydarzylo sie" ok 3,5 roku temu..

i jedno co powiem to - pati - zeznania sa masakrycznie ciezkie (u mnie byla tylko - albo az tylko szczegolowa opowiesc z mojej strony), sprawa ok pol roku pozniej - tez ciezka - myslalam ze mnie rozsadzi jak go zobaczylam..ale z drugiej strony - ciagle myslalam ze jak tego nie zrobie jemu ujdzie wsyzstko plazem.

gdybym tego nie zrobila wiem ze teraz nie darowalabym sobie tego ze ten * moglby skrzywdzic pozniej jeszcze kogos innego. u mnie wyrok byl tylko 4,5 roku, ale mam nadzieje ze to bylo dluugie 4,5 roku - ze zaznal w tym czasie tego co ja, od "kolezkow" zza krat.

 

-- 20 cze 2012, 21:31 --

 

aaa, i koniecznie przestan myslec ze "moglas sie bronic do konca, ze sie poddalas".

wiesz jak ja zareagowalam? - stalam jak slup, po prostu mnie wmurowalo, mysli mialam 100000 jak z tego wyjsc ale cialo bylo sparalizowane. dopiero na terapii doszlo do mnie ze to byla normalna reakcja, jedni uciekaja, inni bija, kopia, inni krzycza, a inni "wylaczaja sie".

jak przed tym zdarzeniem myslalm jak bym mogla reagowac w chwilach zagrozenia - to bylam pewna ze pierwsze co to kopniaki by poszly w ruch, potem jakiekolwiek "narzedzia" jakie mialabym przy sobie... no ale moja reakcja byla inna. po fakcie sama bylam zaskoczona..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×