Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moje ultimatum dla Was


ja ja i ja

Rekomendowane odpowiedzi

Ta... siedząc w domu i rozczulając się nad sobą na pewno doczekasz się końca czerwca. A ani zdrowie, ani laka do Ciebie nie przyjdą, gdy ich nie poszukasz. To też jest ciekawe zajęcie. Więc bierz swoje cztery litery i do dzieła. Nie chce Ci się? Po co? Jak mnie przekonasz, to przyznam Ci przyznam rację.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I tak się psychicznie nie pozbieram po wakacjach wypełnionych nudą i samotnością (bo nie mam z kim jechać i gdzie jechać). A nie chce mi się pracować przez 3 miesiące, bo... bo i po co? Mam kasę. I tak nie mam jej na co wydawać. Leży sobie na koncie... :?

 

Hmmm, powinnam napisać chyba, że się nad sobą rozczulasz, ale czy ja wiem? Ja też mam kasę (choć bez przesady) i nie sprawia mi to radości. Oczywiście bez kasy byłoby gorzej, ale... Właściwie to ja też lubię sie nad sobą użalać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ci odpisze tak

Nie usłyszysz demnie słowa otuchy a jakich kolwiek rad

Bo po co ?

Prawda

Czy szantaż jest dobrą formą pomocy człowieku pomyśl?

 

Chciałeś znaleść alternatywę na forum ?Nie znalazłeś !

 

Po trzecie człowieku kochany ty wołasz pomocy !

 

Daj z siebie to co najlepsze !

 

Dodam jeszcze tak jesteś chłopem ty myślisz że mi jest łatwo i mojej przyszłej żonie i mojej rodzinie

Skopałem im kilka lat życia

a wiesz po co teraz żyje

Aby to naprawić i aby widzieli mój usmiech

Rozumiesz jeśli nie chcesz już robić tego dla siebie zrób to dla innych !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aron Ftv, myślę - strzał w dziesiątkę!

człowieku kochany ty wołasz pomocy !

a ponieważ jest zbyt dumny? zdesperowany? zagubiony? nie powie: "proszę, słuchajcie coś ze mną nie tak i nie radzę sobie sam", bo przecież chłopaki nie płaczą? jest zbyt dumny? zdesperowany? zagubiony? nieważne jak ważne żeby... myślę, że wielu z nas znajdowało się lub znajduje w takim stanie, że brak mu już koncepcji i w tym zamieszaniu byłby skłonny grozić komuś. Osobiście, praktykowałam to na swoich rodzicach. W d..., nie pomogło :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a no strzał :)

ale ten człowiek co napisał ten Post znaczy ten Temat może łaskawie by sie odezwał bo jak widzisz ja ja ja sam sie sobą nie interesujesz ale ludzie tobą tak

a wiec napisz człowieku co u ciebie !

Bo samobójstwa to ty nie popełniłeś!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rusz tyłek, idź na podryw, zacznij żyć pełnią życia. Wiem że to trudne, ale uwierz - da się

A jak się idzie na podryw?

Nie chodzę na imprezy, bo nikt mnie nie zaprasza...

Nie mam znajomych,więc nawet nie mam z kim po mieście pobiegać...

Próbuję w necie, ale coś jest ze mną nie tak...

 

 

Więc bierz swoje cztery litery i do dzieła.

Co mam niby robić? Szturmować coś. Mogę brać się do dzieła, jasne naprzód, ale niby co mam robić, hę? Do pracy mam iść? Wyjśc poznawać nowych ludzi? Byłoby miło? Ale niby jak?!

 

korres1 - nie powiem...rozbawiłeś mnie pozytywnie :P

Właściwie to ja też lubię sie nad sobą użalać.

 

bethi hehe, ja praktykowałem szantaż na przyjaciołach,byłych dziewczynach...nigdy nie działa...ludzie nie mają pojęcia co się dzieje z ludźmi w depresji...jakaż ignorancja...

 

I tak...chyba jestem na swój sposób pyszny (to od pychy) i dumny. Kiedyś uważałem się za lepszego od większości ludzi...teraz nic nie uważam...

 

AronFtv no, samobójstwa nie popełniłem...nie ma jeszcze końca czerwca :D Miło,że się inni mną interesują...tyle,że ja potrzebuję kontaktu...hmmm...no nie-wirtualnego. Kurcze, pójść z kimś gdzieś, do teatru, do kina, na kawę...napić się...psia mać...

 

No nic, wyjeżdżam z rodzicami teraz na mini-odpoczynek do rodziny. Do Poznania. Mam tam niby internetową znajomą. Super, jak się zaznajomimi, to będziemy się może raz na pół roku spotykać...wprost nie mogę się doczekać...chociaż lepsze to niż siedzieć w domu...moje nowe gry się za wolno ściągają :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AronFtvHmm...na razie mam co robić - mój mini wyjazd do Poznania, a potem sesja dwa tygodnie. Ale pomyślę. Gdybym się decydować wpaść do Rzeszowa (nigdy nie byłem), to dam znać....

 

korres1 jeżeli jesteś z Wawy to czuj się zaproszona na kawę. Bo chyba jesteś panną? Zresztą piwa i tak nie trawię. Możemy polecieć z winem lub wódką. Najlepsi znajomi 300km? Przynajmniej masz najlepszych znajomych...hehe...nie polepszy mi się...nawet jakbyś napisała,że nie masz.

 

I jestem JA JA i JA, a nie JAJA. Teraz wszyscy będą sobie ze mnie jaja (ups) robić na forum...Glupi nick... :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podsumujmy:

1.studiujesz

2.masz kase na koncie

3.miales dziewczyne wiec jestes atrakcyjny i umiesz nawiazac kontakty towarzyskie

 

 

 

i ty narzekasz na swoje zycie? bo, podsumujmy:

1. nie masz stypendium (po co ci jak masz kase)

2. nie masz dziewczyny za to masz ochote na sex (polecam poprostu prawa raczke:)

3.chcesz isc na impreze ale nie masz z kim (na imprezach w klubach sa zawsze tabuny samotnych facetow ktorzy przyszli poznac dziewczyne, wiec nie wiem w ogole w czym problem, przeciez to zupelna normalka isc samemu)

 

a co mozesz robic w wakacje? chociazby wyjechac jako kelner do londynu, gdzie poderwiesz sobie kolezanke z pracy, bedziesz mail sex, i pieniadze i imprezy codziennie i sie jezyka lepeij nauczysz i sie poprostu rozruszasz :)

 

albo zbior truskawek na sloneczku w hiszpanii w otoczeniu polnagich dziewczyn w kostiumach;)

 

ps

cos mi sie zdaje ze ty tutaj na podryw przyszedles co:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W klubie byłem kilka razy i za każdym razem było bardzo, bardzo słabo. Nudzę się w takich miejscach i chyba nie przepadam za tańcem. To, że miałem panny o niczym nie świadczy. Zawsze zabieram się za takie, które nie do końca mi się podobają. Ładne i tak mi zawsze kosza dają.

 

Już widzę jak samemu do Londynu wyjeżdżam, znajduję pracę, mieszkanie...chyba bym resztki szacunku do siebie stracił, jakbym się z kelnerkami zaczął puszczać...potrzebuję się z kimś kochać, a nie pieprzyć.

 

I nie bawi mnie codzienne picie, nigdy nie bawiło.

 

W sumie nie sprawia mi frajdy większość rzeczy, które innym sprawiają frajdę...np. bezmyślne picie, melanże, oglądanie meczy z kolegami...

 

 

Zresztą co Was obchodzi czy sobie poradzę, czy nie?

 

Dobra, zakończmy ten temat. Więcej się tu nie pojawiam. Będzie co ma być. Mam już serdecznie dość pisania i braku kontaktu z żywymi ludźmi, z którymi mógłbym gdzieś wyjść i coś zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

korres1 jeżeli jesteś z Wawy to czuj się zaproszona na kawę. Bo chyba jesteś panną? Zresztą piwa i tak nie trawię. Możemy polecieć z winem lub wódką. Najlepsi znajomi 300km? Przynajmniej masz najlepszych znajomych...hehe...nie polepszy mi się...nawet jakbyś napisała,że nie masz.

 

I jestem JA JA i JA, a nie JAJA. Teraz wszyscy będą sobie ze mnie jaja (ups) robić na forum...Glupi nick... :evil:

 

Wiem, że nie jestes jaja, ale przyznaj, że to zabawne.

PS. Czuje sie zaproszona. tylko ze z krakowa jestem. Ale ci znajomi o ktorych pisze to z Lodzi, wiec niedaleko Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W klubie byłem kilka razy i za każdym razem było bardzo, bardzo słabo. Nudzę się w takich miejscach i chyba nie przepadam za tańcem. To, że miałem panny o niczym nie świadczy. Zawsze zabieram się za takie, które nie do końca mi się podobają. Ładne i tak mi zawsze kosza dają.

no to czemu nagle piszesz ze chcesz isc do klubu? zdecyduj sie

 

Już widzę jak samemu do Londynu wyjeżdżam, znajduję pracę, mieszkanie...chyba bym resztki szacunku do siebie stracił, jakbym się z kelnerkami zaczął puszczać...potrzebuję się z kimś kochać, a nie pieprzyć.

 

przeciez formalnosci wyjazdowe, prace, mieszkanie zalatwia sie w polsce i pomoze ci w tym rodzina

nie masz sie puszczac tylko znalezc dziewczyne a kelnerowi latwiej o to pracujac w knajpie

 

I nie bawi mnie codzienne picie, nigdy nie bawiło.

 

codzienne picie? w pracy sie nie pije, zaproponowlaem ci prace kelnera bo to praca wsrod ludzi ktorych ci brak, w miejscu z wesola muzyka i praca w ruchu a to wszystko by ci dobrze zrobilo

W sumie nie sprawia mi frajdy większość rzeczy, które innym sprawiają frajdę...np. bezmyślne picie, melanże, oglądanie meczy z kolegami...

 

no to zrob to co ci sprawia frajde

 

Zresztą co Was obchodzi czy sobie poradzę, czy nie?

 

obchodzi nas to z chwila gdy pytasz nas o rade i oczywiscie ze kazdy chce bys sobie poradzil :)

 

Dobra, zakończmy ten temat. Więcej się tu nie pojawiam. Będzie co ma być. Mam już serdecznie dość pisania i braku kontaktu z żywymi ludźmi, z którymi mógłbym gdzieś wyjść i coś zrobić.

a probowales na forach tematycznych w sieci?jakie masz lub miales hobby?moze warto je odkurzyc i poznac osoby ktore lubia to samo co ty, z takimi osobami juz latwo i beztresowo sie poznawac na zywo, jest o czym pogadac, moze lubisz w cos grac i napeirw pograsz w to w sieci a potem na zywo

 

ps

 

masz wyczerpujace studia i to one ci odbieraja energie zyciowa, jak juz je ukonczysz to ci sie wszystko porozjasnia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ja i ja, jakbym mogła to bym dosłownie do Ciebie przyszła i kopła Cię aż wylecisz z przed tego komputera, a potem nie ma zmiłuj za włosy i do parku, potem ładnie za rączkę do kina a na koniec powyginać się. Tobie nie baby trzeba tylko niani!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zresztą co Was obchodzi czy sobie poradzę, czy nie?

 

hm, po to tu jesteśmy by sobie pomóc, szczerze i dobrowolnie.

Być może jesteś tak próżny, że tego nie dostrzegasz.

 

Dobra, zakończmy ten temat. Więcej się tu nie pojawiam. Będzie co ma być.

 

hm, radykalna nuta pretensji?

 

 

_________

Blog

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jestem próżny bethi.

 

Jestem zajebiście próżny. Nigdy nie uważałem pychy za wadę. Mam powody uważać się za lepszego od innych, do cholery!

 

Jestem bardziej oczytany od większościs połeczeństwa, 90% wydziału niedorasta mi do pięt, studiuję kierunek przed którym większość ludzi chyli czoła.

 

Potrafię składać zdania złożone i nie piszę "zrobiłbym" oddzielnie, co czyni większość tych debili na forach (to nie o Was:) Mam świadomość swojego człowieczeństwa i do qrwy nędzy zasługuję na szacunek i możliwość wysłuchania.

 

Ale nie, Ci którym opowiadam o moich potrzebach i o tym co czuję w realu (co za durne słowo) przytakują, są mili, ale nigdy nie potrafią zrobić najprostszych rzeczy o które proszę... doprowadza mnie do szału...dlaczego nie są w stanie pojąć najprostszych rzeczy...

 

W sumie nie dziwota, że nie mam znajomych. Jak patrzę z jakimi ludźmi przyszło mi się zadawać, to faktycznie wolę być sam.

 

Zresztą nie mam pojęcia czego chcę...

 

A co do urody: mam lazurowe niebieskie włosy, szczupły i blondasek. Podobno bardzo ładny, ale nie przystojny. Jakbym urodził się kobietą zostałbym modelką pewnie...a tak...mimo 23 lat dalej pytają mnie o dowód jak kupuję fajki...

 

bethi - to przyjedź. Czekam z utęsknieniem.

 

Ja nawet nie chcę się chyba leczyć...w sumie wolałbym przerzucić szaleństwo na moją złą stronę i być bardzo zadowolony z siebie poniżając ludzi rozkoszując się poczuciem wyższości...kiedyś to były czasy...ech...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:23 am ]

Ależ ja nienawidzę swojego istnienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak patrzę sobie, że od pierwszego postu w tym temacie dużo się zmieniło. Z tym że na początku uważałeś, że to ty masz problem, a teraz sugerujesz, że to z resztą świata jest coś nie tak...

 

Zresztą nie mam pojęcia czego chcę...

Na to niestety nie poradzę, ale wiem jak to potrafi wszystko utrudnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jestem próżny bethi.

 

Jestem zajebiście próżny. Nigdy nie uważałem pychy za wadę. Mam powody uważać się za lepszego od innych, do cholery!

 

Jestem bardziej oczytany od większościs połeczeństwa, 90% wydziału niedorasta mi do pięt, studiuję kierunek przed którym większość ludzi chyli czoła.

 

Potrafię składać zdania złożone i nie piszę "zrobiłbym" oddzielnie, co czyni większość tych debili na forach (to nie o Was:) Mam świadomość swojego człowieczeństwa i do qrwy nędzy zasługuję na szacunek i możliwość wysłuchania.

 

Ale nie, Ci którym opowiadam o moich potrzebach i o tym co czuję w realu (co za durne słowo) przytakują, są mili, ale nigdy nie potrafią zrobić najprostszych rzeczy o które proszę... doprowadza mnie do szału...dlaczego nie są w stanie pojąć najprostszych rzeczy...

 

W sumie nie dziwota, że nie mam znajomych. Jak patrzę z jakimi ludźmi przyszło mi się zadawać, to faktycznie wolę być sam.

 

Zresztą nie mam pojęcia czego chcę...

 

A co do urody: mam lazurowe niebieskie włosy, szczupły i blondasek. Podobno bardzo ładny, ale nie przystojny. Jakbym urodził się kobietą zostałbym modelką pewnie...a tak...mimo 23 lat dalej pytają mnie o dowód jak kupuję fajki...

 

bethi - to przyjedź. Czekam z utęsknieniem.

 

Ja nawet nie chcę się chyba leczyć...w sumie wolałbym przerzucić szaleństwo na moją złą stronę i być bardzo zadowolony z siebie poniżając ludzi rozkoszując się poczuciem wyższości...kiedyś to były czasy...ech...

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:23 am ]

Ależ ja nienawidzę swojego istnienia

 

wiesz co, stary, jak dla mnie jesteś lekko żałosny jako facet

wydaje Ci się, że jesteś lepszy od innych? ooo, witamy, książę przyszedł na forum, superinteligencik w rzeczy samej... jak można mieć taki shit w główce?

znałem takich jak Ty - kolesi, którzy chełpili się będąc magisterkiem, że uczą gości na zaocznych, którzy przyjeżdżali mercami za 100 tysięcy na zajęcia

jak dla mnie - takich nadętych jak balony buraków mogłoby być dużo mniej w społeczeństwie, więc jak chcesz sobie palnąć w główkę - powodzenia

 

jedną z najbardziej okropnych rzeczy, które człowiek może w sobie rozwinąć - jest pogarda dla innych, a jedną z lepszych - pogarda dla tych, którzy gardzą innymi

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:38 am ]

btw sam tytuł "moje ultimatum..."

weź się puknij koleś i to mocno w głowę, kim Ty niby jesteś, żeby stawiać komukolwiek jakiekolwiek warunki?

może to słowo jest Ci obce, więc poczytaj nawet w Wikipedii

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ultimatum

 

a potem może ten wierszyk Ci pomoże, choć nie sądzę

http://janbrzechwa.w.interia.pl/stobajek/samochwala.html

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:31 am ]

btw jak czytam te Twoje posty Jajaja (wybrane... "me, me, me z Matrix'a?), to mam wrażenie, że to co piszesz, jest jakąś zmyśloną historyjką na wyrwanie lasek, albo tego typu szajsem dla zabawy

 

jeśli tak jest - to nikt Cię nie wyleczy, bo masz za bardzo w głowie nawalone, ale to się zdarza... a jeśli tak nie jest - to nawalone masz wystarczająco do leczenia i Twoja postawa w tym, co piszesz... we mnie przynajmniej budzi absolutne obrzydzenie, brak mi słów... jak można być aż takim nadętym palantem?!! jesteś jedynakiem pokrzywdzonym przez rodziców, którzy chcieli z Ciebie zrobić superherosuperman'a?

 

...a może sprawia Ci radość jak ktoś zwróci w ogóle na Ciebię uwagę? choćby na jakimś forum? bo normalnie wszyscy unikają takiego (...)? bo niby kto zadawałby się z takim "balonem"?

 

"A co do urody: mam lazurowe niebieskie włosy, szczupły i blondasek. Podobno bardzo ładny, ale nie przystojny. Jakbym urodził się kobietą zostałbym modelką pewnie...a tak...mimo 23 lat dalej pytają mnie o dowód jak kupuję fajki..."

 

jakie to żałosne jest... może jesteś gejem? (bez urazy dla homo)

nie ma dziwne, że się pytają o wiek, niedojrzałość nie zależy od wieku i to widać, nie trzeba patrzeć na dowód

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×