Witam

Tak naprawde to nie wiem co napisac, moze tyle, ze witam wszystkich serdecznie. Zajrzalam na to forum , bo szukam pomocy. Czuje, ze jest ze mna bardzo zle, nie radze sobie ze zwyklym codziennym zyciem. Pol roku temu zostalam mama i bardzo bym chciala sobie jekos pomoc, bo wydaje mi sie ze rujnuje zycie sobie , mezowi a przede wszystkim mojemu malenstwu. Czesto sie zastanawialam co mi jest. Nerwica? Depresja? Nie wiem. Pewnie gdybym teraz mieszkala w Polsce to poszlabym do jakiegos specjalisty, napewno szukalabym pomocy u fachowcy. Zdazalo mi sie juz wczesniej odwiedzac psychologa. Ale w tej chwili mieszkam w Anglii, zdala od rodziny, przyjaciol i polskiej sluzby zdrowia. Nie wiem gdzie udac sie po pomoc i czy dogadam sie w obcym jezyku tak samo jak w ojczystym. Moj zwiazek sie rozpada, nie wiem co robic bo moj facet jest naprawde dobrym czlowiekiem. Bardzo go kocham. On staral sie mnie czasem wysluchac ale widze, ze nie umie mi pomoc. Mam okropne wybuchy zlosci, nie panuje nad tym. Wtedy z ust leca wszystkie najgorsze slowa jakie tylko mozna sobie wyobrazic. Mysle, ze z kazdym takim wybuchem sa coraz gorsze. Juz nie mowie przepraszam, bo to nie ma sensu. Nie umiem powiedziec "kochanie to sie nie powtorzy", bo jestem bardziej niz pewna, ze za jakis czas sie powtorzy. Jak wspomne pamiecia moje zycie od zawsze kwitlo w problemach, zlosci itp. Nie obeszlo sie bez mysli samobojczych, bulimii itd.

Jestem tu nowa na forum i nie wiem jak ono dokladnie dziala. Bede wdzieczna za wskazowki.

pozdrawiam

witaj Slonko55!! Pobędziesz troszkę na forum i pobuszujesz to szybko załapiesz jak ono działa. Pozdrawiam

Witaj na forum Slonko55 !

Wierzę że musi ci być ciężko samej.

Szkoda że nie znasz j.angielskiego ale przecież masz koło siebie

tę ,,drugą połówkę'' która powinna ci pomóc w takiej chwili.

Czy on nie zna czasem j.angielskiego ?

Trzeba szukać tej pomocy np.w polskich parafiach u polskich księży ,

organizacjach pomagających emigrantom czy znajomych Polaków

którzy by pomogli.

Na forum spotkasz ludzi także z Anglii i nie tylko.

Ja tylko próbuję ci nasunąć jakąś myśl w tym kierunku.

A u mnie choruje moja druga połowa ale w przeciwieństwie do Ciebie

ona może na mnie liczyć.

A tobie to wsparcie jest teraz naprawdę potrzebne.

No i pomoc lekarska.

Życzę ci abyś to wszystko znalazła.

Przepraszam jeżeli napisałem coś czym mógłbym cię urazić.

Serdecznie pozdrawiam.

Witam Cię na forum!

Cześć Slonko55, znalazłaś się faktycznie w niekomfortowej sytuacji. Może jednak zdecydujesz się na wizytę u specjalisty tam, w Anglii. Czy nie możesz przyjechać na jakiś czas do Polski?

Wierzę, że wszystko się ułoży.

Pozdrawiam

Witaj Slonko55, nieważne gdzie jesteś, teraz jesteś jedną z nas

Ja też witam!

Witaj Słonko55. Musisz zrobić wywiad tam na miejscu i napewno znajdziesz lekarza. Powodzenia