Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wysiadam, mowię wam...siedzę i ryczę bo moja mama coś sobie wymacała na piersi...ona twierdzi że to nic takiego, a ja się trzęsę ze strachu... :why: Do tego mojemu mężowi spuchło kolano i coś mu tam pyka...kolejna noc będzie nieprzespana...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kami spokojnie. Moja mama juz nieraz sobie wymacała guza w piersi i potem okazywało sie to nic takiego.Ja sama zreszta juz nieram miałam panike odnośnie guzków w piersiach. A kiedy twoja mama robiła ostatnio jakies badania piersi? usg? mammografia? kontrola przez gin?

A moze twój mąz miał jakis uraz tego kolana. Mojemu ostnio kolano wyskoczyło i było spuchniete jak balon. Juz miesiąc siedzi w domu i nie moze za bardzo zginac nogi, czeka go rehabilitacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moją mamę zagonić na badania to jest sztuka. Ostatnio u gina była ze dwa lata temu, a jak jej mówię żeby sobie regularnie piersi badała to mi mówi że nie będzie sobie cycków macać, bo to głupie. A to co jej wyskoczyło to chyba jakiś syf, grunt że chyba jednak się zestrachała po tej mojej wczorajszej histerii i idzie w poniedziałek do lekarza. Mąż nic nie robił ostatnio, wozi się tylko samochodem, żaden sport, bo nie ma czasu i ochoty. Przeprowadzkę mieliśmy już jakiś czas temu i nie sądzę żeby coś mu się zrobiło po takim czasie. Ubłagałam go żeby poszedł zrobić sobie jakieś badania bo nieźle kuśtyka i coraz bardziej go to boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kami oczywiście lekarzem nie jestem, niewydaje mi jednak sie zeby u twojego meza objawy wskazywały na cos bardzo niebezpiecznego. Moze to jekies zwykłe naciągnięcie czegos, albo jakies zwyrodnienie. Ważne ze pójdzie do lekarza. Moja mame kiedys przez długi czas bolała dłon i nadgarstek i tak z tym chodziła. Wkoncu ból był tak silny ze nie mogła ruszyc ręką, poszła do lekrza i okazało sie ze to jakies zwyrodnienie jej sie zrobiło i dostała skierowania na naświetlania i przeszło.

Moja mame strasznie ciężko jest namówic na wizyte u lekarza. Co prawda cytologie robi co roku ale w labolatorium a u ginekologa to juz z 10 lat niebyła!!! Ostatnio ją ostro opieprzyłam zeby poszła chociarz usg narządów rodnych zrobic. No i przyznała mi racje ale tak odkłada ciągle na nastepny tydzien a ja sie martwie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio dokucza jakieś dziwne spękanie ust i uczucie jakby przeziębienia. Nie to, żeby leciało mi z nosa czy żebym miał gorączkę. Zwyczajnie, jak to mówią potocznie, spierzchnięte usta. Dziwne zjawisko. Badania krwi nie wykazały praktycznie nic. Stanów zapalnych nie ma, OB 1. Czuję się jednak jakby dodatkowo lekko osłabiony. Co to za ustrojstwo? W nerwicy takie coś chyba się nie przejawia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kami, jak u Ciebie?

 

A ja dzisiaj wymacałam sobie węzeł chłonny w pachwinie. Boli jak zaraza... Już nie wiem... Ostatnio za dużo tego wszystkiego: węzły na szyi, jakiś twór w gardle, żołądek i jelita a teraz jeszcze ten węzeł w pachwinie... Płakać mi się chce :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiq, dzięki że pytasz. Mąż był u lekarza pierwszego kontaktu, dostał skierowanie do ortopedy bo coś tam jest nie tak. Lekarz nie chciał zgadywać co to jest, może woda w kolanie, może coś tam z rzepką nie tak. Idzie się prześwietlić pojutrze i dopiero z prześwietleniem pokuśtyka do specjalisty. Więc obecnie robię za kierowcę, co dla mnie jest masakrycznie stresujące - nie boję się tego że źle coś zrobię, bo nie jestem złym kierowcą, ale mam schizę że ktoś we mnie wjedzie. Mama umówiła się na usg (wreszcie), poszła do gina który stwierdził że nic tam nie ma, ale badanie w jej wieku jest konieczne, tym bardziej że poprzednie miała kilka lat temu.

A jak tam Twój żołądek? Lepiej coś?

 

George, może tam gdzie przebywasz powietrze jest po prostu za suche? Pij więcej, może za mało płynów organizmowi dostarczasz. A nie jesteś alergikiem? Ja zawsze uważałam że nie jestem na nic uczulona, dopiero jak zaczęłam studiować i w salach była włączona klimatyzacja to wyszło że na te wszystkie grzyby które tam siedzą jestem uczulona. U mnie objawia się to właśnie tak jak u Ciebie.

 

Secretladykkk, przesyłam namiary na priv.

 

-- 28 maja 2012, 15:43 --

 

No i nie wiem czy moja wiadomość doszła, bo cały czas wisi w folderze "do wysłania". Jak ktoś jest bardziej ogarnięty ode mnie to niech pomoże...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio mniej myslalam o chorobskach,skupilam sie bardziej na tym,zeby zajasc w ciaze::) zakupilam testy owulacyjne a teraz czekam na efekty staran.Niestety,nie bylabym soba gdyby cos mi jednak nie przeszkadzalo.Odkad pamietam jeden sutek jest hm... "otwart" i czasami cos z niego leeko wyplywalo.Juz jak bylam dziewczynka cos takiego mialam,ale teraz zaczelam sie martwic:/ Hormony w porzadku.Nigdy,nie mowilam lekarzowi o tej przypadlosci,zreszta nie zawsze tak mam,czasami sutek jest "zamkniety" teraz sie boje,ze moze jakis rak mi sie przyplatal,bo tak jakby ta dolegliwosc sie powekszyla

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

No i nie wiem czy moja wiadomość doszła, bo cały czas wisi w folderze "do wysłania". Jak ktoś jest bardziej ogarnięty ode mnie to niech pomoże...

 

Wszystko dobrze zrobiłaś, jak adresat ją przeczyta, to sama się przeniesie do folderu "Wysłane". :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ona ja mam wyciek z piersi od jakis 3 lat i lekarze nic z tym nie robili, teraz mam zlecone szczegółowe badania ale nie bardzo rozumiem co to znaczy otwarty sutek?

 

Ja sie teraz martwie o mojego męża a dokładnie o jego pieprzyk na plecach. Był z nim co prawda jakies 9 miesięcy temu u dermatologa i lekarz stwierdził ze absolutnie nie ma sie czym martwic, to ja od jakiegos czasu zauważyłam na tym pieprzyku który jest rudy taką malutką brązową plamke i nie pamietam czy ona była wczesniej. Prubuje wygonic męża do dermatologa jeszcze raz ale on nie bardzo chce iść. Uważa ze przesadzam i za bardzo panikuje. Ale ja sie naprawde martwie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama nie wiem jak to opiscac "otwarty" tzn jest dziurka z ktorej czasami wyplywa jakas substancja(znikome ilosci) a a czasami sutek wyglada tak samo jak ten drugi.Jak go potre to ten otworek sie zamyka.Moze po prostu taka moja uroda,nie mam pojecia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie siedzisz w klimatyzowanym pomieszczeniu?

 

Jeżdżę klimatyzowanym autem sporo. W domu klimy nie mam.

 

 

to w zupełności wystarczy.

klima wysusza powietrze, a to prowadzi do wysuszenia śluzówek itd.

do tego, jak jest nieodgrzybiona, to zapalenia płuc można się nabawić.

ja po niedługim pobycie w klimatyzowanym pomieszczeniu mam zawsze ból gardła.

 

 

mnie natomiast martwią moje rozstroje jelitowe.

cały dzień jest w porządku, a rano, jak tylko się obudzę, to zaczynam się stresować, że zaraz mnie "pogoni", co skutkuje tym, że kilka minut później lecę do wc.

nie wiem, czy to jest wynik stresu, czy coś innego. stresuję się, że dostanę biegunki, co powoduje biegunkę, którą się stresuję - błędne koło.

w ciągu dnia jest ok, kiedy na kilka dni skupiłam się na czymś innym, to objawy ustąpiły, a kiedy zaczęła, się na tym skupiać, to efekt taki oto jest.

badania krwi w normie, czekam teraz na usg jamy brzusznej i wizytę u gastrologa. jestem załamana:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kami, na pewno i u mamy i u męża będzie wszystko ok. Dobrze, że mama umówiła się na badania. Mój żołądek jakby lepiej ale ten węzeł chłonny mi nie daje spokoju... W dodatku mam full stresów w pracy i odchorowuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

George, to samo mam, tak jak dziewczyny piszą właśnie m. in. w pomieszczeniach gdzie jest klimatyzacja, a poza tym tam gdzie jest ogólnie dużo roztoczy (niewietrzone, duszne, zakurzone pomieszczenia, gdzie są dywany, grube zasłony i kotary, poustawiane bibeloty, książki itd.) krąży bardzo dużo zarodników grzybów, roztoczy itd.. Wiele osób ma na nie alergię nawet o tym nie wiedząc lub bardzo wrażliwą śluzówkę i wtedy też się czuje źle. Ja w pomieszczeniach klimatyzowanych czuję się fatalnie, boli mnie gardło, mam uczucie pieczenia śluzówek, choroby, gorączki, bóle głowy, zatok, itd. Niestety, ale w klimie siedzi mnóstwo brudów, syfów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cud kobieta ja tez czesto mam biegunki rano. To pewnie wszystko przez ten stres. Tak sie martwie o pieprzyk męża ze wczoraj wieczorem sie poryczałam. Mąż widząc jak mi z tym ciężko obiecał ze pójdzie do dermatologa, chociarz on twierdzi ze przesadzam i ze nie ma powodów do niepokoju.

Wczoraj na terapi pani psycholog powiedziała mi ze moja hipochondria to jest tylko objaw jakiegos głębszego problemu. Powiedziała ze po pierwsze mam bardzo niskie poczucie własnej wartości a po drugie jestem zbyt wymagająca wobec siebie i stawiam sobie za wysoko poprzeczke. Ja jakos tego niezauważam ale moze cos w tym jest.

To prawda ze ostatnio jest dosc kiepsko. Od 4 miesięcy szukam pracy i nic. Staram sie o dziecko i tez nic z tego niewychodzi ( lecze sie na PCO). Finansowo jest coraz gorzej, coprawda mój mąż nie zarabia jakos tragicznie mało ale gdyby nie to ze mieszkamy z moimi rodzicami to niewiem jakbysmy sobie dali rade. Pozatym szukamy mieszkania i jest masakra. Mielismy juz 3 razy zarezerwowane mieszkanie u pobliskich deweloperów i zawsze wychodziła jakas kicha. A to umowa niedoprzyjęcia, a to przesuniecie budowy za rok, a to ceny jak z kosmosu. Pieniądze na mieszkanie mamy ze sprzdazy działki po moich dziadkach i na początku skakałam z radosci bo gdyby nie to, to w życiu nie byłoby nas stac na własny kąt, a tu sie robia coraz wieksze problemy z kupnem czegos sensownego.

Pozatym z jednej strony przez nerwice mam czasem tak złe samopoczucie ze niewiem czy dałabym rade pracowac na pełny etat. I tak sie miotam i niewiem co postanowic i co zrobic ze swoim zyciem. Myslałam ze jesli zajde w ciąże zajme sie dzieckiem i domem a teraz sie okazuje ze to nie jest takie hop siup i niewiadomo ile bedziemy sie starac ( co mnie dodatkowo dołuje i czuje sie gorsza). Ogólnie mam straszny mętlik w głowie i nie mam pojecia co ja mam robic ze swoim życiem. Czuje sie zagubiona

Patrze na róznych ludzi, silne zaradne kobiety, szczesliwe, spełnione, ja im nawet do piet nie dorastam.

Przez to siedzenie w domu przestałam o siebie dbac, no bo po co ma sie malowac, układac włosy itd zakładam na siebie byle co, jakis dres i juz. Stałam sie moim zdaniem wogule nieatrakcyjna. Ktoś mi ostatnio doradził zebym wychodziła do ludzi, tylko jakich ludzi? Praktycznie wszystkie moje koleżanki pracuja i na codzien raczej nie ma opcji zeby sie spotkac.

Przepraszam ze napisałam tak duzo i nie na temat ale musiałam sie komus wygadac

 

-- 30 maja 2012, 10:29 --

 

Aha dodam jeszcze ze obecnie osobą która ma na mnie najlepszy wpływ i jest najlepszym psychologiem jest mój lekarz ginekolog. Facet jest niesamowity i ma super podejście do kobiet. Mimo moich problemów wiem ze jestem w dobrych rękach i zawsze wychodze z gabinetu uspokojona i z pozytywnym nastawieniem

 

-- 30 maja 2012, 10:36 --

 

Moje życie nie jest jakims pasmem nieszczęść i nie dzieja sie w nim jakies wielkie tragedie a mimo to te małe niepowodzenia jak sie zbiora do kupy to mnie przygniatają. Czasami wydaje mi sie ze nie mam prawa czuc sie zle i płakac bo sa ludzie którzy maja duzo gorzej w zyciu i sa duzo bardziej dzielni i silni niz ja. I w sumie mam do siebie ciągle pretensje i chyba sama siebie nie lubie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

_asia_,

nie mam pojęcia czy to od klimy... Od lat jeżdżę autem z klimą i nie miałem takich objawów. Owszem, czasem lekka chrypka czy katar. Ale teraz nic z tych rzeczy nie mam tylko dziwnie spierzchnięte i suche usta. Czasami się tak ludziom robi jak są przeziębieni. Smaruję usta kremami, błyszczykami, innymi cudami... Zero poprawy. Dziwaczne zjawisko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

George ja od lutego schudłam 7 kg.

Słuchajcie ja mam kolejny problem. Mój mąż za 2 tygodnie idzie na wieczór kawalerski kolegi a ja umieram ze strachu. Tzn chodzi o to ze niby wszystko było ok dopóki nie przyśniło mi sie cos strasznego. Panicznie boje sie ze męzowi stanie sie jakas krzywda, mam takie przeświadczenie, wewnetrzne poczucie. Wiem jakie to jest beznadziejnie głupie ale nie potrafie nad tym zapanowac. Totalnie nie mam z kim o tym porozmawiac.

To męskie spotkanie ma byc na działce kolegi, ma byc ognisko albo gril i sami najbliźsi koledzy, potem chłopaki beda najprawdopodobniej spac w domu rodziców przyszłego pana młodego który stoi na tej samej działce. Wiec co ma sie niby złego stac? A ja mimo to wyje od dwóch dni i prawie nie jem

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja cały czas mówię sobie że mam grzybicę ogólnoustrojową. Jem 2 jogurty greckie dziennie, piersi z kurczaka smażone, jajecznice itp. Mówię że jak teraz nie zwalczę tego to później będę żałował. Wydaje mi się że poprawia mi się cera, znika opuchlizna, i wyglądam ładniej podczas tej diety, w któryś dzień zjem jakieś słodycze albo chleb, czy coś mącznego to po 1-2 dniach wydaje mi sie że cera sie pogarsza. Jak myślicie to typowe wymyślanie sobie czegoś czy rzeczywiście moge być chory ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam gdzies cos czuje ze musze napisac szukajac czegos co magicznie wplynie na stan swiadomosci. Sam nie wiem czy tak mocno uciekam od drobnych problemow ze wszedzie widze choroby i w ludziach i w sobie, gdy pogodze sie juz z jedna przypadloscia bo juz sil nie mam to jak bumerang wraca ten strach z inna przypadloscia tragedia nie pozwla mi to na podjecie jakich kolwiek krokow co do normalnego* zycia. Mam uczucie ze tak naprawde w tym calym swiecie jestesmy sami... Ze to ze mozemy rozmawiac wymieniac sie slowami i gdy zdrowi jestesmy nas wiaze. Ale gdy zabraknie slow a czlowiek przerazony z tym wszystkim w glowie usiadzie w rogu pokoju jesli nie straci mieszkania badz gdzie w parku na lawce i zostanie calkiem sam szalony bo inny wyobcowany. Ciezko zyc i wiazac dzien jakies uposledzenie umyslowe czy co. Czy hipo moze przejsc na inne osoby w sensie dopatrywania sie chorob u innych i przypisywanie im i strach o nich, oraz choroby przenoszone na zwierzeta domowe... rozwazam nad wzieciem skierowania do szpitala ale ost cos mam problem do podrozy do lekarza ktorego kolwiek i tak naduzywam nfz-tu a nie naprawiam sie bo nie wiem czy ma to w ogole sens. Nie dosc ze nie wiedzialem gdzie sklasyfikowac moje odczucia i doznania do ktorego tematu to sam nie wiem czy to nie juz schizo choc mysle ze mam wieksza swiadomosc tego co sie dzieje od innnych nie wierze w nic, jestem DDA, i ostatnie dni sa koszmarne, i te problemy zdrowotne kilka schorzen udokumentowanych. Robilem badania na wytlumaczenie stanu mysli znaczy szukajac w drobnoustrojach winowajcow aczkolwiek to wszystko to metlik i zmieszanie wszystkich czynnikow. Kurde co byscie poradzili albo macie jakies rozwiazanie bez sil jestem...

 

Wysłano z LG-P990 z użyciem Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×