Skocz do zawartości
Nerwica.com

MAM ATAK PANIKI RATUNKUUUUUUU!


depresyjny86

Rekomendowane odpowiedzi

Jeju ja ciagle mysle o tym cisnieniu,sercu itp;/ jak skończyłem o oddychaniu,to teraz mi sie przeniosło na myslenie o czyms innym;/.....ehhhh

 

-- Pt maja 25, 2012 8:43 pm --

 

Staram sie kontratakować te złe myśli o tym ze serce bedzie bic coraz szybciej i szybciej i cisnienie bedzie sie podwyzszac i podwyzszac i bum;/.....mówie sobie ze przez 10 lat ponad mam nerwice i boje sie tego samego i nic mi sie nie stalo jeszcze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowiek nerwica, ostatnio tez miałam dziwny atak. Zdarzyło mi się to pierwszy raz w życiu i mam nadzieję, że ostatni, a mianowicie dostałam skrętu karku i kręgosłupa. Czułam, że to przez lęk. Im bardziej o tym myślalam tym lęk się nasilał, więc jednym z wyjść jest zajęcie się czyms innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek nerwica weź cos konkretnego na uspokojenie i pisz do nas, w ten sposób zajmiesz głowę czymś innym i panika zacznie mijać.

Najlepiej by było gdybyś nawet nie pisał o panice i objawach (no chyba że czujesz potrzebę wyrzucenia tego z siebie) tylko o czymkolwiek innym, np. którą polską komedię lubisz najbardziej.

Czasami, jak panikuję i zaraz, w związku z tym, mam mdłości (a zdarza się to zazwyczaj późnym wieczorem, a raczej nocą) to łykam benzo i puszczam sobie "Świat według Bundych". Po drugim odcinku zwykle panika przechodzi. Albo, alternatywnie, idę na spacer, szybkim krokiem.

 

Napisz jak się czujesz. Będę tu zaglądać.

 

mamma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamma - mama!? :D.. hmmm u mnie wlasnie znowu zaczyna się atak

Shinobi - schodze z paroksetyny aktualnie,by przejsc na escitalopram...ale te ataki paniki zaczely sie nasilac wczesniej,wiec to nie efekt schodzenia,no moze ich nasilenie troche je prowokuje teraz,a przynajmniej dzisiaj.Biorę teraz dziesiątke paroksetyny by w niedziele/poniedzialek przejsc juz na esci.Aa na uspokojenie biore xanaxa0.5:).Ach zaczyna się.....:((((((((((znowu :(!

 

-- So maja 26, 2012 1:23 pm --

 

heh i dziś to samo obudziłem się koło 4 rano i mialem atak i to dość mocny;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz przy sobie nosić wyciąg z kasztanowca białego, kroplika i osiki jak ja to robię przy stosowaniu naturalnej metody doktora Bacha - krople stosuje się doustnie, kiedy zaczyna mi się atak, szybko się uspokajam

A świstak siedzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz przy sobie nosić wyciąg z kasztanowca białego, kroplika i osiki jak ja to robię przy stosowaniu naturalnej metody doktora Bacha - krople stosuje się doustnie, kiedy zaczyna mi się atak, szybko się uspokajam

A świstak siedzi...

i to jak zawija :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu...okolice godziny 4 budze sie i zle sie czuje,zaczynam sie trząść i mam problemy z oddychaniem.Codziennie o tej samej godzinie mam tak od prawie 3 tygodni.To nie może być nerwicowe....w czasie tych ataków mam takie uczucie pobudzenia w całym ciele.Najgorrsze są te problemy z oddychaniem i to że się tak trzęse.Cisnienie tez pewnie mi rosnie ale podczas atakow tego czegos mam je w dupie, bo wtedy najwazniejsze dla mnie jest opanowanie tego uczucia ktore powoduje ze sie duszę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Ja mam podobnie jak Daro.Ostatnio jak jechalam na zakupy to zrobilo mi sie slabo i mialam problemy z oddychaniem.To jest ciezko do opisania.Oddychalam powoli ale jak by mi brakowalo powietrza,robilo mi sie slabo myslalam,ze zaraz zemdleje,ze przestane oddychac.Pozniej na chwilke troche przeszlo.Wrocilam do domu i znowu ciezko mi sie oddychalo.Myslalam,ze zaraz przestane oddychac i sie udusze.Na szczescie mi przeszlo.Takie ataki mam tak juz okolo 1 roku.Wczesniej mialam gorzej do tego dochodzilo bol w klatce piersiowej,klucie z lewej strony przy wdychaniu powietrza,uczucie kuli w gardle ( ucisku jak by ktos mnie dusil,jak by cos stalo w gardle i utrudnialo mi dojscie powietrza ).Masakra.Balam sie wyjsc z domu.Takie ataki mialam codziennie,pozniej co jakis czas a teraz nie mialam przez 2 miesiace :D od tego ostatniego co mialam w niedziele.Mialam robione wszystkie badania.Pobierali mi krew,robili usg tarczycy,szyi,ekg serca i wsadzali mi kamerke przes nos.Wszystko wyszlo OK.Stwierdzili atak paniki :bezradny: Od razu pytania dlaczego,skad sie to wzielo,kiedy to przejdzie itp..Bylam na 3 sesjach u psychologa.Nie dostalam zadnych tabletek.Najgorsze sa te dusznosci,problemy z oddychaniem.Te mysli,ze moge sie udusic i umre :why: .Jak dostaje atak paniki to probuje sie uspokoic ale to jest silniejsze.Wiem,ze to siedzi w mojej glowie ale naprawde ciezko to wyzucic i o tym nie myslec.Tak sie cieszylam,ze juz 2 miesiace nie mam.Myslalam,ze mi przeszlo a tu znowu... :why: Pozdrowienia dla wszystkich.Trzymajcie sie :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×