Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.

Kiya, ja zaczęłam tyć w wieku 14 lat. Kiedyś miałam takie udo jak teraz ramię Piękne czasy...

Najciekawsze jest to że po tym, jak schudłam 5 kg w tydzień nic nie jedząc, zaczęłam normalnie jeść i nie mam efektu jojo.

Oczywiście mi to nie przeszkadza

Jezusie, Wy tu ładnie dietkujecie a ja właśnie wpylam lody.

Nie mam nadwagi o dziwo, choć jadam masakrycznie czasami, powinnam zmienić to ewidentnie dla samego zdrowie.

Lady Em., pewnie biolog albo lekarz jakoś by to wytlumaczył, dla nas to pozostanie w sferze zagadek A mnie od tygodnia waga trzyma się twardo na 68,2 - mimo obżerania, potem dwóch dni na warzywkach i okresu w międzyczasie. Toć to nienormalne, waga powinna się wahać!

Skrajna, ja też nie mam nadwagi, choć swego czasu byłam blisko... to chyba moja przemiana materii mi na to pozwala. Z wiekiem będzie coraz gorzej...

Skrajna, nie chwal się

Bez kitu teraz coś mnie tchnęło i te nieszczęsne lody odstawiłam.

Dokładnie, teraz jakoś ciało to świetnie znosi, ale za jakiś czas już nie będzie tak fajnie jak nie zmienię swego sposobu odżywiania.

Spędź 4 dni z chłopakiem, schudnij kilogram

idle, kg to mi się waga waha w ciągu doby, ale rozumiem, że chciałaś się pochwalić chłopakiem - cieszę się razem z Tobą udanym pożyciem ;)

kg to schodzi jak się solidnego kloca walnie to tylko bład pomiarowy

Tak, bo mało o tym mówię w innych tematach, dlatego tutaj też musiałam Mi się kilogram nie waha w ciągu doby, bo ważę się tylko rano i na czczo. A kilogram to akurat tyle, ile zrzucam w tydzień, więc nie jest źle

I śniadanie: owsianka + green tea

II śniadanie: 100 g twarogu z cebulą i pomidorem

Obiad: ziemniaki z masłem i mlekiem + kawałek pieczeni drobiowej + mizeria + świeżo wyciśnięty sok z kiwi i jabłka

Kolacja: musli z truskaweczkami + green tea

no i wracam do brzuszków.

Dziś 100

śniadanie - 2 drożdzówki + jogurt

południe - jogurt

obiad - cyc kury w panierce + pyry+kapsuta kiszona

(pomiędzy 2 piwa)

kolacja - 2 x chleb z serem i pomidorem.

Bo ja wiem, czy to da się zaliczyć jako dzień odchudzania... ;/

-- 28 maja 2012, 19:31 --

Pomijając te 2 piwa. To tak wygląda mój szczęśliwy dzień bez obżarstwa, gdzie nie chodzę głodny

(pomiędzy 2 piwa)

Bo ja wiem, czy to da się zaliczyć jako dzień odchudzania... ;/

dziecinko, zauważ że ja przy 2800 kalorii dziennie bym chudł.

śniadanie = dróżdzówki ok. 400 + 150= 550 kalori.

południe= 150 kalorii.

obiad = 500 kurczak+ 250 ziemniaki+ dodając nawet 150 = 900

kolacja = 400 kalori?

Bez piwa = 2000 kalori tylko!!!

kolacja - 2 x chleb z serem i pomidorem.

Ja bym się dwiema nie najadła...

z piwem = 2800 z lekkim zaokrągleniem :]

-- 28 maja 2012, 19:39 --

kolacja - 2 x chleb z serem i pomidorem.

Ja bym się dwiema nie najadła...

Kurczaka robiłem na głębokim oleju+ te piwa, jakoś mnie to napchało. Normalnie maximum 3 kawałki chleba. Więc tragedi nie ma

 

Bez piwa = 2000 kalori tylko!!!

a bez drożdzówek tylko 1500

idle, nie irytuj się, żartuję Michuj, też o tym pomyślałam, ale nie przeszło mi przez klawiaturę

Faktycznie zdrowa żywność do najtańszych nie należy, ale myślę, iż jest to dobra inwestycja, bo inwestujemy w swoje zdrowie by w przyszłości nie wydawać miliony monet na lekarzy i tabletki. Więc można powiedzieć, że się zwraca. :)

Dopiero zauważyłam. Slow Motion, najpierw trzeba mieć co inwestować...

-- 28 maja 2012, 19:45 --

A co do kupek - nie wiem, czy ktoś czytał na poprzedniej stronie jak pisałam:

A mnie od tygodnia waga trzyma się twardo na 68,2 - mimo obżerania, potem dwóch dni na warzywkach i okresu w międzyczasie. Toć to nienormalne, waga powinna się wahać!

 

Bez piwa = 2000 kalori tylko!!!

Z tym, że piwo idzie w brzuch Ostatnio wypiłam 4 w ciągu wieczora i do tej pory czuję się pełna

mi nie. Generalnie rosnę wszerz, natomiast ten etap już się niestety skończył ;(

Śniadanie: dwie kromki pełnoziarnistego chleba z twarożkiem i pomidorem

Drugie śniadanie: kalarepa

Obiad: pełnoziarnisty makaron i sos pomidorowy z mięsem mielonym bez sera

Podwieczorek: ogromna micha lodów

Kolacja: dwie kromki chleba pełnoziarnistego z twarożkiem, szczypiorkiem i rzodkiewką

No i jak zwykle dzień byłby piękny, gdyby nie słodycze Rowerek był, także zobaczymy

Kiya, wybacz

jeszcze parę tygodni temu ledwo umiałem ziemniaki ugotować dziś mi wyszedł zajebisty cycek w panierce. Tak dalej będę szedł, to tylko będziecie mogły zazdrościć, mojej przyszłej żonie

-- 28 maja 2012, 19:54 --

makaron i sos pomidorowy z mięsem mielonym bez sera

ten sos to własnej roboty czy kupny?

w talii schudłam 3 cm.

89/67/88

tylko ten brzuch

btw chłopak jak mnie mierzył odjął mi 4 cm od cycków. To smutne