Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psycholog katolicki/chrześcijański


Gość rafka

Rekomendowane odpowiedzi

Homoseksualistą NIE MOŻNA się STAĆ. Skoro według klechów istnieje terapia, która pozwala "wyleczyć" homoseksualistę i przekształcić go w heteroseksualistę (oczywiście psychiatria i psychologia mówi jasno: to bujda i przejaw dyskryminacji), to zatem to powinno działać w obie strony- terapia powinna móc przekształcić heteroseksualistę w homoseksualistę. A to tak nie działa. Bo nie ważne jakim oddziaływaniom terapeutycznym by mnie nie poddawano to i tak nigdy nie stracę pociągu seksualnego do kobiety i nie zacznę go odczuwać w stosunku do mężczyzny. To jest niezgodne z moim genotypem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku wyraźnie się pytałam:

Czy ktoś z was korzystał z pomocy ''psychologa chrześcijańskiego''?

 

Jeśli ktoś z was korzystał czy może coś na ten temat napisać???

 

więc po co tu rozmowa na temat homoseksualistów???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Mat, ale lepiej będzie jak będziesz się wypowiadał na temat wiary w wątku Bóg.

Z tego co zauważam to obrażanie wiary dobrze Ci wychodzi.

Dlatego twoje zdanie nie jest dla mnie ważne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A poza tym ciekawe jak psycholog chrześcijański będzie pomagał lesbijce/homoseksualiście ? :D zaleci modlitwę o nawrócenie na hetero, szklankę zimnej wody święconej jak ktoś poczuje pociąg seksualny do osobnika tej samej płci czy może będzie pokazywać rozbierane zdjęcia płci przeciwnej i opowiadał o tym jaka to płeć przeciwna jest fajna?

 

Poza tym stosunek chrześcijan do innych orientacji jest iście "chrześcijański". Nie dziwią mnie te parapsychologiczne wywody w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Homoseksualistą NIE MOŻNA się STAĆ.

Hmm.. A jak wygląda kwestia biseksualizmu?

Mogę powiedzieć tyle, że mój pociąg do osób tej samej płci pojawił się stosunkowo niedawno..

Coś nie chce mi się wierzyć, iż 'od zawsze' musiałam być 'ukrytą opcją bi', której ujawnienie się nastąpiło nagle, w przypływie jakiegoś tam (czyt. kobiecego) czynnika.. :bezradny:

 

Co do homoseksualizmu jednak - uważa się, iż miejscem, które skupia w sobie jeden z największych współczynników występowania lesbijek (nie - kobiet biseksualnych) jest Syberia, i, do homoseksualizmu owych kobiet przyczyniły się nie czynniki endogenne, a, wręcz przeciwnie - zwyczajnie, zbyt mała liczba mężczyzn występująca na obszarze. /w co, osobiście, nie wierzę - tj. we wskrzeszenie adhocowego homoseksualizmu/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm na co komu psycholog chrześcijański? :?:

a co jak do takiego psychologa przyjdzie homoseksualista/tka? psycholog go "wyleczy"?

a co jak przyjdzie żona alkoholika ktory bije a ona chce rozwodu? psycholog powie "obiecywalas, wytrwaj"?

gorzej... co jak przyjdzie kobieta ktora czuje sie mężczyzna lub mezczyzna ktory czuje sie kobieta? skierowanie psychiatry i farmakologia?

kompletnie tego nie pojmuje

jak masz zalamanie wiary idz do księdza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku wyraźnie się pytałam:

Czy ktoś z was korzystał z pomocy ''psychologa chrześcijańskiego''?

 

Jeśli ktoś z was korzystał czy może coś na ten temat napisać???

Ja korzystałam. Wszystko tak samo jak u "normalnego" psychologa z tym, że dodatkowo otwarcie rozmawiało się o sferze duchowej, coś w stylu kierownictwa duchowego, tylko rola psychologa wiadomo bardziej ograniczona niż księdza. Nie nakierowuje aż tak bardzo, nie ocenia a bardziej słucha.

Moja obecna psycholog też jest wierząca, ale to terapia w nurcie psychodynamicznym, a jej celem jest rozmowa o czym innym, np. o dzieciństwie, więc sferę duchową omawiam z księdzem.

Dla mnie to znaczące, że kierujemy się w życiu podobnymi wartościami i nie robi ona wielkich oczów :arrow::shock: jak wspomnę coś na temat wiary, co u innych psychologów się zdarzało.

 

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Mat, ale lepiej będzie jak będziesz się wypowiadał na temat wiary w wątku Bóg.

Radzę skończyć z pisaniem do ludzi kto może a kto nie może gdzie i co pisać ......... jeśli oczekujesz głaskania po głowie i absolutnego braku wypowiadania opinii niezgodnej z twoim poglądem może zastanów się czy watro pisać tu posty o takiej tematyce. To nie forum religijne.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, Rafce chodziło o to, że zrobił się mały off top i zaczęto dyskutować o homoseksualistach, co na pewno nie jest celem dyskusji.

 

jeśli oczekujesz głaskania po głowie i absolutnego braku wypowiadania opinii niezgodnej z twoim poglądem może zastanów się czy watro pisać tu posty o takiej tematyce. To nie forum religijne.....

Przyznasz jednak, że określenie "psychologa chrzecijanskiego" ma coś wspólnego nie tylko z wiarą, ale też, a może przede wszystkim z psychologią, więc moim zdaniem ten wątek jak najbardziej pasuje do forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem ciekawy czy jak poszedłbym do takiego psychologa ( w moim miasteczku tylko właśnie psycholog chrześcijański prowadzi darmową terapie) to by mi nie mówił że powinienem uwierzyć bo tylko wtedy jestem w stanie wyjść z depresji i innych problemów. Miałem na studiach zajęcia z psychologii właśnie z profesorką z chrześcijańskiego nurtu i nie podobało mi się to co mówiła często. Mieliśmy na zajęcia przygotować wywiad z zaburzoną osobą ja przeprowadziłem fikcyjny wywiad niby z kimś zaburzonym a tak naprawdę z sobą i udzieliła rady że ta osoba czyli ja powinienem zacieśnić kontakty z Bogiem i ze źródłem problemów jest wychowanie bez Boga( naprawdę moi rodzice są b. bogobojni). Dla mnie takie podejście do tego było karygodne choć pewnie jest wielu chrześcijańskich psychologów którzy myślą zupełni inaczej niż ta pani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983,

Już pisałam o tych rzeczach, zgodnie z wiarą katolicką nie ma żadnego usprawiedliwienia dla rozwodu, nie ma żadnego usprawiedliwienia dla seksu przedmałżeńskiego, nie dopuszczalne są kontakty homoseksualne, zapłodnienie in vitro itd. to są grzechy - tak?

Czy słyszałaś, żeby kiedykolwiek jakiś świecki psycholog zakwestionował te sprawy w sposób właściwy kościołowi?

Natomiast każda z tych rzeczy może być przyczyną problemów na polu emocjonalnym i tematem terapii.....

 

Dobrze, że nie dorobiliśmy się jeszcze seksuologów chrześcijańskich.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choćby dlatego, że świecka psychologia wywodzi się z Freudowskiej psychoanalizy, na której jest oparty współczesna psychoanaliza i nurt psychodynamiczny, a Freud uważał, że religia to regres i ciemnota umysłowa, a wszystko w sferze zdrowia psychicznego kręci się wokół seksu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że nie dorobiliśmy się jeszcze seksuologów chrześcijańskich.....

Jakiś czas temu ksiądz napisał książkę o seksie promowaną w mediach. No i księża udzielają nauk przedmałżeńskich, równie dobrze fryzjer mógłby uczyć mechaniki albo fizyki kwantowej.

 

-- 27 maja 2012, 13:27 --

 

A co do Freuda to jego poglądy i zafiskowanie seksualne były może dobre w epoce której tworzył twardego purytanizmu dziś w epoce seksualnej wolności chyba jednak wiele się zdezaktualizowało no ale na pewno są bardziej naukowe niż "chrześcijańska psychologia".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, Rozumiem. Dlatego osoby, które mają problemy emocjonalne na tle tego co wymieniłaś, nie powinny wogóle rozważać wizyt u tzw. psychologa chrześcijańskiego. I mam nadzieję, że takie osoby na takich psychologów nie trafiają.

 

Niewskazana byłaby też odwrotna sytuacja. Kiedyś byłam u jednej pani psycholog i zadała mi pytanie "Czy osoby z którymi bywałam do tej pory w związkach to byli mężczyźni czy kobiety?" :mrgreen: Podziękowałam grzecznie tej pani.

 

Dlatego moim zdaniem jedni drugich powinni unikać, bo rzeczywiście może to wywołać więcej złego niż dobrego. Tu się z Tobą zgodzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×