Psycholog katolicki/chrześcijański

Czy ktoś z was korzystał z pomocy ''psychologa chrześcijańskiego''?

U mnie w mieście nie ma takiego.

Jeśli ktoś z was korzystał czy może coś na ten temat napisać???

Ja bym nie chciala skorzystac

Ja bym nie chciala skorzystac

pytałam o osoby które były

Tak ja leczę się w ośrodku Bednarska w Warszawie. Jest to prywatna placówka. Nie wiem co dokładnie chcesz wiedzieć. Terapia wygląda chyba podobnie do takiej w innych ośrodkach (nie mam porównania), z tym że można się spodziewać. że terapia obejmie też sferę duchowości, a terapuci będą ludźmi wierzącymi. Pewnie znaczna część zgłasza się tam właśnie dlatego. Są tam księża terapeuci, ale większość to osoby świeckie.

Jak coś chcesz wiedzieć to możesz sprawdzić na ich stronie, albo oczywiście się zapytać.

Nigdy nie byłam u ''psychologa chrześcijańskiego''. Przez przypadek dowiedziałam się o p. Gajdowie

http://www.gajdy.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=72&Itemid=136

I tak jakoś pomyślałam czemu by nie. Warto by było pewne rzeczy wyjaśnić, poustawiać sobie.

Tyle, ze nie mam takiej możliwość Warszawa daleko.

U nas są zwykli psychologowie.

Powiedz mi pomaga Ci taka forma pomocy?

Mógłbyś podać jakieś strony abym sobie coś na ten temat poczytała.

Ja znam, ale bardziej w zachodniej Polsce. Gajdów również znam.

Z mojego doświadczenia też niektórzy ksieża są dobrymi psychologami (w rozmowie), ale takich trochę ciężko znaleźć. Trzeba się sporo obracać w środowisku chrześcijańskim, wtedy na pewno na kogoś takiego się trafi.

Racja też czasem trafia się na dobrego księdza. Dobrze też mieć ''stałego spowiednika''.

Mam koleżankę która jest wierząca więc od czasu do czasu wpadam do niej aby pogadać i to tez dużo mi daje.

Polecam poszukać wśród zakonników. Ja spowiadam się u Jezuitów. Niekoniecznie trzeba się "sporo obracać"

Jednak wydaje mi się, że kierownictwo duchowe nie zastąpi terapii. U psychologa chrześcijańskiego jest o tyle lepiej, że duchowość też jest objęta pomocą psychologiczną. Poza tym terapia wygląda chyba podobnie.

Gdy przeczytałem temat wątku, to pomyślałem zaraz, że ci ludzie wszystko tłumaczą tekstem: "Jezus tak chciał, Jezus Cię kocha". To prawda?

Gdy przeczytałem temat wątku, to pomyślałem zaraz, że ci ludzie wszystko tłumaczą tekstem: "Jezus tak chciał, Jezus Cię kocha". To prawda?

możesz to sobie tłumaczyć jak chcesz, ale każdy z nas ma różne problemy. Nie wykluczamy pomocy Boga ani też psychologa.

Czy jak moja psycholog ,jest wierząca to to się liczy ?

detektywmonk, nie wydaje mi się....

Natomiast myślę, że wiara katolicka i jej założenia w wielu przypadkach kłócą się się z założeniami psychologii ( jakiejkolwiek) szczególnie jeśli chodzi o seksualność, orientację, przemoc w małżeństwie, posłuszeństwo, podporządkowanie się.....

Wyobraziłem sobie kłótnię z chrzescijańskim psychologiem,który mi wmawia,że jego jest tylko racja,i to swięta racjaa

No i w ogóle,hm co to za psycholog który będzie mi wmawiał założenia niezgodne ze zwykłą psychologią

Czy jak moja psycholog ,jest wierząca to to się liczy ?

To zależy od tego, czy wiara u Ciebie ma jakieś znaczenie. Skoro tak, dobrze jeśli Twoja psycholog jest wierząca.

Jeśli nie jesteś wierzący, to to czy Twój psycholog wierzy czy nie, nie będzie miało dla Ciebie większego znaczenia.

-- 23 maja 2012, 18:15 --

No i w ogóle,hm co to za psycholog który będzie mi wmawiał założenia niezgodne ze zwykłą psychologią

Yyyy... chyba coś Ci się pomyliło..

ala1983, ano taka prawda, katolicki psycholog nigdy nie pochwali ani nie każe zaakceptować homoseksualizmu, seksu przedmałżeńskiego lub rozwodu z jakiekolwiek przyczyny.....

linka, Ja nie o tym... myślałam, że zdanie kolegi jest źle sformułowane. Zmęczona jestem po pracy..

To kogoś osobisty wybór do jakiego psychologa pójdzie.

Np. chciałabym pójść do psychologa chrześcijańskiego. I nikomu do tego!!!!!!!!!!!!!

Jednak nie mam takiej możliwości więc pójdę do zwykłego.

Kompletnie nie rozumiem takiego pisania:

(katolicki psycholog nigdy nie pochwali ani nie każe zaakceptować homoseksualizmu, seksu przedmałżeńskiego lub rozwodu z jakiekolwiek przyczyny).

Jak komuś ta forma pomocy nie pasuje to szuka gdzie indziej.

rafka, jeju ja nie pisałam do ciebie osobiście ....... twoja wiara/twoja sprawa natomiast uważam, że jeśłi ktoś niechcący trafi do psychologa chrześcijańskiego to może on wyrządzić mu ogromną krzywdę....... w przeciwności do porządnego świeckiego terapeuty.

To tak jak z murzynami. Największymi rasistami są murzyni i jak w przypadku chrześcijan, jakikolwiek argument nie po ich myśli, od razu atak rasowy, religijny itd...

Święte krowy normalnie.

Nie można oceniać kogoś po przydomku! Co ma nazwa do umiejętności? NIC! Nie można oceniać nikogo po przydomku, bo nigdy nie wyjdziecie po za społeczeństwo! Każdy człowiek jest tak naprawdę jednostką indywidualną.

Żaden psycholog nie może narzucać na "pacjenta" swoich poglądów! Jego zadaniem jest uświadomienie danego człowieka o jego problemach oraz ma prawo przestrzec nas przed następstwami danego zachowania. Jeśli nie spełnia tych wymogów to idziemy do innego! Aż do skutku, a nie patrzymy na kogoś z góry.

Sam odbyłem parę rozmów z osobami duchownymi i byłem bardzo mile zaskoczony. Mówiłem szczerze o swoich problemach w związku i życiu, a On dał mi rady, ale nie usłyszałem żadnych sprzeciwów!

Żaden psycholog nie może narzucać na "pacjenta" swoich poglądów!

Dobrze wiemy, że to nie funkcjonuje i nie będzie funkcjonować, dopóki psychole to ludzie.

Żaden psycholog nie może narzucać na "pacjenta" swoich poglądów!

No właśnie.

Żaden psycholog nie może narzucać na "pacjenta" swoich poglądów!

No właśnie.

Yyyy... to po co nazywaja się "chrześcijańscy", jeśli to nie ma znaczenia, bo nie narzucaja swoich poglądów ? I po co ktos chce chodzić do psychologów chrześcijańskich, skoro są tak samo bezstronni jak każdy inny psycholog ?

Żaden psycholog nie może narzucać na "pacjenta" swoich poglądów!

Teoretycznie tak , a w praktyce to wszyscy wiedzą jak to wychodzi tak naprawdę i jak ktos takie farmazony gadoli,ze ktos czegoś nie moze to smiech na sali.

Ja z Beatą tylko dwa razy poruszyłem kwestię wiary , raz kiedy rozmawialiśmy o Palikocie , potem o Danikienie .