Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

*Wiola*, Czy są sympatyczne skoro niszczą ? nie wiem , ale perswazja może pomóc , w końcu krety są ślepe ale nie głuche :mrgreen:

 

A swoją drogą w ogrodzie idzie mi dobrze , tylko mam nie farta . Hodowałem ziemniaki to mi ukradli , zresztą pomidory też mi ukradli , ale bardziej żałowałem tych ziemniaków . Do tego miałem czereśnie to mi te ptaszyska nie dobre zjadły , teraz mam słonecznik i też coś nie idzie mi najlepiej z hodowlą :cry::mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*, Tylko jak ich trafić tym prądem ? kret akurat porusza się pod ziemia , wystarczy znalezć dół i gotowe , a ludzi trudniej złapać :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Wiola*, Dobry pomysł , teraz muszę pomyśleć jak dostać się do łazienki sąsiada , bo jestem pewien , że te pomidory i ziemniaki to on mi zabrał 8);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro

4.00 pobudka

6.28. autobus na który muszę dojść 2 km.

Potem odnieść projekt,oddać książki do biblioteki

8-9.00 Praktyka

10-12 spotkanie z psycholog

Praktyka

15.30 autobus powrotny

17.00 w domu i przyjeżdża kolega :105:

20.00 psiakom jeść

wcześniej może z Nim i z psiakami wyjdę na spacer

 

Niedługo taki napięty plan dnia będzie u mnie codziennością :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak ja dzisiaj pojde do osrodka z tym zapuchnietym ryjem :-| do tego nie mogę przestac beczec :-|

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw w Włocku pobiegłam oddać pracę.Oczywiście musiałam się pytać o drogę.Poszłam do biblioteki okazało się że czynna od 10-tej.Następne km w nogach.Potem praktyka,wypiłam tylko kawę i wyszłam do psycholog.Oczywiście pobłądziłam z lekka i nadrobiłam kolejnych km. Z powrotem kawałek drogi do biblioteki.Dalej na praktykę.Na praktyce zrobiłam w połowie wieniec, z drutowałam kwiaty-wreszcie mi się to udało,liście,podlałam kwiatki,pomalowałam szarfę i biegiem na autobus.Okazało się,że autobus nie dojeżdża teraz do mojej miejscowości.Na szczęście kolega się zaoferował,że mnie odwiedzie bo i tak miał dziś być u mnie z tym,że trochę później.Poszliśmy na spacer-następne km.Teraz odpoczywam.Nogi mam obolałe.

Na terapii dostałam ze 3 słownie kopniaki za to,że nie pracuje nad sobą typu nie rysuje mandal,nie wyładowuje się na poduszce a potem takie rzeczy się dzieją jak ostatnio.Kolejny kopniak za nieodpisanie na smsa.Kolejny za mieszanie alkoholu z lekami.

Dzień pełen wrażeń,czyli udany,jak dla mnie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, o to rzeczywiście intensywnie

u mnie też pozytywny, zajęty dzień, dojazd na rozmowę w spr. pracy 45 min. rozmowa 1, 5 godz. powrot, zawieżliśmy kumpla na pogotowie to ręke złamał, dom, robienie obiadu, kawa mrożona i lody na ogrodzie i opalałam się z kumpel,a szkolenie z psami, powrót, sprzzątanie, :shock: tyle

 

-- 22 maja 2012, 19:09 --

 

kornelia_lilia, to dobrze, że tak uważasz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, tak 5h sprzątałam, a potem poszliśmy na frytki i później do sklepu, no coraz lepiej 8) Tylko zmęczona jestem i nadal mimo wszystko jakaś przybita, wypruta z emocji. :bezradny:

 

 

super super super :))) dumna z Ciebie jestem :**

 

Laima, Bellatrix też super :)

 

a ja dzisiaj rano do pracy, w pracy w sumie był fajny dzień, chyba zaczęłam integrować się z ludźmi z pracy, sporo rozmawiam, jestem nawet jakaś taka całkiem aktywna, odebrałam kolejny telefon od nieznanego numeru, potem pojechaliśmy z moim P do Ikei wymienić syfon do zlewu w kuchni, kupiliśmy deskę do prasowania i ogólnie jestem zadowolona :) chociaż zmęczona :) zaraz wieczorne SPA :D

 

a jutro pierwsza od lat wizyta u psychiatry!!!! O_O boję się boję się boję się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wczoraj po powrocie z ośrodka padłam, było strasznie, strach przed ludzmi mnie trzyma i koniec :-|:hide:

moj terapeuta ma dzisiaj rozmawiać z moim ojcem :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×