Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w dniu dzisiejszym. Rano wstałam z bólem pleców no i balonem w brzuchu. oszaleć można. Pójdę po ten ulgix i obaczym co się zadzieje. Dopóki nie skorzystam z toalety to jestem nabrzmiała potem ulga jakby ktos przediurawił balonik i powietrze zeszło. Przepraszam za takie dośc drastyczne opisy ale inaczej nie potrafię tego opisać.Zawsze kiedy coś biorę na tapetę to dolegliwości mam przeokropne. Idę spac i nic mnie nie boli. Wstaję powtórka z rozrywki. Nie chce iśc do lekarza bo wiem że skieruje mnie do gastrologa a tam robią straszne rzeczy. Dziewczyny czy to naprawdę mogą być wzdęcia czy ja umieram?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ardash,

kondycję mam dobrą, chociaż ostatnio zauważyłem spadek formy. Diety specjalnie nie stosuję, może przez ten cały mętlik mniej jem. Nie zauważyłem jednak drastycznych różnic. Z kortyzolem odpuściłem temat. Byłem na badaniach w klinice endokrynologicznej, porobili mi mnóstwo dodatkowych badań i stwierdzili że to na tle nerwowym. Podobno kortyzol rośnie u osób nadpobudliwych i znerwicowanych. Mimo usilnych próśb nie zrobili mi MRI przysadki, bo nie było wskazań ponoć. Wczoraj byłem zrobić kolejny raz badania krwi, bo się nie czułem najlepiej. Wyszły na oko prawidłowo. Idę jeszcze do rodzinnego dzisiaj pokazać wyniki i skonsultować temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

George, przepraszam że się wtracę ale mi sie wydaje że u Ciebie to nerwica daje o sobie znac-byłes u specjalisty typu psychiatra?

Nawet sobie nie wyobrażasz co te cholerne choróbsko potrafi robić z człowiekiem. Ja kiedy u mnie się zaczynała wyglądałam jakbym wyszła z Ośwęcimia. W pracy skonczyło się na tym że moja przełożona musiała wziąść mnie na rozmowe z naciskiem abym poszła do lekarza bo coś się ze mna niedobrego dzieje. Chudłam w oczach, robiłam się coraz bledsza, wszystko mnie bolało, potrafiłam zasłabnąć na ulicy.Lekarze myśleli że to nadcisnienie a u mnie rozwijała się nerwica, która dała o sobie porządnie znać po 3 latach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

George tak sobie wrzucilam w wyszukiwarke "kortyzol a utrata wagi" i wyczytalam pobieznie, ze problemy z kortyzolem moga miec wplyw na wage. Pisalo np. ze osoby z podwyzszonym kortyzolem moga miec problem z utrata wagi mimo, ze np. sa na diecie. Moze u ciebie bylo tak, ze podwyzszony kortyzol "trzymal"ci wage mimo stresu, nerwicy itp. Potem zrobiles te wszystkie badania, ktore nic nie wykazaly i jak sam piszesz odpusciles to sobie. Moze wtedy kortyzol sie unormowal a ty zaczales tracic kilogramy, bo wszystko ruszylo. A teraz znow zaczales sie stresowac tym, ze schudles, wiec, co za tym idzie: pewnie gorszy apetyt, gorsze samopoczucie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce iśc do lekarza bo wiem że skieruje mnie do gastrologa a tam robią straszne rzeczy. Dziewczyny czy to naprawdę mogą być wzdęcia czy ja umieram?

 

Nie chcesz iść do specjalisty i na badania tylko wolisz, żeby Ci ktoś na forum wywróżył co Ci się dzieje? Jakie straszne rzeczy? No badania bywają nieprzyjemne, ale da się je przetrwać, są po to by nam pomóc.

 

Nie wiem, jakie masz dolegliwości, ale ja się tak męczę, że mimo że boję się gastroskopii, to jestem bardzo niepocieszona że muszę na nią czekać do 12 czerwca. Męczę się tak i czuję tak źle, że gdyby mi zaproponowano gastro bez znieczulenia za kwadrans to bym się zgodziła mimo strachu, bo wiem, że tylko dobre rozpoznanie daje szanse dobrego leczenia i ulgi w dolegliwościach.

 

Sorry ale dla mnie nierobienie badań i nakręcanie się na forum to strata czasu. Czy to mogą być wzdęcia? No pewnie mogą być. A mogą nie być. Nikt tego tu na forum nie stwierdzi. Jak lekarz da ci skierowanie do gastrologa, to powinnaś być zadowolona - wielu chorych ludzi prosi o takie skierowania i się modli, żeby jak najszybciej się dostać do lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzia, trudno mi powiedzieć, nie ma chyba niestety złotej rady...

 

Mój przypadek jest taki - zawsze się bałam nawet pobierania krwi, czegokolwiek. Jak mnie przywaliły straszne dolegliwości takie, że ledwo stałam, to wszystko chciałam jak najszybciej - rezonans, którego się bałam, EMG z wbijaniem elektrod igłowych w mięśnie, punkcję kręgosłupa, gastroskopię. Byle mi tylko ktoś pomógł...

 

Stwierdziłąm, że to wszystko zależy od punktu widzenia/siedzenia. Kiedyś pobieranie krwi było dal mnie koszmarem. Po punkcji, EMG itp. pobieranie krwi to pryszcz. A co mają powiedzieć ludzie, którym na operacjach piłują mostki, operują na mózgu itp? Oni woleliby 100 razy zwykła gastroskopię... Także, odwagi :)!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. Moje plamy pokazałam dzisiaj kolejny raz mamie i ona stweirdziła ze tego prawie juz nie widac, niewiem czy ja mam inne oczy czy wyobraźnia mi szwankuje bo ja je widze wyraźnie. Dzisiaj byłam na terapi i mam mieszane uczucia. Co prawda zmieniły troche odcien z różowego na żółty i dzisiaj to widac ta zmiane bardziej. Moze niedługo znikna całkiem. Bardzo bym tego chciała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

George utrata wagi orzy nerwicy to norma, sama żartuję sobie, że co jak co ale dla mnie to najbaardziej efektywna dieta :)

 

anka00 mama ma rację, nie ma szans na pojawienie się raka w obu piersiach na raz! na pewno jesteś osobą wyjątkową ale nie aż tak aby stanooowić cud medyczny :D a co do działania terapii to niestety długa i bolesna droga a do tego wymaga masę wkładu własnego...

 

ja obecnie wertuję wszystko na temat bezpłodności ale na nic konkretnie nie mogę się zdecydować, więc póki co nie świruję ;) (ale in vitro jest mi coraz bliższe)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sardyna dziekuje za twoje słowa, juz czuje sie lepiej niz wczoraj.

A jesli chodzi o zachodzenie w ciąze to o jakichkolwiek problemach z płodnościa można mówic po roku nieudanych staran!!!

Pamietaj że psychika ma tu ogromne znaczenie, kobiety nie powinny sie za bardzo nakręcac i myslec o ciązy bo takie napięcie emocjonalne powodue ze własnie do ciązy nie dochodzi. Wiem z własnego doświadczenia ze łatwo mówic gorzej sie zastosowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos wzdęć - wyglądam jakbym byla w ciąży. Wciągnąć nie da rady, niedobrze mi caly czas, czuję się tak jakbym miala eksplodować. Ostatnio do swojej diety dodalam więcej warzyw i owoców żeby nafaszerować organizm witaminkami bo niedlugo naprawdę będę lysa i będę wyglądala jak kościotrup. I tak sobie myślę że to chyba od zmiany diety. Chyba mój uklad trawienny ma dość surowizny i daje mi znać. Co prawda takie wzdęcia zdarzają się u mnie też bez zmiany diety, ale tym razem to na pewno od tego.

A co do terapii - widzialam posty wyżej - ja już chodzę...żeby nie sklamać...dwa miesiące na pewno. Żadnych rezultatów. Na początku spodziewalam się cudów, ale teraz już wiem że to wymaga czasu. Chodzę więc dalej, mam do babeczki zaufanie, może za jakiś czas pomoże.

Ania, może to co napiszę cię uspokoi - polazlam do lazienki, zdjęlam stanik i obejrzalam swoje piersi i też mam jakieś takie dziwne ślady. Ale jak tak sobie pomyślę to w sumie mam je non stop, bo mam tendencję, nie wiem dlaczego, do kupowania sobie staników za ciasnych pod biustem. Czasami są te ślady nawet sinawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eh... a ja dzisiaj znowu miałam załamke i atak paniki. Przeryczałam cały ranek. Pojutrze mam wizyte u ginekologa i modle sie zeby powiedział ze to nic takego. Moja mama twierdzi ze te plamy sa bledsze niz na początku a mi sie wydaje ze wcale nie bledną. Czy mozliwe ze wkrecam sobie chorobe do tego stopnia ze widze coś innego niz moja mama?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaawansowane nerwice, stany lękowe, depresje i inne choroby należy leczyć tylko nikt nie wie jak, często takie stany nas wyłączają z życia. Teraz gdy jest ciepło i można wyjść z domu to polecam wyjście do parku, lasu , na rower, wyjazd nad wodę i po prostu odpięcie się od tego całego mieszczuchowego życia. Mam wsparcie bioenergoterapeuty który jako podstawę dobrego samopoczucia wylicza kontakt z ziemią, naturą i przepływ energii nie polemizuję z nim po prostu to robię i jest lepiej.

 

ps: wieczny depresant

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no własnie-kontakt z naturą .... Też lubie tak czasami odpocząć-odizolować się gdzieś w głuszy. Byłam dziś u rodzinnego z moim spuchniętym biodrem(własciwie to tak wygląda jakby węzeł się koło biodra powiększył.) Lekarz zbadał i stwierdził że tam nic nie ma-jest symetryczne i nic nie widzi, żeby cos tam było spuchnięte-to a propos plam Aniu twoich. nie wiem czy to nasza psychika czy co się dzieje ale faktycznie widzimy cos czego nie ma..... Poskarżyłam się na wzdęcia i ból brzucha stwierdził że prawdopodobnie cierpię na IBS co zresztą jest często spotykane u osób znerwicowanych. Dał skierowanie na badania krwi. Znowu będę czekać na nie w męczarniach, mysląc o tym że pewnie wyjdą niedobre a lekarz stwierdzi że umieram. To wszystko jest takie popaprane..... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Madzia, może dietę masz niewłaściwą?

Za dużo nabiału? Mleko, jogurty, serki...? Dorosły człowiek z reguły słabo trawi mleko i jego przetwory.

Sama staram się unikać, zastępuję zwykłą śmietanę, śmietaną sojową albo owsianą, jeżeli pije kawę, to też raczej z mlekiem sojowym itd. ale jak czasami zjem coś z większą ilością nabiału to masakra. Do rana mam balon w brzuchu, ledwo chodzę i oddycham. Dopiero po nocy jakoś przechodzi.

Kupiłam sobie teraz Laktaza Enzym i kiedy wyjątkowo jem coś np. ze śmietaną, to biorę tabletkę, żeby pomogła mi to strawić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tą dietą to chyba sama sobie coś narobiłam. Zawsze byłam bardzo szczupła, wręcz koścista. Jak pracowałam to potrafiłam jeszcze zgubić parę kilo-wiadomo stres, niedojadanie no i litry kawy. Od 3 miesiecy siedzę w domu i w oczach tyję. Przytyłam gdzies z 6 kg. Przestałam sobie odmawiać słodyczy, zajadałam 2 napoleonki dziennie, na wieczór pędzlowałam lodówkę, potrafiłam zjeść litr lodów na raz. Mąż patrzał tylko z powtarzał "zobaczysz że się doigrasz taką dietą" no i ... wykrakał. A teraz cierpię....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. Dostałam okres wiec z ciązy nic nie wyszło w tym cyklu:(

Stało sie cos dziwnego ale jak dostałam ten okres to zrobiło mi sie jakos lżej psychicznie, tak samo było tez poprzednim razem. Największe lęki i załamania mam przed okresem. Moze to PMS.

Pocieszające jest to ze mój cykl trwał tylko 37 dni. Oznacza to ze leki które biore na PCO zaczeły dziłac, poprzedni cykl trwał ponad 70 dni!

Jesli chodzi o diety to ja mam dosc. Od 4 miesięcy jestem na diecie o niskim indeksie glikemicznym bo mam insulunooporność i czasem jak widze słodycze to po prostu dostaje ślinotoku i umieram ale wytrzymuje.

Moje lęki pozostały ale nie są tak strasznie silne. Jutro dzwonie do dermatologa i umawiam męża na wizyte bo mi sie jego pieprzyk niepodoba. Mąż był z nim u dermatologa jakies 9 miesięcy temu i wszystko było ok i miał ewentualnie przyjsc za rok na kontrole, wiec postanowiłam go zapisac bo sam to sie w życiu za to nie weźmie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeste po wizycie, jest wszystko ok. Dostałam jednak skierowanie na badania : prolaktyna z obciązeniem, fsh, estadriol, morfologia, białko całkowite. Troszke sie martwie czy te wyniki beda ok. ginekolog kazał mi sie wyluzowac podczas wakacji i cieszyc sie małżeństwem i seksem. Jesli nic z tego nie wyjdzie to po wakacjach zaczniemy stymulowac moje jajniki lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Chwilę mnie nie było. Żołądek nadal boli. Ale gorsze jest to, że dzisiaj wymyśliłam sobie wodobrzusze... Ostatnio jakiś duży brzuch mi się zrobił, jak w ciąży normalnie... A taki brzuch plus żołądek plus inne jeszcze objawy dały mi wodobrzusze nowotworowe... Nie ma To jak spokojnie zacząć weekend...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×