Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich :)

 

Na fluoksetynie jestem od 5,5 tygodnia. Dawka 20 mg rano (Bioxetin). Czytam od początku cały wątek o fluo, już parę tygodni (jestem już na 152 stronie). Przyszedł czas się wypowiedzieć. Pierwsze dni - znaczna senność i zmęczenie. Potem koszmar: pogłębienie się depresji, znaczne nasilenie myśli "s" (łącznie z robieniem dokładnych scenariuszy, krok po kroku co i jak zrobię), lęki potworne. Bałam się wyjść na dwór. Wszystko razem nie do zniesienia. Byłam krok od popełnienia "s". Wszystko było czarne, brak nadziei, że nigdy lepiej się nie poczuję, nie chciałam żyć w takim cierpieniu, czułam się jak totalne zero, że nie mam prawa oddychać i tlen pobierać. Leżałam do g. 14 czasem dłużej. Do tego pogłębienie istniejącej bezsenności, usypianie 2-3 rano i pobudka ok. g. 5 z przeokrutnym lękiem, drżeniem, zagrożeniem. Estazolam który dostałam od dr na sen nie pomagał, nawet w podwójnej dawce. Po 2 tyg. zostałam zawieziona do mojej dr bez zapisu. Przyjęła mnie i chciała wziąć na oddział całodobowy, ale się nie zgodziłam. zmieniła Estazolam na Pramolan na noc 50mg, który też nie pomagał, nawet 100mg. Nasilił tylko walenie serca w dzień. Najpierw myślałm ze to po Pramolanie, ale jak go odstawiłam to palpitacje miałam dalej, tętno 80-90/min. Teraz uważam że to było po fluoksetynie, ale nie od początku brania, a gdzieś po 2 tyg. Zresztą palpitacje mam do dziś, dr przepisała mi na to Propranolol i pomaga to zminimalizować. Po kolejnym tygodniu z bezsennością dr zamieniła Pramolan na Zolafren. Też nie pomógł a nast dnia do g.12 byłamm baardzo sennai zmulona. W końcu przepisano mi Ketrel. Małe dawki 25-50mg na noc nie pomagały. Wreszcie po 75mg śpię. Ufff. Jeszcze przewd Fluo próby z Dipherganem na sen też lipa a nast. dnia zombi na 100%. Co do działanie fluoksetyny. Czekałam długo, miałam wiele chwil zwątpienia, że nie pomaga. Ale gdzieś w 4-5 tyg. chyba zaskoczyła (odpukać). Zmniejszyły się mysli "s", prawie ustąpiły. W drugiej połowie dnia poczułam nakręcenie fizyczne, przymus ruchu, robienia czegoś ale i większe drżenie przy tym, rozdrażnienie. Wreszcie trochę posprzątałam mieszkanie i zrobiłam obiad (przedtem nie do wykonania). Raz nawet miałam dobry humor i włączyłam radio. A przez prawie rok depresji w ogóle nie słuchałam muzyki. Nałożyło się to z super pogodą przez pierwsze dni maja. Nie wiem więc czy to od wybuchu lata i słońca czy od Bioxetinu. Ale myślę, że raczej to drugie. Po ok. 10 dniach lepszych wczoraj i dziś gorzej, leżenie i nicnierobienie, pesymizm. Mam nadzieję jednak że to tylko taki przestój, ze fluo w czasie rozkręcania się raz działa a raz nie, by w końcu docelowo stale działać.

Aha, z objawów ubocznych jeszcze: chudnięcie (wstręt do jedzenia, minął po Zolafrenie/Ketrelu a może fluo zaczęła działać, bo to się zadziało po 1 mieś.), pogorszenie wzroku, zanik libido (zresztą w czasie samej depresji też było prawie zerowe), wysuszenie skóry (nieznaczne), wypadanie włosów i rzęs (tego nie jestem pewna czy od leku, bo czasem wypadają mi na wiosnę same z siebie).

Och oby ta fluo wypaliła, bo mam już serdecznie dość tej depresji, bezrobocia, poczucia winy, braku motywacji i przygnębienia. Już dość życia mi zabrała ta cholerna przypadłość.

Trzymam kciuki za innych. Początki na bioxetinie są bardzo trudne. Żałuję, że lekarz mi nie przepisała jakiegoś Afobamu żeby lepiej to znieść. Ale ja tak się boję uzależnienia, że chyba wzięła to pod uwagę i nie dała, a Estazolam nie pomógł. Pozdrawiam ciepło "fluoksetynowców".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpisuje się pod tym rękami i nogami. Fluoksetyna pobudza: sprzątanie, porządki, robienie rzeczy, które miały być na wieczne później.

Ale to nakręcenie jest nienaturalne, sztuczne. Człowiek traci jakąś część samoświadomości i do końca nie jest sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się że wziełam się za porządkowanie mieszkania, zmywanie itd. Ale też czuję że te naktęcenie jest sztuczne, mówiłam to mojej lekarz tydzień temu, ale ona wydawała się nie bardzo rozumieć istotę tego, bo się mnie dopytywała o szczegóły tego napędzenia. Powiem tak to nakręcenie fizyczne nie jest przyjemne. Kilka lat temu jak Lexapro na mnie zadziałało 9bo teraz już nie działa za 3 razem), to czułam chęć do działania, wzięcia się za porządki ale to było przyjemne, radosne nawet. Teraz czułam przymus działania ale jakby z niepokojem, rozedrganiem wewnętrznym. Aha, z kolejnych działań ubocznych to mam czasem szum w głowie (uszach?), rzadko ale bardzo silne bóle głowy (Apap może się schować) i czasem zawroty głowy. Ale to do zniesienia, w imię zadziałania leku i wyjścia z depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm po ok. 3 miesiacach na fluoksetynie czas na male podsumowanie

Czy lek mi pomogl? Hmm... w pewnym sensie tak, no ale zdecydowanie nie tak bardzo jak liczylem. W kazdym razie lek spowodowal ze nie popadam juz w takie wielkie "doly", nie mam chwil calkowitego zalamania... niby duzy +, no ale co z tego? Z Anhedonia nic nie ruszylo, motywacja, hmm... na takim samym poziomie jak byla, moze minimalnie sie podniosla. Ze skutkow ubocznych na szczescie tylko brak apetytu... no i libido :| Caly czas czuje sie jednak strasznie zmeczony i zobojetnialy. Zaczal dzialac po okolo 3 tygodniach i jego dzialanie utrzymuje sie na takim samym poziomie, mysle jednak na zamiana fluoksetyny na jakis inny specyfik, zycie w wieczej anhedonii i zmeczeniu zdecydowanie mi nie odpowiada ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

43 dzień na bioxetinie czyli minęło 6 tygodni. Po napędzeniu które miałam 2 tyg temu nie ma śladu. Nie było przyjemne, ale lepsze to niż bezczynność i zmuszanie się do wstania, mycia itd. Leżenie pół dnia i czarna d..a. Plus fluoksetyny taki, że zmniejszenie myśli "s", teraz "tylko" myślenie, że nie warto żyć i nie ma po co, przedtem konkretne plany jak to zrobić. Dalej lęk przed wyjściem z domu, działaniem, anhedonia. Proste czynności znowu trudne. Mam chwile zwątpienia co do bioxetinu. Czy przestał działać? Czy trzeba zwiększyć dawkę?(a nie zdzierżę ponownej "przygody" z działaniami niepożądanymi). A może trzeba zmienieć na cóś inszego? Za parę dni jadę do lekarza, zobaczę co mi powie. A może coś jej zasugerować? ale co? Jest dosyć otwarta na moje propozycje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Firletka Poszarpana, masz dosyć małą dawkę także jej zwiększenie mogłoby pomóc. ja biorę 60 mg i jestem zachwycona. mam napęd do działania (choć to pewnie też zasługa terapii), lęki są na znośnym poziomie i chce się żyć :yeah:

ale właśnie... same leki to nie wszystko... bez psychoterapii są nic nie warte moim zdaniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agasaya dziękuję. Też myslę o zwiększeniu dawki. Mam depresję endogenną, jednobiegunową. Kilka terapii przeszłam. Ostatnio - zimą 3 miesiące poznawczo-behawioralnej na Oddziale Dziennym, niestety raczej mi nie pomogła, mimo że ciężko pracowałam. Może nie poskutkowała bo poszłam tam w dość ciężkim stanie, inni już mieli ustawione leczenie i byli w lekkiej depresji/nerwicy. Lekarze mówili, że u mnie depresja ma podłoże biologiczne i dlatego ciężej dobrać leki i nie działają. To juz któraś moja depresja i niestety z każdą kolejną trudniej dobrać leki. Kiedyś świetnie i szybko zareagowałam na Lexapro, potem w następnej słabiej i wolniej, a w kolejnej depresji mimo jego zażywania "udepresyjniłam się". Obawiam się że jak wejdę na dużą dawkę bioxetinu to przy następnym rzucie nie będzie na co wchodzić, bo się uodpornię. Mam nadzieję że się mylę. Niby nie ma co myśleć na zapas, ale u mnie długo trwa ustawienie leków i nie chcę znów tyle czasu przez to przechodzić. Teraz od grudnia, czyli już pół roku lekarze mi nie mogą dobrać leku. Najpierw był Mirtor, potem Wellbutrin, potem Trittico no i teraz Bioxetin. Miałam nadzieję że to będzie ostatni lek, bo jednak po 4 tygodniach lepiej lub gorzej ale zadziałał jakoś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinnaś zwiększyć dawkę.W depresji endogennej przeważnie stosuje się 40 mg,często w połączeniu np z mirtazapiną, i nie przerywać brania,nawet jak się polepszy.W ogóle fluoksetyna jest dość łagodnym lekiem,w ciężkiej depresji endogennej stosuje się wenlafaxynę lub trójpierścieniowe.Jeżeli wystąpiła u pacjenta(jak u Ciebie)pozytywna odpowiedź na lek,to powinno się zwiększać dawkę aż do osiągnięcia satysfakcjonującego działania,wystąpienia uciążliwych działań niepożądanych lub osiągnięcia dawki maksymalnej-takie są obecnie normy w psychiatrii.Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fluoksetyna była moim najlepszym lekiem. Co prawda przez pierwsze 3 miesiące w ogóle nie działała, ale po zwiększeniu dawki do 40 mg zaskoczyła. Brałem ją 10 lat. Piszę o niej w czasie przeszłym, bo po tym okresie przestała działać i teraz cały czas szukam leku dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciej farmaceuta i pawelpabianice dziękuję Wam. Po waszych postach upewniłam się, że na dniach zasugeruje mojej doktorce podwyższenie dawki. Wenlafaksynę kiedyś już brałam, nie podziałała na mnie. Kiedyś, kiedyś dawno temu wyleczono mnie Imipraminą dość szybko, ale już jej nie produkują :( A innych TPLD lekarka nie chce mi zapodać bo mam złe (padaczkowe) eeg. Z nowych objawów dodam, że od paru dni ustąpiły palpitacje serca, które miałam na fluoksetynie. Może organizm się przyzwyczaił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki "chopy". Zobaczymy co dokrorka powie jak mnie zobaczy. Mam do niej zaufanie, chodzę do niej od 1,5mieś. Ponoć jedna z najlepszych lekarzy od depresji w Polsce. Uboki przy wprowadzaniu bioxetinu były potworne, mega zjazd i wszystko czarność nad czarnościami i lęk, lęk, lęk. Nie chciałabym powtórki z wątpliwej rozrywki. Może jak organizm zna substancję czynną, to nie będzie tak protestował. I może warto poprosić o jakieś benzo, chociaż ja mam benzofobię :) tak się boję uzależnień. Jak już mi przepiszą to zwykle nie biorę albo najwyżej 1 tabletkę, a reszta się przeterminowuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwiększanie dawki jest przeważnie lepiej znoszone niż wprowadzanie nowego leku.Ale decyzja należy do Ciebie i Twojego lekarza(dobrze,że masz do niej zaufanie,to dużo daje).Benzo nie trzeba się bać,brane typowo w celach terapeutycznych,przez krótki czas nie uzależniają.Problem często zaczyna się,gdy są jedynym lekiem i stają się receptą na życie bez lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po wizycie lekarskiej. Dr rozważała zmianę fluoksetyny na paroksetynę, ale ja jakoś nie pałam chęcią do tego leku. Koniec końców stanęło na podwyższeniu bioxetinu na 30mg rano (1,5 tabletki) i dodaniu lamotryginy (lamitrin) 25 mg na wieczór plus kontynuacja Ketrelu na sen 75 mg. Jako że to moje 10-14 dniowe napędzenie po bioxetinie było faktem, ale nieprzyjemnym raczej i z rozedrganiem, rozdrażnieniem (wg niej dziwne to było) to dlatego ten lamitrin, a bioxetinu wzrost, ale tylko na 30mg.. Lamo jeszcze nie brałam, wiem że stabilizuje i działa też antydepresyjnie. Na razie 25 mg, bo to wg niej powinno powoli się wprowadzać. Za 2 tygodnie kolejna wizyta. Ciekawe ja zareaguję na zwiększenie fluo. Oby bez skutków ubocznych tą razą. Idę poczytac wątek o lamotryginie. Ulotki na wszelki wypadek nie czytałam, może wątku też nie powinnam. Ale co tam, idę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bioxetin biorę 7.5 tygodnia. Od 5 dni w zwiększonej dawce 30mg. Chyba na mnie jednak nie działa pozytywnie. Od 2 dni mam pogorszenie nastroju, porannego lęku i krócej śpię. Ogarnia mnie przygnębienie, bezsens takiej wegetacji, czarnowidzenie, brak nadziei, że z tego kiedykolwiek wyjdę. Depresję mam już 10-ty miesiąc. Od pół roku lekarze nie mogą ustawić mi leczenia. Przy poprzednich depresjach szybciej reagowałam na leki, choć z każdą następną ciut wolniej. Przeszłam przez 80% antydepresantów. Co to będzie za 20 lat, wtedy pewnie już nic nie zadziała. Chyba, że wymyślą coś nowego. Dziś się popłakałam, że tak źle funkcjonuję i mam potworne poczucie winy, czuję się jak wyrzutek społeczny, darmozjad (bo nie pracuję od roku). A dodam, że jestem z tych niepłaczących. Już tyle czasu biorę fluoksetynę, że powinna zadziałać. A tu gorzej. Niech to szlag trafi (depresję).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maciej farmaceuta dziękuję za słowa otuchy, to ważne że ktoś odpisał. Właśnie zaliczyłam drugi atak płaczu (wstyd), a nie płakałam kilka lat. Jest naprawdę cienko. Wizytę i tak mam ostatniego maja, ale już nie wiem czy lekarz mi pomoże. Częsci leków nie mogę brać z uwagi na napadowe eeg i nie wiem co dr może jeszcze wymysleć. Ale muszę się zdać na nią, nie mam innego wyjścia. Może jak mam pogorszenie nastroju po zwiększeniu fluo, to znaczy że w końcu zaskoczy. Oby, oby, oby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jak mam pogorszenie nastroju po zwiększeniu fluo, to znaczy że w końcu zaskoczy. Oby, oby, oby.

 

Jeśli po 2 miesiącach nie zaskoczyło, to nie ma sensu się męczyć. Możliwe, że masz depresję lekoodporną, lekarz powinien szukać dobrej kombinacji a nie leczyć pojedynczymi lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×