Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

Lady Em., no one znikają samoistnie też ale to jest męczenie się..jak posmaruję tym środkiem to wyżera to i wtedy jest ok ..aczkolwiek przez parę sekund okropnie szczypie aż podskakuję..:P ale warto wytrzymać, żeby potem można było jeść i pić do czasu aż zniknie..tylko że no niestety co jakiś czas mam nowe i tak się z tym pieprzyć trzeba eh:/

ale to różne są przyczyny, stres, słaba odporność, ten składnik w paście też.. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirabeleee, to nie jest paranoja, tak jest naprawdę...

 

Lady Em., jak mam się nie irytować skoro dostaję rady pokroju "wyjdź do ludzi, to kogoś poznasz". Poznam na 100%, zwłaszcza z moją nieumiejętnością zagadania do niemal każdego.

Candy14, na takich imprezach ludzie nie zaproszą do wspólnej zabawy obcej osoby o ile samemu się do nich nie podejdzie i nie zagada, a i wtedy trzeba trafić na odpowiednią grupę, bo większość cię zjebie z góry na dół. Tam NIKT nie przychodzi sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsal2, chodzi o to, że wyolbrzymiasz. Nikt normalny tak nie robi.

Ludzie poznają się w jakichś określonych okolicznościach bądź dzięki stworzeniu okoliczności.

 

A nie :hej, jestem natalia, co słychać, u mnie fajno, trochę kur.wica bierze ale spoczko.

 

spoko?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na takich imprezach ludzie nie zaproszą do wspólnej zabawy obcej osoby o ile samemu się do nich nie podejdzie i nie zagada, a i wtedy trzeba trafić na odpowiednią grupę, bo większość cię zjebie z góry na dół. Tam NIKT nie przychodzi sam.
Cześć, aż tak bardzo się boisz tego zjebania od góry do dołu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirabeleee, chyba nie wyłapałaś ironii w tym poście który cytowałaś. Ja NIE POTRAFIĘ zagadać do obcej osoby w ŻADNYCH okolicznościach. Dlatego wychodzenie gdziekolwiek samemu, żeby kogoś poznać nie ma najmniejszego sensu.

 

-- 17 maja 2012, 23:26 --

 

Ellis, kurwa, ile razy mam pisać, że ja NIE POTRAFIĘ ZAGADAĆ DO JEBANEJ OBCEJ OSOBY!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, nie, nie przewiduję, bo przez ostatnie 5 lat NIKT nie zagadał, a często zdarzało mi się gdzieś chodzić (ogródek, do babci, w drodze z i na uczelnie, czy cholera wie gdzie jeszcze).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marsal2, wyczułam sarkazm. Chodzi o to, że.. no. Nie przyswajaj wyjścia jako loterii.

Coś się jakoś może gdzieś przytrafić. Goniąc za tym nie wiele zrobimy.

Ludzi poznajemy w szkołach, na koloniach, w pracy. To taka reguła.

Tak ot się nie poznaje nikogo.

 

To tylko w komediach romantycznych, ale tu big pied od kupidyna i słit loff foreva. :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam już na was siły...

 

Lady Em., przeczytaj wymianę postów pomiędzy mną i Candy14 w tym wątku, to zrozumiesz moją irytację.

 

dominika92, ale żeby na ten ogródek się dostać muszę przejść przeszło 1.5km. Może mnie oświecisz, gdzie się więc "ludzi poznaje"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×