Mój dzisiejszy dzień

No to tak. Najpierw bylam u pani psycholog.Dość mia kobieta i jak osę okazało mieszkamy wtym samym bloku tylko w innych klatkach . Powiedzialam co i jak tzn staralam sie bo z tego stresy to połowy rzeczy powiedziec zapomnialam. Co ciekawe nie pytala sie zbytnio o dietę. Bardziej tak standardowo np o rodzine. Stwierdzila ze prawdopodobnie mam mza molo witamin i wyslala na badania . Troche nie chce mi ise wierzyc że zycie mi sie wali z powodu potasu i magnezu no ale niech jej bedzie ide jutro na badania. Zobaczymy co mi wykarze. Byc może tez będe miala jutro wizyte u psychiatry, byc może bo dzis nie wiedzial jeszcze czy bedze wolne miejsce w każdym razie mam pojsc.

Dzis mnie dopadlo na matmie. Tak bez powodu znowu chcialm uciec. Ryczec mi si e chcialo. Zlekcji nie pamietam nic. Nie zapisalam nawet jednej cyferki. Jutro pisze chemie tzn dostane kartke z zadaniami przed nos bo o pisaniu pewnie nie bedzie mowy. Zwyczjanie nie moge. Kupiłam sobie dzis moj ulubiony magazyn i nie mogam przeczytac artykulu zero skupienia

Zaczynam coraz bardziej bać sie żarcia. Dzis zjadłam 991 kcal.

I przyczyna jest tylko brak witamin??!

Darek powinieneś się poważnie nad tą samookceptacją zastanowić. Do kogo będziesz mial pretensje? Zrozum, że możesz to zrobić. MOŻESZ, ja za to ręczę bo zaakceptowalam siebie w największym kryzysie i jak bylam na serio beznadziejna. Więc się da!!! Tylko Ty sobie tej szansy nie dajesz. Tak strasznie siebie nie lubisz? Zastanów się co jest najważniejsze. Czy milość i akceptacja czy caly pęk zalet?

Dlaczego ten dzień byl piękny? Bo nie stalo się nic zlego, bo milo go spędzilam, bo nie myślalam o problemach(które i tak już nikną) bo skupiona bylam na pozytywach, bo ktoś kogo mialam za wroga dzisiaj spojrzal na mnie z przyjaźnią i uśmiechem, bo zupelnie obca osoba uśmiechnęla się do mnie bardzo milo, bo czuję się dobrze wśród ludzi. Bo mialam dobry humor i nie balam się niczego. Bo rano budząc się chcialo mi się wstać z lóżka. Bo bylo mi dobrze... :)

A mnie dzisiaj jakaś starsza pani zaczepiła na ulicy

Mnie też takie zaczepiają. Mówią, że Bóg mnie kocha i dają egzemplarz "Strażnicy".

na co to komu?

Ucz się polskiego. Na co? Żebyś mógł podrywać panny na poezję.

Beznadziejny dzień, wszystko mnie wkurza i denerwuje.

Mam wszystkiego dość!!!!!!!!!

Ja zauważyłem, że jak mam taki agresywny dzień, to nie mogę się tym nakręcać. Muszę się rozładować - i to najlepiej dać sobie solidny fizyczny wycisk. Wtedy nie mam już siły się wkurzać.

Nie i juz !!! NIe pozwolę się zamknąć w domu i dam radę!!!!

Witamy w klubie :] TO jest jedyna droga.

Dlaczego ten dzień byl piękny? Bo nie stalo się nic zlego, bo milo go spędzilam, bo nie myślalam o problemach(które i tak już nikną) bo skupiona bylam na pozytywach, bo ktoś kogo mialam za wroga dzisiaj spojrzal na mnie z przyjaźnią i uśmiechem, bo zupelnie obca osoba uśmiechnęla się do mnie bardzo milo, bo czuję się dobrze wśród ludzi. Bo mialam dobry humor i nie balam się niczego. Bo rano budząc się chcialo mi się wstać z lóżka. Bo bylo mi dobrze... :)

Bo Ty spoko babka jesteś.

A ja dziś zakończyłem psychoterapię :)

A ja straciłam umiejętność wkurzania się.

Jak coś/ktoś jest totalnie nie w porządku wrzucam na luz i nie zwracam uwagi albo jest mi po prostu przykro, ale wtedy jestem bardziej smutna niż zła.

A ja dziś zakończyłem psychoterapię :)

NIe pozwolę się zamknąć w domu i dam radę!!!!

gratulacje!

Ucz się polskiego. Na co? Żebyś mógł podrywać panny na poezję.

Hmmm.... ale chyba nie na tą poezję... bo ja mam jakieś same arcydzieła o śmierci albo egzystencjalne...

A ja straciłem zdolność logicznego myślenia i wyciągania wniosków... (pranie mózgu) mam nadzieję, że to stan odwracalny

Hmmm.... ale chyba nie na tą poezję... bo ja mam jakieś same arcydzieła o śmierci albo egzystencjalne...

Jakieś na pewno na to lecą

No moj dzien tez nie nalezal do najlepszych.... W ogole mam takie wrazenie jakbym mial miec biegunke...tak mnie dziwnie brzuch boli, tak mi jezdzie po zoladku...masakra xd jakby zupe gotowali :D

Ehh to przez ten zblizajacy sie konkurs tak to byloby okej :)

Biegunka jest normalnym objawem przy nerwicy?

Wczoraj euforia, dzisiaj...........szkoda gadać. Może Faktycznie najpierw trzbe dosięgnąć dna żeby móc się potem odbić?? Sama już nie wiem

Już wygłosiłem swoje chwalebne przemówienie masakra w pesymistycznym znaczeniu, powiedziałem chyba połowę tego, co miałem, na wdechu, totalne rozkojarzenie, coś tam wydukałem i mam nadzieję, że wystarczy to do tego, żeby zdać... bo na więcej nie liczę i raczej mi się więcej nie należy teraz czekam na wyniki, o 14 się zobaczy co te moje wypociny przyniosły...

Prawdę mówiąc to ja się wyprodukuję ... nerwowo... do 14-15, bo dopiero wtedy będę miał wyniki... On przynajmniej będzie miał te wyniki szybko po prezentacji. Życz mu ode mnie powodzenia i nie zapomnij dać kopniaka przed wyjściem

Dzięki,zawsze wychodzi skopany

Może Faktycznie najpierw trzbe dosięgnąć dna żeby móc się potem odbić?? Sama już nie wiem

Tak czasem tak. Jak już upadniemy na samo dno możemy zobaczyć dużo dużo więcej. A upadamy po to, żeby się odbić Myślę, że czasem w upadkach jest jakiś sens, na pewno dają nam cenne lekcje, z których możemy dużo mądrości wyciągnąć na cale życie, bo co nas lepiej nauczy jak nie wlasne życie?

zawsze wychodzi skopany

To znaczy, że zawsze wraca zadowolony?

Piotrek - ty myśl pozytywnie. Pewnie

wypadłeś lepiej niż ci się zdaje. Ale ciii- nie wolno zapeszać.

bo na więcej nie liczę i raczej mi się więcej nie należy

ach ta samokrytyka

Różo - trzymaj się. A ja trzymam kciuki.

Dobra - to ja wracam do sprzątania. bo znowu się tu zasiedzę i balagan zostanie.

A gorąco dziś....- w takich chwilach cieszę się ze mieszkam tu gdzie mieszkam a nie w centrum jakiego miasta.

Ja już nie mam siły na nic, nauki w ch****e a mnie trzyma leń... powoli już mnie nic nie obchodzi i mam strasznego doła.

Znowu, bo przez długi okres czasu było dobrze, a od wczoraj koszmar

ty myśl pozytywnie. Pewnie

wypadłeś lepiej niż ci się zdaje. Ale ciii- nie wolno zapeszać.

Hyhy 16 pkt. - 80% - nie jest źle

zawsze wychodzi skopany

i jak tam? ( pewnie dwudziestkę zaliczył)

Ja już nie mam siły na nic, nauki w ch****e a mnie trzyma leń...

Koniec roku? To już ostatni miesiąc - podołasz Pomyśl że już niedługo będziesz mogła być pełnoprawną klubowiczką w klubie leniwców (WAKACJE!). A teraz działaj, bo dasz radę jeszcze tą końcówkę

Brawo Piotrek!!!!!!!!Wiedzialem że zdasz

Hehe,ale skutecznie trzymaliście kciuki :lol:Wielkie dzięki. 100%-Piotruś miałeś rację,aż mnie zatkało,mimo,że zawsze wierzę w swoje dzieci

Piotruś-gratulacje od Daniela i ode mnie.Buziaki.

No Gratuluje Gratuluje :D Bardzo ładnie chłopaki ;p Oby tak dalej :)

Ja mam przed soba prawo jazdy jeszcze i za tydzien o tej porze bede w warszawie na konkursie ogolnopolskim xD ale zaczynam miec coraz bardziej stresa ;p Nerwica doskwiera mi ładnie , aż brzuch boli :/ To z powodu podrozy sie tak przejmuje ;p nienawidze podrzowac :]

Dzis sie dowiedziałem od mojego lekarza, że za miesiąc "będziemy" odstawiali leki, a zajmie się mną psycholog. Trochę się obawiam, ale w sumie jestem zadowolony. Gorąco strasznie u mnie ale mnie to nie rusza i co najważniejsze zauważyłem, że che mi się przebywać poza domem! Nie wiem czy ta tendencja się utrzyma ale uważam, że nawet jeden dzień dobrego samopoczucia to skarb, bo pokazuje że mozna czuć się dobrze. Życzę wszystkim tego samego.

tyle stresu i wszystko poszło dobrze, a nawet bardzo

Gratulacje dla naszych maturzystów

nawet jeden dzień dobrego samopoczucia to skarb, bo pokazuje że mozna czuć się dobrze.

to racja! też ostatnio tak do tego podchodzę. Nareszcie.

Darek, Róża, Kriss, maiev - dzięki

Kriss życzę powodzenia

Siódemka to nie musi być tylko 1 dzień

Kriss,na pewno się uda.Gratulacje przekazałam zainteresowanemu Będziemy trzymać kciuki za ciebie.

Siódemka-bedzie dobrze

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:18 pm ]

Czy widzicie mój avatar,bo ja nie Czuję się przez to jakoś łyso.Zniknął?

Czy widzicie mój avatar

jest - przynajmniej ja widzę - nic się nie zmienił

Czy widzicie mój avatar,bo ja nie Sad Czuję się przez to jakoś łyso.Zniknął?

Jest jest ten sam co zawsze i bardzo dobrze że nadal ten sam bo najlepszy :)