Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Mama powtarza, że to wina współczesnych czasów. Za dużo komunikacji, za mało więzi, czy coś w tym guście

Ja wierzę, że nawet w tych czasach można mieć prawdziwych przyjaciól, trzeba ich tylko znaleźć albo na nich trafić ;) Ja w tym roku nawiązalam 2 przyjaźnie, które mam nadzieję przerodzą się w mocną szczerą przyjaźń.

ku..a dlaczego nie moge być innym człowiekiem.....

Powiedzialabym inaczej: ku... a dlaczego Ty nie możesz w końcu się zaakceptować? To jaki jesteś zależy tylko od siebie. Dlatego nie ma sensu mówić w ten sposób. Możesz się wewnętrznie zmienić. Ja jestem zdania, że czlowiek może bardzo dużo osiągnąć. Na początek zaakceptuj siebie i dostrzeż swoje plusy, Darek, na co Ty czekasz? Zrób to.

 

Jeżeli ktoś mówi, że nie ma przyjaciół, to może nie widzi, kogo przy sobie ma

Przypomina mi się jak ja kiedyś postrzegalam przyjaciól. Niby przyjaźń byla dla mnie najważniejsza, a guzik prawda, tylko tak mówilam. Dopiero teraz wiem na czym tak naprawdę polega przyjaźń. I tak ze mną bylo, docenialam wiele osób ale bylo mi malo- nie dostrzegalam jaka ważna bylam dla pewnych osób. Teraz to doceniam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, a mi to poczucie "inności" towarzyszy całe moje życie. Czuję się coś jak Darek tylko ja już wiem że na to nie pomaga posiadanie pięknej dziewczyny, przyjaciół, pieniędzy itd. To może tylko złagodzić ten ból który w nas siedzi. Narazie nie wiem jaki jest na to sposób chociaż pracuję nad tym wiele lat. Myślę że dopiero zebranie kilku takich innych i jakaś wymiana przeżyć mogła by trochę pomóc. Jeżeli niektórzy z Was czują się ofiarami przemocy w rodzinie lub mają inne nieciekawe problemy i przeżycia związane z rodziną i w związku z tym mają problemy w "normalnym" świecie to polecam do posłuchania audycję:

http://www.polskieradio.pl/_files/20070418105453/2007051106133021.mp3

Ja odnalazłem tam dużą część siebie. Oczywiście samo wysłuchanie nic nie da ale daje do myślenia i jest tam trochę wskazówek jak z tego wyjść.

Pozdrawiam wszystkich którzy czują się "inni".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w realu tyle razy uwierzylem w siebie i zawsze byłem wyśmiewany...

Nie chce mi się szukać kilkadziesiąt stron wstecz... ale pisałeś o grupie na studiach, jak zaprosili cię do stolika, bardzo miło spędziłeś czas, potem gdzieś poszliście itd. - czy wtedy byłeś wyśmiany? Sorry, że łapię Cię za słowa, ale zastanów się po pierwsze: czy jest tak źle jak piszesz, po drugie: przez jakich ludzi zostałeś wyśmiany a przez jakich nie (a to powinno być dla ciebie nauczką z kim trzymać a z kim nie). Myślisz że wszystkim innym oprócz Ciebie się układa? Jestem pewny, że każdy w pewnym czasie, w pewnej sytuacji został wyśmiany. Bo żeby zauważyć dobro, trzeba poznać co to zło. Widocznie tak jest ten świat skonstruowany. Mam wrażenie, że każdego dnia niweczysz wiele szans przez własne nastawienie, którym czasem odpychasz ludzi. Wbij sobie raz na zawsze że jesteś co najmniej normalnym człowiekiem, nie jesteś gorszy od innych. Jeżeli nie możesz sobie wbić tego raz, to wbijaj wiele razy, powtarzaj, śpiewaj, pisz na kartce, w komputerze, na gg, na forum, wszędzie, że jesteś ok, aż w końcu w to uwierzysz... i dasz to do zrozumienia innym ludziom.

I tak ze mną bylo, docenialam wiele osób ale bylo mi malo- nie dostrzegalam jaka ważna bylam dla pewnych osób. Teraz to doceniam.

Tak czasami sobie siadam i myślę... i zauważam niestety, że niektórzy ludzie są obłudni - przyjaciółmi są, gdy czegoś potrzebują (standard). Z takimi miło się gada, nie warto zadzierać bo po co, ale o prawdziwej przyjaźni nie ma mowy. Tylko na niektóre osoby w swoim życiu byłem w stanie liczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie a ja straznie strasznie załuje ze przez nerwice stracilam z ludźmi, którzy byli moimi przyjaciólmi a moze nimi nadal sa? może powinnam sprobowac jednak wyjśćz domu i nawiązać od nowa z nimi kontakt? tylko czy po tych ladnych paru miechach jeszcze mnie zechca?? ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Qrde spac niemogę,puściły emocje ,czuję się jak nowo narodzona ,spałam dwie h i ok ,najwyżej następne zmarszki się pojawią ,trudno ,gotowa do życia ,gotowa na wszystko ,ciekawe jak długo ta euforia potrwa?

Boli ....oj co by qrwa gusi niebolało...ech ,po***** y charakter,boli że syf w domu po imprezie (komuni) ,boli że ....że ,że ,żę ,aaa zawsze problemy , wrr....

Qrde ,tak sobie myślę ....i taka rada dla Was Wszystkich,a mianowicie ,bo naprawdę niejestem żadną laską , och długoby o tym opowiadac a fotki kłamią ale zauważyłam pewną rzecz (Wy pewnie też)ale ja to powiem ,koło d***y lata mi to co ktos o mnie myśli ,jak mnie widzi ,odbiera,ja zaczynam akceptowac siebie,taką jaką jestem ,właśnie taką i ....i co? Qrcze jest fajnie :) No ok gusia niekorzysta z solarki ,nieuprawia fitness ,bo....bo leń do takich rzeczy ,,,a tam leń ,wstyd ,no jakby niebyło on gdzieś jest ale ,ale akceptuję juz siebie ,taką jaka jestem ,

To jest bardzo ważne ...

Tego Wam życzę ,,

 

Się rozpisalam ,,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ehh dzien zaczyna sie do dupy juz jak widze :P Macie tak czasem ze budzicie sie chwile przed czasem jak ustawicie budzik i jestescie przeleknieni albo cos? przelewam sie wam w zoladku itp Bo ja tak mam od dlugiego czasu, jak tak mi sie robi to pozniej mam zwalony dzien :(:( No i wlasnie dzien zapowiada sie nie fajnie ;p nie wiem czemu.... konkurs ogolnopolski za tydzien dopiero ponad wiec nie ma sie czym stresowac a ja jednak.... chyba przez to :P do tego umowilem sie z kolezanka ;d chyba kolejny stresor :P ehh czemu ja musze sie wszystkim przejmowac tyle czasu przed? ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

minako89 ja bym spróbowała. Jeśli to prawdziwi przyjaciele to myślę że zechcą ;)

 

Róża wspólczuję, ale dasz rade

 

gusia świetne podejście :D tak trzymaj!

 

Kriss moze ten dzień nie będzie wcale taki zły?Trzymaj się.

 

na to nie pomaga posiadanie pięknej dziewczyny, przyjaciół, pieniędzy itd. To może tylko złagodzić ten ból który w nas siedzi.

Myslę że sporo w tym racji. Ten ból zapuscił korzenie gdzieś głęboko w nas i tam trzeba się z nim rozprawić.

 

Myślę, że prawdziwa przyjaźń nie jest prosta. Dlatego wiele osób dzisiaj ma kłopoty z nawiązywaniem trwałych, mocnych relacji, one wymagają czasu i wysiłku a dzisiaj mamy kulturę mc donalda ;) - wszystko ma być szybko, sprawnie, bez wysiłku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Chyba się skręcę na krześle.Nienawidzę siedzieć w jednym miejscu tak długo.Ratunku!!

Dasz radę ,ja w kościółku kobieto dziś trzy bite godziny,a wiesz co sobie mowiłam? Tu mam spokoj ,luzik ,Róża ,ja wiem ,kolejki ,zastój,posiedzenia ,ale qrcze ....da się ,ja naprawde ,JA ,cykor straszny ,nerwus ,choleryk,,tak trzeba podchodzic ,,,ee posiedzę sobie ( no ,wkurzające),ale posiedzę ,posłucham co pie**rniczą ;) i pójdę sobie ,napewno dasz radę,ja wiem że Ty jestes silna ,jeszcze troche i ja też taka będę o!

 

Dzięki WAm że mówicie świetne podejscie ,no niby świetne ale ja i tak sobie wyrzucam choc już dużo mniej ,,,,,,jak mnie chłop oleje to może zacznę normalnie myślec...praktycznie to ja sama nadal nierozumię siebie ale jestem napewno silniejsza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Zobaczyłam taki topic na innym forum i postanowilam przekopiować.

 

Ja dzisiaj

 

+ Rano i wieczorem bede cwiczyc joge i rytualy tybetanskie (mistycznie brzmi ale zwykle cwiczenia)

+ Zrobie tlumaczenia na strone o Czeczenii

+ Zrobie sobie wizualizacje i afirmacje

+ Zaczne na moim blogu pisac wylacznie pozytywne notki

+ pouczę się

+ poczytam trzy książki albo i więcej :)

+ zrobie sobie popoludniową sieste

+ posprzatam w szafie i schowam zimowe ubrania

 

wszystko inszallah (jak Bóg pozwoli) jak powiadaja arabowie

 

a jak u was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zaraz jadę do Wrocławia na spotkanie z kolegą-klerykiem. Jak wrócę to bedę musiał odpocząć po podróży, trochę posprzątać i poczytać gazetki. Wieczorem pewnie pobuszuję po internecie i wejdę na gg. Taki oto bedzie szymonowy dzień Anno Domini 22 maja 2007 roku :lol: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się szukać kilkadziesiąt stron wstecz... ale pisałeś o grupie na studiach, jak zaprosili cię do stolika, bardzo miło spędziłeś czas, potem gdzieś poszliście itd. - czy wtedy byłeś wyśmiany? Sorry, że łapię Cię za słowa, ale zastanów się po pierwsze: czy jest tak źle jak piszesz, po drugie: przez jakich ludzi zostałeś wyśmiany a przez jakich nie (a to powinno być dla ciebie nauczką z kim trzymać a z kim nie)

Wyjaśnie sytuacje:u nas w grupie utworzyly się 2 grupy ;) -jedna grupa składa się z ludzi którzy są ok,a druga z tych którzy są sztuczni itp.

Akurat wtedy byłem z tą 1 grupą i bylo spox... ....tylko że oprocz tej jednej grupki osób która mnie szanuje...to nie mam praktycznie nikogo kto by mnie normalne traktował. ....tzn.wszyscy oprocz nich się ze mnie śmieją....śmieją się bo-nie podobam im się,bo mają już taki głupi charakter że sie śmieją z każdego kto im się nie podoba,bo każdego mają głęboko w d.... i uważają że są lepsi od innych....Na szczęście nie wszyscy ludzie śmieją się z innych...

Dobrze,że mam Was-przyjaciół z forum....jesteście kochani ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma obowiązku być lubianym i lubić wszystkich w grupie na roku. Ważne mieć 2-3 prawdziwych przyjaciół, i jeszcze kilka osób do pogadania.

Ja swoich przyjaciół poznałem chyba na tej zasadzie, że ludzie podobni się grupują - myślący z myślącymi, a plastikowi z plastikowymi. Los nas ze sobą zetknął, pod postacią planu zajęć, i tak zostało. Potem poznajesz fajnych znajomych twoich fajnych znajomych, i tak znasz kolejne parę osób.

Ci przyjaciele to bardzo ważna sprawa. Trzeba dbać o takie przyjaźnie, nawet może za cenę lekkiego bycia wykorzystywanym. Powiem więcej, że takie przyjaźnie są też ważne po studiach - w dzisiejszych czasach trudno się zaprzyjaźnić z kolegą z pracy, nawet z podobnej grupy wiekowej, a może szczególnie - jest zawsze jakaś rywalizacja o kasę i awanse itp. A to wszystko nabiera jeszcze większego znaczenia dla lękowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wszyscy. Znowu mnie cały weekend nie było i mam mnóstwo do czytania - na razie jestem kompletnie nie w temacie. Ale mój mąż "nadrabia dzieciństwo" i całe weekedny gdzieś się szlajamy. 9a to zoo, a to wesołe miasteczko, albo jakiś koncert). Odbiło mu - i dobrze. tylko najgorsze jak po tych dniach zabawy okazuje się ze znowu nie ma nic do roboty i jest szara rzeczywistość. Ale tak jak się uśmiałam w niedzielę to juz dawno (bardzo) mi się nie zdarzyło. Super świetne uczucie jak się czlowiek nie przejmuje co ci ludzie obok (znajomi i nie) sobie tam myslą. Mój szwagier ze swoją panną patrzyli na nas oboje trochę dziwnie, ale już lece się przejmować nimi. Ale naprawdę - żebym jak na trzeźwo tyle gadała ;) - to jakies niesłychane.

ku..a dlaczego nie moge być innym człowiekiem.....

tylko niech ci nie przyjdzie do głowy zmieniać się tylko dlatego że ludziom coś się w tobie nie podoba - zawsze się przecie znajdzie ktoś dla kogo bedziesz "nie taki". Powoli, powoli zaakceptujesz siebie (bo przecież nad tym pracujesz) i nie będziesz chciał być nikim innym. ;)

Brawa dla gusi po raz kolejny. ;) Naprawde jesteś wytrwała - tyle wytrzymać w jednym miejscu. Wiedziałam że dasz radę. :D

 

Straszna duchota dziś - już mam dość a do wieczora jeszcze ...hoho.

A ja musze posadzić drzewko, bo mąż mi wczoraj kupił w szkółce. Kosztowało majątek (jak na drzewko) i jak się nie przyjmie to ....nie wiem właściwie co. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i wlasnie dzien zapowiada sie nie fajnie ;p

I co bylo tak fatalnie? :smile:

 

ehh czemu ja musze sie wszystkim przejmowac tyle czasu przed? ;p

Pracuj nad tym to będzie coraz lepiej:)

może powinnam sprobowac jednak wyjśćz domu i nawiązać od nowa z nimi kontakt?

Jasne że powinnaś!!! :smile:

 

Cytat:

na to nie pomaga posiadanie pięknej dziewczyny, przyjaciół, pieniędzy itd. To może tylko złagodzić ten ból który w nas siedzi.

 

Myslę że sporo w tym racji. Ten ból zapuscił korzenie gdzieś głęboko w nas i tam trzeba się z nim rozprawić.

Zgadzam się z tym, że z bólem trzeba się rozprawić, ale te inne rzeczy też są ważne. Ja jak bylam w stanie ciężkiej depresji to spotkanie z chlopakiem czy przyjaciólką bardzo dobrze mi robilo. A już wypad z paczką to w ogóle :)

dzisiaj mamy kulturę mc donalda - wszystko ma być szybko, sprawnie, bez wysiłku.

Hehe mamy ;) ale o prawdziwą przyjaźń warto się starać nawet jak

to zajmie sporo czasu.

 

praktycznie to ja sama nadal nierozumię siebie ale jestem napewno silniejsza

Zrozumiesz z czasem ;)

,koło d***y lata mi to co ktos o mnie myśli ,jak mnie widzi ,odbiera,ja zaczynam akceptowac siebie,taką jaką jestem ,właśnie taką i ....i co? Qrcze jest fajnie :)

BRAWO GUSIA! :D Każdy z nas powinien do tego dojść. Jak przejmujemy się innymi to potem to się na nas źle odbija, jedną z najważniejszych rzeczy jakich musimy się nauczyć to wlaśnie dystans i olewatorstwo. To jest cholernie ważne. Jest fajnie, bo wlaśnie jak patrzymy na siebie a nie na innych to wtedy jesteśmy szczęśliwi (nie mam na myśli egoizmu).

 

grupki osób która mnie szanuje

no i po co to chyba?

 

śmieją się bo-nie podobam im się,bo mają już taki głupi charakter że sie śmieją z każdego kto im się nie podoba,bo każdego mają głęboko w d.... i uważają że są lepsi od innych....Na szczęście nie wszyscy ludzie śmieją się z innych...

Widzisz oni tak z wieloma osobami postępują. Więc Ty też takim nie okazuj szacunku i olej ich. Przypominam Ci o Twoim punkcie przyczepu, bo to świetne podejście ;)

Gusia,ty też jesteś silna,tylko jeszcze boisz się w to uwierzyć

No wlaśnie, nie bój się ;)

Odbiło mu - i dobrze

Ja kocham jak komuś odbija w tym pozytywnym sensie rzecz jasna :D

Fajnie, że się tak wybawilaś.

Super świetne uczucie jak się czlowiek nie przejmuje co ci ludzie obok (znajomi i nie) sobie tam myslą.

Super świetne. Kiedyś takie uczucie będzie u mnie codziennością :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

minako89 na pewno zechcą ;) Wiem to po sobie... ci dobrzy ludzie, którzy mogą być prawdziwymi przyjaciółmi potrafią wybaczyć naprawdę wiele. Spróbuj, a na pewno się uda :D

ale akceptuję juz siebie ,taką jaka jestem

A ja Cię lubię taką jaką jesteś... i z tym wtapiam się w tłum osób na tym forum ;) świetnie że wreszcie siebie akceptujesz :D

Macie tak czasem ze budzicie sie chwile przed czasem jak ustawicie budzik i jestescie przeleknieni albo cos?

Rzadko ale tak...

A ja dzisiaj będę siedziała kilka godzin na głupim i nudnym zebraniu spóldzielczym.Chyba się skręcę na krześle.Nienawidzę siedzieć w jednym miejscu tak długo.Ratunku!!

No... na pewno da się przeżyć... ja siedziałem dzisiaj na maturze bite 4 godziny! (nie licząc półgodzinnej przerwy w międzyczasie :P ) Myślałem że tam w jednym miejscu na jednym fotelu korzenie zapuszczę :lol:

 

Darek postaraj się przełamać do tej ok grupki... naprawdę można, ale powiedz sobie raz a konkretnie - to ty będziesz rządzić a nie nerwica!

Trzeba dbać o takie przyjaźnie, nawet może za cenę lekkiego bycia wykorzystywanym.

Przyjaźń przecież polega też na wzajemnym wsparciu (tylko żeby ono było wzajemne a nie jednostronne).

Straszna duchota dziś - już mam dość a do wieczora jeszcze ...hoho.

Co jakiś czas łapię się na tym że wstaję, żeby otworzyć okno, a to okno już otwarte :P ale ogólnie wolę upały od chłodu (no chyba że -20 + dużo śniegu - zimą).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat 'Mój dzisiejszy dzień' mówi o całym dniu, czyli zarówno o planach jak i o tym, co w danym dniu było. Doklejam 'Plany dnia dzisiejszego' do 'Mój dzisiejszy dzień' ;)

PS. komentarze na temat złączenia tematów lub nie, a nie dotyczące samego tematu zostały usunięte

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj postanowiłam sobie zrobić przyjemność :mrgreen:

Zwiałam z zajęć ;)

Kupiłam sobie farbę do tkanin, żeby poprawić napisy na koszulce.

Kupiłam sobie papier, żeby wydrukować zdjęcia ze znajomymi, co planowałam od dawna, bo zauważyłam, że sporo osób tak robi. Ja oczywiście bym na to nie wpadła, wszystkie ulubione zespoły z autografami wiszą, ale znajomi? Zawisną :mrgreen: A ja sprawy sobie nie zdawałam, że u paru osób wiszę. Heek! :shock:

Siedzę teraz w programie graficznym i uczę się nowych funkcji (np. łączenia czarnobiałego z kolorowym).

 

Mama jest w nienajlepszym nastroju (chyba przez upał), ale próbuje się przełamać, żeby zaprosić trochę krewnych na imieniny :smile:

 

A ja znalazłam już wystarczającą ilość osób, które mi współczują, więc mogę spokojnie biegać, żartować albo po prostu nie mieć nic więcej do powiedzenia :D No i "Kryminalnych" na DVD 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak tam po "kabarecie informatycznym" co??

Całkiem dobrze, a biorąc pod uwagę, że uczyłem się na to tylko wczoraj (luz bo nie jest mi potrzebna do niczego teraz - przedtem była ale się rozmyśliłem) - wspaniale :P

Siedzę teraz w programie graficznym i uczę się nowych funkcji (np. łączenia czarnobiałego z kolorowym)

A jaki? ;) (program)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×