Skocz do zawartości
Nerwica.com

CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)


blackfuck

Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

wtam,

od ok tygonia biore cital. generalnie moj nastoj jest ok, ale objawy somatyczne swiadcza, ze ze mna ok nie jest. generalnie mam poczucia otępienia, jakbym nie miala wglądu, napiecie, stres, wymiotuję, nie moge jesc, mam zaburzenia czucia, podejmuje pochopne decyzje, bez zastanawianie sie. zyje tu i teraz i niczym wiecej. nie moge spac, moje relacje z ludzmi sa znikome. umawiam sie ze wszystkimi i nic. w sumie nawet chcialabm sie rozplakac sama w domu, ale nie dopuszczam placzu. ustawiam sie z masa psychologów, ale... nic z teog nei wynika.

wogóle estem jakas rozstrzęsiona, nie mam wglądu w emocje - raczej sie slizgam po granicach swiadomosci - nie wiem jak to nazwac. caly czas spieta jestem. w ogóle dziwnie sie zachowuje. widze, ze non stop gadam ze wszystkimi umawiam sie an ta sama godzine, jakos brak krytycznego podejscia, wydaje kase . kurde. jak nie ja. nie wiem, czy to wina leku, czy ze mna jest cs nie ten teges.

 

dodam, ze nastroj ani smutek, ani radosc.

 

-- 12 maja 2012, 13:06 --

 

jakie macie doswiadczenia z citalem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wtam,

od ok tygonia biore cital. generalnie moj nastoj jest ok, ale objawy somatyczne swiadcza, ze ze mna ok nie jest. generalnie mam poczucia otępienia, jakbym nie miala wglądu, napiecie, stres, wymiotuję, nie moge jesc, mam zaburzenia czucia, podejmuje pochopne decyzje, bez zastanawianie sie. zyje tu i teraz i niczym wiecej. nie moge spac, moje relacje z ludzmi sa znikome. umawiam sie ze wszystkimi i nic. w sumie nawet chcialabm sie rozplakac sama w domu, ale nie dopuszczam placzu. ustawiam sie z masa psychologów, ale... nic z teog nei wynika.

mam wrazenie, ze ma bardzo zawęzone poczucie rzeczywistości. ma ktoś podobne doswiadczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam przetestować citalopram. Brałem go przez rok - był to antydepresant, który najdłużej stosowałem (i który chyba siłą rzeczy najbardziej się w moim przypadku sprawdził). Trochę mi pomógł - polepszył moją kondycję, aczkolwiek nie wydobył mnie całkowicie z depresji. Po prostu zamienił dość ciężką depresję na lżejszą do strawienia. Po roku mój stan się znów pogorszył - najprawdodobniej Cipramil przestał wtedy działać. Dostałem od lekarza escitalopram (Lexapro), czyli mocniejszą wersję Cipramilu - niestety nie zadziałał (a może to wszystko dlatego, że wtedy choroba zaczęła mnie już na poważnie atakować?). Później były TLPD, które w moim przypadku okazały się niesamowitą porażką. No, ale to już historia na zupełnie odrębny temat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cital - odstawienie po nie całym tygodniu brania

 

Ja już sama nie wiem, brac nie brać. Owszem jestem mocno spięta. Cital mnie "odblokowywał" tak, że płakałam długo i głośno. Jestem napieta ze stresu. Ale lek był dla mnie tak nieprzyjemny, boje się brac psychotropy. jak myslicie jesli ja brałam ok 4 dni i teraz przestane, to coś mi będzie? nie mam mysli samobójczych. dziś rano tylko małe lęki się pojawiły.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.chciałbym raz jeszcze zapytać o Cital.Może jest Tu Ktoś z podobnym problemem.Biorę go od 4 lutego 2012,czyli już ze 6 tygodni.Teoretycznie powinien już działać.Pomijając bardzo uciążliwe skutki uboczne t.j. lęki,mdłości,problemy ze snem,dziwne sny,czasami pobudzenie i chęć ucieczki sam nie wiem gdzie i parę innych opisywanych przez Was, jeszcze nie mam zauważalnej poprawy.miałem kilka lepszych dni,zaryzykuję wręcz stwierdzenie,że normalnych,ale generalnie się męczę z tym lekiem.Zdaję sobie sprawę,że trzeba dać mu trochę czasu aby zadziałał.Dla złagodzenia skutków ubocznych łykam czasem Tranxene 10.Ten lek nie da takiej poprawy jak Tranxene-takiej szybkiej poprawy,ale czy Ktoś z Was ma podobną sytuację?Spinam póki co tyłek i czekam,ale fajnie byłoby wiedzieć jak długo czekać,jak Inni to znoszą.Teoretycznie mógłbym zadzwonić do Lekarki,tyle tylko,że przez telefon to pewnie może mi podać przepis na sernik albo aktualna cenę koperku na rynku :tel2::D . Nie chciałbym wyjść na jakiegoś cykora w Jej oczach.Kazała brać i cierpliwie czekać więc biorę.Z całym szacunkiem,ale wypowiedzi o poprawie po 3 dniach czy tygodniu brania między bajki kładę.Męczył się Ktoś tak długo zanim nadeszła upragniona poprawa? Mam stwierdzoną nerwicę wegetatywną.szalało serce a teraz i głowa... :cry:

 

 

ja mam to samo. jak u ciebie? poprawa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam cital ok 7 dni. już od początku miałam dziwne jazdy - typu rzyganie, trzęsiawka, pocenie się, jakies przymulenie, napiętę miałam mięśnie, metaliczny smak w ustach, mialam wrazenie, ze skóra mnie piekła, bezsenność, głowa mnie bolala - nie wiem, czy nie z napięcia, lęki i panike. teraz odstawiłam i jest ... lepiej, owszem niepokój jest, ale przynajmniej moge wyjść z chałupy. Czy mógł być to zespół serotoninowy? na swiat spoglądam jakoś tak dziwnie otępiale, nierealnie

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do Saanna

Witaj.zadałaś pytanie,więc postaram się odpowiedzieć.Poprawa zauważalna nastąpiła u mnie po ok 8-10 tygodniach brania całej tablety Citalu.

ustąpiło dużo skutków ubocznych.nawet może i wszystkie z wyjątkiem dziwnego lęku nasilającego się wieczorem(nigdy wcześniej tego nie miałem).odstawiłem tranxene,na czym zależało Pani Doktor i uspokoiła się pikawa.

Wydaje mi się ,że żyję obok siebie,nic nie sprawia mi radości,libido spadło do zera...i ten dziwny lęk i chęć ucieczki sam nie wiem gdzie.(najbardziej wychodzi mi ucieczka w pracę-wtedy zapominam o TYM) Przychodzi jednak wieczór,weekend i ten lęk rośnie we mnie.

Jakoś na czasie chciałbym umówić się na wizytę i może małe podniesienie dawki albo zamianę.Kiedyś brałem Seroxat i jakoś lepiej go wspominam.Wspominałem o tym P.Doktor.Dała mi nawet możliwość wyboru,ale sama sugerowała,że w moim przypadku Cital niby będzie bardziej skuteczny.

Podsumowując:u mnie początek był ciężki.nawet bardzo.ale to mija a efekt przyszedł.Teraz może jeszcze coś trzeba zrobić,coś dołożyć,dawkę zmienić,nie wiem.Mądrzejsza głowa niechaj nad tym myśli.

Jeśli mogę Ci jakoś pomóc,coś podpowiedzieć to pisiaj śmiało.Weź proszę jednak pod uwagę,że każdy ludzik może inaczej reagować na te same tablety(co widziałem po sobie i wpisach osób z Tego miejsca)

Pozdrawiam i powodzonka życzę :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Paloma

Widząc po sobie mogę powiedzieć,że pomysł mądry.Ja miałem brać połówkę przez 2-4 dni.brałem bodaj 10 bo takie miałem jazdy.Po przejściu na całą też długo się przyzwyczajałem.Teraz jest już dosyć dobrze.Ja posiłkowałem się jeszcze Tranxene 10.Dla mnie super lek.Inni mają inne zdania.

Pobierz sobie trochę mniejszą dawkę z tydzień czy dwa i wprowadź to co doktor zalecił.Efektu działania i tak od reki nie będzie.chyba.ja czekałem ze dwa miesiące albo i lepiej.Widzisz,u mnie te lęki to raczej skutek uboczny.wcześniej nie miałem.mam nadzieję,że z każdym dniem będzie jeszcze lepiej,czego i Tobie życzę.Bądź cierpliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja po citalu mam bezsennosc, takiej sie schizy dorobilam i stresów, ze po odstawieniu nie moge spac. po gdz. sie budze i juz znów moge działać :(, a spałam po 6 godzin przed braniem leków. teraz mam zaburzenia czucia, masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też pracuję.Początek też mnie męczył.otępiały strasznie chodziłem.ze spaniem też się coś porobiło,ale już jest prawie dobrze.miałem strasznie dziwne sny i ten sen był jakiś niespokojny,przepełniony strachem wręcz.ale to na szczęście przeszło.trzymało do tygodnia na połówce tablety i potem z tydzień na całej.teraz też nie jest idealnie,ale jest o całe lata świetlne lepiej.Musicie przetrwać te najgorsze dwa-trzy tygodnie.potem będzie już lepiej.skutki uboczne zaczną powoli mijać.nie od razu,ale zaczną.ja chciałbym trochę podnieść komfort mojego życia i jakoś ten lęk wyeliminować.jakoś na czasie wybieram się do medyka i zobaczymy co mi powie.mam przeczucie,że będzie chciała mi dołożyć jeszcze z pół tablety,bo tak coś wspominała na pierwszej wizycie.dam znać jak już będę po audiencji :lol:

...a i dodam jeszcze,że wcieliłem w ,życie kilka rad które Tutaj znalazłem.(zero kokakolek,magnezik w dietę intensywniej zapodałem i takie tam)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biore cital trzeci dzien. Odczuwam rozdraznienie, silny niepokoj /musze wspomagac sie relanium/, a od dzisiaj dodatkowo nasilenie depresji. Wiem, ze takie musza byc poczatki leczenia, ale jak to przetrwac, gdy trzeba pracowac i to w dodatku z klientami? :(

Czasem lekarze dają L4 na czas rozpoczęcia kuracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Proszę o radę.

Mam nerwicę lękową. Psychiatra przepisał mi lek Citabax 10, brałam go 28 dni. Od wtorku (czyli dziś wzięłam 3 tabsę) jestem na 20 mg. Czy przy zwiększaniu dawki mozliwe jest nasilenie objawów? zwiększony natłok mysli?? Dodam, że miałam tak na poczatku przyjmowania leku, przez około tydzień (centralnie myslałam, że szaleje). Moimi natrętnymi myslami jest to, że sobie coś zrobię, że oszaleje, że nagle nie odnajdę się w świecie. Od trzech dni na niczym nie mogę się skupić, ciagle rozmyślam, już sama nie wiem nad czym. Ostatnio zastanawiałam się nawet dlaczego minuta ma 60 sekund. A może ja już naprawdę szaleje?? Proszę o radę, czy to może być spowodowane zwiększeniem dawki citabaxu??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Pawełpabienice i Tosiaantosia

Też tak miałem.przeczekać trzeba i już.po zwiększeniu dawki z tydzień mnie trzymało. Może to jakieś złudne spostrzeżenie ale jakaś kulminacja przychodził tak ok.9-10 rano,ok trzy godziny po łyknięciu tablety.A co do zwolnienia,to też o tym myślałem.Klienci strasznie mnie irytowali.Ale jakoś dałem radę.Może powinniście się czymś posiłkować?Ja jak wcześniej pisałem łykałem Tranxenke 10.pomagało bardzo.(ponad dwa miesiące już daję radę bez :lol: )

Praca fizyczna tez mi pomagała.trzeba po prostu na ten ciężki czas czymś zająć głowę.A nie jest to łatwe.Przez cały dzień trzeba się zmęczyć a wieczorem iść spać.Wiem,że łatwo się pisze ale wierzcie mi proszę,też to przerabiałem.Różne myśli po głowie się plątały.Poczytajcie sobie,różne rady tutaj znalazłem.Jedne przydatne inne mniej.Każdy stara się na swój sposób z tym cholerstwem radzić.samo przeglądanie Tego forum zajmuje czas i pomaga.

Ja też mam jakieś tam rozterki co tych leków.Pomogły mi na serducho które wariowało,a wprowadziły zamęt w głowie.Napady zniknęły a pojawił się lęk o mniejszym nasileniu ale upierdliwy.Teraz jedyne co musicie zrobić to zająć się czymś i przeczekać.

Do następnego... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałam na noc Promazin 25 mg. Spać mi się chce po nim nawet w dzień... Taka jakas jestem otepiała. Prędzej brałam cloranxen przez miesiąc, ale mi zmieniła, bo uzależnia. Też chodze do pracy, bo jakbym miała siedzieć w domu i się jeszcze bic z myslami to chyba naprawde bym oszalała... Lekarka powiedziała, że mam poczekać jeszcze dwa-max trzy tygodnie i poczuje się znacznie lepiej. Oj chciałabym... teraz jak tak myslę, to chyba od zwiększonej dawki moge sie tak czuc, bo na poczatku brania zatykało mi uszy i teraz też wrrrrrrrrr. Chce już się czuc normalnie, chociaż nie wiem czy to możliwe :(

Pozdro

 

Aha, jeszcze chciałam się dowiedziec jak to u was jest z jedzeniem? Bo mi się jeść nie chcę w ogole i chudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początkowo tez nie mogłem jeść.chciało mi się wymiotować a sam widok najpiękniejszej nawet kanapki wywoływał odruch wymiotny.minęło dość szybki.jako jeden z pierwszych objawów ubocznych.myślę,że męczyło mnie to jakieś dwa trzy tygodnie.ja ani nie przytyłem ani nie straciłem.może teraz zjechałem z 5 kg ale to pewnie dlatego,że piwo wyeliminowałem i więcej pracuję fizycznie.

I wiesz co,nie wiem czy te trzy tygodnie to nie za mało czasu na efekt.weź jakiś margines.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dam sobie miesiąc czasu... Ciekawe jak to jest.. Niektóre z lęków już mi minęły, ale został ten największy, który mnie paraliżuje, właśnie, że sobie coś zrobię. Jak mówiłam o tym lekarce to mówiła, że to natrętna myśli i ze przejdzie. Ale jak to może przejść?? Jestem ciekawa. Czyli, że nie będę o tym myślała, nabiorę energii do życia?? sama już nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×