Skocz do zawartości
Nerwica.com

Forum pesymizmu - Nerwica jest uleczalna!!!


DarkAngel

Rekomendowane odpowiedzi

Ola

 

gratuluję :) mi też zdarza się zapominać całkiem o nerwicy choć na razie są to takie momenty tylko ... jeśli tobie udaje się ta sztuka to jestem pełna podziwu:)

 

i nadzieji zarazem że mi się też kiedyś uda dojśc do takiego etapu:)

 

--------------

to forum jest optymistyczne :)

 

optymiści górą:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ola

 

gratuluję :) mi też zdarza się zapominać całkiem o nerwicy choć na razie są to takie momenty tylko ... jeśli tobie udaje się ta sztuka to jestem pełna podziwu:)

 

i nadzieji zarazem że mi się też kiedyś uda dojśc do takiego etapu:)

 

--------------

to forum jest optymistyczne :)

 

optymiści górą:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no w sumie ja tez mam takie problemy... moj lekarz psychiatra powiedział ze to nerwica... ale nie wiem skąd się ona bierze...

U mnie ona nie charakteryzuje sie ciągłą niemożnością łapania głębokiego oddechy... Rozwaliłem sobie układ nerwowy alkocholem połączonym ze stabilizatorem nastroju ktory przepisał mi lekarz (zebym mogl skonczyc z narkotykami)...

Wybaczcie ze męcze was tutaj moimi zmaganiami z tym ale mi się to pierwszy raz w zyciu przydazyło jakies 5 dni temu... i nie umiem z tym walczyć... dostałem lek na to, i dopiero wczoraj zaczynam leczenie...

Napiszcie, czy wy też macie napady tak ogromne ze nie mozecie ustać na nogach... ???? dretwienia konczyn i kolotanie serca????

Boję cię troszke... bo mam dopiero 19 lat a matura za 3 miesiące...

I to wszystko przed maturą się dzieje kurcze...

Pozdrawiam...

 

Witaj na forum BenQ!!

niestety mamy to wszyscy,

co do matury to miałam ten sam problem

2 miechy przed maturą poszłam do psychologa który uczył mnie kiedyś ZEN i mówię mu że mam pustkę w głowie. i pytam się czy to przez zen?? wyśmiał mnie

oczywiście już nie bałam amfy...ale zostały lęki i pustka :D hehe

maturę zdałam ze średnią 5, 00!! pracę dyplomową tez! (ściągałam :D)

nie martw się będzie dobrze!!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje problemy tez zaczęły sie w klasie maturalnej...to ciężki okres i różne problemy się ujawniają. Ale jakoś przeszłam przez to wsystko , nie poszło mi tak dobrze jak bibi, ale poszło. Na poczatku raczej nikt nie umie walczyć z takami, bo niby skad ma umieć, ale w końcu każdy znajduje swoje sposobiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znów przeczytałam w poczekalni u psychologa fajne zdanie: KTO CHCE PRACOWAC --SZUKA ROZWIĄZAŃ, KTO NIE CHCE PRACOWAĆ--SZUKA TRUDNOŚCI

Tak więc kochani starajmy sie cos robic,zeby dobrze przywitać woisne.Ja już nie moge się jej doczekac!!!Buziaki :lol: :) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitty belergot to fajna sprawa ale i samemu trzeba sie wziac w garsc.ja na poczatku bralam hydroksyzyne pomogla duo.pozniej 11 tyg psychotropy jakies to pomoglo bardzo duzo a wlasciwie pomogl mi moj neurolog od lekarza rodzinnego dostalam belergot i bralam na poczatku 3 razy dziennie a pozniej odstawila nie pamietam juz jak dlugo nie biore zadnych lekow na uspokojenie chociaz mam te ochydne napady.czeka mnie wizyta u psychologa bo boje sie wychodzic ..ale pomalu od jakiegos czasu chodze na spacery z kims to dla mnie duzo bo wczesniej nie wychodyialm nigdzie procz lekarza i to musialm jechac taksowaka bo autobus nie wchodzil w gre.dla niektorych to bylo smieszne ze siedze sama w domu i tlumacze sobie samej ..jestem zdrowa jestem zdrowa..nawet matka sie ze mnie smiala i mowila ze jestem glupia ....a zreszta dluga historia i na pewno kazdy z nas przechodzil to samo.meczace to jest bo kiedys uprawialam sporty dosyc intensywnie rower itd a teraz nie moge co chce cos zrobic zaraz serce wali jak glupie,boje sie wsiasc na rower bo cos mi sie stanie a puls odrazu jak...ale staram sie rozmawiac o tym i to pomaga.i chce ale to bardzo chce wyzdrowiec ale to trudne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie mogę narzekać, bo już od paru dobrych miesięcy nie biorę leków i jak na razie nie miałam żadnego ataku. Co prawda pojawiały się sytuacje, kiedy czułam, że nadchodzi to złe, ale mówię sobie wtedy, że są rzeczy ważniejsze niż te ataki i jakoś mi przechodzi. Więc jak na razie u mnie panuje totalny optymizm. :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meczy mnie totalny lek przed smiercia,nie wytrzymuje tego,to zzera mi mozg,jak to przegnac?To mnie przekonuje,ze nerwica nie jest uleczalna nawet lekami ani terapia.Moje leki i tak powracaja i to ze zdwojona sila.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też musze sie pochwalić tym, że od około miesiąca nie mam lęków. Tzn. może takie malusieńkie. Ale jakiś tam poziom lęku ma każdy człowiek i dotyczyc on może różnych rzeczy, ale warto sie nauczyc w sposób "normalny" " zdrowy" do ów tego lęku podchodzić! Na razie jestem szczęśliwa, że nie boje sie wyjść z domu, mam dużo zapału i energii do wprowadzania zmian! Moge stwierdzić , że nerwice da się pokonać, choc sama jeszcze nie uważam , że jestem w 100% wyleczona. Póki co cięsze sie moim obecnym stanem!!! :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×