Skocz do zawartości
Nerwica.com

brak pracy - depresja sie poglebia...


jaskolka83

Rekomendowane odpowiedzi

nie bo ja nie spełniam wymogów większości pracodawców i myślę że tak beznadziejnego cv jakie mam nawet wysyłać nie warto.

 

ja tez czasem nie spelniam wymogow ale mimo to wysylam. tez uwazam ze moje cv jest beznadziejne bo bylam tylko nauczycielką, a wiadomo jaka jest opinia o nauczycielach - pracuja po 4-5 godz dziennie, piją kawe, plotkuja i jeszcze narzekają i chcą wiecej zarabiac... ech

ale ja sie nie poddaje i nadal wysylam. bylam na kilku rozmowach, nawet raz z 200 zgloszonych aplikacji bylam w wybranej 20-tce mimo ze nie przeszlam dalej to wiem ze jakis potencjal widocznie mam, ale chyba daje dupy na romowach.... no cozwysylam dalej, dzwonie, zobaczymy...

 

a czym sie do tej pory zajmowales? moze powinienes rozszerzyc swoje cv, wpisac cos wiecej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niczym ambitnym się nie zajmowałem; praca na budowie ale jako sprzątacz i rozbiórkowicz a nie żaden fachowiec i prawie nic nie umiem z tej dziedziny. Poza tym w fabryce na taśmie, segregator na wysypisku śmieci i staż niby praca biurowa ale dawno temu i niczego z niej nie wyniosłem.

Skończyłem socjologię ale wiele lat temu i nigdy poza stażem( częściowo) nie miałem do czynienia z tą branżą a później albo pracowałem fizycznie albo w ogóle, także moje cv nie wygląda za ciekawie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlosbueno, opisujac prace na budowie nie msisz przeciez pisac i sprzatels mozesz wpisac prace wykonczenowe itp, w fabryce na tasmie to hmm nie wiem co tu mozna ubarwic, na wysypisku to moze mozesz podbarwic ze organizowales tam pracę, czy nadzorowales. noi staz w biyrze to wiadomo, opisac co sie robilo.

ciezka sprawa, najgorsze są luki w cv jesli nie pracowales kilka lat. jezyk angielski na srednim poziomie pewnie znasz

podam ci przyklad mojego chlopaka, ktory tez prawie cale zycie pracowal fizycznie. nie ma zadnych studiow. pracowal w anglii na myjni samochodowej, naprawia komputery bo sie tym intresowal, sprzedawal w sklepie z aktyrkulami do domu i kilka ostatnich lat pracowal w brata w firmie recyklingowej czyli w śmieciach. byl tam u brata na zasadzie przynies podaj pozamiataj, odgarnial śnieg, palił w piecu, byl kierowcą it itd po prostu wszytsko tam robil. w koncu przyszla taka sytuacja ze sie zwolnil. 2 miesiace byl bez pracy i w koncu znalazl prace w duzej firmie, jako specjalista ds zaopatrzenia dzieki temu wlasnie ze w zyciu robil wszytsko po trochu i ze zna angielski. zdarzaja sie miesiace ze zarabia kilka tys zl i jest baaardzo zadowolony. gdybym go nie przekonala zeby w koncu sobie dał spokoj z bratek ktory go traktuje jak śmiecia to by był jak popychadło caly czas a tak ma prace umyslową robi cos co lubi co daje mu satysfakcje. dzieki jego przykladowi i ja mam nadzieje ze cos znajde normalnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

praca na budowie i tego się trzymaj wiadomo jak się pracuje na budowach nie zawsze na umowę ;)

sprzątałeś po tynkarzach napisz -tynkowanie,po malarzach-malowanie itd.ja się tak wszechstronnym wachlarzem umiejętności pochwaliłem w biurze pośrednictwa pracy że telefony się urywały z ofertami "panie Konradzie czy interesuje pana taka praca?","panie Konradzie mamy dla pana ofertę malowania"itp.

najważniejsza wiara w siebie np.przy malowaniu nie pracują artyści plastycy i nie święci garnki lepią a na budowę nikt nie wysyła samotnie "majstra z łapanki" będziesz z kimś kto się na robocie zna.ważne że chce się podjąć pracę a reszta poleci z górki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kill Bill praca na budowie nie podoba mi się nuży mnie to i nie interesuje zupełnie, no ale w ostateczności. Poza tym nie potrafiłbym ściemniać że się na tej budowlance znam brak mi pewności siebie, wiary bałbym że się skompromituje i nie poradzę. Pracowałem na budowie tylko w Anglii a tam od tzw laboura niczego się nie wymaga w sensie umiejętności w Polsce jest inaczej najlepiej jakbyś się znał na wszystkim takich szukają, no i wiadomo jakie towarzystwo w dużej mierze tam pracuje jest duża szansa na trafienie na prymitywów i pijaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie bo ja nie spełniam wymogów większości pracodawców i myślę że tak beznadziejnego cv jakie mam nawet wysyłać nie warto.

 

ja tez czasem nie spelniam wymogow ale mimo to wysylam. tez uwazam ze moje cv jest beznadziejne bo bylam tylko nauczycielką, a wiadomo jaka jest opinia o nauczycielach - pracuja po 4-5 godz dziennie, piją kawe, plotkuja i jeszcze narzekają i chcą wiecej zarabiac... ech

Jak jest taka opinia to wpisuj swoją listę obowiązków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, wpisuje co tylko mozna ... :(

 

-- 06 maja 2012, 08:47 --

 

a moze zeby przestac sie uzalac nad sobą powrzucamy pomysly na swoja dzialalnosc gospodarcza?

jakbym miala dobry pomysl to bylabym gotowa zaryzykowac i ruszyc z czyms ale niestety moja glowa pusta, zero pomyslu na cos interesujacego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obecnie też nie mam pracy. Ale nie myślę aby siąść i ''muczeć''. Puki co ruszyłam dziś dupę i poszłam zapytać się jakie mam szansę. I stwierdzam fakt, ze możliwości są tylko trzeba dobrze pomyśleć.

Puki co muszę sobie zrobić plan oraz plan awaryjny gdy coś nie wyszło.

Pewien człowiek mówił tak ''ten się nie myli co nic nie robi''. Budujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostaję mapę i muszę zaznaczać gdzie rozniosłem. Zaraz po pracy wysyłają człowieka, który na podstawie tej mapy sprawdza czy rzeczywiście tam ulotki zostały rozniesione. Jeśli nie, to do widzenia. Wychodzi mi jakieś 1500, na miech, utrzymać się z tego nie da, ale na jakieś małe pierdółki starczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja aktualnie mam pracę, zawód znienawidzony przez wielu- ulotkara, czyli pani, która z litością prosi o wzięcie karteczki. Myślę nad założeniem własnej działalności gospodarczej, mobilnego spa. Wiem, co oznacza leżeć bezczynnie, czuć się niepotrzebnym dlatego doskonale rozumiem tych, co pracy nie mają.

Ja akurat mam ten motyw, że nigdy nie siedzę bezczynnie i generalnie rzecz biorąc mój jedyny problem z brakiem pracy to brak kasy. Mi poczucie beznadziejności się włącza jak mam dupiatą pracę praktycznie po kosztach i moje życie się skraca do tych nędznych czterech godzin po pracy podczas których nic sensownego się nie da zrobić. Zaczynam się wtedy zastanawiać po co w ogóle żyje i czy nie lepiej by było z tym wszystkim skończyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to ladnie moze i ja sie skusze ...

 

-- 24 maja 2012, 10:03 --

 

tym cholernym tytulem doslownie przepowiedzialam sobie przyszlosc - coraz gorzej ze mną z powodu braku pracy i doslownie mi sie dół poglebia

jak codzien rano siedze z kawą przy kompie i szukam. szukam i szukam, dzwonie, wysylam cv i nic. doslownie nic......

najlepiej jakbym jeszcze byla studentką, oczywiscie zaoczną i miala doswiadczenie np w pracy kelnerki, to pewnie cos by sie znalazlo w knajpie na sezon...

w zawodze to tylko od wrzesnia ale wątpie... i co ja mam robic kur..... :why:

 

-- 12 wrz 2012, 16:58 --

 

noi minelo kilka miesiecy i udalo sie znalezc prace w zawodzie :) mam nadzieje ze innym tez sie uda, pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, chciałbym się podpiąć pod ten temat bo nie chcę zakładać nowego wątku.

Depresja również mnie dopadła, skończyłem studia, kursy i pracy brak. Mieszkam w mieście powiatowym w kujawsko-pomorskim nie mogę znaleźć pracy. Skończyłem studia mam tytuł inż. arch. dodatkowo zrobiłem sobie kurs na obsługę i programowanie maszyn CNC, ostatnio uprawnienia na widlaki i nic nie mogę znaleźć. Czasami zdarza się, że załapię się na kilka dni ale przeważnie znajduje się osoba która ma bogatsze doświadczenie ode mnie lub jest powiązana rodzinnie z pracodawcą. Nie wiem czy mam pecha czy jak, od dwóch lat jestem bezrobotnym, mimo bezrobocia odbyłem staż udało się prawie rok przepracować w administracji jednak nie udało się zostać bo mam za małe kwalifikacje. W pośredniakach i urzędach pracy wiszą tylko oferty dla ludzi z doświadczeniem, w internecie same oferty na "sprzedawców" i branży IT. Jestem młodą osobą i nie rozumiem tego dlaczego ciągle nie udaje mi się dostać pracy. Może dlatego, że pracodawcy mają możliwość wybierania i przebierania w CVkach?

Najbardziej dobija mnie jak ktoś się mnie pyta czy mam pracę, a jej nie mam. Najgorzej jest jak zapytają się o zawód i potem robią wielkie oczy, że nie mam pracy. Często zdarzało się, że moje wykształcenie dyskwalifikowało mnie na rozmowach o pracę u mniejszych przedsiębiorców. Nie wiem jak się pozbierać, chciałbym pracować ale tej pracy po prostu nie ma. Nie wyprowadzę się do innego miasta bo się nie utrzymam, swojej firmy nie założę bo brak doświadczenia w zawodzie po prostu by mnie zniszczył, na pracę za granicą też trzeba mieć jakieś doświadczenie. Do tego jeszcze częste problemy z dziewczyną po prostu mnie już to wszystko dobija i czasami myślę, że lepiej jakby takiego śmiecia jak ja po prostu nie było!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bobbudowniczy, A w jakimś dużym mieście pracy nie ma typu Warszawa, Bydgoszcz, trójmiasto myślałem że na inżynierów jest jako takie zapotrzebowanie bo na humanistów to wiadomo że nie ma, bo jeśli szukasz tylko w mieście powiatowym i okolicach to nie dziwota że nie ma. Na programatorów CNC to widzę wiele ofert pracy zarówno w Polsce jak i za granicą choć zwykle też doświadczenia wymagają ale nie zawsze. Do jakiejś pracy w fabryce za granicą na pewno byś się załapał tam jak się trochę poszuka zawsze jakaś znajdzie nawet dla ludzi bez doświadczenia i żadnych kwaifikacji, no ale nie są to przyjemne i rozwijające prace ale przynajmniej można zarobić nieżle ale też nie zawsze.

Jak da ludzi z Twoimi kwalifikacjami nie ma pracy w Polsce to trzeba za granice jechać albo wywołąć rewolucje i spalić polski sejm. Ja nie mam żadnych kwalifikacji i mizerne doświadzenie mimo dosć zaawansowanego wieku i nie bardzo tej pracy szukam to się nie dziwie że nie pracuję ale jakbym był na Twoim miejscu to bym się też bardzo wkurzał na ta sytuację bo tyle poświećiłeś czasu, pracy na kwalifikacje i dupa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Halo, czy ktoś jeszcze tu zagląda? Przyłączam się do chóru "zdepresowanych" bezrobotnych. Nie mam pracy od 3 lat i siada mi już psychika. Ale z drugiej strony przez depresję też musiałam zrezygnować z pracy:( Dobijali mnie uczniowie w szkole, gdzie uczyłam.Nie dawałam sobie rady, pewnie jestem do niczego:(:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Halo, czy ktoś jeszcze tu zagląda? Przyłączam się do chóru "zdepresowanych" bezrobotnych. Nie mam pracy od 3 lat i siada mi już psychika. Ale z drugiej strony przez depresję też musiałam zrezygnować z pracy:( Dobijali mnie uczniowie w szkole, gdzie uczyłam.Nie dawałam sobie rady, pewnie jestem do niczego:(:(:(

Nauczyciele teraz mają kiepsko, uczniów coraz mniej z roku na rok to nie dziwota że pracy w tym zawodzie brakuje. Znam paru co wyemigrowało i robi fizycznie za granicą a ci co jeszcze nimi są trzęsą portkami że szkołę im zamkną albo zwolnią. No i w Twoim wypadku na pewno problemy psychiczne nie ułatwiają tej pracy bo jednak to obciążająca psychicznie praca zwłaszcza jak się trafi na jakiś wyjątkow niegrzecznych uczniów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×