Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

calutki tydzień było cieplutko akurat dzis się spierdoliło

 

no co ty ja uwielbiam taka pogodę. Ludzi za oknem wymiotło, dzieciaki się nie drą.

Nie jest tak duszno. Bo jak jest ciepło to czuję się jak w piekarniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no co ty ja uwielbiam taka pogodę. Ludzi za oknem wymiotło, dzieciaki się nie drą.

Nie jest tak duszno. Bo jak jest ciepło to czuję się jak w piekarniku.

:great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, znam to doskonale, uwierz mi... Teraz już jest lepiej, ale kiedyś... Nie rozumiał w ogóle jak ktoś może na to cierpieć, ciągle się o to kłóciliśmy, co oczywiście tylko pogarszało sprawę... Po dziś dzień często traci cierpliwość np. na te moje wymysły z różnymi chorobami (hipochondria wita), albo niedoszłe próby samobójcze... Katuję go tym, bo wiem że bardzo to przeżywa, mimo iż tego nie okazuje... :bezradny:

Candy14, hehe, to bym musiała mieć przy sobie non stop mojego kotka, ale to niemożliwe :roll:

Niestety, ostatnio niewiele rzeczy sprawia mi radość... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., prawdziwa, dojrzała miłość poradzi sobie z tym...

Mój Mąż też czasem okazuje zniecierpliwienie...to normalne, też zdrowy nie jest...

 

Od miesiąca mamy małego pieska, który dostarcza nam wieeeele radości i łagodzi złe nastroje... :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, podziwiam go że nadal ze mną jest, że mnie nie zostawił po tych wszystkich moich wybrykach. Ale on tylko stwierdził że bardzo mnie kocha i że nigdy mnie nie zostawi. Że kiedyś będziemy się z tego śmiać, kołysząc się na bujanym fotelu jako staruszki :D piękna wizja, oby tak było.

A tak w ogóle, jakiej rasy jest Twój piesek? :D zwierzęta dają mnóstwo radości, są często lepszymi towarzyszami niż człowiek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., z moim pieskiem było tak...miał być York-suczka, potem Maltańczyk-suczka również, a w końcu wybraliśmy Pekińczyka /skończył 3 miesiące/-pieska. Nigdy nie lubiłam tej rasy, ale Mąż mnie przekonał. Do ich pyszczka słodkiego, dużych oczu i spokojnej natury...

Nie żałuję decyzji, bo poza wszystkim walorami fizycznymi, jest to piesek o naturze zbliżonej do kotka. Nie potrzebuje długich spacerów, wręcz nie zalecane jest długie chodzenie.

Nie mam aparatu i nie potrafię, choćby z komórki, umieszczać zdjęć na forum /ja starej daty kobieta jestem, pewnie w wieku Twojej Mamy, a na dodatek na rencie, czyli na bocznym torze/.

Kiedyś poproszę Syna, gdy przyjdzie z aparatem...

PIESEK SŁODZIAK...jest :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×