Samotność

Kiya, ????

Marsal2, dlaczego nie? Mam dość patrzenia jak inni się zaprzyjaźniają i parują, gdy ja się staram i zostaję z niczym. Już lepiej się nie starać.

Kiya, oglądałaś "How I met your mother"? Jak tylko przestaniesz się starać, to za najpóźniej pół roku będziesz kogoś mieć.

Kiya, parują, a co to ja gołąb nie mogę... aboaterica, dziękuję ♥

ja jako toksyczny DDA z depresją czy innym wygibasem, lgnę jak ćma do popsutych i toksycznych, teraz jestem sam i chyba tak już będzie najlepiej dla wszystkich

Seraphim, no to znajdź kogoś co za problem, tylko druga rzecz czy jej przypasujesz? ale próbować trzeba.

Rozdroże... to pieprzone rozdroże mnie wykańcza.

Seraphim, jam popsuta i toksyczna

Kiya, no nie... a ja? :(

Kiya, Seraphim, i parka, robicie oboje z igły widły, na prawdę.

Marsal2, co Ty?

Bycie toksycznym pozwala przeistoczyć się w potwora,ci którzy deptają innych dla swoich celów, mogą osiągnąć znacznie więcej niż ci którzy przejmują się innymi, czy nie jest to "zaleta"?

Bycie toksycznym pozwala przeistoczyć się w potwora,ci którzy deptają innych dla swoich celów, mogą osiągnąć znacznie więcej niż ci którzy przejmują się innymi, czy nie jest to "zaleta"?

Potwory zdychają

Ludzie umierają

Kiya, jak to co? Zostawisz mnie samego? Już sobie Seraphima chcesz przygruchać.

Stark, ale nie każdy jest dobry w byciu toksycznym. Mnie na przykład absolutnie to nie wychodzi, powinnam zapisać się na jakiś kurs.

Marsal2, Ty sobie gruchasz z niejedną białogłową z forum

Marsal2, a byliście razem czy co? napisz do innej, każdy ma wolną wolę. Jak cie nie chce to co poradzisz.

-- 11 maja 2012, 08:37 --

Kiya, i się wyjaśniło

Kiya, Mi też niestety,jestem zbyt nieudolny w życiu, by zlewać na innych,być może z czasem to się zmieni. Więc muszę się zgadzać,czy przytakiwać, nawet jeśli czasem zdanie 2 osoby jest mi kompletnie przeciwne.

_z_, Nawet i potwory potrzebują czasem... bycia z kimś? oczywiście trzeba mieć maski, raz udawać że kogoś lubisz, nawet jeśli w środku z chęcią wrąbało by się mu siekierę w plecy.

Dla jednych trzeba być potworem i maszyną, dla innych można być najlepszym przyjacielem.

Stark, od razu mi "Dexter" przychodzi na myśl (nie, nie ten dzieciak-geniusz z kreskówki:P)

Kiya, Znam ten serial, bardzo dobry.

w zasadzie dla mnie owy charakter byłby idealny, no z tym jednym defektem - chęć mordowania - to przydałoby się wywalić. Niestety, nie mogę "srać" na ludzi - zbyt lewy jestem.

Choć i to można zmienić.

Jeśli do dwudziestki nie będę nikogo miała, to nie wiem jak wytrzymam. Coraz bardziej się odspołeczniam, a gdybym kogoś miała na tych imprezach rodzinnych... byłoby inaczej...

Abbey, znajdziesz kogoś. Nie obiecuję, że do 20, ale znajdziesz. Podobno w takim szukaniu partnera pomaga szczere zaprzestanie poszukiwać i definitywne stwierdzenie "już nie chcę się z nikim wiązać".

Abbey, znajdziesz kogoś. Nie obiecuję, że do 20, ale znajdziesz. Podobno w takim szukaniu partnera pomaga szczere zaprzestanie poszukiwać i definitywne stwierdzenie "już nie chcę się z nikim wiązać".

Zgadza się. Bo jak ktoś chce za bardzo to robi się ''natrętny'' a to drażni i odpycha.

Ja się puści wtedy najczęściej to czego nie szukamy na siłę ''przychodzi''.

rafka, jednak to niestety osobą samotnym nie pomoże. Bo jak mają odpuścić?

W innych wątkach mówi się samotnym, że mają próbować. Cóż za brak konsekwencji

Kiya, cóż, ja to napisałem w formie żartu/opcji (w końcu jakaś opcja to jest, nie?). Jednak sam wiem, że to jest raczej niemożliwe. Samotny nie zaprzestanie poszukiwań, chyba że już całkowicie pogrąży się w tej swojej samotności, ale wtedy nawet jakby ktoś zaczął dobijać się do niego taranem, to samotny go nie zauważy.