Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Tak zasuwacie z postami w tym temacie, że nie sposób wszystko przeczytać...

 

Odniosę się jednak do sprawności seksualnej "starszych" facetów. Uważam, że to, iż "starsi" mają z tym większe problemy to nie tylko wina hormonów, ale też jakby dużo większych wymagań co do partnerki. Kiedyś wystarczyło mi zobaczyć zgrabną dziewczynę w mini i już byłem "w pełnej gotowości". Teraz poza zgrabną figurą często potrzebuję też innych bodźców typu flirt itd. Sprawność seksualną mam niewiele mniejszą niż w wieku kilkunastu lat, tylko potrzebuję większej ilości bodźców niż kiedyś.

Kobiety narzekają, że ich podstarzali mężowie kompletnie nie mają już ochoty na seks a prawda jest taka, że nie mają ochoty na seks z nimi... Podsuńcie im jakąś młódkę, to zobaczymy. Przecież jest mnóstwo przykładów na to, że dziadki zbliżające się do 100 lat jeszcze mogą. Popatrzcie na takiego Berlusconiego jaki z niego ogier. Wątpię, by miał taką ochotę na seks gdyby miał żonę w swoim wieku...

 

Podsumowując to prawie każdy facet długo może, tylko musi mieć do tego odpowiednią kobietę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Verona, co rozumiesz przez pośpieszą? A starania powinny wykazywać obie osoby, a nie tylko facet.

 

jakie obie osoby??? ...Znaczy , że co, jak.. ??? Kobiecie ma zależeć na tym by facet przestał być prawiczkiem??? I powinna wykazywać starania w tej sprawie??? :shock: Trochę to nie logiczne dla mnie :bezradny:

Nie rozumiem Twojego stwierdzenia, na temat wykazywania się obu osób, jeśli chodzi o temat utraty własnego dziewictwa...co ma piernik do.... wykazywania się :mrgreen::bezradny:

Temat jest prosty i dotyczy facetów - prawiczków, jakie mają Oni szanse na "rozdziewiczenie" i związek z kobietą...tak?, chyba dobrze zrozumiałam tytuł wątku??

To od Faceta zależy tylko i wyłącznie jak bardzo będzie chciał stracić swoje dziewictwo-prawictwo i związać się ewentualnie z kobietą, nie tylko pod względem sexualnym chyba, jeśli chodzi o ścisłość tematu ;)

Czy myślisz może, że to jednak kobieta decyduje o "rozdziewiczeniu" faceta? I może ma się Ona wykazać również..ale czym??...chęcią faceta do przestania bycia prawiczkiem??? Na tym ma polegać to obopólne wykazywanie się wg. Ciebie? :bezradny:

Moje "dziewictwo"- moja sprawa i tylko ja mam prawo zadecydować kiedy, gdzie i z kim je stracić. :twisted:

Myślę, że podobnie jest z prawiczkami jak i z dziewicami...płeć nie ma znaczenia w tym przypadku.

Takie samo pytanie mogłyby zadać kobiety-dziewice.

Tylko My sami mamy prawo decydować o swojej cnocie i żadna "druga strona" mimo szczerej chęci "pomocy" w tej kwestii nic nie osiągnie, nie pomoże jeśli my sami nie będziemy tego chcieć i czuć , że to teraz nadszedł ten moment i z tą osobą właśnie. :great:

jeden wyjątek - gwałt - ale nie o tym mowa w tym temacie wiec nie mieszajmy. ;)

A co do obopólnego wykazywania i starania się w sexie będąc już "rozprawiczonym" i w związku z kobietą ...to ja również jak najbardziej popieram i zgadzam się z Twoją opinią - obie strony muszą się wykazywać, niestety...mamy równouprawnienie a może ...właśnie ...."stety" ;) ...co kto lubi i jak. ;) ... w tej kwestii to już nie wnikam..panuje duża dowolność :lol:

Pozdrawiam i życzę miłego..hmm czego ?.. rozdziewiczenia czy udanego sexu?? W każdym razie - znalezienia "wykazującej starania" Partnerki :P:great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Verona, krótko mówiąc podeszłaś płytko do tematu. Nie chodzi o stracenie prawictwa, chodzi o szanse takiego faceta u kobiet. Faceta który ma zerowe doświadczenie w seksie i związkach. Przeczytałaś tylko temat i nic poza tym, nawet pierwszego postu nie chciało Ci się przeczytać. Tak więc dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kończę tu pisać :D nie potrafię tak mądrze jak Wy zdania budować , nie mam nic ciekawego , ani nowego do napisania .Było mi miło ,będę pisał na innych tematach , najbardziej lubię zabawy i krok do wolności .

I od razu temat zwolnił! :shock: Wracam z pracy, a tu tylko jedna strona zabazgrana, toż to szok!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bakus, ja mniej więcej to samo mówiłam psychologom, że źle się czuję na dyskotekach, w większym gronie znajomych, że nie potrzebuję wielu luźnych znajomości, do szczęścia starcza mi z dwójka przyjaciół, chłopak i rodzina. I to też nie 24 godzinę na dobę, od nich też czasem potrzebowałabym odsapnąć. Też myślałam, że to fobia, ale ponoć to tylko introwertyzm.

 

 

Ja mam podobnie. Jak jeszcze utrzymywałem kontakt ze znajomymi, to np. na piwo zawsze wolałem iść z jednym, max. dwoma kumplami, niż w większej grupie. Jest to dość dziwne, bo wszyscy moi znajomi zawsze woleli się spotykać w jak największej grupie. Ja zawsze lepiej się czułem w towarzystwie jednej osoby, niż w grupie.

 

Co do tego odsapnięcia, to ja uwielbiam przebywać w samotności. Oczywiście mam potrzebę pogadania z kimś od czasu do czasu(teraz tylko z rodziną najbliższą), ale większość czasu lubię spędzać w pokoju będąc zamknięty. Ogólnie to preferuję samotność, jednak czasami potrzeba pogadania z kimś jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×