Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, w tym problem, że ja zawsze myślałem o sobie jako o samotniku. Lubiłem posiedzieć w domu, pograć na kompie, pooglądać telewizje, pójść na ogródek. Teraz jednak... nie jestem wstanie znieść własnego towarzystwa. Brak zainteresowań wcale tego nie ułatwia, przez co cholernie nudzę się sam ze sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, mam podobnie :) Lubie byc sama, lubie swoje towarzystwo, nigdy sie ze soba nie nudze. Czasami robie sobie wyrzuty, ze jestem za malo aktywna na gg i go po prostu wylaczam, bo nie mam ochoty na kontakt z ludzmi. No ale nie kazdy jest samotnikiem

Jak miło trafić na kogoś, kto mnie rozumie :D

 

Marsal2, na psychiczną samotność nie ma rady, też mnie dręczy całe moje życie. Ale dla psychicznej samotności nie ma znaczenia, czy jesteś w pracy, w domu, czy w szkole, wszędzie będziesz czuł się tak samo samotny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, dokładnie o to mi chodziło. Kolejny raz wychodzi na to, że nie potrafię wyrazić słowami tego jak się czuję i co chcę powiedzieć. :(

 

Kiya, tak, jednak mnie towarzystwo (nie mówię tu o byciu między ludźmi, tylko o byciu z ludźmi) pozwalało na parę chwil o tej samotności zapomnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyję, samotna, nieszczęśliwa..nie mam siły, znowu wracają złe myśli o tym że nie warto zyc, a myslalam ze jest zniknely

 

Dokładnie tak się wczoraj czułam. Dziś rano też było kiepsko, ale teraz jest lepiej. Musisz przeczekać chyba, zająć się czymś..., ale z drugiej strony co ja tam wiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, to normalne, że powracają. Każdy tak ma...trzeba więc nauczyć wyrzucać je, pozbywać się ich, to jedyny sposób. Spróbuj jeszcze raz, bo kiedyś Ci już polecałam to, relaksację, tym razem o wybaczaniu:

 

http://harry54.wrzuta.pl/audio/91vOZUlEFxg/ewa_foley_-_przebaczenie

 

Ja w ubiegłym tygodniu powróciłam do relaksacji, ponieważ miałam lekki powrót niepokoju, lęków. Już jest poprawa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zabrałeś mi uśmiech, zdjąłeś mi go od tak z twarzy

zabrałeś mi najpiękniejsze piosenki, których nie mogę teraz słuchac

zabrałeś mi najpiękniejsze miejsca, w które Cię zabierałam

zabrałeś mi wiarę, którą w Tobie pokładałam

zabrałeś mi nadzieję, że mogę być coś warta

zabrałeś mi całą radość życia, którą w sobie miałam

zabrałeś mi iskierkę, która błyszczała się w oku

zabiłeś we mnie wszystko co byłe najpiękniejsze

zabiłeś perfidnie zabiłeś CHOLERNE MOTYLKI W BRZUCHU

zdeptałeś i wrzuciłeś do kosza moje serce

otrzymałeś ode mnie wszystko

chciałam dać Ci to całe ciepło, które jest we mnie

podniosłeś się przy mnie

wróciłeś do życia

jesteś nowym człowiekiem

zacząłeś nowe życie

mnie zrzuciłeś na samo dno

kocham Cię całym sercem

ale nienawidzę Cię za to co ze mną zrobiłeś :( :( :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., jakiś czas temu pewnie też bym tak powiedziała..teraz po części też mnie to trzyma..ale biorąc pod uwagę to że ostatno było nieciekawie z nami to jest to też jeden z powód mojej rozsypki..i chyba od tamtego czasu właśnie jest mi ciężej być silną..od momentu kiedy prawie się rozstaliśmy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, to Was wzmocni. Wiem co mówię, z autopsji.

Mój chłopak jest taki cudowny, stara się odciagnac mnie od problemów, jest lepszy niż niejeden terapeuta, pociesza mnie, rozsmiesza, czasem skrytykuje, ale i tak go kocham i dziękuje Bogu za to ze mi go dał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., eh..nie wiem czy wzmocni..za dużo kłamstw i za bardzo boli :( ale wciąż wierzę pewnie naiwnie że będzie ok..mój też mnei kocha wiem to..chciał się zabić wtedy jak powiedziałam że to koniec..nigdy go nie widziałam w takim stanie, w takim płaczu roztrzęsieniu eh,,,

 

tahela, :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×