Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?

Marsal2 nikt Cię "na babę nie wsadzi" znajdź sobie chętną i działaj.nie marudź wciąż o ty samym że nie wiesz jak to się robi tak jakbyś liczył że któraś z forumowiczek zdecyduje się Ciebie wszystkiego nauszczyć.Natura Cię pokieruje tak jak każdy inny żywy organizm na tej planecie.nie bój się piepszenia spiepszyć

KillBill, kolejny co chyba osoby pomylił. Chyba nie marudziłem, że nie wiem "jak i co". Moim problemem jest to, że przez nieśmiałość i trudności w nawiązywaniu relacji, jestem 25letnim prawiczkiem, co teraz dokłada mi dodatkowe kompleksy i jeszcze bardziej utrudnia nawiązywanie relacji. I na tym polega mój problem.

a to przepraszam faktycznie lepiej gdy prawiczek ma 25cm niż 25lat przespałeś najlepsze lata i jak będziesz się wstrzymywał dalej to najfajniejsze lachony zaczną Ci mówić "dzień dobry proszę pana" mi już tak mówią a to miłe nie jest

KillBill, niestety, nie jestem wstanie nic na to poradzić.

Zresztą ja nie potrafiłbym po prostu przelecieć kobiety. Nie potrafię rozdzielić seksualności z emocjami. Nie szukam panienki na jedną noc. Ja szukam partnerki na całe życie.

a to przepraszam faktycznie lepiej gdy prawiczek ma 25cm niż 25lat przespałeś najlepsze lata i jak będziesz się wstrzymywał dalej to najfajniejsze lachony zaczną Ci mówić "dzień dobry proszę pana" mi już tak mówią a to miłe nie jest

Wreszcie młody wygląd się na coś przydaje

 

-- 06 maja 2012, 18:14 --

 

Zresztą ja nie potrafiłbym po prostu przelecieć kobiety. Nie potrafię rozdzielić seksualności z emocjami. Nie szukam panienki na jedną noc. Ja szukam partnerki na całe życie.

Mam podobnie, za bardzo się angażuję. Ale to żadna ujma jak dla mnie... Przynajmniej przeżyjesz pierwszy raz z kimś wyjątkowym.

(...) ma 25cm niż 25lat.

Napisałeś parę tylko postów w tym temacie, a wszystkie moje kompleksy musisz budzić?

 

-- 06 maja 2012, 18:17 --

 

Przynajmniej przeżyjesz pierwszy raz z kimś wyjątkowym.

Tak też próbuję siebie "pocieszać", ale kiepsko mi to wychodzi.

Ja tylko dodam, że facet jest przeważnie bardziej doświadczony i jest lepszy w tym co robi nie wtedy gdy miał wcześniej 10 dziewczynek, każda na jedną noc - tylko np. jedną przez dłuższy czas ...... ilość (i wielkość) nie przechodzi nigdy w jakość.....

jak myślisz gdy już znajdziesz tą pierwszą kobietę z którą "to zrobisz" i której postarasz się dogodzić będziesz dążył do zrobienia jej dzidziusia i założenia rodziny by nie być już więcej sam ze swoim problemem?

tak sobie myślę że już od 5-10 lat mogłeś byś aktywny seksualnie-musiałeś się ciulato czuć latem na plaży,na basenie,na siłowni gdziekolwiek tam gdzie zwracałeś uwagę na kobiety,pewnie marzyłeś o nie jednej koleżance ze szkoły z osiedla i ani be ani me,ale czy Ciebie przez te lata żadna dziewczyna nie zaczepiła?

To że masz opory w nawiązywaniu kontaktów nie działa w obie strony.Nie zainteresowałeś sobą żadnej kobiety?

a to przepraszam faktycznie lepiej gdy prawiczek ma 25cm niż 25lat przespałeś najlepsze lata i jak będziesz się wstrzymywał dalej to najfajniejsze lachony zaczną Ci mówić "dzień dobry proszę pana" mi już tak mówią a to miłe nie jest

Ja przespałem sporo więcej niż 25 a detektyw Monk to już rekordzista forumowy.

Wiem że raczej seks z nastolatkami czy nawet 20-23 latkami raczej już nie doświadczę bo na takiego dziada jak ja żadna w tym wieku nie spojrzy. No ale 28-35 dziewczyny są też jest często ok choć z reguły zajęte albo myślące o zamążpójściu.

jak myślisz gdy już znajdziesz tą pierwszą kobietę z którą "to zrobisz" i której postarasz się dogodzić będziesz dążył do zrobienia jej dzidziusia i założenia rodziny by nie być już więcej sam ze swoim problemem?

 

Hola! Bo teraz zaczynasz posuwać się za daleko w swoich domysłach. Nigdzie nic takiego nie napisałem i nie insynuowałem. Do łóżka pójdę jedynie z kobietą do której coś czuję. Czy będę z nią do końca życia? Nie wiem, ale takie będą założenia. Na pewno nie posunąłbym się do takiego świństwa, żeby zatrzymać przy sobie kobietę.

 

tak sobie myślę że już od 5-10 lat mogłeś byś aktywny seksualnie-musiałeś się ciulato czuć latem na plaży,na basenie,na siłowni gdziekolwiek tam gdzie zwracałeś uwagę na kobiety,pewnie marzyłeś o nie jednej koleżance ze szkoły z osiedla i ani be ani me (...)

Nie rozumiem co chcesz tu powiedzieć, bo nie widzę żadnego związku z "czuciem się ciulato" a zwracaniem uwagi na kobiety w takich miejscach.

 

ale czy Ciebie przez te lata żadna dziewczyna nie zaczepiła?

To że masz opory w nawiązywaniu kontaktów nie działa w obie strony.Nie zainteresowałeś sobą żadnej kobiety?

Przez całe życie jedna dziewczyna się mną zainteresowała. Po miesiącu się znudziła.

 

-- 06 maja 2012, 18:39 --

 

Ja tylko dodam, że facet jest przeważnie bardziej doświadczony i jest lepszy w tym co robi nie wtedy gdy miał wcześniej 10 dziewczynek, każda na jedną noc - tylko np. jedną przez dłuższy czas ...... ilość (i wielkość) nie przechodzi nigdy w jakość.....

To też nas nie pociesza bo my nie mieliśmy ŻADNEJ. Czy to przez krótki czy długi czas.

Marsal2 killbill myśli i piszę jak przeciętny normalny facet większość tzw normalnych facetów gdyby zobaczyła to co tu piszemy uznałaby nas za totalnych frajerów, nieudaczników mających coś z głową bo w dzisiejszych czasach seks jest tak łatwo dostępny że aż trudno uwierzyć że ktoś mógł tego nie przeżyć mimo stosownego wieku.

Jeden z najwybitniejszych naukowców w historii, matematyk, fizyk, filozof i astronom, a mianowicie Isaac Newton zmarł w wieku 84 lat jako prawiczek. Przez całe życie nie zaangażował się w żadne relacje intymne.

 

Chris Martin, lider zespołu Coldplay, stracił prawictwo dopiero w 2003 w wieku 26 lat po ślubie z Gwyneth Paltrow.

 

Tim Tebow, rozgrywający, jedna z największych gwiazd futbolowej ligi NFL, który zarabia miliony dolarów, ma 25 lat i jest prawiczkiem, bo słynie z żarliwej wiary w Boga i zamierza czekać do ślubu. AshleyMadison wyznaczyło nagrodę w wysokości miliona dolarów dla kobiety, która pierwsza się z nim prześpi i to udokumentuje, będzie w stanie udowodnić, że doszło do stosunku. Ale raczej żadnej się to nie uda, bo gość jest fanatykiem religijnym.

Co do Newtona to pewnie był tak pochłonięty nauką że go nic innego nie interesowało, ten futbolista amerykański to z kolei jakiś dewiant religijny a tu osoby piszące chcą seksu( niby) a go nie mają.

carlosbueno, nie tylko normalnych facetów, a większość tej normalnej części społeczeństwa. Jesteśmy dziwolągami i tyle...

Kiedyś gdzieś czytałem nie wiem na ile to prawdziwe ale że faceci z zaburzeniami nerwicowymi, depresyjno- lękowymi często nie uprawiają seksu lub uprawiają go dużo rzadziej niż normalni a kobiety z tymi zaburzeniami wręcz odwrotnie częściej i z większą liczbą partnerów niż zdrowe bo uważają ze tym zrekompensują swą słabość psychiczną. No ale wiary temu 100 % nie dałbym wiadomo internet nie zawsze jest wiarygodny.

carlosbueno,

 

Według badania prof. Izdebskiego na zlecenie Krajowego Centrum ds. AIDS z 2008:

 

W Polsce przed 15. rokiem życia inicjację seksualną przeżyło 3% dziewcząt i 10% chłopców. Pośród 15- i 16-latków inicjację seksualną ma za sobą 19% osób. W grupie 17-19-latków inicjację seksualną przeżyło 51% badanych.

 

Według raportu prof. Zbigniew Izdebskiego i Polpharmy, sondaż TNS OBOP z 2011:

 

Według proc. Izdebskiego, nieznacznie obniżył się wiek inicjacji seksualnej. Mężczyźni rozpoczynają współżycie średnio w wieku 18,1 lat, a kobiety - 18,7 lat. W 1997 r. średni wiek inicjacji wynosił u mężczyzn 18,4 lata, a u kobiet – 19,3 lata (wśród płci męskiej nie zmienił się on od 2005 r.).

 

W wieku 15-17 lat rozpoczyna współżycie 15,5 proc. chłopców oraz 15,6 proc. dziewcząt. W wieku 18-24 lat „pierwszy raz” miało za sobą 17,3 proc. mężczyzn i 14,4 proc. kobiet.

 

Durex przeprowadził też ankietę w 26 krajach w 2007 i okazało się, że średni wiek inicjacji seksualnej w Polsce to 19 lat.

carlosbueno, nie tylko normalnych facetów, a większość tej normalnej części społeczeństwa. Jesteśmy dziwolągami i tyle...

ja na ten przykład jestem takim dziwolągiem-jak zobaczę fajną dziewczynę to nie potrafię powstrzymać natury i ruchów frykcyjnych bioder zanim zastanowię się czy to jest ta jedyna.Kobiety mają dobrze dzięki psom na baby takim jak ja teraz widzę ten porządek w naturze.jedni dymają inni czekają a na tych czekających czekają kobiety po przejściach.

przepraszam nie miałem świadomości że to poważny temat.

Marsal2, A jaką Ty masz "F"'kę od psychiatry? Tzn. jaką diagnozę w papierach?

Mad_Scientist, teoretycznie tylko depresja, ale najpewniej i fobia społeczna.

"W 2000 roku przeprowadzono badania w USA, których wynik sugeruje obniżony potencjał przyłączania się dopaminy do receptorów dopaminergicznych D2 u osób cierpiących na fobię społeczną. Istnieją spekulacje na temat prawdopodobnej, patologicznie niższej aktywności układu dopaminergicznego wobec aktywności układu współczulnego u osób dotkniętych tym zaburzeniem".

 

Przy fobii społecznej wcinałbym neuroleptyki w dawkach prodopaminowych-sulpiryd,amisulpryd albo agonistów dopaminy, DRI-metylo, NDRI-bupropion itd.

nie do końca się zgodzę. Często wycofanie z życia społecznego jes normalnym następstwem depresji i postrzegane (głównie za pomocą autodiagnozy) jako fobia społeczna.

Wziąłbym się za leczenie deprechy, a zabawę z neuroleptykami jako ostateczność.

Mad_Scientist, no ok, ale co to ma zmienić?

W wieku 15-17 lat rozpoczyna współżycie 15,5 proc. chłopców oraz 15,6 proc. dziewcząt. W wieku 18-24 lat „pierwszy raz” miało za sobą 17,3 proc. mężczyzn i 14,4 proc. kobiet.

coś tu nie gra ilość kobiet po pierwszym razie jest w wieku18-24 jest mniejsza niż dziewczyn 15-17. Ogólnie to wszelkie badania statystyczne w tej materii są obarczone dużym ryzykiem błędu pewnie dziewczyny które współżyły w wieku 13-14 się do tego nie przyznają ( mimo zachowania pełnej anonimowości) a faceci mogą se obniżyć żeby nie wyjść na fajtłapę.

Kiedyś dyskutowaliśmy o tego typu badaniach na metodologii badań społecznych i doktor mówił że odmowy udzielenia odpowiedzi sięgają 30-40% ankietowanych i w ogóle że sprawy seksu są najtrudniejsze to statystycznego zmierzenia i obarczone sporymi błędami. Poza tym te przytoczone przez ciebie statystyki dotyczą pewnie całej dorosłej populacji i ankietowani są też 50-70 latkowie którzy zawyżają wiek rozpoczęcia współżycia.

Michuj, trudności w nawiązywaniu relacji miałem odkąd pamiętam. Depresję w łagodnej formię od parunastu miesięcy. Od roku depresja się nasiliła.

Mad_Scientist, no ok, ale co to ma zmienić?

 

W najlepszym wypadku poprawi nastrój, zwiększy aktywność, wzmocni zachowania prospołeczne, pozwoli nabrać pewności siebie, podniesie samoocenę itd. Dobry zestaw prochów + psychoterapia to podstawa.