Skocz do zawartości
Nerwica.com

AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)


Moniunia27

Czy amisulpryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

56 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy amisulpryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      47
    • Nie
      9
    • Zaszkodził
      10


Rekomendowane odpowiedzi

Solian w dawkach "antydepresyjnych" okazał się skuteczniejszy od sertraliny i imipraminy, oraz tak samo skuteczny jak amitryptylina i amineptyna w leczeniu dystymii i "podwójnej depresji".

 

http://biopsychiatry.com/amivsert.htm

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9165379

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10512080

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9892856

 

Poza tym uściślijmy jedną rzecz. Solian w dawkach 50-200mg/dobę blokuje presynaptyczne receptory D2 i D3, co skutkuje uwalnianiem dopaminy i odhamowaniem. Z tego powodu w małych dawkach jest stosowany w leczeniu klinicznej depresji i dystymii. Np. we Włoszech amisulpryd w dawce 50 mg, pod nazwą handlową "Deniban", jest zarejestrowany do leczenia dystymii. Z kolei w dawkach 400-1200mg/dobę działa jako antagonista D2 i D3, blokuje dopaminergiczną neurotransmisję i wykazuje działanie przeciwpsychotyczne. W takich dawkach tak jak napisał kuzyn sprawdza się w zwalczaniu objawów pozytywnych typu omamy czy urojenia w przebiegu schizofrenii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Solian w dawkach 50-200mg/dobę blokuje presynaptyczne receptory D2 i D3, co skutkuje uwalnianiem dopaminy i odhamowaniem

Mad_Scientist, rozumiesz/umiesz wyjaśnić ten mechanizm? tzn. jak się ma blokowanie rec. presynaptycznych do zwiększonego uwalniania dopaminy. wiem, że receptorów d2 i d3 jest najwięcej w prążkowiu. prążkowie jest natomiast pierwszym przystankiem dopaminergicznej drogi nigrostriatalnej. stacją początkową jest istota czarna, gdzie produkowana jest dopamina. czy zatem, blokowanie presynaptycznych receptorów dopaminowych w prążkowiu, może skutkować kompensacyjnym, zwiększonym uwalnianiem dopaminy w istocie czarnej, w celu pobudzenia pęcherzyków presynaptycznych do uwalniania dopaminy do przestrzeni synaptycznej? bo jeśli receptory są częściowo zablokowane, to impuls pobudzający, w tym przypadku ilość uwalnianej dopaminy, musi być odpowiednio silniejszy aby pobudzić receptor. nasuwa mi się skojarzenie z działaniem LSD, które poprzez agonizm receptora 5-HT2a, chwilowo obniża poziom serotoniny, co skutkuje kompensacyjną reakcją organizmu, dążącego do wyrównania jej poziomu. what you think?

 

PS pozdrowienia od kahira ;)

 

-- 11 mar 2012, 15:13 --

 

edit: chyba, że rec. d2 i d3 mają funkcję wyłącznie hamującą, wtedy wszystko jest jasne i moje wyjaśnienie byłoby zbędne. i niewłaściwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektóre leki mają efekt uboczny - polepszenie samopoczucia przez pierwsze 2 dni. Miałem tak przy rispolepcie.

Pasman ma racje. wlasnie tak przy solianie mialem 3 dni temu. czulem sie wrecz swietnie. minelo kilka dni i lipa z dobrego samopoczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA brałęm Solian przez 9 miesięcy w dawkach 50mg rano +Anafranil + na noc olanzapina. Wszystkie Leki w małych dawkach (neuroleptyki w dawkach na zaburzenia nerwicowe a nie dużych na schizo). Ta olanzapina zaczela mnie z czasem za bardzo mulić wiec odstawilem. Więć z tego co sie dowiedziałem o Solianie to w małych dawkach działa aktywizująco (do 100mg na dobe). Ja później bralem solian rano i w poludnie po 50mg. W tych małych dawkach ma uwalniać dopamine a w większych dziłać odwrotnie chyba. Tu Wam daje taki opis leku ze stronki sprawdzlek.pl :

 

Tagi: dystymia, Na Depresję, Na Schizofrenię, nerwica, psychoza

 

Solian jest lekiem będącym atypowym lekiem antypsychotycznym. Zawiera on amisulpiryd, który pod wieloma względami przypomina inną substancję również stosowaną w psychiatrii: sulpiryd. Początkowo Solian traktowany był jedynie, jako lek, który powinien być stosowany przy schizofrenii. W dużych dawkach, czyli tych przekraczających 500 mg jest bardzo użyteczny we wszelkiego rodzaju psychozach, jednak w znacznie mniejszych (tych do 150 mg) Solian okazał się być bardzo efektywnym antydepresantem. Wykazano, że skuteczniejszy jest od prozacu. Skuteczność leku wiązana jest z tym, że w małych dawkach podwyższa on ilość dopaminy w przestrzeni międzysynaptycznej. Działaniem, więc nawiązuje do stymulantów, które przy depresjach, szczególnie tych długotrwałych są niesamowicie skuteczne. Pacjenci doceniają często również fakt, że amisulpiryd działa o wiele szybciej niż standardowe antydepresanty, oraz silniej niż one wpływa na motywację, oraz energię chorego. Solian może jednak powodować skutki uboczne. Do groźniejszych należą zaburzenia rytmu serca. Amiisulpiryd często podwyższa poziom prolaktyny, więc u kobiet podwyższa bardzo szanse wystąpienia mlekotoku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niestety musiałam się pożegnać z Solianem, po 5 dniach, kiedy wskoczyłam na 200 [jadąc schematem 100->100->150->150->200] pojawił się mlekotok. zniknął dopiero po ponad tygodniu od zakończenia brania leku. a szkoda, świetnie aktywizował, wyeliminował stany lękowe, w trakcie brania nie wystąpił ani jeden epizod nagłej zmiany nastroju [co zdarza mi się bardzo często], który również utrzymywał się na należytym poziomie. generalnie szkoda, buuu i wielki żal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

solian w tabletkach po 200mg jest ok. na nim jedynie mam zaparcia, ktore skutecznie lecze bisacodylem i ginekomatie, do ktorej sie przyzwyczailem. na psychike tez dobrze dziala, pozwala mi usnac.

 

solian w tabletkach po 100mg to istny koszmar. dolegliwosci zoladkowo-jelitowe, ktore objawiaja sie silnym bolem zoladka (niezaleznym od tego co jesz, pijesz), kreceniem w jelitach, gazobojczymi wiatrami i obfitymi biegunkami.

 

solian w tabletkach po 400mg to tez koszmar. lęki, niepokoj ruchowy, bardzo silne negatywne pobudzenie.

 

niby wszystko solian, a tu sie okazuje, ze co inne tabletki solianu, ktore podobno roznia sie tylko dawkowaniem tego samego leku, wywoluja calkowicie inne skutki uboczne. jak wzialem 2 tabletki solianu w tabletkach 200mg czyli razem 400mg to nie mialem lękow i niepokoju ruchowego. jak wzialem 1 tabletke solianu w tabletkach 400mg to byly lęki, niepokoj ruchowy. jak widac firmy farmaceutyczne produkujace leki lubia pacjentom umilac zycie w postaci roznych skutkow ubocznych w obrebie nawet jednego leku. to wola o pomste do nieba.

 

-- 08 kwi 2012, 18:28 --

 

a moze po prostu mam grype zoladkowa, no bo bez przesady, zeby mnie tak trzymalo.

 

-- 14 kwi 2012, 12:25 --

 

na polowie tabletki solianu 200mg czuje sie najlepiej. nie mam obnizonego nastroju i tak nie dokuczaja mi zaparcia.

 

-- 28 kwi 2012, 12:33 --

 

z solianem musze sie pozegnac. na dluzsza mete na solianie zero checi, inicjatywy, brak motywacji, zamulenie. to nie jest lek na dlugotrwala aktywizacje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak myślicie, po jakim czasie nie warto już czekać, aż Solian się "załączy"? Biorę 300 mg/dobę od równo trzech tygodni (na depresję) i nic. Lekarz, który mi przepisał lek powiedział, że jeśli Solian będzie miał działać, to nastąpi to w ciągu pierwszych dwóch tygodni leczenia. Inny lekarz, do którego niedawno poszedłem na konsultację powiedział, że Solian to bardzo dobry lek (ponoć bardzo sprawnie leczą nim pacjentów na Sobieskiego), i że trzeba dać mu przynajmniej cztery tygodnie czasu. Cztery tygodnie (z hakiem) tak czy inaczej mu dam, bo do mojej następnej wizyty zostały mi jeszcze 2 tygodnie. Chodzi mi o to, czy warto czekać powyżej tego miesiąca? Jakie są w tym względzie Wasze opinie? Nie chce mi się tracić czasu na kolejny lek, który, jak wszystko na to wskazuje, okazał się niewypałem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

QueenForever, dzięki za odpowiedź :smile: Fakt, dawka wysoka. Ten pierwszy lekarz kazał mi nawet brać nawet 400 mg/doba (a to, jak pisze w ulotce, dawka początkowa dla ostrych stanów psychotycznych), na szczęście ten drugi kazał mi brać mniej. Echhh, ci pigularze, ręce opadają :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W słonecznej Italii jest lek o nazwie Deniban który w składzie ma amisulpryd w dawce 50 mg-zalecenia główne dla tego leku to leczenie dystymii ...w depresji statystycznie najskuteczniejsza dawka amisulprydu to 100 mg (równowazna 150-200 mg sulpirydu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stosowałem amisulpryd w dawce 100-200mg w połączeniu z TLPD (Anafranil SR, 150mg) do leczenia dystymii. Efekty były b. obiecujące, ale musiałem zrezygnować z tego mixu z powodu nadmiernej kardiotoksyczności, negatywnego wpływu na serce, wydłużenia ostępu QT. W połączeniu z citalopramem czy fluo już nie było tak różowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś stosował amisulpiryd w połączeniu z SSRI do leczenia dystymii? A jeśli tak to jak rezultaty?

Ja stosuje.To dla mnie idealny zestaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja się strasznie źle po solianie czułam, wytrzymałam na tym leku tylko tydzień, bo miałam straszną depresję po nim i było mi tak słabo, że nie mogłam wysiedzieć na zajęciach, opuszczałam zajęcia z braku sił, po odstawieniu leku, ten koszmarny stan minął jak ręką odjął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×