Nerwica lękowa. Jak sobie poradzić? POMOC .

Witam. Mam 13 lat i od roku cierpię na nerwicę. Moich rodziców nie stać na psychologów itp . Bardzo często się denerwuuje. Czuję się tak, jakbym miał zaraz zemdelć, a co gorsza umrzeć. Naprawdę boję się tego. Chciałbym jak najszybciej się tego pozbyć samemu . Wszystko się zaczęło, gdy grałem na w-f w piłkę nożna na dworzu (orliku) . Było gorąco i duszno . W pewnej chwili pomyślałem, że zaraz zemdleje i popatrzyłem w słońce . Rozszerzyły mi się źrenice i nie wiedziałem co się ze mną dzieje . Proszę o jakieś porady wskazówki jak temu skutecznie zapobiec. Przepraszam za moje wszystkie nie jasności . Bardzo, ale to bardzo byłbym wdzięczny.

Pozdrawiam

Witaj. Przedewszystkim powonienes zgłosic sie do panstwowego lekarza. poradnia zdrowia psychicznego . Tam na pewno sprobuja ci pomoc . Przepisza Ci leki i byc moze skierują na jakąs terapie . POzdrawiam :)

premullo,

Leki w wieku 13 lat?

Szymon2402,

Nie cierpisz na nerwice, wkrecasz sobie.

Zemdlales juz kiedys? Jesli zemdlejesz to co wtedy sie stanie?

Jeśli nie cierpie to co mi w takim razie jest?

19_latek, a skąd Ty możesz wiedzieć czy nie cierpi na nerwicę ? na pewno fajnie tak sobie wkręcać nerwicę...

Szymon2402, nie musisz chodzić do psychologa prywatnie, można chodzić z NFZ. Możesz jeszcze pogadać ze szkolnym psychologiem i pedagogiem, mi oni bardzo pomogli jak byłam w szkole i wszystko się zaczęło.

Szymon2402, było gorąco i duszno, do tego wysiłek fizyczny, nic dziwnego, że zrobiło Ci się słabo - to się czasem po prostu zdarza (może byłeś trochę odwodniony, niewyspany, bez śniadania itp??). Sytuacja wiadomo nie jest przyjemna i teraz po prostu boisz się, że się powtórzy i się nakręcasz (znam to z autopsji). Spójrz na to chłodnym okiem - to się mogło zdarzyć każdemu, nie przywiązuj do tego takiej wagi...

Ale od tamtego czasu mam taki dziwny objaw. Nie umiem tego wytłumaczyć . Coś z oczami, że jak cos mnie stresuje to tak odchodze czy coś ....

przede wszystkim nie wmawiaj sobie nerwicy. To poważna choroba, która musi być potwierdzona przez lekarza. On postawi diagnozę i ustali ewentualne leczenie. Tymczasem poczytaj sobie, czym jest nerwica na http://xxxxxxxxxxxx

nerwica to nie choroba a tak poza tym to ..spaaaaaaaaaaaam

gdy myślisz, że zemdlejesz, to podnosi się ciśnienie bo boisz się, że zemdlejesz. Efekt - nie ma możliwości żebyś zemdlał. Takie myślenie pomaga.

Witam. Mam 13 lat i od roku cierpię na nerwicę. Moich rodziców nie stać na psychologów itp . Bardzo często się denerwuuje. Czuję się tak, jakbym miał zaraz zemdleć, a co gorsza umrzeć. Naprawdę boję się tego. Chciałbym jak najszybciej się tego pozbyć samemu . Wszystko się zaczęło, gdy grałem na w-f w piłkę nożna na dworzu (orliku) . Było gorąco i duszno . W pewnej chwili pomyślałem, że zaraz zemdleje i popatrzyłem w słońce . Rozszerzyły mi się źrenice i nie wiedziałem co się ze mną dzieje . Proszę o jakieś porady wskazówki jak temu skutecznie zapobiec. Przepraszam za moje wszystkie nie jasności . Bardzo, ale to bardzo byłbym wdzięczny.

Pozdrawiam

Dobrze, zakładam trudną sytuację materialną, ale ktoś tę diagnozę"nerwica postawił.Internista, kardiolog czy psychiatra?

Może ten ktoś rozszerzyłby diagnozę o typ nerwicy np. lękowa, natręctw, hipohondryczna, neurasceniczna, histeryczna czy nerwica wieku młodzieńczego jakaś? Jedno Ci powiem na podst. tak skąpych danych:

Twoje myśli a konkretnie stres wywołują reakcję układu hormonalnego i układu krążenia.

Stąd w sytuacjach nerwowych serce faktycznie bije np. szybciej, a ciało zalewa fala duszności

To przykre czasem, ale np. do ataku serca czy wylewu droga bardzo daleka. Więc faktycznie masz szybsze tętno i ew. może Ci się zawracać w głowie, ale szanse na zgon są 0%. A jak już dowiesz się, co to konkretnie za nerwica, wtedy może znajdziesz tu na forum posty ludzi opisujących podobne doświadczenia i będzie Ci lżej. Niewiele lżej, ale zawsze.

Tzn. nerwice wieku młodzieńczego ( bez urazy ale 13 lat to wiek młodzieńczy) to osobny rozdział w książce.

Zatem może warto uzbierać te 100 zł czy ile tam u Ciebie kosztuje wizyta u psychologa?

Wbrew pozorom lepiej zapobiegać niż leczyć, bo jak Ci się nerwica jakaś rozwinie,to psychiatra przepisze Ci lekarstwa, które mogą kosztować majątek. A skoro przy lekarstwach jesteśmy - jest taki lek bez recepty validol - pomaga na "kołatanie serca" czy co tam masz za objaw wegetatywny. Tani. Polecam

nerwica to nie choroba a tak poza tym to ..spaaaaaaaaaaaam

Nerwica to nie choroba? BAN!