Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

anka00 to ja miałam dokładnie tak samo z czerniakiem, wszystko zaczęło się od lekarzy 9 lat temu, wtedy czekałam na wycinkę i wyniki prawie pół roku i przez ten okres przeżywałam strasznie to wszystko, do tego rodzinna skłonność do nerwicy i skończyło się tak jak skończyło...

właśnie mój obecny onkolog dziwił się skąd mi się tak na tego czerniaka wzięło, no więc mu opowiedziałam pokrótce jak mnie lekarze załatwili :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracam po kilku dniach przerwy. Znowu wylądowałam w szpitalu. Znowu kolka. I cały czas mam krew w moczu. Boję się o swoją nerkę :why: . Plus ból pęcherza do tego, pewnie znowu jakiś stan zapalny....no i, oczywiście, siedzę i ryczę jak głupia i zamiast tłumaczyć sobie że wszystko będzie dobrze i że nie z takich rzeczy ludzie wychodzą, to ja chyba na siłę sobie próbuję wmówić to uszkodzenie nerki. I jest nowy (!!!) objaw - zawroty głowy. Mam taki helikopter że hej. Teraz jest już lepiej, ale rano nie byłam w stanie wstać z łóżka.

I proszę, jak to sobie można z kamicy nerkowej zrobić śmiertelną chorobę. A ja jeszcze dziecko chciałam urodzić.... :why::why::why::why:

 

Kami83, współczuję. Kolka nerkowa, przesuwający się kamień to podobno ból porównywalny do porodowego bez znieczulenia (nie wiem, bo miałam dwie cesarki). Często nawet gorszy, bo potrafi trwać kilka dni..

Nerki nie masz uszkodzonej. Pewnie kamień trochę ją naruszył stąd krew w moczu.

 

Ja się nie odzywałam, bo odebrałam posiew moczu, który zrobiłam kiedy cewka mnie tak nasuwała, że usiedzieć nie mogłam i wynik okazał się........ jałowy :bezradny: I padło podejrzenie na bakterie typu chlamydia, mykoplasma czy ureaplasma.. Do tego badania te nie są w ogóle refundowane i wymaz z cewki i ewentualnie narządów rodnych kosztuje na każdą bakterię z osobna od 200 zł w górę :shock: ... To też chwilowo odpuściłam i stwierdziłam, że w razie czego umrę z bólu.. Tylko tydzień temu ból minął sam całkowicie i tego nie rozumiem :bezradny: . Przerwertowałam już wujka google i jako przyczyna bolącej cewki przy jałowym moczu wyskoczyły właśnie te bakterie... Na razie o tym nie chcę myśleć..

 

Mam te zawroty głowy co Ty i takie jakby nieczucie w nogach jakbym się miała przewrócić :zonk: .. Włączyła się lampka i strach.

 

We wtorek dostałam napadu migreny aż do jednostronnej utraty ostrego widzenia, to znaczy miałam pływający nieostry obraz a z bólu utraciłam kontakt ze światem. Kiedy migrena minęła nie pamiętałam kilku epizodów :? Wiem tylko, że rzygałam :hide:

 

Boję się, że znowu wpadam w trans hipochondrii, ten porównywalny do alkoholika i zacznie się spazmatyczne poszukiwanie chorób :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć Wam!

 

kami83, a nie dali Ci nic na ten schodzący kamień? ja to w grudniu przechodziłam i dostałam kapsułki Rowatinex (ziołowe, bez recepty).

 

cieszę się, że jest to forum, jak poczytam, to często jest mi trochę lepiej. na chwilę.

 

w tym roku mam jakieś apogeum, od stycznia "przechodziłam" już ok 10 chorób, każda oczywiście śmiertelna, każdą sama u siebie zdiagnozowałam i na każdą opracowałam już własne leczenie.

kiedy udałam się do swojego ginekologa (u którego byłam zresztą 2 miesiące wcześniej na badaniach - usg, cytologia) i usłyszał, jakie choroby u siebie podejrzewam (powiedzmy szczerze - byłam ich pewna) i jakie badania musi mi wykonać i co przepisać, to omal z krzesła nie spadł. Zakończyło się zwykłym badaniem i zakazem pokazywania się przed upływem pół roku (chyba, że naprawdę coś by mnie zaniepokoiło - wersja bardzo prawdopodobna).

 

przyznam, że jestem u kresu wytrzymałości. nawet nie chce mi się pisać, co mi dzisiaj dolega.

szału dostaję, bo kiedy tylko coś mnie zaboli, to już widzę stopy św. Piotra:)

nerwicę mam od dziecka, ale jakoś nigdy nie udałam się z tym do specjalisty. zresztą...z wykształcenia jestem psychologiem i to jakby dodatkowo mnie blokuje.

 

musiałam coś tutaj napisać, może mi to pomoże, bo dzisiaj mam zdecydowanie bardzo zły dzień i poszukuję jakiegoś pocieszenia, że może jednak dożyję jutra....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cholera jasna. Jestem na etapie wnikliwej analizy każdej kropki na moim ciele :? I oczywiście każda wydaje mi sie podejrzana

Cały czas zastanawiam sie co zrobic z moim pieprzykiem na plecach. Lekarka powiedziała ze absolutnie nic niepokojącego sie tam nie dzieje ale jesli chce to ona bez problemu da mi skierowanie na wycięcie. No i bije sie z myslami czy go wyciąc czy nie

 

-- 26 kwi 2012, 12:51 --

 

A czy jest mozliwe zeby czerniak rozwijał sie tak podstepnie ze dermatolog nic nie zauważy? Boze ja juz zaczynam wariowac, ściska mi sie żołądek z nerwów i robi mi sie słabo :(

JUz chyba postanowiłam ze wytne tego pieprzyka, tylko czy to mnie uspokoi? napewno znajde jakies kolejne którymi bede sie martwic. Dermatolog chyba widziała moja panike bo kilka razy mi powtarzała ze nic tam sie złego nie dzieje i ostrzegała ze jesli wytne ten pieptzyk to musze liczyc sie z tym ze bede tam miała brzydka blizne bo na plecach takie rzeczy zle sie goją. Ale ja mam w dupie blizne, niech sobie będzie bylebym była zdrowa.

Od jakiegos czasu staram sie o dziecko a teraz pomyslałam ze jesli ja mam raka to nie powinnam zachodzic w ciąze?! Płakac mi sie chce, mam juz tego dosc. Tak strasznie sie boje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A on jakoś źle wygląda? wystający jest na tyle, że możesz np. niechcący go czymś zahaczyć?

bo jak nie, to może zostaw?

ale jak się niepokoisz, to usuń, zwłaszcza przed ciążą, bo w trakcie, to takich zabiegów Ci nie wykonają, więc przez 9 miesięcy będziesz mogła wymyślać, a i tak nikt, nic z tym nie zrobi :smile:

no i najważniejsze, jak wytniesz wszystkie pieprzyki, to na pewno znajdziesz jakąś inną "śmiertelną" chorobę, która zagraża Twojemu życiu. przecież wiemy, że to jest błędne koło i można tak do zaj...nia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cud kobieta pieprzyk jest płaski, nie wystaje ani nie odstaje. Na dobra sprawe w niczym mi nie przeszkadza. Czy zle wygląda hmm... moim zdaniem tak tzn jestem na tyle spanikowana ze nie mysle racjonalnie. Pieprzyk ma jakies 6mm wiec jest spory, jest owalny, ma równe brzegi, jest dosc ciemny i barwnik nie jest rozłożony równomiernie ale dermatolog twierdzi ze jest ok. Po wyjsciu z gabinetu odczułam ulge i jakis czas wogule o tym nie myslałam a teraz mineły 3 tygodnie i cały lęk wrócił. Oczywiscie naczytałam sie wczesniej różnych historii jak to ludziom wykrywali raka mimo ze lekarz mówił ze jest ok itd. Pełno takich rzeczy mozna wyczytac w necie.

A dlaczego w ciązy nie można wycinac takich rzeczy? Chyba zapisze sie znowu do dermatologa i poprosze o skierowanie na wyciecie tego.

Zdaje sobie sprawe ze jak przestane sie martwic tym to znajde sobie cos innego i to mnie wykańcza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu w ciąży nie robią niczego, co może poczekać - tak na wszelki wypadek. Im mniejsza ingerencja w ciało tym lepiej. Takie wycięcie wiąże się z reguły z jakimś znieczuleniem, a wiadomo, że w ciąży takich rzeczy lepiej unikać, bo nigdy do końca nie wiadomo, jaki może mieć to wpływ na matkę i dziecko. Reasumując, jeżeli w ciąży przypiszesz sobie dziesiątki chorób, a lekarza nic nie będzie niepokoić, to nie zrobią Ci ani rezonansu, ani żadnego prześwietlenia. Jedynie co, to comiesięczne dokładne badania krwi, no i usg :smile:

Swoją drogą, u mnie w ciąży nerwica osłabła, wszelkie dolegliwości zwalałam na karb ciąży i to mnie nieco uspokajało. Za to zaraz po porodzie (cc w znieczuleniu ogólnym), jeszcze w szpitalu kazałam ginekologowi

zaglądać sobie do gardła, bo byłam pewna, że coś śmiertelnego mi się tam zalęgło (a to było otarcie po intubacji), a do tego miałam stan podgorączkowy (ponoć nic niezwykłego zaraz po operacji), więc już byłam na 100% pewna, że żywa nie wyjdę z tego szpitala. Nawet nie miało znaczenia, że wyniki krwi miałam wzorowe.

Ech...szkoda gadać :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to super. To teraz niewiem czy mam przestac sie starac i najpierw to wyciąc czy co?! A jesli juz jestem w ciąży?! Co jest raczej mało prawdopodobne ale jednak nie zabezpieczam sie w żaden sposób. A długo czeka sie na takie wycięcie?

 

-- 26 kwi 2012, 15:37 --

 

Cholera dlaczego tak ciężko jest mi zaufac lekarzowi? Pocieszam ze ta babka przecierz gdyby miała choc cień podejrzenia to kazałby mi to wyciąc a ona decyzje pozostawiła mi i bardziej ze wzgledu na komfort psychiczny miałabym to usunąc niz cokolwiek innego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, no nie wiem, sama musisz zdecydować. Nie mam pojęcia, jak długo czeka się na takie wycięcie.

Jak masz się stresować, to wytnij, przynajmniej ten problem będziesz miała z głowy.

Zawsze jeszcze możesz udać się do innego lekarza, żeby potwierdził, że znamię nie wygląda groźnie:)

 

-- 26 kwi 2012, 20:35 --

 

tak zmieniając trochę temat, ale jednak wciąż będąc w zakresie przypisywania sobie chorób, to uwielbiam filmy Woody'ego Allena, który jest neurotykiem i w wielu swoich filmach znajduje miejsce, by się z tego pośmiać. Pewnie wielu z Was zna film "Hannah i jej siostry"? To jest film, do którego lubię wracać, Woody gra tam hipochondryka, który jest pewien, że umiera na guza mózgu i taka oto scena:

 

Polecam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogadałam sobie z mama i jakos mi troche lżej. Zapisałam sie do innego dermatologa na 21 maja i od niego wezme skierowanie na wyciecie tego pieprzyka a jesli okaże sie ze jestem w ciąży to przełoże wycięcie o 9 miesięcy i juz. Skoro jeden lekarz 10 miesięcy temu powiedział ze jest ok i teraz kolejny to potwierdził to do cholery tak jest prawda? ehh... przeryczałam dzisiaj cały dzien. Mąz jak wrócił z pracy i zobaczył mnie taką zapłakaną wystraszył sie ze cos złego sie stało np ktos umarł w rodzinie.

Nie chce podporządkowywac całego życia moim lękom a tak sie niestety dzieje. Znacie kogos kto był w ciągu roku 3 razy u dermatologa z tym samym pieprzykiem mimo zapewnien ze jest wszystko ok?

 

-- 26 kwi 2012, 20:50 --

 

cud kobieta faktycznie fajna ta scenka z filmu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pozatym ja jestem jakąs maniaczką badań. Musze miec czarno na białym ze jest wszystko ok. Jak podjeliśmy decyzje z męzem ze pora powiększyc rodzine to zaczełam jak szalona robic badania czy napewno wszystko jest ok. Tzn wiem ze mam PCO ale juz od dawna. Poza badaniami u ginekologa które akurat są zrozumiałe ja zaczełam sie obsesyjnie zastanawiac co jeszcze powinnam zbadac mimo ze gin kazał mi wyluzowac. Porobiłam najróżniejsze badania krwi w tym toksoplazmoze i przeciwciała na różyczke bo może byc groźna w ciąży dla dziecka i lepiej sie zaszczepic wczesniej. Pomijając fakt ze ja chorowałam na różyczke ale na wszelki wypadek musiałam sprawdzic czy mam odporność, do tego robiłam tez usg piersi, badania tarczycy. Jak jakis czubek. I od razu najchętniej poszłabym na badanie droznosci jajowodów albo chociarz monitoring cyklu.

Ja czasami po prostu siadam i płacze z bezsilnosci nad swoja nerwicą. Czasami mam wrażenie ze juz tego nie wytrzymam i albo serse pi pęknie albo sama sobie strzele w łeb

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

ja jestem obecnie w totalnym dole, kryzys wszechogarniający. BOJĘ SIĘ ŻE JESTEM CHORA. To okropny lęk, który nie daje mi żyć.

Drętwieją mi kończyny, szczególnie ręce, od 4 miesięcy boli mnie ręka (napadowo), bóle pleców, zmęczenie, mgiełka przed oczami, zawroty głowy. Przeczytałam w internecie wiele stron i artykułów i moje objawy pasują do SM - tak więc jestem na etapie lęku ( może to wręcz fobia) że mam SM. A lekarz nie chce mi dać skierowania do neurologa (dostałam za to do psychologa). A ja tak bardzo chcę rezonans!!!!!!!!!!! :bezradny::bezradny::bezradny::hide::hide::hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sardyna taki właśnie mam zamiar. Tylko do tej ostatniej dermatolog moge zapisac sie dopiero na lipiec, wiec zapisałam sie do innej na maj. Poprosze o skierowanie, a jesli okazałoby sie ze jestem w ciąży to wtedy juz siła wyższa i dam sobie spokój z wycinaniem narazie. Tylko niewiem jak ja przezyje czekanie na wynik. I boje sie jeszcze ze jak wytne ten jeden to za chwile znajde sobie 10 innych które teraz mnie nie martwią a potem zaczną. Nie moge sobie wyciąć wszystkiego, zresztą zaden lekarz sie na to nie zgodzi. Cały czas przypominam sobie ostatnia wizyte jak mnie lekarka zapewniała ze absolutnie nic złego sie tam nie dzieje, powtarzała to kilka razy z uporem i patrzyła mi w oczy jakby mnie chciała zahipnotyzowac. Widocznie widziała moją panike. Tak sobie to przypominam i sie pocieszam. Powiedziała tez ze decyzja nalezy do mnie tylko musze sie liczyc z tym ze bede miała blizne. Gdyby miała choc cien szansy to nie pierdzieliłaby mi o bliznach tylko kazała to wyciąć i juz?

 

Jest jeszcze jedna rzecz która mnie martwi. Od jakis 3 lat mam wyciek z piersi. Tzn jak ścisne piersi to pojawia sie taka mała kropelka. Byłam z tym juz u 4 lekarzy i nic. miałam badany 3 razy poziom prolaktyny i 2 razy miałam usg piersi i wszystkie wyniki mam ponoć super. Jeden lekarz mi powiedział ze miał doczynienia z pacjentkami które taki wyciek mają całe życie i nie jest to objaw żadnych zaburzen. Jak brałam tabletki antykoncepcyjne ( mam PCO) to wyciekł prawie zanikł, a jak odstawiłam pojawił sie znowu. Mój obecny ginekolog kazał mi odczekac 3 miesiące po odstawieniu tabletek i ponownie zrobic prolaktyne i oczywiscie wyszła w normie. Nawet bliżej tej dolnej granicy.

 

-- 27 kwi 2012, 11:54 --

 

Aha miałam troche za wysokie tsh ale zbito mi je lekami i jest juz w normie a wyciek mam dalej

 

-- 27 kwi 2012, 12:41 --

 

Indiana objawy które opisujesz ma większosc ludzi z nerwicą, ja tez takie miałam. Tylko ze ja dostałam skierowanie do neurologa i miałam robiony rezonans ponad rok temu.

MOze idz do innego lekarza? Zawsze mozna tez zrobic rezonans prywatnie ale to dosc duzy koszt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do znamion to znam ten ból... mi lekarz też powtarzał 1000 razy, że jest ok, a ja i tak swoje :/

no cóż, teraz też odnalazłam parę kolejnych "cudeniek" na ciele, ale już chyba nie mam siły się tym przejmować i powtarzam sobie, że skoro przy 13 wyciętych najgorzej wyglądających żaden nie był czerniakiem to z resztą pewnie jest podobnie i że problem leży w mojej psychice...

a co do kształtów i równomierności zabarwienia to u mnie prawie żadne ze znamion nie jest idealnie okrągłe/ owalne i wszystkie są nierówno wybarwione (a te wycięte były takie jeszcze bardziej) i nic mi nie jest póki co :)

jeśli chodzi o bliznę to faktycznie mogą być nieładne (bliznowce), chociaż na pocieszenie muszę przyznać, że te moje z pleców wyglądają i tak 100 razy lepiej niż te z brzucha ;)

 

co do wydzieliny z piersi to też pomyślałam o prolaktynie, ale skoro masz w normie to chyba raczej nie to. Po obciążeniu też miałaś badaną?

Z drugiej strony prolaktyna to bardzo chwiejny hormon i w bardzo dużej mierze związany ze stresem...więc może się wahać porządnie.

A nie masz problemu z kanalikami? Miałaś usg piersi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No włąsnie żaden lekarz nie kazał mi robic prolaktyny z obciążeniem i teraz sie mocno zastanawiam ze moze powinnam zrobic właśnie z obciążeniem.

Czytałam gdzies ze odchodzi sie od robienia prl z obciążeniem bo nie jest to miarodajne badanie i podobno niewiele wnosi ale nie wiem ile w tym prawdy. Za jakis miesiąc ide znowu do swojego gin i pogadam z nim o tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No włąsnie żaden lekarz nie kazał mi robic prolaktyny z obciążeniem i teraz sie mocno zastanawiam ze moze powinnam zrobic właśnie z obciążeniem.

Czytałam gdzies ze odchodzi sie od robienia prl z obciążeniem bo nie jest to miarodajne badanie i podobno niewiele wnosi ale nie wiem ile w tym prawdy. Za jakis miesiąc ide znowu do swojego gin i pogadam z nim o tym

 

no myślę, że w większości przypadków się odchodzi, ale skoro masz taki problem to warto sprawdzić chyba z obciążeniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×