Skocz do zawartości
Nerwica.com

LAMOTRYGINA(Epitrigine, Lamilept, Lamitrin, Lamitrin S, Lamotrix, Symla)


turkawka

Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy lamotrygina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      22
    • Zaszkodziła
      12


Rekomendowane odpowiedzi

Witej Imre,

coś mi się zdaje ,że z tą lamotryginą nie o wyrażne CZUCIE chodzi ,ale jakąś bardziej nieokresloną i małowyczuwalna ,że tak powiem stabilizację. Ów brak "skoczności " i chwiejności ,którą ma ten lek zapewnić.Jest to moje pierwsze podejście do tego leku ,więc nie chcę się tu wymądrzać.U mnie lek ten również spłyca nadmierna reaktywność i chorą emocjonalność w odpowiedzi na życiowe stresy . Może niech wypowiedzą się Ci ,którzy lepiej znają temat.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam i proszę o odp choruje kilka lat na zaburzenie lękowo depresyjne ,od początku gdy byłem jeszcze w szpitalu wiadome było że jest coś nie tak z eeg , miałem nadwrażliwośc słuchową ,dziwne szarpniecia mieśni , czasem jakbym na chwilę się wyłaczył najczęściej wtedy coś wypadało mi z rąk . W eeg wyszły zmiany napadowe w okol skroniowo czołowych jednak zlekceważono to na długi czas ,leczony byłem antydepresantami średnio skutecznie , ostatnio jednak zwróciłem lekarce uwagę że pogorszenie występuje nagle tj w ciągu kilku minut -dziwne. Dostałem lamotrix mam brac z effectinem na początek pół tabl i tu pojawia się problem gdyż już przy tej dawce mam zawroty głowy i co gorsza głowa z bólu mi pęka . Czy tak jest na początku z tym lekiem i trzeba to przeczekać ? czy jeśli tak jest to już tak będzie na tym leku ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

egon z poczty, zawsze możesz spróbować karbamazepiny, jeśli lamo nie będzie działać. Też mam "napadowe" EEG i po karbamazepinie w połączeniu z Anafranilem wszystkie moje dolegliwości ustały. Nie mam już lęków, ani myśli samobójczych, ani ciągłego napięcia, ani wahań nastroju. Jestem normalnym, szczęśliwym człowiekiem, a życie jest piękne. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też brałem ten lek ale nie zdążył pomóc bo skutki uboczne były straszne ,gdy coś widziałem musiałem zastanowić sie co robić póżniej jak to zrobic i dopiero mogłem zadziałać np jadą samochodem tak reagowałem na czerwone swiatło od zobaczenia do hamowania mijało ok 3-4 sekund.Zresztą nie wiadomo czemu jak dali mi pernazyne to było tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

ja również leczę się lamotryginą i muszę powiedzieć szczerze,że jestem z tego leku bardzo zadowolony.Jest on jednak tylko skromnym dodatkiem do metylofenidatu+, parogenu( w bardzo niskich ,symbolicznych wręcz ,acz wyczuwalnych dawkach -teraz już 5mg co drugi dzień).Taka dobrana osobista kombinacja ww.leków wpływa na mnie nadzwyczaj dobrze.Lamotryginę biorę w dawkach 50mg/d. i choć to niewiele to jednak czuję wyrażną poprawę w pozytywnej jakości swego życia.Wydaje mi się również ,że nie jest to lekarstwo ,przeznaczone do monoterapii,a raczej do wewspół z innymi sprawdzonymi lekarstwami.Jest to dobry stabilizator (jeden z lepszych,a mam porównanie z innymi,bo brałem z tej grupy prawie wszystkie inne),choć jego ładowanie na początku może zniechęcać i odstraszać skutkami ubocznymi.Jednak po jakiś mniej więcej trzech tygodniach ,po początkowej rozkrętce lek daje już tylko dobre i obiecujące rezultaty.Trzeba z nim na początku, zaznaczam ,"jechać" bardzo nisko i bardzo wolno, nie szaleć a wyda on bardzo dobre i obiecujące owoce.

Egon,nie skreślaj jeszcze tego leku a sprubuj wziążć to na sposób ,który wyżej opisałem.Może i Tobie wypali,a jak nie ,bo nikt z nas nie jest taki sam,spróbuj karbamazepinę lub niedoceniony baclofen.I też powolutku i nisko.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Wchodzę na Lamitrin, biorę drugi dzień. Czuję trochę brzuch i głowę, poza tym ok. Obawiam się trochę tego leku, ale też wiążę z nim duże nadzieje, że wreszcie poczuję się lepiej. Sporo czytałam, czeka mnie jeszcze parę tygodni, zanim coś powiem na tak, mam nadzieję. Obym nie miała wysypki! Poza tym biorę 7,5 mg Abilify wieczorem i Zoloft 75 mg rano. Mam chyba dwubiegunówkę, plus lęki i nerwica natręctw... wrrrr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

ja również leczę się lamotryginą i muszę powiedzieć szczerze,że jestem z tego leku bardzo zadowolony.Jest on jednak tylko skromnym dodatkiem do metylofenidatu+, parogenu( w bardzo niskich ,symbolicznych wręcz ,acz wyczuwalnych dawkach -teraz już 5mg co drugi dzień).Taka dobrana osobista kombinacja ww.leków wpływa na mnie nadzwyczaj dobrze.Lamotryginę biorę w dawkach 50mg/d. i choć to niewiele to jednak czuję wyrażną poprawę w pozytywnej jakości swego życia.Wydaje mi się również ,że nie jest to lekarstwo ,przeznaczone do monoterapii,a raczej do wewspół z innymi sprawdzonymi lekarstwami.Jest to dobry stabilizator (jeden z lepszych,a mam porównanie z innymi,bo brałem z tej grupy prawie wszystkie inne),choć jego ładowanie na początku może zniechęcać i odstraszać skutkami ubocznymi.Jednak po jakiś mniej więcej trzech tygodniach ,po początkowej rozkrętce lek daje już tylko dobre i obiecujące rezultaty.Trzeba z nim na początku, zaznaczam ,"jechać" bardzo nisko i bardzo wolno, nie szaleć a wyda on bardzo dobre i obiecujące owoce.

Egon,nie skreślaj jeszcze tego leku a sprubuj wziążć to na sposób ,który wyżej opisałem.Może i Tobie wypali,a jak nie ,bo nikt z nas nie jest taki sam,spróbuj karbamazepinę lub niedoceniony baclofen.I też powolutku i nisko.Pozdrawiam.

Czy moglby mi ktos powiedziec czy mozna rownoczesnie stosowac Lamotrygine i 5 HTP,czy to nie bedzie dolewanie ;oliwy do ognia?czy, byc moze wzmocni dzialanie lamotryginy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to dobry stabilizator (jeden z lepszych,a mam porównanie z innymi,bo brałem z tej grupy prawie wszystkie inne),choć jego ładowanie na początku może zniechęcać i odstraszać skutkami ubocznymi.Jednak po jakiś mniej więcej trzech tygodniach ,po początkowej rozkrętce lek daje już tylko dobre i obiecujące rezultaty.Trzeba z nim na początku, zaznaczam ,"jechać" bardzo nisko i bardzo wolno, nie szaleć a wyda on bardzo dobre i obiecujące owoce.

ładowanie, które zniechęca? rozkrętka... czyli? tak, żebym była pewna, co poeta miał na myśli ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mu chodziło, że jak nie umrzesz na śmiertelną wysypkę, to potem nic Ci nie będzie ;-)

:lol:

 

myślałam, że bardziej jakieś fiu-fiu ze strony układu nerwowego, widoczne w myślach i zachowaniu :zonk:

 

jeśli o mnie chodzi - to, co na pewno, ewidentnie i za fajne nie jest, to KOSZMARNY BóL GłOWY, niekoniecznie reagujący na środki przeciwbólowe :why: także senność, chwilami problemy z widzeniem, troszkę "przyćmienie"

aczkolwiek wczoraj (1.dzień) objawy te były dużo bardziej nasilone, plus miałam wyraźnie mocno podniesioną temperaturę (zatem ogólne wrażenie: jakby składała mnie grypa ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już tydzień biorę i czekam na te "obiecujące rezultaty". Weszłam na 50 mg dzisiaj. Czuję się nieźle, nie musiałam dobierać Lorafenu cały dzień, myśli natrętne prawie sobie poszły... jeśli dalej będzie jeszcze lepiej to niedługo będę fruwać (żart). Troszkę zamula, no ale coś za coś niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mamak, bądź wytrwała, podobno zanim się efekt rozwinie, potrzeba dobrych kilku tygodni. Już pomijając, że wg ulotki objawy niepożądane mogą się rozwinąć głównie w ciągu kilku pierwszych... MIESIĘCY stosowania :P

Ja dopiero po drugim dniu jestem. Mimo objawów ubocznych (być może trochę bardziej dokuczyły również dlatego, że lekarz zdecydował trochę pogonić tempo ;) i na dzień dobry zaserwował 2 x 25mg, a po 2 tygodniach mam przejść na 2 x 50mg) ), ogólnie jest mi lepiej :) aczkolwiek wątpliwe, by Lamitrin tak szybko zadziałał ;)

Myślę, że to raczej kwestia odstawienia Citalu... lekarz mówił, że jeśli za mój kompletny zjazd odpowiada Cital, to pierwsza poprawa powinna być już po 2-3 dniach od odstawienia.

Na razie wstrzymuję się z wpisaniem w odpowiednim temacie mojej opinii o Citalku, ale jeśli w ciągu najbliższych tygodni obserwacje się potwierdzą, to napiszę, że bardzo, ale to BARDZO nie lubię Citalu :evil:

 

a tak w ogóle, to może głupio to zabrzmi, ale...specyfika stosowania Lamitrinu bardzo mi się podoba i podnosi mnie na duchu :lol: nie wiem, czy potrafię to dobrze wyjaśnić, ale... jeśli TEN SAM lek, choć nie jest nawet pewne, na bazie jakiego mechanizmu ;) pomaga tym, których układ nerwowy działa nieprawidłowo i w wyniku tego maja padaczkę, jak również tym, których układ nerwowy działa nieprawidłowo, tylko że oni w efekcie mają chwiejny nastrój... to od razu zaczynam sie czuć mniejszym "krejzolem". trudno, jedni mają to, drudzy mają co innego.... grunt, żeby lek zadziałał, także NA DŁUŻSZĄ METĘ. pociesza mnie też, że nawet, gdyby za jaaaaakiś czas, po odstawieniu, okazało się, że jednak bez niego jest gorzej... to ludzie potrafią przyjmować to na padaczkę po wiele lat i nic im nie jest :)

 

-- 20 sty 2012, 18:41 --

 

Melduję, że u mnie coraz większe wyciszenie... czasem mam wrażenie wręcz, że moja głębsza psycha nie wie, wth :mrgreen: no bo przecież w sytuacji X należy dostawać zawału, s** po nogach, dostać trzęsawki i mieć wizje najczarniejsze... a tu organizm się uspokoił trochę i cosik się mojej psyche nie zgadza ;)

 

mam nadzieję, że to nie taka zmyła... i ufam, że powoli zmienią się utarte szlaki pt.: Sytuacja X = uciekaj !!!!!!!!!!!!

 

jak to kiedyś pani terapeutka stwierdziła, u mnie uruchamia się odruch trochę tak, jak jaszczurce :lol: niebezpieczeństwo=UCIEKAJ !!!! a jeśli mam opisać, co czuję w danej sytuacji, nie umiem.. nic nie czuję.. CHCĘ UCIEKAĆ, to jedynie czuję :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich, jestem tu nowy ;)

 

PROSZĘ O POMOC

 

Od kilku lat biorę Keppre

Ataku który by mnie powalił z nóg nie miałem od ponad roku, ale zdarzały się utraty świadomości, po nich pojawiały się dołki.

Oprócz Keppry biorę hydroxyzynę i przez rok Coaxil 3 x dziennie po 1 tabletce, jeśli chodzi o samopoczucie psychiczne było oki, ale po ostatniej wizycie u lekarza stwierdziliśmy razem że za często mam utratę świadomości na 5, 6 sekund, czasami po tym brakuje mi słów.

Doktor stwierdził że optymalnym lekiem na nastrój i zaburzenia związane z padaczką oprócz Keppry będzie Symla.

Lekarz kazał odstawić Coaxil co tydzień po tabletce (czyli 3 tygodnie odstawianie) i wprowadzenie leku Symla. 1 tydzień 50 wieczorem, 2 tydzień 100 wieczorem, 3 tydzień 50 rano i 100 wieczorem, 4 tydzień 100 rano i 100 wieczorem(miałem dojść do 100 rano i wieczorem).

Do 100 wieczorem było w porządku. Zatrzymałem się na 50 rano i 100 wieczorem, bo samopoczucie pogorszyło się mocno(ścisk w okolicy żołądka, myśli dołujące, problemy z zaśnięciem, dreszcze itp.). Zastanawiam się teraz czy nie za szybko lekarz kazał mi zwiększać dawkę 50 mg na tydzień i 200 mg już po 4 tygodniach ? Czy wpływu na złe samopoczucie nie ma odstawienie Coaxilu (odstawiałem jedną tabletkę na tydzień. Co o tym myślicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biorę lamitrin od ponad dwóch tygodni. Od paru dni dawka 50 mg.

nie czuję żadnych fizjologicznych efektów ubocznych, ALE zauważyłam, że mam bardzo obniżony nastrój, czasem wręcz aż do myśli samobójczych.

 

czy możliwe jest, że to konsekwnecja brania lamitrinu ?

 

co wiecej, od tych trzech tygodni jestem na diecie. Miałam problemy z napadowym jedzeniem, które teraz się wyciszyły, mam wrażenie, że lamitrin zwiększył nieco moją zdolność do kontroli impulsów. ALE zauwazylam, że bardzo wolno chudnę. jeszcze niedanwo na takiej diecie, schodziłabym z wagi średnio ok. 1kg/tydzień zwlaszcza ze mam dobry metabolizm i to NATURALNE ze waga szybciej spada, gdy z napadow i jedzenia po 4 tys kcal dziennie zaczyna sie jesc normalnie i ruszać.

 

kurwa, jestem gotowa odstawić ten głupi lek, jeśli mi spowalnia przemianę materii! mam zaburzenia odzywiania i to ma dla mnie ogromne znaczenie, myslicie ze mozliwe, że lamitrin wywoluje taki efekt? :( :( :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lamotrygina jest raczej wagowo neutralna i sama z siebie nie powoduje zwolnienia przemiany materii jak w przyp, neuroleptyków.Oczywiście wahania nastroju tez sa wazne i moga powodowac nasilenie objawow. W twoim przypadku wydaje mi się ze masz obnizony nastrój bo za szybko przeszlas na 50 mg. a z lamotrygina jest tak że trzeba sie przyzwyczaic do tych wahań nastroju kiedy się jest na małej dawce,a z czasem zaczniesz tez odczuwac pozytywne skutki czyli zrównowazenie nastroju (ale to dopiero po dosc długim czasie w por. z antydepresantami )..

generlnie jednak nie sadze żeby lamotrygina była panaceum na e.d.. juz raczej w bulimii bym ja polecała i to zaawansowanej..ale up 2 u

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) zauważyłam, że mam bardzo obniżony nastrój, czasem wręcz aż do myśli samobójczych. Czy możliwe jest, że to konsekwencja brania Lamitrinu?

 

Raczej nie. Przynajmniej z tego co pamiętam, nie ma o tym ani słowa w ulotce do Lamitrinu (nasilanie myśli "S" to raczej domena antydepresantów, zresztą jest o tym mowa w ulotkach do nich). Mało więc prawdopodobne, by była to wina lamotryginy.

 

Co do wagi - jak napisała Magda, lamotrygina jest raczej neutralna pod względem wagi (choć spotkałem się z kilkoma opiniami osób, które stwierdziły, że schudły, co prawda nieznacznie, na lamotryginie - ale to raczej odosobnione przypadki). Ja osobiście po przejściu z Depakine na Lamitrin schudłem prawie 30 kg, ale bezpośrednim skutkiem było w moim przypadku już samo odstawienie Depakine, na której owe 30 kg przytyłem. Po prostu wróciłem do swojej dawnej wagi. Teraz cały czas ważę mniej więcej tyle samo, czyli nie stwierdzam jakiegoś oddziaływania lamotryginy w tym zakresie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy komuś to pomożę, czy też nie... Na pewno bym wolał, abyście sami nie podejmowali decyzji o odstawieniu leków. Zanim cokolwiek zrobicie - skonsultujcie się z lekarzem i/lub psychologiem.

Osobiście odstawiłem to gówno po roku brania, licząc na to, że a nuż będzie mi zbędne... I faktycznie... Pierwsze 1-2 tygodnie to były takie dni, kiedy robiłem co chciałem i w ogóle było super. A potem zaczęła się huśtawka..... I hustawka sobie trwa. Tyle, że jest ona dla mnie lepsza, niż branie lamotryginy. Dlaczego? Dlatego, ze to GÓWNO:

- ogranicza emocje praktycznie do zera, co jest niekiedy BARDZO szkodliwe

- zeruje wspomnienia z przeszłości

- ogranicza ilość skojarzeń (a te w moim przypadku, jako że pracuję głową są mi niezbędne)

- spowalnia reakcje na i dla innych dookoła, co czasami może robić wrażenie takie, jakby przekazywane nam informacje do ans nie trafiały

- zdecydowanie przez to wszystko co powyżej - zmniejsza poziom inteligencji, elokwencji.

 

Jeśli chodzi o skutki uboczne: (po dłuższym stosowaniu)

- waga bez zmian w moim przypadku

- senność już przy średnich dawkach, ale i tak pod tym względem karbamazepina jest o wiele gorsza

 

P.S. Gdyby mnie ktoś spytał czy lamotrygina mi pomogła czy zaszkodziła i czy chciałbym ją brać ponownie? Absolutnie nie. Wolę brać chociaż przedawkowany neuroleptyk, albo co, byleby nie lek normotymiczny!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a dla mnie lamotrygina to zbawienie, a antydepresanty działały na mnie w sposób jaki własnie opisaleś:

zero emocji, problemy z pamiecią (krótko/długotrwała w zaleznosci od +/- działania na wychwyt serotoniny) i prawie zawsze zwiekszały lęki. Najgorsze jednak bylo to że wpływały nie tylko na nastrój (i to zwykle slabo lub negatywnie) ale tez na osobowośc i myslenie, co dla mnie osobiście było nie do zniesienia -Lamotrygina natomiast działa w zupełnie inny sposób, emocjonalnie stawia nie po prostu gdzies blizej "centrum", pozwala spojrzeć z dystansu na pewne sprawy..Oczywiscie ma swoje minusy (o lekkiej hipomanii mozna zapomnieć.. z drugiej str. przez wiekszosć czasu jestem raczej w dobrym, choc moze nie euforycznym nastroju) ale to nic, w zamian za brak dolów i ciągłej hustawki nastroju.. Generalnie złe skutki brania lamo (czy antyder. jak w moim przypadku) to tylko przykad na to że kazde zaburzenie wymaga innych leków, i nie istnieje nic co dziala w 100 proc. i jeszcze bez wad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mało osób wie, że lamotrygina może być dobrym lekiem antydepresyjnym nie tylko dla osób z bipolarem. Albo dodatkiem do leków antydepresyjnych gdy te nie działają, lub nie działają w pełni. Tu są opinie osób (wiele jest dobrych) o tym leku w przypadku depresji: http://www.revolutionhealth.com/drugs-treatments/rating/lamictal-for-depression

 

To może w moim przypadku okaże się skuteczna. Mi nic nie pomagało. No, poza ukochaną mirtazapiną, na której przytyłam 5 kg w 2 tygodnie. :]

 

-- 09 cze 2012, 20:17 --

 

U mnie Lamitrin zadzialal w pelni po 8 tygodniach. Na poczatku brania odczuwalam euforie, ktora minela po tygodniu.

Objawy uboczne trwaly ok. miesiaca- byly to mdlosci, bole glowy i brzucha.

 

Schudłaś?

 

-- 09 cze 2012, 20:19 --

 

w zeszłym roku brałam Lamitrin przez miesiąc - 100mg dziennie w dwóch dawkach. musiałam przerwać, bo dostałam takiej gorączki [do 43 stopni] i wysypki [plamisto grudkowa], że na tydzień w szpitalu wylądowałam. bardzo żałuję, że tak się stało - dla mnie to był świetny stabilizator nastroju przy bpd. niestety, co zaczyna na mnie pozytywnie działać zawsze musi mieć jakiś skutek uboczny eliminujący. :/

 

Nie martw się, ja też tak mam. Mirta na mnie działa, ale tyję, patrzę w lustro i znów wpadam w depresję. :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×