Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.II


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Mam dokładnie tak samo.

Pogłębienie depresji ZAWSZE poprzedzone jest kilkudniowym , niesamowicie silnym zmęczeniem.

Czuję sie wyglądam tak ,jakbym przez kilka dni i nocy ostro chlał........

A potem....ostro w dół.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam zjazd

po sie meczyc

po co

depresja wbrew pozorom to jest bardziej relany ogląd rzeczywistosci niz normalne poczucie

bo

- wszyscy umrzemy

- zwykle nasza wina jest to co sie nie udalo

- nie bedzie lepiej

 

ale jednoczesnie niekorzy potrafia byc szczesliwi

 

ja chce przestac istniec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

S jak..., CHAD często uniemożliwia doprowadzenie pewnych spraw do końca, w związku ze zmianami faz. W manii chcesz coś zrobić, a w depresji totalnie to olewasz i już tego nie robisz. To nie lenistwo, niestety. ;)

 

No tak zgadza się jeśli trzeba długo czekać na efekt a po drodze parę rzeczy zrobić ( np z tą choler..

pracą-też już odwołałam parę wizyt-czy tylko renta pozostaje? Tak trudno przecież ją zdobyć)

jednak jeśli wypada coś z dnia na dzień a odechciewa się już po godzinie bo trzeba to czy tamto?

Inna jeszcze sprawa to moje cholerne samopoczucie po wykonaniu zadania.

Do Wawy pojechałam i było zajefajnie jak być powinno. Chociaż o ile mój psior rasy malamut zrobił umiarkowany obciach, (prawie dobrze wychowany chłopak-ale czy mężczyzn da się do końca wychować? :mrgreen: ) o tyle moja dożka narobiła obciachu co niemiara ( rozpieszczone królewny są jednak gorsze od facetów :mrgreen: , wyobraźcie sobie utrzymać 60 kg psiura rzucającego się na wszystko co się rusza :mrgreen: )

Problemem jest dzień dzisiejszy. Deprecha GIGant :why:

I jak tu np podjąć pracę? :cry:

 

-- 23 kwi 2012, 08:22 --

 

S jak jakie leki bierzesz?

 

Najpierw była depakine plus antydepresant od 12 dni Lamitrin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przeklinałam moją impulsywność, ale teraz widzę, jak bardzo mnie chroni. Impulsy, owszem, są strasznie niebezpieczne, bo bez przemyślenia, nagłe, ale krótkie. Jeśli mam doła, to maksymalnego łącznie z myślami lub czynami destrukcyjnymi, szałem i koszmarem! Ale mija. Zawsze mija. Mijało. Podobnie z hipomaniami: wiele, ale krótkich.

Ktoś z Was ma podobnie? Zamiast przewlekłych stanów depresyjnych lub manijnych - serie szybkich zmian faz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

S jak...

jakie masz poczucie po wykonaniu zadania?

 

Jeszcze tego samego dnia pojawia się zmęczenie-niby normalne, jednak następnego już jest trudno wstać a później .... ten stan wszyscy znamy-leci się w dół na łep na szyję i....narastająca złość, że rodzina wciąż czegoś chce. Tylko w łep sobie szczelić. :szukam:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myslalem ze najgorsze co moze spotkac czlowieka to wlasnie cierpienie w chorobie jaka jest chad. Wyobrazcie sobie co musi czuc czlowiek ktory jest na to chory plus zdrowienie z zatrucia jadem kielbasianym. Jestem juz 1.5 roku od zatrucia i nadal ledwo ciagne. Pierwsze pol roku to kwestia przezycia byla. Pol roku w łózku z pulsem 110-130 i z takim bólem, ze zdrowy czlowiek nie jest w stanie wyobrazic sobie ogromu tego cierpienia. Po roku zaczelem chodzic a z pewnoscia probowalem. Na tym etapie nie moglem nic a nic robic , nie moglem przypomniec sobie imion rodzicow, adrenalina wylewala mi sie uszami. Czy to mania , czy hipomania a nawet ciezka depresja w chadzie nie ma porownania do tego obledu ,derelaziacjii jaka czlowiek doswiadcza w botulizmie. Teraz 18 miechow po zatruciu jest lepiej znacznie lepiej. Aczkolwiek atrofia miesni , potworna nadwrazliwosci na rozne stymulacje dzwiekowe, swietlne , nie wspominajac o nie przerwanej migrenie jaka mam od poczatku.( wyobrazcie sobie ze 24/24 macie zmieniajaca rzeczywisctosc migrene-no paranoja.). Mysle ze to co przezylem to max co czlowiek moze zniesc. Jezeli tak wyglada pieklo ( o ile w ogole istnieje) to powaznie zaczne zastanawiac sie nad powrotem do Kosciola. W pewnym badz razie lekarze mowi ze w przeciagu 2 lat powinieniem wyzdrowiec. Pamietam jak jeden z lekarzy mowil ze nie ma pojecia jak ja to wszystko przezylem. Nie wiem dlaczego tak sie stalo. Czym na to zasluzylem i dlaczego akurat mnie musialo to spotkac. Moze jestem za dobrym czlowiekiem?. Jedno jest pewne. Jezeli takie przezycie nie zmieni mnie w sposob pozytywny to juz niestety nic nie bedzie w stanie. Pozdrawiam wszystkim i musicie wiedziec ze zawsze moze byc gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

girl anachronism super że bez alkoholu tak trzymaj

jak potrzebujesz wrażeń to może coś w stylu skok z bangi? (nie wiem jak to się pisze)

 

lubudubu

współczuję i podziwiam

jak bym wyskoczyła z okna

wygląda na to że masz bardzo silne ego

 

S jak

czemu takie pocieszenie to krok do samobójstwa?

podobno to jest dobry mechanizm obronny takie pocieszanie się że inni mają gorzej

ja akurat zawsze patrzę że inni mają lepiej... są mądrzejsi... bardziej zdolni i takie tam

ale teraz uczę się patrzeć w dół

i mniej wymagać od siebie

i powoli akceptować swoje ograniczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dzięki Lady:). Teraz juz tylko z górki. Z każdym dniem jestem coraz bliżej "normalnosci". Najgrosze , że ciagle mam wrażenie jakbym tracil wspomnienia(ciezko to opisac). Organizm od poczatku musial nauczyc sie funkcjonowac. Wszystkiego musialem uczyc sie od nowa. Po atakach (podczas ktorych cale moje cialo przesywa bol) wstaje i czuje sie juz jako zupelnie inny czlowiek , z wiekszym optymizmem. Na szczescie sa one coraz rzadzsze i znacznie mniej intensywne. Zdecydowanie pozne wieczory przygnataja. Nie moge doslownie wykonac ruchu reka. To nie jest element chadu. To pieprzone odtruwanie sie. Czytalem o kilku osobach , ktorych okres zdrowienia wyniosl nawet 10 lat. Jedna kobieta pisala , ze nawet po takim czasie czuje sie jakby miala alzheimera i jej cialo jest dla niej obce. Dopoki ostatni nerw nie zregenreuje sie czlowiek jest zmuszony cierpiec takie katusze. No nic trzeba szykowac sie bo niedlugo mnie sieknie...ale jutro wstane silniejszy:).

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dzięki Lady:). Teraz juz tylko z górki. Z każdym dniem jestem coraz bliżej "normalnosci". Najgrosze , że ciagle mam wrażenie jakbym tracil wspomnienia(ciezko to opisac). Organizm od poczatku musial nauczyc sie funkcjonowac. Wszystkiego musialem uczyc sie od nowa. Po atakach (podczas ktorych cale moje cialo przesywa bol) wstaje i czuje sie juz jako zupelnie inny czlowiek , z wiekszym optymizmem. Na szczescie sa one coraz rzadzsze i znacznie mniej intensywne. Zdecydowanie pozne wieczory przygnataja. Nie moge doslownie wykonac ruchu reka. To nie jest element chadu. To pieprzone odtruwanie sie. Czytalem o kilku osobach , ktorych okres zdrowienia wyniosl nawet 10 lat. Jedna kobieta pisala , ze nawet po takim czasie czuje sie jakby miala alzheimera i jej cialo jest dla niej obce. Dopoki ostatni nerw nie zregenreuje sie czlowiek jest zmuszony cierpiec takie katusze. No nic trzeba szykowac sie bo niedlugo mnie sieknie...ale jutro wstane silniejszy:).

 

Pozdrawiam

 

a jak w ogóle się zaraziłes?

masakra

jesteś mega dzielny

super ze podchodzisz optymistycznie

a na chad coś bierzesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dluga historia. W skrocie to mam botulism jatrogenny. Mialem wstrzykiwany botoks na napiecie miesni kARKU (wywolane przyjmowanie paroksetyny). Kilka godzin po wstrzyknieciu moja glowa opadla na klatke i nie moglem przelykac. Caly zrobilem sie czerwony a oczy mialem tak przekrwione ,ze wygladalem jak potwor z koszmarow. Potem ta moja nieszczesna szyja zaczele sie regenerowac i tak mi miesnie wykrzywialo,ze glowa latala jak w egzorcystach. lekarz ktory mi wstrzykiwal ten botoks wysmial mnie i mowil ze to niemozliwe ( pomimo faktu , ze siedzialem u niego zgiety w pol ( mialem za slabe miesnie plecow , zbey siedziec prosto). Dopiero inny neurolog potwierdzil to co wiedzialem od poczatku. Co do chadu nie biore nic bo na tym etapie nie ma to sensu. Mam kosmiczne wahania nastroju ale to przez zatrucie. POlecam paroksetyne. W moim przypadku dzialala cuda. Nie bylo zadnych ograniczen, zadnych lękow i moze zbyt duza pewnosc siebie. Dobra lece bo czuje , ze mi sie mozg resetuje i zaczynam zapominac co pisze. Pozdrawiam was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam chorobe afektywna dwubiegunowa i tez lekkie urojenia niestety jestem w tym procencie osób ktore mają złośliwy zespół neuroloeptyczny objawy pozapiramidowe sa to objawy polekowe wykręca mi głowe i oczy do góry przewracam oczami mięśnie podtrzymujące gałki oczne fiksują jezeli tez macie takie objawy piszcie lub prosze o kontakt gg 7053858 gmail katzenauge83@gmail.com

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×