Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę że dzisiaj jakieś pesymistyczno- kwęczace nastroje. Uszy do góry moi drodzy :D Mnie jutro tez czeka stresik i moich problemów z nieodpowiedzialną koleżanką ciąg dalszy :? ale wychodze z założenia że dam radę.

 

Nie mogę dać zerzreć stresowi bo nieługo czekają mnie gorsze stresy: zaliczenie semestru, egzaminy FCE i zblizająca się oborna pracy magisterskiej, której jeszcze nie napisałam :shock::x:evil::roll:

Biorę się do roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że jutro prawie dla wszystkich bardzo stresujący dzień... więc trzymamy wszyscy za siebie kciuki ;) ja będę miał na maturze jednego kciuka wolnego :P

zblizająca się oborna pracy magisterskiej, której jeszcze nie napisałam

ajć... przypomniałaś o mojej prezentacji z polskiego... napisać napisałem... tylko jeszcze trzeba się jej nauczyć :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że jest ze mną trochę lepiej, a tu zonk.

 

Na chrzcinach byłam, uroczystość bardzo piękna, rodzina miła.

Z kumplem się spotkałam, pogadaliśmy, popiliśmy, byliśmy na dwóch juwenaliowych koncertach, tyle że rozpłakałam się jak Dżem grał "...chwila, która trwa, może być najlepszą z wszystkich...". Wieczorem siedzieliśmy u niego w domu, jedli kanapki i oglądali rysunki, więc na prawdę przyjemnie.

 

Obudziłam się o 6:00 rano i... ja się nie znam, ale może to właśnie jest atak: jestem prawie całkiem przebudzona i uświadamiam sobie, że nic nie jest ok, i zaczynam się bać, że absolutnie nic mi się nie uda. Bicie serca jak przy biegu co najmniej. A potem przerywany sen i lekki ból brzucha, póki nie odpocznę i nie wyjdę z łóżka.

 

Wróciłam do Krakowa, w pociągu okazało się, że nie mam dowodu osobistego od którego zależała ważność mojego biletu... Nie wiem, czy to dzięki patrzeniu na pracowników szeroko otwartymi przerażonymi oczami, czy z innych powodów, ale spisali mnie na podstawie legitymacji i pozwolili jechać.

 

Ale denerwuję się... dlaczego ja nigdy nie mogę nic zrobić normalnie?

Czemu inni ludzie mają przy sobie dokumenty? Czemu chodzą po mieście ze swoimi partnerami i nie kosztuje ich to zdrowia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu inni ludzie mają przy sobie dokumenty?

No to ja nie jestem inni ludzie czasem... każdemu zdarza się zapomnieć ;) nie ma się czym przejmować.

Jeszcze na koniec mały szntaż emocjonalny

Takich emocjonalnych terrorystów najlepiej zgasić olewką i bezpośrednim stwierdzeniem że to szantaż, wtedy takich zatyka i nie wiedzą, co mówić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o rety,siedze ze słuchawkami na uszach,a pewien facet,który uparcie twierdzi,że mnie kocha-przesyła mi romantyczne ballady :oops: Eh,rozmarzyłam się,phi :lol:

Fajny ten dzień :P

 

Ten romantyczny facet to mój osobisty małżonek(żeby nie było...) ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje ostatnie dni? Ciemno, pusto, samotnie...

Przeglądam posty. Tyle chciałabym Wam napisać...

W mojej głowie i sercu panuje głucha cisza, przerażająca cisza....

I tylko czekam. Czekam na burzę....

Co to będzie? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogłam się nauczyć tych przedmiotów, ale wyłam cały dzień.

Porąbało mnie.

Tak beznadziejnie czułam się ostatnio dokładnie rok temu.

Żeby nie bardziej. I nie chodzi o oceny, mam schiz z tzw. przemijaniem i przepier**leniem wszystkiego co miałam, nieakceptacją, tego, że niestety czas leci a ja tracę codziennie szansę za szansą z własnej winy.

 

I żałośnie się czuję.

 

Darek, Ashley i Piotrek- to ja przepraszam,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz całe pole szybkiej odpowiedzi do popisu ;)

 

Małgosiu, Darku nie przepraszajcie... ja wczoraj miałem rów mariański i tak po prostu czasem bywa... chyba też zostawiłem jakieś smuty na forum, nawet nie pamiętam, ale moim zdaniem nie ma za co przepraszać - przecież jesteśmy jacy jesteśmy a nie jacyś udawani...

Co to będzie?

Dobrze będzie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uff, potańczyłam sobie dzisiaj. Nie powiem, przyjemna sprawa, bo i muzyka i ruch i kontakt z ludźmi :)

 

Ponadto jestem z siebie dumna, bo spędziłam z kuzynką miły wieczór, ani razu nie poruszając tematu osoby trzeciej (w sumie co miałabym powiedzieć, oprócz tego, co już wałkuję od dwóch tygodni). Wiem, że jeszcze na pewno będę ją prosić o pomoc w tej sprawie, ale jednak chwila spokoju to była. I jestem pozytywnie śpiąca.

 

Jedyne co mi się nie do końca udało, to dziwne drżenie mięśni ud i wylanie soku grejfrutowego do torebki. Ale ogólnie się staram. Psuje się dopiero potem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×