Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Poznań] Poznań...okolice...


drań

Rekomendowane odpowiedzi

carmen1988, Dudzik powiedziała, gdy nie miałem ochoty odstawiać leków, że mam się zgłośić do monaru! :lol:

:lol:

Ciekawe co mi wymyśli skoro ja przeginam zazwyczaj w drugą stronę i unikam leków (chociaż ostatnio biorę) :mrgreen:

 

-- 17 kwi 2012, 09:39 --

 

carmen1988, no a mnie ciągle z kimś innym myli i średnio się orientuje jakie mam problemy w ogóle. Jeszcze wymyśla jakieś pożal się boże zadania domowe, których oczywiście nigdy nie wykonuję bo celu i sensu nie widzę :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, no to grubo rzeczywiście. Mi takich numerów nie wycina, już 3 raz zmieniam leki bo tamte mi zdecydowanie nie służyły ale jakoś mnie nie opierdzielił nawet specjalnie.

 

carmen1988, wiesz co, może to dziwnie zabrzmi ale nie chce mi się nowej terapii rozpoczynać i znowu to samo omawiać. 3 miesiące w plecy bym był. Ale w sumie chyba zrezygnuję z wizyt u Dudziakowej bo jakoś nic z nich nie wynoszę konstruktywnego.

 

Poleci mi ktoś dobrego psychologa z Poznania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, ja jestem z Poznania a właściwie z okolic, ale mam teraz plan się przemieścić do (w sumie już się trochę długo z nim noszę). Kto chce się umówić na piwo zapraszam do mnie, możecie wpadać z czteropakiem. Tylko se nie myślcie, że ja jestem jakiś świeżak tutaj. Byłem już wcześniej tylko mnie dwa razy zupełnie niesprawiedliwie zbanowano. Trochę może wypiłem i zakląłem z trzy razy niepotrzebnie, ale oczywiście uzasadnienia, że ja kogoś niby tu nagminnie obrażałem przez 15 stron postów były zwyczajnie wyssane z palca Amon Rah. Teraz pewnie znowu walnie mi od razu bana, bo wie że nakłamał i musi być konsekwentny, twardy, jak jakiś premier albo żelazna premierówa, co się boi że jak ustąpi stoczniowcom, to mu wyjdą od razu na ulicę górnicy i zaczną ciskać cegłówami. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, jestem Gosia, mam 27 i jestem z Poznania.

Szukam osoby o zbieżnych elementach choroby, która podzieliłaby się ze mną doświadczeniem, pomogła to i owo zrozumieć.

Zachorowałam w czerwcu 2008, od września 2008 leczę się u dra Michałowskiego i psycholog klinicznej mgr Osman w poradni prohominis (prohominis.pl). Mam zaburzenia lękowe o charakterze neurotycznym, niby to zespół lęku uogólnionego/napadowego, niby jestem nerwicowcem, piszę "niby", bo to wszystko jest nieswoiste. Czwarty rok biorę wenlafaksynę - z 75 mg zeszłam do połowy, potem do ćwiartki, ale od początku marca mam nawrót i jestem z powrotem na 37,5 mg. Na lęki mam Afobam 0,50 mg, ale zwykle wystarcza mi połówka lub ćwiartka.

Objawy z 1 epizodu i teraz (lżejsze) to m.in. paniczny lęk uogólniony, katastroficzne myśli, poczucie winy, biegunka, jadłowstręt, kołatanie serca, spadek ciśnienia, uczucie wyczerpania, płacz, rzadziej wymioty.

Bez wsparcia męża bym sobie nie poradziła, ale mam pytania, na które on mi odpowiedzieć nie może, dlatego szukam tu życzliwej osoby, którą prosiłabym o kontakt prywatny.

Chciałabym się dowiedzieć mnóstwa spraw... jak długo bierzecie leki, czy schodzicie z dawek dążąc do zera, czy nie boicie się uzależnienia od leków, co robią osoby pracujące w momencie nawrotów, czy napadów (ja jestem na l4, ale ile można?)... bardzo wiele nie wiem, dlatego proszę o kontakt i pozdrawiam, być może się tu u Was rozkręcę, jeżeli nie macie nic przeciwko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×