Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

lobosk8, To wygląda na nerwicę jak najbardziej... U większości ludzi zaczyna się "od czegoś"... U mnie to były krople do nosa na bazie sterydu... Jednak męczę się już tak ponad 2 lata. Jadłem masę psychotropów 2 razy byłem w szpitalu psychiatrycznym a obecnie jestem rośliną... a przynajmniej tak się czuję... 8 miesięcy nie leczyłem się i to był błąd. Obecnie wróciłem do leczenia. Czy pomoże? Czas pokaże...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej pierwszy atak miałeś na pewno wywołany czynnikami fizycznymi gdyz jeden napój zweza naczynia krwionośne a drugi rozszerza, wielu ludzi pije i nic im nie jest,ale jak ktoś ma pecha to i na zawał moze zejsc, drugi po kawie moze tez jeszcze był fizyczny wszystko inne to psychika która sie uaktywnia na środek zagrozenia po którym miałeś problem. widisz alko i odrazy bach poswiadomie kojarzysz co się stało i dostajesz ataaku lęku moze leki moze terapia nic innego nie pozostaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

chcialabym w skrocie opowiedziec co sie ze mna dzieje czasami....Jestem kobieta 34 lata,zamezna.

Pierwszy raz zdazylo sie dwa lata temu na wakacjach,potworny scisk w gardle,problem z oddychaniem,straszny bol w klatce piersiowej,wrazenie ze serce chce wyskoczyc,odruchy wymiotne,krecenie w glowie,ucisk potworny w glowie.Zdarzalo sie to bardzo zadko po wakacjach.Nastepny raz dopadl mnie w ubieglym roku,to uczucie towarzyszylo mi kilka dni pod rzad...Pod koniec ubieglego roku nasililo sie.W tym roku od miesiaca czuje sie tak juz co drugi dzien,niekiedy codziennie.

Bylam u lekarzy,zrobili wszystkie badania takie jak - tomograf komp.,badanie dna oka,badanie krwi , ekg , itd....I okazalo sie ze nic....Podobno jestem zdrowa.

Az do ubieglego tygodnia.Nie potrafilam wytrzymac ....Dostalam Oxazepan , czuje sie po nim dobrze tylko nie moge go brac codziennie...Wiec wczoraj dostalam Opipramol,narazie nie moge nic powiedziec o dzialaniu...Dzisiaj mam znowu potworny ucisk w glowie.....

Czy moze ktos mi pomoc....Prosze.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowa na forum. Bardzo sie boje wiem, ze mam nerwice, ale teraz nie jestem pewna bo nigdy wczesniej nie mialam takich objawow. Moze z 2 miesiace temu pogorszyl mi sie wzrok- co gorsza tylko na jedno oko-prawe, bylam u okulisty wszystkie badania dna oka itp bardzo dobrze, jedynie stwierdzono wade wzroku wlasnie w prawym oku oraz nadzwrocznosc obu oczu. Oczywiscie przez ten czas zyje w ciaglym strachu przez SM lub guzem mozgu, problem w tym, ze 3 dni temu zaczela mi nie wiem jakby cierpnac reka, przechodza przez nie takie jakby zimne prady teraz doszla do tego prawa noga i lekko lewa reka.To co przezywalam w nocy z czwartku na piatek to koszmar, bolala mnie glowa, wymiotowalam, bardzo sie balam nie moglam spac. W piatek bylam u neurologa wszystkie badania jakie byl wstanie mi zrobic byly bardzo dobre, sugerowal mi zebym zostala w szpitalu na rozpozaniu napisala "SM SUSP?" Gdy wrocilam do szpitala z rzeczami rozmawial ze mna inny neurolog twierdzac, ze tamten niepotrzebnie straszyl mnie SM, jeszcze raz badanie okulistyczne-wszystko w porzadku i okulistki przekonujace mnie ze nic mi nie dolega powazniejszego i ze to nerwy. Ale to mnie nie uspokoiło- ciagle de uczucie przechodzacego zimna przez konczyny, bak apetytu i niewielki bol glowy, karku i ciagly strach ze to SM lub Guz mózgu ;( Nie wiem co robic, dodam ze mam umowiony Rezonans Magnetyczny na 10 maja- do tego czasu chyba oszaleje ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, chciałbym zapytać czy ktoś oprócz mnie miał może objawy oprócz kołatania serca, jakiegoś takiego dziwnego związku z problemami gastrycznymi (konkretnie wzdęcia), a do różne parestezje i uczucie takiego jakby podrażnienia, nadwrażliwości, czasem pieczenia, uczucia gorąca w rejonach serca i jelit? dodatkowo czuje jakby takie lekkie pobudzenie nerwowe, jakby zaraz moja noga albo ręka miała wykonać jakiś tik :P pewnie jestem sam... i cholera martwie się, czy to nie coś poważniejszego niż nerwica... z drugiej strony objawy zbyt niespecyficzne, żeby to mogła być jakakolwiek choroba, więc pewnie nerwica daje w kość.... zwłaszcza, że egzaminy tuż tuż

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowa na forum. Bardzo sie boje wiem, ze mam nerwice, ale teraz nie jestem pewna bo nigdy wczesniej nie mialam takich objawow. Moze z 2 miesiace temu pogorszyl mi sie wzrok- co gorsza tylko na jedno oko-prawe, bylam u okulisty wszystkie badania dna oka itp bardzo dobrze, jedynie stwierdzono wade wzroku wlasnie w prawym oku oraz nadzwrocznosc obu oczu. Oczywiscie przez ten czas zyje w ciaglym strachu przez SM lub guzem mozgu, problem w tym, ze 3 dni temu zaczela mi nie wiem jakby cierpnac reka, przechodza przez nie takie jakby zimne prady teraz doszla do tego prawa noga i lekko lewa reka.To co przezywalam w nocy z czwartku na piatek to koszmar, bolala mnie glowa, wymiotowalam, bardzo sie balam nie moglam spac. W piatek bylam u neurologa wszystkie badania jakie byl wstanie mi zrobic byly bardzo dobre, sugerowal mi zebym zostala w szpitalu na rozpozaniu napisala "SM SUSP?" Gdy wrocilam do szpitala z rzeczami rozmawial ze mna inny neurolog twierdzac, ze tamten niepotrzebnie straszyl mnie SM, jeszcze raz badanie okulistyczne-wszystko w porzadku i okulistki przekonujace mnie ze nic mi nie dolega powazniejszego i ze to nerwy. Ale to mnie nie uspokoiło- ciagle de uczucie przechodzacego zimna przez konczyny, bak apetytu i niewielki bol glowy, karku i ciagly strach ze to SM lub Guz mózgu ;( Nie wiem co robic, dodam ze mam umowiony Rezonans Magnetyczny na 10 maja- do tego czasu chyba oszaleje ;(

 

U mnie nerwica zaczęła się dokładnie tak samo. Te same objawy fizyczne, te same fobie przed SM, seria badań... itd. itp. Po rezonansie, jak wynik będzie dobry, a nie wątpię, że tak, od razu ustaw się w kolejce do psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrekd04, ja czuję pieczenie w klatce od kilku dni. kiedyś też już tak miałam, gdy objawy nerwicy się rozwijały. oczywiście, wariuję jak mnie piecze,bo wyobrażam sobie najgorsze, ale biorę tabletki uspokajające i jest trochę lepiej. ciągle myślę, że może to coś poważniejszego, ale pięciu (może sześciu) lekarzy powiedziało, że nerwica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem nowa na forum. Bardzo sie boje wiem, ze mam nerwice, ale teraz nie jestem pewna bo nigdy wczesniej nie mialam takich objawow. Moze z 2 miesiace temu pogorszyl mi sie wzrok- co gorsza tylko na jedno oko-prawe, bylam u okulisty wszystkie badania dna oka itp bardzo dobrze, jedynie stwierdzono wade wzroku wlasnie w prawym oku oraz nadzwrocznosc obu oczu. Oczywiscie przez ten czas zyje w ciaglym strachu przez SM lub guzem mozgu, problem w tym, ze 3 dni temu zaczela mi nie wiem jakby cierpnac reka, przechodza przez nie takie jakby zimne prady teraz doszla do tego prawa noga i lekko lewa reka.To co przezywalam w nocy z czwartku na piatek to koszmar, bolala mnie glowa, wymiotowalam, bardzo sie balam nie moglam spac. W piatek bylam u neurologa wszystkie badania jakie byl wstanie mi zrobic byly bardzo dobre, sugerowal mi zebym zostala w szpitalu na rozpozaniu napisala "SM SUSP?" Gdy wrocilam do szpitala z rzeczami rozmawial ze mna inny neurolog twierdzac, ze tamten niepotrzebnie straszyl mnie SM, jeszcze raz badanie okulistyczne-wszystko w porzadku i okulistki przekonujace mnie ze nic mi nie dolega powazniejszego i ze to nerwy. Ale to mnie nie uspokoiło- ciagle de uczucie przechodzacego zimna przez konczyny, bak apetytu i niewielki bol glowy, karku i ciagly strach ze to SM lub Guz mózgu ;( Nie wiem co robic, dodam ze mam umowiony Rezonans Magnetyczny na 10 maja- do tego czasu chyba oszaleje ;(

 

U mnie nerwica zaczęła się dokładnie tak samo. Te same objawy fizyczne, te same fobie przed SM, seria badań... itd. itp. Po rezonansie, jak wynik będzie dobry, a nie wątpię, że tak, od razu ustaw się w kolejce do psychiatry.

 

Mam taki zamiar bo wiem, ze inaczej nie dam rady- dzisiaj czuje sie juz odrobine lepiej, ale nadal mam wrazenie ze jestem ciezko chora i nic mi nie pomoze, natomiast to co przezylam w ten weekend to koszmar-bylam "roslina"... W czwarek ide do okulisty ponownie i panicznie sie boje ze wykryje u mnie zapalenie nerwu wzrokowego, albo jakas tarcze zastoinowa :o ogólnie rzecz ujmujac masakra :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kilku dni jestem bardzo slaba, mam zawroty glowy, najbardziej mi sie kreci jak sie schylam lub wstaje... cisnienie mam niskie, ok 90/60 to u mnie norma... krew badalam w styczniu byla ok. nerwica?

nie mam juz sily, juz calkiem niezle bylo a ta franca wrocila ;(

teraz sobie wkrecam guza mozgu, sm lub bialaczke co jeszcze bardziej poglebia moj stan ;(

 

Ja robię to samo, tylko, że ja sobie wmawiam SM albo guza... Nie myśl o tym ani nie czytaj o tych chorobach! Bo objawy pojawią się same. Ja tak mam. A jak się bardzo martwisz to zgłoś się do neurologa- mam nadzieję, że trafisz na lepszego niż ja za pierwszym razem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, pozwólcie że opowiem krótko swoją historie bo nie wiem co się ze mną dzieje :)

Od dłuższego czasu mialem migrenowe bóle głowy, spokojnie poszedlem do lekarza który potwierdził migrenę aczkolwiek dał skierowanie do neurologa, neurolog potwierdził rownież migrenowe bóle głowy ale na wszelki wypadek dał skierowanie na tomografie głowy. Wszystko było ok, po wyniku tomografu wyszło ze coś tam nie do końca jest ok, po wizycie u neurologa z wynikami zalecil badanie rezonansu bo tez nie wiedział. Oczywiscie po wyniku pierwszego badania zaczalem sie niezle stresowac i denerwowac, pare dni po wizycie u neurologa ktory dal skierowanie na rezonans, poczulem dziwne zmeczenie w oczach, nastepnie w pracy w pewnym momencie poczulem uczucie dusznosci, osłabienia, nogi zaczely mi sie robic z waty, nie wiedzialem co sie ze mna dzieje, przeczekalem 2h i minelo, myslalem ze to chwilowe, nastepnego dnia pojawilo sie to samo, zdenerwowany wiec pojechalem do domu gdzie zmierzylem cisnienie i wyszlo okolo 150/110 :o wypilem melise i troche przeszło ale od tamtego momentu zaczely sie takie efekty jak uczucie upojenia alkoholowego , czyli chwilowe lekkie zawroty glowy, nie moglem dluzej stac na nogach bo robilo mi sie niedobrze, musialem lezec w lozku, mialem zimne poty w nocy oraz dziwne drgawki podczas zasypiania, spalem 2h , budzilem sie i tak w kolko, lekarz rodzinny stwierdzil stres , przepisał belergot, ktory o dziwo zaczał pomagac, wyszedlem z tego dołka, wynik rezonansu dał dobre wiesci, okazalo sie ze to tylko niegrozna torbielka ktora siedzi tam prawdopodobnie od urodzenia, poczułem duzą ulgę , jednak mimo tego zapewnienia dalej czuje lęk i niepokój , staram sie nie myslec o tym i raczej mi sie to udaje, wszystkie te powazniejsze objawy minely ale zostały tylko te lekkie zawroty glowy i czasami uczucie upojenia alkoholowego czy cos w ty stylu, ale caly czas mysle o tym, dlaczego caly czas czuje ten lęk i lekkie zawroty głowy, czasami potrefie wytrzymac bez tego pol dnia a potem nagle znikad pojawiają sie... zazwyczaj objawy pojawiaja sie tez po przyjsciu do pracy a po pracy ustępują, zaczynam zastanawiac sie czy dzisiaj mnie to zlapie i lapie i wtedy zaczynam coraz bardziej sie denerwowac dlaczego, robilem badania morfologii itp i wszystko wyszlo w porządku. Od czasu do czasu czytam rozne fora i wkrecam sobie coraz to inne choroby typu uraz kregoslupa szyjnego itp :/ zawroty nie sa jakies szczegolnie mocne, poprotu czasami jak spojrze sie z jednego miejsca na drugie albo przekrece glową, wstane itp to mam takie poczucie jakbym wypił wczesniej jedno piwo, ciezko mi to okreslic... poza tym mam zmiany nastroju, raz jestem przyjazny dla otoczenia a czasami lepiej sie do mnie nie odzywac... sam juz nie wiem o co tu chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

wiesz ,że ja mam to samo. Mi jeszcze zaczyna jakby sztywnieć kark i nie mogę ruszać głową. Dzieje się to tylko w pracy - nie mogę na niczym się skupić bo ciągle mam obawy ,że to nadejdzie i ktoś zauważy ,że ze mną jest coś nie tak. Trzęsą mi się ręce , nogi jak z waty , żołądek ściśnięty i kluska w gardle. W poniedziałek odwiedziłam psychiatrę .Stwierdziła , że to reakcja na szefa ,który nie jest przystępnym facetem. Tylko dlaczego na innych kolegów i koleżanki w pracy też tak reaguję. Nie chce mi się z nikim rozmawiać bo cały czas boję się ,że to dziwne uczucie nadejdzie. Co z tym robić??????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam 25 lat i jakieś trzy lata temu odwożąc synka do przedszkola wracałam i nagle zaczeło walic mi serce jak młot trzasc sie zaczełam i robiło mi sie słabo jednym słowem uczucie jakbym miała zaraz umrzec wezwałam szybko pogotowie przyjechało dali mi zaszczyk i stwierdzii neuroze czyli nerwice.W sumie od tamtego czasu jest coraz gozej,czesto boje sie wyjsc sama bo mysle za stanie mi sie to samo juz nie raz jak wyszłam czy gdzies byłam robiło mi sie słabo pociły mi sie rece...wrazenie jakbym miała zaraz zemdlec,ponadto ja mnie zacznie cos bolec to zaraz wymyslam tysiac chorób jakie moge miec....ostatnio nawet jak maz wychodzi z domu to modle sie zeby juz wrocił bo zaczynaja mi sie wkrety typu zle sie czuje itp..Dlatego pisze tutaj czy moze ma ktos podobnie co robic bo zaczyna to byc bardzo dokuczliwe dodam ze teraz nawet bardzo zadko woze mojego drugiego synka do przedszkola bo sie poprostu boje ze cos sie wydarzy w tym autobusie przedszkolu albo wogóle podrodze,praktycznie codziennie widze mroczki przed oczami takie białe kropki i odrazu mi sie goraco robi że cos jest nie tak ale one to najmniejszy problem bo sie juz do nich przyzwyczaiłam.....Prosze o odpis co robic dalej czy isc z tym problemem to psychologa?Z góry dziękuję.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

chciałabym podzielić się z Wami moim problemem, może ktoś z Was będzie potrafił powiedzieć, co mi dolega. Sama podejrzewam jakiś rodzaj nerwicy, ale nie znam się na medycynie, więc może tutaj znajdzie się ktoś bardziej doświadczony :) Ale zacznijmy od początku.

 

Wszystko zaczęło się mniej więcej rok temu. Byłam wtedy w dosyć ciężkim momencie życia- zbliżał się koniec studiów i obrona, w pracy było nieciekawie, a w ciągu kilku miesięcy miałam przeprowadzić się za granicę. Jednym słowem- stresu co nie miara. Wówczas, pewnego wieczoru, poczułam skurcz w klatce piersiowej (nad lewą piersią), potem miałam dreszcze i "przegoniło mnie". W ciągu kilku kolejnych dni skurcze cały czas powracały. Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu obawiając się, że to może coś z sercem. Miałam zrobione ekg i badanie krwi- wszystko w normie. Zalecono mi brać magnez z witaminą B2 i "mniej się przejmować". Do zaleceń się zastosowałam, skurcze jednak nie ustępowały. Dodam jednak, że skurcze te nie przeszkadzały mi w codziennym funkcjonowaniu, raczej drażniły mnie i martwiły, bo cały czas nie wiedziałam co się dzieje. Czasem skurczom towarzyszyły dreszcze, czasem konieczność wizyty w toalecie. Zauważyłam jednak, że gdy czymś się zajęłam (np. pracą), to skurcze czasowo ustępowały. Nie wiązały się one także z wysiłkiem fizycznym ani jakąś porą dnia.

 

Po około 2 miesiącach ktoś doradził mi masaże. Poszłam na kilka sesji i faktycznie nastąpiła lekka poprawa, jednak o całkowitej uldze nie było mowy. W ciągu kolejnych 2 miesięcy obroniłam się oraz przeprowadziłam. Około 2-3 miesięcy po przeprowadzce skurcze samoistnie ustały.

 

Teraz, po około pół roku od tamtego czasu, skurcze powróciły. I nawet domyślam się dlaczego... pojawił się temat ślubu i wesela. Oczywiście bardzo cieszę się na to wydarzenie, jednak również bardzo się stresuję- żeby wszystko dobrze dograć, żeby dobrze wypaść, żeby wszyscy byli zadowoleni.. Tak więc skurcze powróciły, a ja nie mam zielonego pojęcia, jak sobie z tym radzić... Zawsze byłam osobą, która przejmowała się wszystkim 5 razy bardziej niż potrzeba i chyba w końcu mój organizm zaczął się buntować...

 

Czy ktoś może wie co dokładnie mi dolega i jak mogę sobie z tym radzić? Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam napiszę tak, wszystkie te leki są do dupy, tylko oglupiają człowieka, trzeba chyba zmierzyć się z problemem, wyjść do ludzi, przyjaciół, wtedu zauważylem jest lepiej, ja na przykład nie mogę być sam ponieważ cały czas wtedy o tym myślę i jest strasznie, wśród kolegów jest o.k. i prawdę mówiąc wolę napić się wódki ze znajomymi niż brać te leki!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Mam 18 lat i od dwóch miesięcy miewam bóle brzucha, umiejscowione są one jakoś w nadbrzuszu. Najczęściej ból pojawia się wieczorem/w nocy. Do tego co jakiś czas cała się trzęsę mimo że nie odczuwam zimna. Okresu również nie mam. Codziennie zastanawiam się co mi może dolegać. Chodzą mi różne myśli, najczęściej ciąża chociaż wiem że jest to niemożliwe. Czy to może być nerwica?

Wiem że może mało napisałam ale nie wiem co tu jeszcze dodać więc odpowiem na pytania.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, jeżeli był już taki temat, albo ten nowy umieszczam w złym miejscu, pod złym tytułem, ale jestem na tym forum od paru minut, więc prosiłabym o wyrozumiałość ;) Otóż mam taki dziwny problem. Zauważam u siebie dość nietypowe objawy, nie pasujące do żadnej choroby. Mój psycholog o połowie nie wie, bo kompletnie nie mogę się z nim dogadać. Oto najważniejsze z nich:

- stany lękowe ( ataki paniki, nieuzasadnionego niczym strachu, fobie )

- nerwica natręctw

- autoagresja ( raczej początki )

- konieczność uporządkowania w życiu wszystkiego, według narzuconego porządku

- problemy z koncentracją

- niezdolność do zapamiętywania najważniejszych informacji

- problemy z pamięcią krótkotrwałą

- konieczność ciągłej samorefleksji

- wyparcie wszelkich zmian ( w sensie konieczność dokładnego przygotowania się do każdej zmiany w życiu )

- nerwobóle ( lub/bądź inne przypadłości występujące na tle nerwowym )

- nadmiernie rozwinięte pragnienie wyróżniania się spośród tłumu

- chęć posiadania jakiejś choroby/niepełnosprawności

- czerpanie przyjemności z czynności na ogół negatywnie postrzeganych

- stany depresyjne ( doły ;) )

 

Czy istnieje taka choroba? Może przesadzam? Może to jakiś nieszczęsny mix przypadłości? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc :-|

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znam osobę która w przybliżeniu ma właśnie takie problemy (poza kilkoma, za to ma intensywnie rozwiniętą somatyzację, wręcz hipochodrię). werdykt w jej przypadku - nerwica lękowa. ale jeśli psycholog nie ogarnia połowy twoich problemów i źle sie z nim dogadujesz, to trzebaby coś z tym zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, jeżeli był już taki temat, albo ten nowy umieszczam w złym miejscu, pod złym tytułem, ale jestem na tym forum od paru minut, więc prosiłabym o wyrozumiałość ;) Otóż mam taki dziwny problem. Zauważam u siebie dość nietypowe objawy, nie pasujące do żadnej choroby. Mój psycholog o połowie nie wie, bo kompletnie nie mogę się z nim dogadać. Oto najważniejsze z nich:

- stany lękowe ( ataki paniki, nieuzasadnionego niczym strachu, fobie )

- nerwica natręctw

- autoagresja ( raczej początki )

- konieczność uporządkowania w życiu wszystkiego, według narzuconego porządku

- problemy z koncentracją

- niezdolność do zapamiętywania najważniejszych informacji

- problemy z pamięcią krótkotrwałą

- konieczność ciągłej samorefleksji

- wyparcie wszelkich zmian ( w sensie konieczność dokładnego przygotowania się do każdej zmiany w życiu )

- nerwobóle ( lub/bądź inne przypadłości występujące na tle nerwowym )

- nadmiernie rozwinięte pragnienie wyróżniania się spośród tłumu

- chęć posiadania jakiejś choroby/niepełnosprawności

- czerpanie przyjemności z czynności na ogół negatywnie postrzeganych

- stany depresyjne ( doły ;) )

 

Czy istnieje taka choroba? Może przesadzam? Może to jakiś nieszczęsny mix przypadłości? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc :-|

W diagnozie zaburzeń psychicznych znaczenie mają nie tyle objawy, co ich nasilenie, więc jeśli to co napisałaś nie utrudnia Ci prowadzenia normalnego życia to dałabym sobie spokój w szukaniu problemu tam gdzie go zapewne nie ma:)Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×