Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Stało się... Po około roku muszę odstawić Citronil z przyczyn technicznych (brak Citronilu) Dzień pierwszy -Prze%#@#@ne :evil: Coś mi się zdaje że zamiast poszukiwań potencjalnej Pani "Mirkowej" czeka mnie cudowne, upalne i słoneczne lato przed ekranem monitora :!: Cudownie :great: jest piąta nad ranem a ja czuję się jak "Mięsny Jeż" :hide: Zaraz łyknę Lerivon i "zatankuję benzynę" po czym będę próbował spać...

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny straszny dzień... próbuję odstawić leki ale to jest jakiś koszmar, powolne wychodzenie z tego gówna wcale nie daje gwarancji tego, że nie wystąpią objawy odstawienne. już 2 miesiące staram się uwolnić od tego i nie mogę aaaaaaa to jakiś koszmar :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

po co odstawiam leki... a no po to żeby się nie truć dalej, czuję się już lepiej, wiem jak sobie radzić z tą chorobą i dopóki nie będzie kolejnego zaostrzenia objawów to chcę być wolna od chemii.

 

też po porawie odstawiałam leki, kiedy to choroba po paru miesiącach wracała z powrotem.

Tak samo jak Ty nie chciałam brać leków, przez to że truje organizm, ale wyleczyłam się

z tej hipochondrii bo lepiej sie czuć w miare ok niż być warzywem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja wstałam o 7 rano z bolącą głową, bo w końcu na dzisiaj miałam umówioną wizytę do lekarza (zapisywałam się miesiąc temu), czekałam wśród tych cholernych moherów godzinę, by dowiedzieć się, że od trzech dni mam nieaktualne ubezpieczenie i muszę przynieść aktualny dowód ubezpieczenia! Rozryczałam się na środku korytarza, bo te cholerne baby w okienkach nie są w stanie udzielać informacji wcześniej. NIE MOGŁA MI POWIEDZIEĆ JAK ZAPISYWAŁAM SIĘ NA WIZYTĘ???

 

w ogóle jest chujowo. wczoraj wieczorem miałam atak histerii. nie wiem co się ze mną dzieje. leki nie działają, czy totalnie zwariowałam już?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em. ale to zawsze mi się trafia! Wtedy jak szłam na badanie krwi to nagle okazuje się, że muszę płacić, a teraz głupie baby nie chcą mnie przyjąć, bo nie mogą same powiedzieć, że od dwóch dni według nich nie mam ubezpieczenia, i nie chcą wydać mi karty mimo, że chodzę tam od miesięcy, wiedzą, że się leczę stale, a nie jednorazowo, mieszkam obok i mogłabym im jutro donieść co tylko chcą! NIE I JUZ K*RWA W DUPĘ MAĆ.

 

ale już mi lepiej. spałam pół dnia i dopiero się obudziłam. w czwartek rano pójdę i jak okaże się, że znowu coś nie tak to nie wiem co zrobię. no i smutek, bo mój lekarz jest tutaj tylko do lipca, a potem odchodzi gdzieś daleko :( a jako jedynego go polubiłam i zaufałam. bez kitu pierwszy lekarz w moim życiu, który jest ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byliśmy z psami w lesie, w rzece się kąpały... , wcześniej zrobiłam pyszny obiadek makaron z sosem plus kurczak, pieczarki por, brokuły i przyprawy mniamm :yeah: ; za chwilkę jedziemy do sportowego sklepu kupic materac, karimatę itp. na wyjazd majówkowy jedziemy do Berlina 4 -5 dni + atrakcje po drodze :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem dwa opakowania Modafinilu w USA dzisiaj na trackingu pojawił się komunikat :

Record item customs information (Inb)

Retention reason : Other

Paczka jest w Warszawie, jest możliwe żeby Urzad Celny zatrzymał ta przesyłkę?

 

 

No tak, na polskiej stronie jest napisane "zatrzymane w cle" a w szczegółach " przyczyna niedoręczenia nie ujęta w klasyfikacji"

 

wie ktoś co dalej :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Praca, po pracy biegiem na busa, na 10 minut do domu zjeść zupę i ubrać dodatkową bluzę i znów na przystanek na terapię w jeszcze innej miejscowości. Po sesji w drodze na przystanek (kawałek spory jest), z papierosem w ręce, spotykam poraz trzeci chyba sekretarza urzędu gminy i jednocześnie kierownika tego referatu (mieszka gdzieś tam chyba), gdzie miałam staż 2 lata temu. Tym razem zagaduje mnie i pyta skąd tak tu chodzę, czy gdzieś tu pracuję. Na co ja, nie umiejąc wymyślić nic na poczekaniu i kłamać tak w ogóle, mówię: 'eee, z terapii', on: 'aha", ja:'trzeba leczyć tą nerwicę!' i się śmieję. No co za łoś ze mnie, jak ja cos palnę :P No to teraz będą w gminie na wsi gadać. Reszta drogi na autobus upłynęła w śmianiu się z siebie. W autobusie spotkanie znajomej z podstawówki, jakaś gadka, potem dom, kolacja, net, kąpiel, teraz herbata i net. I tak wyglada dzisiejszy dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka, ech. A nie mogłaś im donieść ubezpieczenia kiedy indziej? Wredne babska :evil:

Współczuję Ci. Wiem co czujesz, bo miałam także swoją ulubioną panią gin. i ona niestety też sobie odeszła hen, daleko :( a teraz nie mogę się zdecydować na wizytę bo zwyczajnie nie mam zaufania do innych :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

był nawet niczego sobie, do momentu gdy wróciłam z pracy i przeprowadziłam dośc ostrą dyskusję z córką,

chodzi do 2 klasy LO i ma duże zaległości, bo się nie uczy a większośc swojego czasu spędza w kościele,

codziennie na msze św.chodzi, udziela się jako animator na OAZIE i ma tyle obowiązków z tym związanych,

że szkoła jest na szarym końcu.

Oceny z maty : 1,1,1,2 - masakra ...... przecież z takimi ocenami to raczej powtarzać rok można, a moja córka

na to:

- nie mamo bo w tamtym pólroczu miałam 3 więc średnia wyjdzie mi na 2 tzn. że przejdę

nie wiem dlaczego, skąd się wzięło to myślenie mojej córki, byle zaliczyć tą szkołę

tak mnie teraz zdenerwowała, że chyba nie zasnę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em. no właśnie nie :< mówiłam, żeby dała mi kartę, że ubezpieczenie doniosę jej jutro, że nie wiedziałam, przecież widzi, że jestem pacjentem od jakiegoś czasu i że jeśli nie doniosę jutro to może obciążyć mnie kosztem za wizytę itd. ale NIE. trzeba wpierdalać PĄCZKA i nie zawracać sobie dupy pierdołami. BO NIE. a ja nie mogłam zapanować nad sobą i się rozryczałam, spanikowałam, dobrze, że mój narzeczony był ze mną to mnie trochę uspokoił. :/ ale wredne cholery są wszędzie :

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam dziś w końcu u tego kardiologa z moja arytmią, po pół roku od zapisania się na wizytę, a po ok. 9 latach od ostatniej u takiego lekarza.. No i po prostu jestem zachwycona nim :mrgreen: Lekarz z powołania. Jak powiedziałam o nerwicy, to się okazało, że jest on też terapeutą :lol: Zaczął się mnie wypytywać skąd ta nerwica itd., tak że miałam wizytę u kardiologa z terapią w jednym hehe :D Śietnie się gadało z nim, tak zadawał pytania , że nie szło nie odpowiedzieć tak jakoś;) Tak fajnie mi wytłumaczył na czym polega nerwicą, jej mechanizmy, kiedy powstaje, że mija jak minie sytuacja która ją spowodowała itp itd. Tyle ciekawych rzeczy od niego usłyszałam, których nie usłyszałam w czasie mojej terapii. I ta rozmowa przypominała bardziej taka sesje jak na filmach bo leżełam na kozetce i z nim gadałam hehe, tyle że z tą różnicą, że robił mi wtedy usg serca (chyba z 20 min!) i byłam naga od pasa w górę :P Co do arytmii to mi tak wszystko tłumaczył i pokazywał na rysunkach serca, jak te skurcze dodatkowo moje powstają itd. No szok, taki lekarz. No i mówi że nerwica to jedno, arytmia drugie, ale że nerwica ją potęguje oczywiście. Przy okazji wyszło, że mam szmery na sercu i to zastawka się mi nie domyka! Ale jak na razie z tym nic robić nie muszę, więc luz. Jakoś się tym niedomykaniem nie przejęłam, aż dziwne jak na mnie :lol: No ale ta głupia lekarka, jedna z drugą, ogólna skierowania do kardiologa mi dać nie chciała, bo że to wszystko nerwica. I czemu tych szmerów nie słyszała? Sie zdziwił ten kardiolog. Szczęście że mi denstystka dała skierowanie. W sierpniu mam holtera, a kolejna wizyta na listopad dopiero- mam przyjść poopowiadać co u mnie słychać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×