Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ,

według mnie Wiara to PODSTAWA,a im ona silniejsza tym szybciej zjawi się nasza druga Połówka i we dwoje odeprzecie mroki samotności. Jednak czy sama wiara wystarczy ?Zamknąć się samemu w czterech ścianach i wierzyć i czekać. Są różne szkoły i opinie na ten temat. Zdarzyło mi się raz ( kiedy miałem silną wiarę i mocno tęskniłem za Kobietą,) mając 29 lat ,że zastukała do moich drzwi bardzo ładna Dziewczyna ( studentka polonistyki) ,akwizytorka abonamentów medycznych. Od słowa do słowa ,już w moim mieszkaniu ,trochę bajeru na temat poezji ,literatury ...i w końcu :"To może się spotkamy" .Od razu się zgodziła. I tak poszło...

Wiara jest ważna ,najważniejsza ,ale nie zapominał bym o nieco aktywniejszym szukaniu i poszukiwaniu ,Tej/Tego który odgórnie nam pisany. Wystarczy wyjść nieco do ludzi ...i Wierzyć,Wierzyć ,Wierzyć... zawsze COŚ z tego wyjdzie.Jestem pewien.Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Dobre.

 

Proponuję ogólnokrajowe spotkanie samotnych z nerwicy

Apofis ,

Ogólnokrajowe spotkanie przy ognisku, browarku, z gitarą w tle? Ty myślisz ,że ktoś nawet bardzo chętny będzie jechał ( no powiedzmy 300km) ,żeby pogadać i zjeść kiełbachę? Co Ty ,szczerze wątpię . "Ogólnokrajowe" ,jak najbardziej ,ale jak jesteś z Poznania to tylko tutaj musisz pogrzebać z zaproszeniami. Nie sądzisz ? Rozumiem Twój entuzjazm ,ale sam pomyśl jechałbyś na jeden długi "kiełbasiono-ogniskowy" wieczór ?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apofis ,jeśli mówisz serio i nie blefujesz, to naprawdę jesteś dla mnie pełen poważania.

Ja bym nie pojechał na kiełbaski dalej niż 50 km od domu. Gratuluję Ci ,ale jak widzisz ,chyba nie będziesz musiał jechać tak daleko ,bo już masz z Poznania dwie chętne dziewczyny.Zaraz znajdą się następne i następni... i zabawa jak się patrzy.Żeby tylko pogoda dopisała.

Pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Kalebx, akurat wycieczki to moja pasja. Zdarzyło mi się pojechać do miasteczka oddalonego o 80 km tylko z powodu tego, że nigdy tam nie byłem. Obejrzałem mecz tamtejszego klubu (grającego w okręgówce), połaziłem bez celu i kolejnym pociągiem wróciłem do domu.

To że teraz mam tak przeoraną głowę nie znaczy, że nie jestem zdolny do takich rzeczy. Zrób coś kiedyś u siebie. Daj znać na forum, może też bym się wybrał jeśli nie miałbyś nic przeciw...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Apofis ,

ale u mnie było by to niezwykle trudne zadanie. Pilnuję 5 letniego Syna ,Żona w pracy. Do Szczecina mam kawałek ,chociaż z tamtąd pochodzę. Inna sprawa ,ze jestem już po 40 (lat),ale za czasów młodości sam wyjeżdzałem w Karkonosze , Beskid Sądecki,brałem namiot ,karimatę i hajda. Potem przygruchałem partnerkę( obecną Żonkę) i już we dwoje .We dwoje nieporównywalnie lepiej. Przede wszystkim góry i morze. Obszedłem z Nią nawet wyspę Wolin z kamasza i jeszcze inne wycieczki rowerowo-chodzeniowe. A teraz ,sam widzisz poświęcam się dla dziecka ,i nie ma specjalnie czasu. A kiełbaski robię na grilu lub ognisku na podwórku z Rodziną...sam rozumiesz teraz moje położenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spoko.

Szczecin znam z wojska. Ja aż tak jak Ty nie miałem. I zwykle podróżowałem sam. W zeszłym roku udało się jedynie kilka wycieczek ze znajomymi zrobić. Dziś mam 25 lat i chętnie bym się wyrwał od czasu do czasu, ale póki co mam finansowy kaganiec.

Tak czy inaczej, w tym jednym poście dużo powiedziałeś o swojej sytuacji. Dzięki i za to :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apofis ,wiesz mam takie podróżnicze marzenie( oczywiście jak Syno podrośnie) przejść z kamasza całe polskie wybrzeże .

Do tego nie potrzeba aż tak dużo kasy ,przede wszystkim :chęć ,dobre techniczne przygotowanie,determinacja ,zapał( nie ten słomiany) i dużo siły umysłowej(fizycznej też). Po takich przebytych eskapadach( wierzę) rośnie w Tobie Wiara i Siła,że gdy tylko chcesz możesz osiągnąć wszystko.Pokonać każdą trudność i niegodziwość pogody i losu .STAJESZ SIĘ SILNIEJSZY! ,i o to w tym życiu chodzi ,by każde kolejne wydarzenie wzmacniało nas ,zamiast osłabiać. Może mi się uda...spełnić marzenie.Pożyjemy ,zobaczymy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

bo mi się tu taki problem pojawił,,, i mam pytanie do wszystkich TU,ale samotnych Kobiet ,jakbyście miały spedzić całą resztę swego Życia same( to znaczy bez faceta) ,no ewentualnie z jakimś pluszakiem ,zwierzątkiem to jakbyście najkrócej określiły taki żywot ,ów stan . Z góry dziękuję i pozdrawiam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×