Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie:


*Wiola*

Rekomendowane odpowiedzi

Abbey, masz jakieś dziwne wyobrażenie o życiu. Wierz mi, że jeśli będziesz cały czas tak ciężko pracowała jak teraz to dojdziesz w życiu do wszystkiego. Pochodzenie nie ma tutaj absolutnie nic do rzeczy. Nie martw się na zapas, rób swoje, najlepiej jak tylko potrafisz a zdziałasz wiele bo masz w sobie tyle ambicji, że nawet ja jako 30-letni gość chciałbym mieć w sobie chociaż połowę z niej. Mówię to szczerze i z pełną powagą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i dziwne wyobrażenie, ale co poradzę wychowana całe życie na nienawiści do mojej osoby, bo brzydka, bo na nic się nie nadaje. Mam dosyć wszystkiego, bo to ja teraz poświęcam całe swoje życie, a taki lamer ze szkoły dostanie firmę od rodziców i hulaj dusza.

I mogę być uznawana za zazdrosną materialną świnię.

Bo taka jestem. Bo chcę coś mieć z tego durnego życia. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za granicą a przynajmniej w krajach anglosaskich nie można być dobrym że wszystkiego tam liczy się specjalizacja. Akurat obracałem się tam w środowisku budowlańców i tam elektryk zajmuje się elektryka, murarz murowaniem itd a tacy polscy budowlańcy którzy umieją wszystko po trochu nie są cenieni przez prawdziwych anglików czy profesjonalne firmy. Ma to też swoje wady ja pracując jako robotnik,pomocnik najniższy w hierarchii typu przynieś zanieś pozamiataj niczego się z budowlanki nie nauczyłem bo nie od tego byłem tylko od sprzątania i noszenia materiałów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

..to, że nie mogę zacząć brać tego Arketisu wreszcie :evil: Najpierw, po wykupieniu leku, wmawiałam sobie, że nie jest tak źle i może wcale nie muszę brać. Potem, kiedy stwierdziłam że jednak tak nie jest, nadal nie brałam bo się bałam skutków ubocznych. Ale stwierdziłam, że zaczynam w tą sobotę co będzie, żeby na początku w razie jakichś tych skutków być w domu, a nie w pracy. No ale w kwietniu jeszcze, czekają mnie dwie imprezy urodzinowe, koleżanka mówi żebym może poczekała z tym, żebym się mogła napić u niej na urodzinach, no ale dziś się jeszcze okazało, że w połowie maja impreza-grill, bo koleżanka z Poznania znów będzie tu i robi. Ja nie wiem, czy sobie kurde alkoholu odmówić nie mogę? No bo co, wszyscy bedą się bawić, pić, a ja nic bo leki od psychiatry. No do kitu, taka wyalienowana będę. Może to i głupie myślenie, porąbana jestem chyba. A 30 kwietnia już kontrola u lekarza. Kurde no! :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carmen1988,

nie wiem.

nie potrafię jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.

na wsparcie rodziców-raczej nie.U nas nie ma uczuć(jakkolwiek to brzmi).

na wsparcie przyjaciółki-hmm,ona chce mi pomóc,ale chyba nie umie i obawiam się,że nie wierzy,że mój problem to nie jest zwykły problem ale nerwica i szeroko pojęte z nią terminy.

Właśnie przed chwilą wpadłam na pomysł,żeby się z nią w najbliższym czasie spotkać i porozmawiać szczerze.

Mój problem opisuję w temacie:

toksyczne-zwi-zki-zwi-zki-ktore-was-wyka-czaj-t13054-378.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×