Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

estera1, wiem, ale nie mogłam się powstrzymać, może tabletkę wezmę potem.

Mataforgana, też pomysł dobry.

oj carmen teraz bidulo sie bedziesz meczyc

Mataforgana, Fajnie że cie siostra gdzieś wyciąga, i odrywa od tego wszystkiego.

U mnie zaś wszyscy siedzą,ja też,można się spokojnie dobijać :<.

arhol, szkoda, że jest w domu tylko w weekendy i to nie zawsze...

Dzień dobry

Miłego dnia Robaczki

Witam wszystkich z rana. Miłego życzę.

miłego...

Dzien Dobry moi Drodzy!

Oby Wasz dzień był lepszy od poprzedniego.

Poczułam się jak w kościele

-- 06 kwi 2012, 08:53 --

ale slow motion, wzajemnie

Abbey, a będziesz szła święcić koszyczek do kościola?

slow motion, w kościele moja noga nigdy nie postanie, o nie. Święcenie to jedyny mój świąteczny obowiązek, dlatego idę do osiedlowej kapliczki ze znajomą i cały ten cyrk przegadujemy. Oczywiście ja się nie modlę jak inni, głupio wygląda, ale to ja

Abbey, uważaj, bo jeszcze jakiś moherowy beret Cię zaatakuje

ja mam kościół 5 min drogi od domu, a na dodatek święcenie trwa też jakieś 5 min.

slow motion, a ile macie kościołów tam u siebie?

E tam, według osiedlowych moherowych beretów i tak już się stoczyłam. Narkomania i te inne...

Abbey, aż 2. Ja należę do tego mniejszego. Chociaż pół miasta się tu schodzi, bo mamy spoko księdza i przede wszystkim krótką mszę.

a faktycznie. Niechodzenie do kościoła jest jednoznaczne z narkomanią, prostytucją itp. rozumiem

slow motion, ha, jesteśmy lepsi! Mamy trzy

A słuchaj, mam pytanko, bo ciekawi mnie jedno. Przy wjeździe do Twojego miasta ze strony Ol. coś się będzie budować? Znów jakaś fabryka, magazyn czy coś? o.O Czy może jeszcze nic nie wiecie?

Abbey, ach ta rywalizacja

szczerze to ja jeszcze nie mam pojęcia co i jak, ale faktycznie ta strona nieźle się "rozrasta"

slow motion, wybacz, mam wpojoną rywalizację od małej

Nooo, aż Wam zazdroszczę... Może kiedyś będę dojeżdżać do tej Twojej miejscowości do roboty

ja też jajek nie będę swięcił, wystarczy że sobie je dobrze umyje

prawdę mówiąc to już nie chodzę do kościoła i mam święty spokój z tymi wszystkimi ceregilami

...ostatni raz byłem u spowiedzi czternaście lat temu ...no i sie nie zanosi żeby to się stało

podobno że coraz mniej ludzi chodzi do kościoła a większość to z przyzwyczajenia i tradycji

Ja ostatnio u spowiedzi byłam w chyba piątej klasie podstawówki - matka powiedziała, że jak nie pójdę, nie kupi mi butów

Witam wszystkich, ja w kościele ostatnio byłam w trzeciej klasie podstawówki, także święcenia jajek nie będzie.

mam pytanie: A jest tu jakaś osoba, która chodzi do kościoła? co niedzielę?

Na rozkminę mnie wzięło. A może właśnie przez to, że zaniedbujemy Boga nas to spotkało? W końcu podobno nic nie dzieję się bez przyczyny

Abbey, co do mojego miasta to taaa...pracę sobie na pewno tu znajdziesz. U Arka

Ja ostatnio u spowiedzi byłam w chyba piątej klasie podstawówki - matka powiedziała, że jak nie pójdę, nie kupi mi butów

no tak, najlepiej to postraszyć a później są tego konsekwencje, nerwice, depresje

slow motion, ja nie zaniedbuję Boga, ja zaniedbuję z własnego wyboru kościół.

ja chodze tylko w swieta :)

ja zaniedbuję i Boga i Kościół, ale nie potrafię się określić. Może to jeszcze nie czas. Chociaż kiedyś jak byłam młodsza chodziłam 2 km na godzinę 6:30 do Kościoła. a to wszystko po to by być z moją babcią. Teraz Babci jest przykro, że nie uczęszczam na mszę, ale nie czuję takiej potrzeby.