Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, ho.

 

Czas wrócić i się wygadać a raczej wypisać może.

Szkoda, że nie mam tej cudownej skłonności co Wy i nie biegam po lekarzach a potem nie robię badań i nie sprawdzam wszystkiego po 10 razy. Niestety paniczny lęk przed wynikami i tylko czarna wizja uniemożliwia mi to.

Ja mam ten sam problem, który około 2 lata temu. Węzły: pod pachą, na szyji (x3 symetrycznie), na karku, w pachwinach. Dla mnie to już tylko jedno- ziarnica. Co najlepsze przez dwa lata był spokój, zakończyłam swój toksyczny związek a na dodatek się zakochałam tak szczęśliwe, że nie mogę w to uwierzyć, miłość taka jaka zawsze istniała w moich marzeniach. Wraz z nią wróciła hipochondria co by rujnować wszystko. Może już nie taka kiedy mdlałam, dzowniłam po karetkę i potrafiłam przez miesiąc nie istnieć i nie wychodzić z łóżka- ale mimo wszystko- wróciła.

 

Co do objawów... to kaszlałam- książkowy objaw ziarnicy. Kaszlałam 3 miesiące. Nikt nie wiedział czemu, czułam się dobrze.

Co prawda nastąpiło to po tym kiedy przygarnęłam kota a zawsze na testach wychodziła mi duża alergia- ale jakoś nie umiem tego tłumaczyć w ten sposób. Kaszel ustąpił i nie wrócił wiele miesięcy.

Do tego schudłam od od 1,5 roku 18kg. Co prawda zaczęłam mniej jeść a w konsekwencji całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy, z fast fodów i w ogóle z ciężkiego, kalorycznego jedzenia. Zdarzało się, że jadłam np kanapkę przez dzień i później coś w nocy w amoku. I co prawda mam fioła na punkcie wagi, jak zjem coś kalorycznego to potem mi to siedzi na psychice 3 dni.

 

Ale kiedy ja na to patrzę i na te moje węzły to przecież to musi oznaczać tylko jedno.

Ktoś mógłby napisać, że po 2 latach na pewno czułabym się źle- ale przecież występują objawy itd.

 

Dodam, że 3 lata temu robiłam rozmaz i miałam limfocyty 46 %(norma 40) i bazofile 2% (max 1%)- a to powiększa się właśnie przy ziarnicy. Co prawda przy alergii też ale wątpie, że to byłby powód.

Miałam robiony marker na chłoniaka ale to było zaraz po tym jak znalazłam węzły(i wyszło ok- ale to dlatego, że tam widać nieprawidłowości dopiero przy zaawansowanej chorobie).

 

Co do moich węzłów to wszystkie mają do 1cm, ten na karku jest twardy i nieruchomy- niestety mam tik(który został mi po lęku, że mam zapalenie opon mózgowych i ciągle sprawdzam czy mam sztywny kark i odchylam głowę do tyłu tak trochę patologicznę- uciskając tym samym na tego węzła), pod pachą mam trochę większego. Większość węzłów jest powiększona symetrycznie. Mam też guzki w pachwinach.

 

No i tak sobie myślę, że jestem teraz tak szczęśliwa, spełniły się moje wszystkie marzenia i mam mieć ziarnicę, być łysa itd?! Ale przecież wszystko na to wskazuje ;(((((((((( Kaszel, chudnięcie, węzły, krew ;((((

 

Pewnie już tutaj topic węzłów i ziarnicy się skończył ale może jednak kogoś to męczy...(ale na pewno nikt nie ma tak przerąbane jak ja ;( z objawami ;( ).

 

-- 01 kwi 2012, 06:41 --

 

e, max to 45% nie 40.

Cóż za wspaniałą noc mam za sobą, duszności, amok, czytanie na forach o ziarnicy. Dokładnie na to czekałam.

Teraz rozważam dogłębnie moje odchudzanie :) i przecież ja jadłam tak mało, czasem nie super zdrowo(biały chleb, czy coś w nocy) ale kontrolowanie się na maxa. Ostatnio we włoszech straciłam kontrolę i przytyłam 1,5kg to później płakałam. Ale dla mnie to chudnięcie to tylko jedno jak połącze z innymi rzeczami, ja nie chcę ;( nie teraz ;((((((((((((((((((((((((

 

-- 01 kwi 2012, 06:52 --

 

"witam.mam powiekszony wezel chlonny po lewej stronie szyi przez dobry rok.czesto mam bole gardla i wystepuje przy tym goraczka 39, zarzywalam wszystkie mozliwe antybiotyki i nic nie pomaga.Ostatnio mialam bardzo duzy bol polowy szyi lacznie z obojczykiem(tam gdzie mam powiekszony wezel)na drugi dzien polowa szyi spuchla z przodu i z tylu, podwoch dniach opuchlizna zeszla ale wyczuwalne jest powiekszenie tej czesci szyi wyczulam rowniezzgrubienia pod pachami.Zauwarzylam ostatnio ze bardzo sie poce w nocy, wstaje do ubikacji i mam wilgotna koszule razem z koldra.mam rowniez nagle bole w stawach(czasami nie moge zejsc po schodach)czesto mnie boli dol brzucha,a ostatnio mialam bardzo silne kujace bole po lewej stronie klatki piersiowej.Nie wiem co o tym myslec".

 

Fajnie, ze ludzie maja takie objawy i jeszcze pisza, ze nie wiedza co o tym myslec.... tez tak mialam, w fazie najwiekszej hipochondrii ciagle lapalam infekcje, tracilam wlosy... potem to odeszlo a ja przestalam chorowac....(wczesniej co miesiac gardlo) a teraz...? nawet jak boli toi przechodzi po dwoch dniach :( ... O, juz 7 :) to juz walkuje ten temat 8 h, cudownie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tajemniczyusmiech, ja bym na twoim miejscu jednak przeszla się do lekarza. Powiększone węzły chłonne wcale nie muszą świadczyć o czymś poważnym, mogą też wystąpić, niestety, przy nerwicy (jak i inne objawy poważnych chorób). Może to być jakaś uogólniona infekcja, np grzybicza, możesz mieć coś z zębem i tego nie wiedzieć, możesz mieć coś z zatokami, itp. Ostatni rozmaz mialaś 3 lata temu, wyniki raczej nie są już aktualne. Więc morfologia z rozmazem, OB, CRP i badanie moczu. Poza tym, jak piszesz, schudlaś 18 kg w 1,5 roku - może to są jakieś niedobory? A testy na alergię robiłaś?

No, diagnosta cały czas w pełnej gotowości :mrgreen: . Pytać, jakby co. Jak nie będę czegoś wiedziała to zawsze mogę wyciągnąć swoje notatki ze studiów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiq, jak miękkie i przy migdałku to na 100% jakiś czop, one się czasem lubią tworzyć z resztek pożywienia, z bakterii. Zwłaszcza, że byłaś przeziębiona, czasami przy przeziębieniach też się lubią jakieś kanały w migdałkach zapychać - różne świństwa tam się potrafią gromadzić, w sumie taka ich rola, zwłaszcza jak jesteśmy chorzy. Generalnie nic się z nimi nie robi, chyba że zacznie boleć. Możesz sobie kupić coś do płukania gardła (coś antybakteryjnego, w aptece powinni ci pomoc), albo jak chcesz bardziej naturalnie to szałwię, żeby ci się jakaś infekcja (np angina siakaś) znowu z tego nie zrobiła i tyle. To co siedzi w środku powinno samo niedługo wyleźć. I nie boj się, bo to naprawdę nic poważnego :smile:

Kami, dziękuję Ci za pociechę... Problem w tym, że ja nie mam migdałków od 7go roku życia... Jutro mam dentystę, pokażę jej to i poproszę, żeby obadała całą buzię, tak profilaktycznie. Już dzisiaj na samą myśl umieram ze strachu a jutro to chyba zeświruję na dobre tak się boję dentysty :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tajemniczyusmiech, ja bym na twoim miejscu jednak przeszla się do lekarza. Powiększone węzły chłonne wcale nie muszą świadczyć o czymś poważnym, mogą też wystąpić, niestety, przy nerwicy (jak i inne objawy poważnych chorób). Może to być jakaś uogólniona infekcja, np grzybicza, możesz mieć coś z zębem i tego nie wiedzieć, możesz mieć coś z zatokami, itp. Ostatni rozmaz mialaś 3 lata temu, wyniki raczej nie są już aktualne. Więc morfologia z rozmazem, OB, CRP i badanie moczu. Poza tym, jak piszesz, schudlaś 18 kg w 1,5 roku - może to są jakieś niedobory? A testy na alergię robiłaś?

No, diagnosta cały czas w pełnej gotowości :mrgreen: . Pytać, jakby co. Jak nie będę czegoś wiedziała to zawsze mogę wyciągnąć swoje notatki ze studiów.

 

Ale ja pisałam, że przez ten czas mało jadłam. Ważyłam 77kg przy wzroście 158zł i mimo, że to brzmi strasznie to nie wyglądałam jakoś grubo i nikt nie wierzył w moją wagę no ale raczej najlepiej też nie wyglądałam.

Jestem hipochondrykiem z prawdziwego zdarzenia, przeżyłam swego czasu totalne piekło z wegetacją włącznie.

Więc dla mnie te 20kg to nie to, że ograniczyłam słodycze a właściwie z nich zrezygnowałam(jem coś słodkiego raz na dwa tyg i jest to np lód albo wafelek), fast foody i ogólnie jem mało tylko dla mnie to ziarnica bo kiedy dodam do tego kaszel przez 3 miesiące(było to ok 1 rok temu) i węzły to nie mam złudzeń.

 

Więc skoro to ziarnica czemu kaszel ustąpił?

 

A węzły... na szyji z boku mam ruchomy ok 1cm, kilka innych ok 4mm, dwa na dole szyji ok 6mm... pod pachą obustronnie ok 1cm i w pachwinach i na karku twardy ok 8mm ale ja ciągle odchylam głowę do tyłuy bo mam tik i 'zgniatam' tego węzła.

 

 

Wszystko zaczęło się układać i wróciły lęki... super...

A do lekarza się boję iść bo albo, że jest już za późno albo, że usłyszę coś strasznego i nie będę mieć nadzieii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez boje się isc do lekarza ze względu na to co moge usłyszec, czasami tak jest ,ze wszystko sie układa a leki i natectwa wracają własnie dlatego,ze sie boimy sie nie ułozy i wtedy czym bardziej zleży tym leki sa silniejsze i natręctwa i nawet moze to pociagnąc depresje za soba a jak zalezy mniej to jest luz i leki , natręctwa i depresja jest mniejsza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazdroszczę Wam trochę tego strachu przed lekarzem, ja mam odwrotnie - lecę do nich z każdą duperelą. Efektem są topniejące oszczędności. Gdyby nie moja hipochondria to pewnie byśmy z M. pojechali na mega urlop. I mam z tego powodu ogromne wyrzuty sumienia. :cry:

Mi dzisiaj znowu drętwieją ręce. I te cholerne skurcze! Jestem już zmęczona. Ze stanu euforii, jak dwa dni temu, przechodzę w stan kompletnego rozwalenia. Znowu chodzą mi po glowie głupoty, znowu sobie wmawiam że jestem na coś chora. Znowu się z tej bezsilności zryczałam jak głupia. Pucowałam jak szalona całe mieszkanie wczoraj i dzisiaj więc to pewnie ze zmęczenia, poza tym mam dyskopatię więc takie mogą być efekty tego zginania się i zasuwania. Nie potrafię sobie jednak tego wytłumaczyć. Traktuję to jako rzut jakiejś zżerającej mnie choroby.

Podziwiam cierpliwość swojego M. Od czasu do czasu pojawia się taka myśl że weźmie mnie zostawi, tym bardziej że mamy tylko ślub cywilny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

 

Jestem po laparoskopi.Przezylam. Skutki uboczne narkozy szkoda gadac dwa dni wymiotow.Masakra. Ale teraz skutki gazu ktory wpompowuja w jame brzuszna tragedia dzisiaj boli mnie kolo zoladka czy tam na wysokosci usik taki kurcze tylko jak leze plasko to nie mam:( kurcze czy aby to napewno wina tego gazu czy znowu co innego:(A diagnoza po laparo szkoda gadac:(

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam się w lepszym nastroju :) pół twarzy drętwe od znieczulenia, ale pokonałam lęk przed dentystą! Jestem z siebie dumna :) duża w tym zasługa pana doktora, de facto od dzieci, ale może dlatego na takie dobre podejście. A moja narośl to na pewno nie jest nic rakowego tylko jakaś pozostałość po migdałku. Oczywiście obserwować należy ale ze spokojem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiq, no to super, to już jesteś pewna że wszystko dobrze.

Perla, jeden jajowód w porządku więc wszystko powinno być ok. Moja koleżanka ma jeden jajnik wycięty i uwodzila zdrową córeczkę. A twoje bóle to normalne powikłanie po "napakowaniu" cię dużą ilością gazu. Więc wszystko w środku bylo i pewnie caly czas trochę jest uciskane, zwlaszcza przepona (tak samo jest jak najemy się za dużo owoców albo kapusty - wtedy w naszym żolądku powstają gazy które uciskają przeponę i wywoluje to ból). Dlatego jak leżysz plasko to czujesz ulgę. A ile to może trwać to nie mam pojęcia, byl to zabieg inwazyjny więc kilka dni na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kami tylko te bole nie pojawily sie odrazy po zabiegu tylko tak w sobote bole ramion niedziele nawet ok i wczoraj juz okolice ucisku zoladka a dzisiaj sie troche przemieszcza w storne chyb przepony bo w dolku kurcze jak uciskam sama tez boli:(ja juz wariuje czy cos z sercem nie tak albo jakas bakterie dali mi:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bóle ramion też na 100% od tego, bo ci siedzi gaz w przeponie. Natomiast jak jest z czasem, czy ból pojawia się zaraz po czy po kilku dniach to tu moja wiedza, niestety, się kończy (może to być kwestia indywidualna). Uczylam się tylko o objawach związanych z tym wypelnianiem jamy brzusznej gazem. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

perla dobrze ze juz jestes po. A jakie masz rokowania dalsze? Bedziesz sie jakos dalej leczyc czy cos?

Ja dzisiaj byłam znowu na terapi i taki jakis mam niedosyt, ale nieważne

Wczoraj udało mi sie nie martwic moim peprzykiem, ale dzisiaj lęki wróciły ze zdwojona siłą :(

Wizyte u dermatologa mam dopiero za 3 tygodnie. Mama mi tłumaczy ze ten pieprzyk zawsze taki był i wtedy troche sie uspokajam. Byłam u lekarza z nim 7 miesięcy temu i miałam przyjsc do kontroli za rok, no to przyjde pare miesięcy wczesniej. Chciałabym zeby to sie juz skonczyło,ehhh..... trudne to wszystko, ide robic obiad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kami bole ramion to wiem wiem:)

 

Aniu bede wiedziala wszystko jak dostane wypis i z nim pojde do ginekologa...A ty lej na tego pieprzyka ja wiem ze latwo pisac...

 

Dziewczyny a moze do tego sa moje objawu nerwicy i przez to tak bardziej nasilone? Kurcze ale skad taka ciezkosci w przeponie bo to jest jak dolek i tam wlasnie ma ktoras z Was podobnie??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciocia nerwica na pewno nie pomaga...

Wczoraj leżymy sobie z M. na lóżku, oglądamy Majewskiego, nagle slyszę "kochanie, a co tobie tak brzuch pulsuje?". No to ja dawaj wgapiać się w ten brzuch i faktycznie, coś tak jakby pulsowalo z prawej strony. Ten se, kurde, jaja zrobil, chcial sprawdzić jak zareaguję, a ja pól nocy w kiblu przesiedzialam i gapilam się na swój brzuch :roll: Teraz to się z tego śmieję, ale w nocy to mi nie bylo wesolo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dalej to samo.... nie śpię już 3 noc.

Widzę, że wszystko mi się nasila gdy nie czuję braku bezpieczeńswa. Kiedy jestem ze swoim chłopakiem, zapominam nawet sprawdzić czy są zamknięte drzwi(kolejna paranoja) ale związek na odległość to związek na odległość. Dobrze, że w pt lecę.

Teraz oczywiście mnie wszystko swędzi bo o tym myślę.

Myślicie, że mam ziarnicę po tym co pisałam wcześniej? :(

Mojej historii nadałam takiego tragizmu, że każdy by wywnioskował, że to ziarnica...

Żal... to wszystko zakrawa na komedie.

 

Pozdrawiam :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tajemniczyusmiech, nie sądzę, Twoja ziarnica to pewnie jest taka jak moje stwardnienie rozsiane ;) . Moja psycholog powiedziala mi ostatnio że nerwica może dawać wszystkie możliwe objawy, no może oprocz niewydolności różnych narządów, jak serce, czy nerki. Mój mąż bardzo często wyjeżdża i dopiero jak przeczytalam Twój post to zdalam sobie sprawę, że jestem "chora" jak jestem sama w domu. Wtedy nie mam się do kogo odezwać więc włączam komputer i dalej jazda Google idą w ruch. Bardzo często mam tak że przekopuję notatki i podręczniki ze studiów bo stwierdziłam że one są bardziej wiarygodne niż to co ludzie wypisują w internecie :roll: . A jak Małżonek wraca to trzeba się nagadać i insze rzeczy ;) , ugotować obiadek, zrobić jakąś kolację-niespodziankę, pójść gdzieś do znajomych, do kina, do knajpki, itp - wtedy wszystko jest ok.

No, chyba że Małżonek zrobi mi taki numer jak wczoraj....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Mnie cewka nie boli dopiero drugi dzień tak w ogóle. Za to dzisiaj muliło mnie dziwnie aż wreszcie poczułam ucisk z tyłu głowy i już wiedziałam, że nadchodzi migrena :bezradny: Cierpię na nią już ponad dwadzieścia lat, a jednak coś mnie dzisiaj zainspirowało i zaczęłam szperać w googlach o migrenach. Jak do tej pory to zawsze wyczytywałam, że migrena jako taka nie zagraża żdrowiu ani życiu, ale dzisiaj natknęłam się na informację, która mnie zmierziła :zonk: Otóż znalazłam, że wskutek migreny może nastąpić nieodwracalny wylew :why: A migrena objawiająca się z tyłu głowy (jak u mnie) może być wynikiem lęku :bezradny: .. Tylko ja od tylu lat tak mam.. Nie sądzę, bym dwadzieścia lat temu miała nerwicę lękową...

Dzisiajszy ucisk głowy, tak na górze i promieniujący do tyłu, powoduje u mnie jakieś walenie serca, koszmarne mdłości i lęk przed zawałem. Zwłaszcza, że ciśnienie mam nieco podwyższone.. 115/88.. Puls 62. Dolne jest dla mnie już za wysokie bo je odczuwam..

Jestem tak sparaliżowana lękiem, że nie mam siły iść się myć. Czy Wam się zdarzyło pójść spać bez mycia? No wstyd, że hej! Chyba sobie łyknę hydro i pójdę pod prysznic. Na razie się boję, że mogłabym tam dostać wylewu.. :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż bardzo często wyjeżdża i dopiero jak przeczytalam Twój post to zdalam sobie sprawę, że jestem "chora" jak jestem sama w domu. Wtedy nie mam się do kogo odezwać więc włączam komputer i dalej jazda Google idą w ruch.

 

Coś w tym jest. Mój mąż w zeszłym roku ciągle jeździł za granicę, a nawet latał :zonk: , co wywoływało we mnie ciągły strach, że rozbije się samolot. Miałam na każdy jego długi lot gotowy scenariusz co się stanie jak on zginie.. Zostanę z dwójką dzieci i kredytem, którego nie spłacę :zonk: .. Jak go nie było, to miałam takie ataki lęku, że ciśnienie sięgało mi zenitu i byłam bliska wezwania pogotowia. Szperałam ciągle w internecie poszukując chorób.. Panicznie bałam się co się stanie z dziećmi jak umrę na zawał albo wylew, jak dzieci zareagują widząc mnie martwą, a tatuś na drugim końcu świata :why:

I mam taki zwyczaj, że jak wiem, że mój mąż wsiada do samolotu i ma na pewno wyłączoną komórkę, to mu wysyłam sms'a i tylko wysłuchuję czy telefon milczy aż do czasu wylądowania kiedy to mój mąż ją włącza, czy też sygnał wysłanego sms'a usłyszę podczas jego lotu a potem nagle telefon z wrzaskiem, że mnie żegna, bo samolot się kopci w przestworzach :why::why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, Czapla z nieba mi spadłaś........ Ja nie mam stwierdzonej migreny, choć średnio co co pół roku miałam miażdżący moją świadomość ból głowy. Na początek bolały mnie oczy następnie przychodził potworny ból.

Ostatnio miałam napady lęku i od kilku dni tez mnie boli z tyłu głowa i na górze. Zazwyczaj objawy (ból głowy) nasilają mi się wiosną i trwają aż do jesieni. Myślałam sobie dzisiaj wszystko że to kręgosłup odcinek szyjny, objaw napiętych przez nerwy tętnic, wylew, oczywiście gdzieś w podświadomości rak, i wiele innych.

 

Powiedz mi kochana jak sobie z tym radzisz, bo ja też wpadam w panikę w pracy i jeszcze trochę to ją stracę bo nie moge się skupić. RATUJ.

 

No więc radzę sobie następująco: jak miałam szesnaście, potem dwadzieścia lat i nie było na rynku specyfików, a migrena była postrzegana jako kaprys i wymysł, to łykałam jakąś pyralginę albo okropny saridon, ale gówno mi dawały. A więc rzygałam i zdychałam cały dzień, bo zazwyczaj budziłam się z migreną i odruchem wymiotnym, a dopiero koło północy przechodziła sama.

 

Od dziesięciu lat łykam leki na receptę z grupy tryptanów, dokładnie sumamigren, ale tnę go na cztery ćwiarteczki, bo jego działanie jest mocne. Jestem po nim jak naćpana, ale ból mija.

Jednak zdarza mi się go nie łykać, żeby nie truć się za bardzo, albo jak ból nie jest silny, choć upierdliwy. Tylko wtedy towarzyszą mi dodatkowe "przyjemności" takie jak mdłości, pływający obraz, lekkie bełkotanie, upiorny wyraz oczu, łzawienie oczu, walenie serca i pulsowanie bólu na górze i z tyłu łba w rytm bicia serca. Zawsze w tym miejscu. Od powrotu nerwicy lękowej odczuwam wówczas strach, że coś się stanie, że stracę przytomność, że jednak się przewrócę :why:

 

Tylko u mnie to jest typowa migrena na tle zmian pogody i nie ma nic wspólnego z napięciowym bólem głowy. Napięciowy ból głowy jest inny i mija po zwykłym apapie, a migrena nie. Niestety mózgownica będąca w szponach nerwicy lękowej w chwili bólu migrenowego dostaje sygnał, że coś się dzieje z organizmem i odczytuje to jako niebezpieczeństwo i w konsekewcji uruchamia lęk. I wtedy albo łyknę hydro albo jakos to przeżyję sama w męczarniach :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×