Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jestem dorosła a czuje się dzieckiem:(


dziewczynka24

Rekomendowane odpowiedzi

chyba też tak mam. mam 35 lat a czuję się jakbym dopiero co skończyła studia.

wyjątkiem jest ze lubie sie czasem ubrac sexy jak kobieta.

mam dużo do czynienia z młodzieża.

wszyscy mowią że nie wygladam na swoj wiek.

mam wysportowana i raczej drobną sylwetkę.

zdarza mi się przez cale dorosle życie spać z misiem którego mam od dzieciństwa - tu was zakasuję:)

jestem rozwiedziona i dda, myślę ze ktos z was tez moze być dda i dlatego tak sie czujemy.

kidults.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem rozwiedziona i dda, myślę ze ktos z was tez moze być dda i dlatego tak sie czujemy.

Nie tylko DDA ale też DDD. Jak już wspomniałam, mi to nie przeszkadza za bardzo, że taka jestem, jednak w pewnych określonych sytuacjach, które wymagają wyglądu i odpowiedniego zachowania, jest to kłopotliwe a wręcz wkurzające jak napisała autorka postu.

 

Np. Makijaż dla mnie to kompletna strata czasu :!: Jednak praca, którą niedługo zacznę będzie tego ode mnie wymagać. I szlag mnie trafia, że z tego powodu będę musiała specjalnie wcześniej wstawać :evil: Mimo, że nie czuję takiej potrzeby.

Na dodatek musiałam wziąć pożyczkę aby kupić jakieś ubrania stosowne do pracy w biurze :evil: Koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janie jestem ani DDA ani DDD, czuje się dzieckiem bo nie chcę brać odpowiedzialności za siebie.

detektyw mam w dupie emeryturę i tak do niej nie dożyję na mojej składce w funduszu emerytalnym jest całe 300 zł także nawet nie mam po co dożywać zresztą wtedy cała Europa będzie już muzułmańska i nie mam zamiaru tego dożywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Np. Makijaż dla mnie to kompletna strata czasu :!: Jednak praca, którą niedługo zacznę będzie tego ode mnie wymagać. I szlag mnie trafia, że z tego powodu będę musiała specjalnie wcześniej wstawać :evil: Mimo, że nie czuję takiej potrzeby.

Odrażające. Co to za praca, że tak nienawidzą czystych twarzy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez jestem bardzo mala dziewczynka uwielbiajaca bujac w oblokach a mam juz ... no moze nie bede pisac. W zasadzie czuje sie z tym bardzo dobrze, ale czasami czuje presje, jakby ludzie wymagali ode mnie bycia inna. Ale wlasciwie jakie maja do tego prawo?! To ja mam podejmowac decyzje odnosnie mojego zycia. Najwazniejsze to dzialac zgodnie z wlasna harmonia wewnetrzna.

 

-- 31 mar 2012, 05:22 --

 

Depresja w pewnym sensie sugeruje odnalezienie wlasnego wewnetrznego dziecka!!!

 

-- 31 mar 2012, 05:24 --

 

Uwielbiam w sobie te dziewczynke. Jest to cos co chce pielegnowac, nie stracic.

 

-- 31 mar 2012, 05:26 --

 

Bardzo piekny temat ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie taką sytuację.

Masz dziecko i prowadzisz je do przedszkola. A tam pani w porwanych dżinsach, tunele w uszach, tatuaż na twarzy, złoty ząb na przedzie, na szyi kłódka i kolce.

Już widzę jak robisz w tył zwrot, dziecko pod pachę i biegiem do domu.

 

Inna sytuacja.

Idziesz do lekarza z poważnym schorzenem a tam fircyk w ciemnych okularkach, kopyta na stole ( luzik pełny) goła klata, paznokcie na czarno.

 

Inaczej

Idziesz do psychologa, a tam blondi z tipsami w szpileczkach. W ustach botox, na oczach sztuczne rzęsy, silikon tu i tam.

 

Są zawody, które wymuszają na nas wyglądu, który budzi zaufanie, sprawia, że ktoś może się do nas zwrócić per pan/i a nie : ej ty młody, skocz no po piffko.

 

Oczywiście nie wolno dać się zaszufladkować, trzeba szukać swojego stylu, estetyki i nie przesadzić w żadną stronę.

Znam wokalistę kapeli ( rosetta) ze Stanów który jest wytatuowany, tunele itp. A jego zawód to wykładowca bodajże filozofii i psychologii. Ale jedno jego spojrzenie mówi za wszystkie ubiory świata. Czuć po prostu że jest mądrym, ciekawym człowiekiem. Tak czy inaczej, to jego ciekawa osobowość sprawia, że to on jest ozdobą swojego wyglądu a nie odwrotnie.

Nie widzę w makijażu nic złego. Nawet w pewnym wieku jest jak najbardziej pożądany. Eksponowanie ( a nie bezmyślne umazanie twarzy) swoich walorów to raczej pozytyw a nie strata czasu.

 

Nie ma czegoś takiego jak czysta buzia po 30, pewnych rzeczy już się nie zatrzyma i naturalna brzoskwiniowa cera nastolatki to raczej utopia w tym wieku.

 

Pielęgnowanie wenętrznego dziecka to nie spijanie mleczka z cycuszka mamusi ( niektóre posty na to wskazują) i podejście tak mi dobrze, jakim potwornym dzieckiem trzeba być... Żeby do końca życia korzystać z matki, a jej prawo do życia już się nie liczy. Brawo egoistyczne dzieci.

Też jestem DDA i zdaję sobie sprawę, że życie mojej matki było ciężkie. Czy to oznacza że jeszcze mam ją na starość wykorzystywać bo ja czuję się niespełnionym dzieckiem?

No prosze...

 

Jak przeczytałam, że niektórzy z Was ( bez obrazy proszę) ciągle nie przecięli pępowinki tylko siedzą z mamusiami to ręce mi opadły. Mamusia już swoją rolę i pracę wykonała.

 

Wewnętrzne dziecko ma nam pomóc a nie zabić, odnaleźć w sobię tą ciekawość, pasję, twórczość, pomysłowość charakterystyczną dla dziecka.

Kiedyś obserwowałam jak dziecko zobaczyło po raz pierwszy ołówek ( taki z wysuwanym grafitem), oczywiście grafit w strzępach natychmiast, samo wyciąganie i wkładanie tego grafitu dawało taką radochę jakiej my dorośli możemy tylko pozazdrościć.

I tej radości przeżywania sobie i Wam życzę.

 

 

Dziewczynka24 Pomykaj sobie w trampusiach i nie zastanawiaj się co ludzie powiedzą. Będziesz pomykać w garsonce to i tak ludzie powiedzą swoje ( a to kolor jakiś taki, a to guziki zbyt awangardowe)

 

 

Do DD.. Nie twórzmy grupy dorosłych pokrzywdzonych matek, walczmy o swoje życie a nie żyjmy kosztem innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam.

ja mam odwrotny problem , Sytuacja w jakiej się znajduje, czyli mama chorująca na depresje od ponad 23 lat sprawiło ze ja 19-latka starzeję się mentalnie, nie mam na nic siły. a do tego nie potrafię rozmawiac z moją mamą. teraz gdy jest w tym stadium "załamania" to powtarza że mnie kocha, że przeprasza, że zmarnowała mi życie, ale kiedy minął te trzy miesiące to ona się diametralnie zmienia, nie ma dla mnie czasu , nie rozmawia, częściej spotyka się z koleżankami niż ze mną. Jest taka nadpobudliwa, częściej się kłóci. Sprzątanie jest dla niej ważniejsze niż ja. I nie docenia mnie , dlaczego tak jest? dlaczego ????:( czy to moze ze mną jest coś nie tak. Czy ja jestem zła, czy to moją wina?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się tłumaczyć ale dzisiaj 30- latkowie wciąż mieszkający z rodzicami to wręcz norma i nie wszyscy są oni aż tak niezaradni życiowo niektórzy robią bo tak im wygodniej albo oszczędzają pieniądze gdyż gdyby musieli sami coś wynająć nic by nic nie zaoszczędzili albo żyli w nędzy. Takie mamy realia w Polsce a nawet na zachodzie Europy gdzie z kolei ceny wynajmu bywają horrendalne mimo wysokich zarobków.

Dziś psychologowie twierdzą że bardzo przesunął się zwłaszcza u mężczyzn wiek osiągania dojrzałości społecznej, emocjonalnej przestają być dziećmi i stają się mężczyznami często dopiero w wieku 30-35 lat. Jest to w skutek cywilizacji w której żyjemy, kultu młodości, konsumpcjonizmu, długiego okresu edukacji. Zawsze zazdrościłem osobom które szybko opuściły gniazdo rodzinne i się usamodzielniły to na pewno powód do dumy z rodzicami żyje się dużo wygodniej ale nie jestem z tego dumny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jak to wygląda przed ludźmi jak stara baba sobie w trampusiach pomyka, jeszcze dziury na spodniach i zamiast koszuli z kolnieżykiem to Tshitr...

 

 

Widzisz w tym coś niestosownego?? Bo ja , nie :twisted:

 

Ja nawet nie wiem co za ubrania są dla dorosłych a co dla młodzieży to nie te czasy już że ludzie ubierają się zależnie od wieku. Wiele starszych osób ubiera się młodzieżowo, babcie w leggingsach albo ciasnych dżinsach a t-shirty to większość osób nosi. Odwrotnie też nastoletnie panny często ubierają się malują i wyglądają jak dorosłe kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jak to wygląda przed ludźmi jak stara baba sobie w trampusiach pomyka, jeszcze dziury na spodniach i zamiast koszuli z kolnieżykiem to Tshitr...

 

 

Widzisz w tym coś niestosownego?? Bo ja , nie :twisted:

 

Ja nawet nie wiem co za ubrania są dla dorosłych a co dla młodzieży to nie te czasy już że ludzie ubierają się zależnie od wieku. Wiele starszych osób ubiera się młodzieżowo, babcie w leggingsach albo ciasnych dżinsach a t-shirty to większość osób nosi. Odwrotnie też nastoletnie panny często ubierają się malują i wyglądają jak dorosłe kobiety.

Zgadza sie, moja mama i jej koleżanki niby też nie noszą koszul, tylko T-shirty i oczywiście dżinsy, ale ze mną to trochę inaczej, bo ja mam taki obdarty styl. :yeah:

Od czasów nastoletnich tak się ubieram i tak mi zostało. Moje koleżanki zrzuciły glany i wojskowe plecaki miej więcej jak poszły na studia. Ja już dawno po studiqach i nadal w tym siedzę. NIby mi dobrze, bo nie widzę siębieę w innych lumpach, ale to po prostu MUSI wyglądać śmiesznie, do cholery mam prawie 30 lat! Praca ode mnie wymaga garsoneczek i eleganckich koszul, no to ok, ale po pracy znowu staję się grandżówą jak z gimnazjum. Zastanawiałam się nad tym, żeby tak jak ubieram się do pracy nosić się na codzień. I nie delikatnie, powoli, bez terapii wstrząsowej pochować moje grandżowe kochane ciuszki na dno szafy i zostać w spódniczce i koszuli. Ale czułabym się chyba potwornie, jakbym sama siebie zabiła:( Ech, głupi ten temat, aż mi wstyd, ludzie tu o alkocholizmie, anoreksji, schizofrenii, a ja o ciuszkach... Wybaczcie i potraktujcie jako post niedojrzałej, głupiutkiej nastoletniej trzydziestki :roll:

 

-- 31 mar 2012, 12:15 --

 

 

 

Pielęgnowanie wenętrznego dziecka to nie spijanie mleczka z cycuszka mamusi ( niektóre posty na to wskazują) i podejście tak mi dobrze, jakim potwornym dzieckiem trzeba być... Żeby do końca życia korzystać z matki, a jej prawo do życia już się nie liczy. Brawo egoistyczne dzieci.

Też jestem DDA i zdaję sobie sprawę, że życie mojej matki było ciężkie. Czy to oznacza że jeszcze mam ją na starość wykorzystywać bo ja czuję się niespełnionym dzieckiem?

No prosze...

 

Jak przeczytałam, że niektórzy z Was ( bez obrazy proszę) ciągle nie przecięli pępowinki tylko siedzą z mamusiami to ręce mi opadły. Mamusia już swoją rolę i pracę wykonała.

 

.

Hm, ja wiem, że to jest egoistyczne, złe, nienaturalne i w ogóle be. Ale Flea, gdzie Ty żyjesz, w tym samym kraju co ja? Ludzie kończą studia, po dwa kierunki, stają na rzęsach żeby dobrze przyszykować się do dorosłości a kiedy ona już nadchodzi- mogą sobie te starania wsadzić w...

Niestety, ale bardzo rzadko zdarza się, że kończy sobie dana osoba studia, znajduje sobie prace, kupuje sobie mieszkanko i opuszcza rodzinne gniazdko. Nie w naszym kraju.

No oczywiście są też i tacy, co nie robią nic, nawet pracy nie szukają, a jak znajdą jakąkolwiek to nie biorą, no bo byle jaka, to wolą siedzieć na dupie i szukać dalej i tak w nieskończoność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też się czuję młodo i pomimo nadchodzącej trzydziestki na karku czuję się jakbym miał 20. Nie chcę mieć dzieci a mój pokój wygląda jakby zatrzymał się w czasie (plakaty itd), mój styl ubierania to obecnie ulubione bojówki i t-shirty z nazwami zespołów albo tytułami gier komputerowych.

Pieprzyć to - na razie dobrze mi z tym :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jak to wygląda przed ludźmi jak stara baba sobie w trampusiach pomyka, jeszcze dziury na spodniach i zamiast koszuli z kolnieżykiem to Tshitr...

 

 

Widzisz w tym coś niestosownego?? Bo ja , nie :twisted:

Tutaj nie, ale...

 

-- 31 mar 2012, 11:36 --

 

Inna sytuacja.

Idziesz do lekarza z poważnym schorzenem a tam fircyk w ciemnych okularkach, kopyta na stole ( luzik pełny) goła klata, paznokcie na czarno.

 

Inaczej

Idziesz do psychologa, a tam blondi z tipsami w szpileczkach. W ustach botox, na oczach sztuczne rzęsy, silikon tu i tam.

ale tutaj już tak.

 

-- 31 mar 2012, 11:38 --

 

Więc w pewnych sytuacjach trzeba się zmienić, choćby na siłę.. nie lubię, ale muszę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynka24 też mam studia, pracę miałam, będę musiała wiele rzeczy zacząć od nowa. Nie mam mieszkania, mam tylko mamę z maleńką emeryturą ( jej pomoc finansowa odpada) wynajmuję mieszkanie, muszę się borykać z problemami dnia codziennego, wszystko co mam zawdzięczam sobie ( depresję też). Gdyby było bardzo ale to bardzo źle, to może wróciłabym do mamy ale to jest najprostsza i jednocześnie najgorsza droga. Najpierw wykorzystam wszystkie inne opcje. Moja mama już zakończyła swoją rolę w moim życiu, teraz chcę aby i ona pocieszyła się wolnością i pooddychała pełną piersią.

Warto być sobą, warto prowadzić życie niezależne ( bez usprawiedliwień - dojrzałość mężczyzn, bo nie ma pracy, bo ciężko) niech trochę skromniej ale po swojemu kreować swój byt i niczego nie żałować.

 

Nikt nigdy nie przygotuje nas do dorosości. Dorosłość wypracujemy sami podejmująć codzienne, czasami głupie decyzje, nikt nas nie nauczy dojrzałości, do tego dorastamy latami. Ale będąć przez dzieści lat pod skrzydłami rodziców nie mamy szans na osiągnięcie pewnych granic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w Polsce jakbym sam chciał wynająć mieszkanie, pokój i żyć samodzielnie to byłaby to wegetacja na najniższym poziomie bo przy moim braku kwalifikacji raczej na zarobki rzędu 1000-1500 zł jestem skazany jeżeli w ogóle ktoś by mnie do pracy chciał przyjąć. Za granica jest lepiej w tym względzie przynajmniej za nawet najniższe zarobki tamtejsze można godnie żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska długo nie dorówna Austrii czy Belgii , mnie wkurza to jak Polacy porównują się do Zachodu , to głupie ciągle powtarzać , dlaczego u nas nie jest tak jak w Ameryce , bo mamy inną historię , mentalność .Porównajmy się do Węgier czy Chorwacji , przebyliśmy taką samo drogę , Warszawa to nie Nowy Jork , jak już chcemy stolicę do czegoś porównać to może do Bukaresztu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Flea, zgadzam się z Tobą w stu procentach! Też jestem zdania, że w pewnym wieku człowiek już po prostu musi radzić sobie sam, a siedzenie z mamą jest niedopuszczalne, tylko że niestety mnie wychowała nadopiekuńcza mama, która zamiast "wykopywać" mnie już powoli z domu- nie chce wypuścić. Oczywiście dodajmy do tego pensję tysiąc sto zł. na umowie śmieciowej i mamy elegancką dorosłość:/ Co z tego, że wyrwę się teraz, narobię szumu, wielce się zbuntuję i ucieknę do wynajmowanego pokoiku, jak za pół roku mogą mnie "wyprosić" z pracy i potulnie znów wrócę do mamusi. Co to za dorosłość?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynka24 Człowiek ma to do siebie, że przetrwa najtrudniejsze warunki. Pamiętam jak na studiach zapłaciłam mieszkanie i zostało mi parę złotych w kieszeni ( fajki jeszcze kosztowały grosze) głodowałam i wtedy sobie poprzysięgłam, że nie mam zamiaru nigdy ale to nigdy przeżywać podobnego koszmaru. Chleb z pasztetem to był rarytas.

Wiem miałam lepiej bo wyjechałam na studia i musiałam sobie radzić. Na szczęście mam mamę, która rozumiała, że to czas na wyjście.

Było ciężko, tak ciężko, że zastanawiam się jak ja czasmi dałam radę bo jednocześnie studiowałam, pracowałam, dorabiałam wieczorami i jeszcze miałam czas na rozrywki. To był survival ale jestm, przeszłam i dlatego dziś jest mi trochę łatwiej :)

Czasem wydaje mi się, że dorosłam, czasami hejtuję tą dorosłość i chciałabym z powrotem być dzieckiem. Chcę wykorzystać maksymalnie swoje życie, oddychać swobodnie, nic nie musieć i nie potrzebować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×