Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

estera1 teraz nie biore żadnych leków, kiedys brałam ale niewiele mi to pomogło.

sardyna ja myslałam nawet o wycięciu tego co mnie niepokoi ale ja bym chyba nieprzezyła oczekiwania na wyniki badan histopatologicznych, wiec jesli lekarz mi nie sugeruje niczego takiego to chyba wole dac spokój z tym wycinaniem. Chyba ze byłaby mozliwosc ze mi wytna i tego samego dnia bedzie wynik. dwóch tygodni nie wytrzymam psychicznie

 

-- 29 mar 2012, 13:36 --

 

Najgorsze jest to ze ja juz niepotrafie racjonalnie myslec i zaufac nawet moim bliskim którzy twierdza ze od ostatniej wizyty u dermatologa mój pieprzyk jest taki sam. A ja widze ze sie zmienił :? tzn czasem mi sie tak wydaje a czasem nie. Potrafie gapic sie na niego bardzo długo i wpatrywac w kazdy milimetr i nie wiem czego ja kurde tam szukam. Przecierz moja mama i mąż troszcza sie o mnie i jakby zauwazyli cokolwiek odrazu by mnie wysłali do lekarza. Ja czasem mysle ze oni nie obserwuja tego pieprzyka wystarczająco dokładnie i moga cos pominąc. Tzn nie maja obsesji tak jak ja, dlatego czasem mysle ze nie maja racji. aaaaaaaaaaaaaaaaa ma tego dosc!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj mam atak furii. Poza tym się boję.

Zaczęlo się od tego że rano weszlam na wagę i zobaczylam 3 kg więcej. Poza tym coraz więcej wlosów mi wypada. No to co dzisiaj w wannie zobaczylam po myciu glowy to jakaś masakra... Więc od rana się na wszystkich wydzieram, zwlaszcza mojemu M. się oberwalo. Histeria z zalewaniem się lzami zaliczona.

I zgadnijcie czego szukam w internecie - objawem jakich chorób jest przybieranie na wadze i wypadanie wlosów. Nie ważne że to czas owulacji, więc mam prawo być kapkę cięższa, nie ważne że po dostawieniu anty organizm może troszkę szaleć zanim dojdzie do siebie - ja pewnie jestem chora. Na coś strasznego :zonk:

 

Kami83, co mogę ci powiedzieć żeby Cię podnieść na duchu?

Przede wszystkim to, że włosy co jakiś czas zaczynają wypadać i że ten proces trwa do pół roku bez względu na to czy bierzesz jakieś preparaty czy nie. Przechodziłam przez to kilka razy. Włosy zaczynały mi wypadać mniej więcej miesiąc po zrobieniu trwałej. Nie garściami, ale sporo. I po pół roku przestały. Zaczęły też wypadać po obu cesarkach i to też mniej więcej po miesiącu. Mimo, że cały czas brałam witaminy. Taki proces po ciąży. Zmiana poziomu hormonów. Zapewne u Ciebie jest to związane z odstawieniem pigułek (bardzo charakterystyczne właśnie po jednym cyklu od odstawienia), dodatkowo stresem i wiosną. Ja Cię tylko chce uprzedzić, że witaminy i inne wspomagacze nie zatrzymają już tego procesu wypadania włosów. Niestety on trwa zawsze do kilku miesięcy. Nie wyłysiejesz, nie bój się. Za dwa, trzy tygodnie będziesz miała nowe odrośnięte włosy.

 

Ja też mam dzisiaj kiepski dzień. Na szczęście cewka przestała boleć. Od czasu do czasu poczuję tylko delikatne pulśnięcie bólu i chwilowy dyskomfort. Sikam z normalną częstotliwością, ale rano zatrzęsło mną jak weszłam na wagę. 49 kg (165cm) :zonk: , czyli w ciągu tygodnia półtora kg. I oczywiście szukanie w Internecie przyczyn spadku wagi. Między innymi nowotwory. Nieważne, że jestem wykończona bólem i dwunasty dzień na drugim antybiotyku. To wszystko nieważne. Ważny jest spadek wagi i wyszukanie choroby. Oczywiście nawet apetytu nie miałam rano i ledwo co wrzuciłam w siebie śniadanie czując przy każdym kęsie odruch wymiotny. Jestem pewna, że to jakaś paskudna choroba :why:

Siedząc tak przed komputerem nagle kiepsko się poczułam i musiałam się położyć.. Serce waliło jak szalone. Zaczęło więc mną trząść. Ledwo oddychałam. Do ręki ciśnieniomierz: 81/52, puls 65. Zmierzyłam cztery razy żeby to potwierdzić. Nie mogłam się uspokoić. Za oknem właśnie się zaciemniło, coś się zaczęło dziać z pogodą, zerwał się wiatr i lunęło, a ja zaczęłam szukać w Internecie przyczyn i skutków spadków ciśnienia. Boże! Ile tam znalazłam rzeczy :why: Atak lęku mnie dopadł, serce waliło jeszcze bardziej.. I tak minął mi kawałek dnia. Zmarnowałam kolejne godziny życia :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie z pieprzykami to bylo tak,ze zaczalo mnie niepokoic jedno znamie na plecach(swedziec) wiec nie namyslajac sie poszlam do pani dermatolog!(mieszkalam wtedy w Polsce) Po obejrzeniu tego pieprzyka nic nie stwierdzila,kazala tylko obserwowac.Przy okazji obejrzala moje inne znamiona i tutaj porzadnie mnie wystraszyla,poniewaz kazala mi bezwzglednie usunac jedno znamie na brzuchu!mialo nieregularny ksztalt i kolor.Bylam strasznie przerazona,niemal pewna,ze to czerniak!Ale to troche wina lekarki ktora nie wiedzac,ze jestem panikara powiedziala o moim pieprzyku w taki okrutny sposob :? .Oczywiscie musialam isc wycinac prywatnie co z badaniem histopatologicznym kosztowalo mnie 350 :shock: Ale chcac usunac znamie u zwyklego chirurga na ubezpieczenie musialabym czekac ok 2 miesiecy,wiec chyba bym sfiksowala!Po wycieciu czekalam 2 tygodnie na wynik,ktory mnie uspokoil,poniewaz nic zlego sie nie dzialo.Bedac za granica usunelam tego pieprzyka na plecach,poniewaz byl na wysokosci biustonosza,wiec troche przeszkadzal.Ale co najlepsze,to lekarz go nie wycial calkowicie-(bo nie widzial w nim nic zlego) tylko wypalil,wiec teraz to jest malutka kropeczka.To tyle moich przygod z pieprzykami,jak na razie nic zlego sie z zadnym nie dzieje.

 

-- 29 mar 2012, 13:33 --

 

Czapla Ja schudlam jakis czas temu 4 kg w ciagu miesiaca bo myslalam,ze mam raka żoładka!Automatycznie mniej jadlam,mialam mniejszy apetyt-tak sie nakrecilam.Po diagnozie postawionej przez lekarza-nadzerki dwunastiny apetyt od razu wrocil:)

Takze stres robi swoje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, dzięki, aż się poryczalam (znowu).

 

A czemu znowu płakałaś? Mam tylko nadzieję, że nie doprowadziłam Cię niczym do łez :( .. Nie płacz już. Pomyśl, że te napady płaczu mogą być związane z odstawieniem pigułek i zmianą poziomu hormonów. Będzie dobrze.

 

Ja ostatnio miałam długie okresy kiedy nawet nie zaglądałam na forum bo nie dopadały mnie ani ataki lęku ani hipochondria. Teraz mam po prostu jazdę jak alkoholik. Wpadam w amok i koniec. Dopóki się nie wypalę, jestem w transie.

Przy tych wszystkich nagłych zmianach pogody dostałam migreny. I to nie jest jakiś tam napięciowy ból głowy, jak mi kiedyś parę osób sugerowało, tylko typowa chamska migrena, na którą cierpię od ponad dwudziestu lat od dziecka. Najpierw miałam aurę, zawroty głowy, pływanie obrazu, mdłości, walenie serca, momentalnie włączył się lęk, a teraz mam typowy ucisk z tyłu głowy, charakterystyczny dla moich cudownych migren..

 

Czekam na męża z dziećmi. Tylko to mnie pociesza..

 

No i że mam Was. Dziękuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kami ja jak odstawiałam tabletki anty to przez kilka dni płakałam codziennie. Tak mi jest strasznie ciężko :(

Niby na zewnątrz jest normalnie, zrobiłam obiad, posprzątałam troszke ale w środku cała sie trzese.

Czapla z tym wpadaniem w amok to ja tez bym mogła tak nazwac mój stan. Zachwuje sie wtedy jak totalny świrus i żadne argumenty do mnie nie przemawiają. To ja wiem najlepiej ze mam raka, ze czeka mnie straszna choroba, tragedia, ból, cierpienie, śmierć. Po jakims czasie to mija, np pójde do lekarza i zrobie jakies badania itp które wykluczy chorobe i na jakis czas odpuszcza mi by znowu powrócic.

 

-- 29 mar 2012, 16:28 --

 

czapla moja mama tez cierpi na migrenowe bóle głowy. Dostała jakis czas temu recepte na tabletki które jej bardzo pomagają, ale ty napewno tez zdązyłas wypróbowac wiele środków przez te wszystkie lata. Słyszałam tez ze w takich przypadkach pomaga akupunktura ale ja chyba za bardzo w to nie wierze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh ja ze znamionami doszłam do takiej obsesji, że nawet ostatnio jak u dentysty u babki na recepcji zobaczyłam wg mnie niepokojące znamię na ręce to nie mogłam się na nie przestać gapić i już miałam powiedzieć tej pani, że powinna je usunąć jak najszybciej :roll: ... czyli doprowadziłam się do stanu, że gapię się obcym kobietom w dekolt bo widzę niepokojące znamiona (zamkną mnie u czubków jak nic :P)

 

anka00 na Twoi miejscu bym jednak usunęła jak ma Cię dręczyć co jakiś czas (z moimi znamionami też się chyba nic nie działo - wg lekarza i wyników, ale ja widziałam w nich raki i już... tzn. ani opinia wizualna lekarza ani czyjakolwiek i tak mi nie pomagała dopóki ich nie powycinałam ;) a te 2 tygodnie czekania na wyniki to naprawdę nie tak długo, ja osobiście odczułam już dużą ulgę zaraz po wycięciu i wcale nie czekałam na wyniki aż z takim napięciem jakie miałam wcześniej (tzn. przed wycinką)

niestety moje ciało chyba się nieco zbuntowało w tej kwestii i porobiły mi się okropne bliznowce, które próbuję ujarzmić contratubexem, ale póki co bez powodzenia :?

 

kami83 pewnie na brak hormonów tak reagujesz... mi obecnie też włosy strasznie lecą ale to wina antybiotyków (w styczniu/ lutym zapalenie płuc plus stres z tych znamion, teraz w marcu znowu znamiona plus antybiotyki na torbiele pod zębem...jak tak dalej pójdzie to do ślubu pójdę łysa :roll: )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, bo jak czytam co piszecie, to mi się robi tak miło i czuję się pocieszona i taką ulgę czuję. I dlatego mi łzy poleciały (chyba faktycznie to od tych hormonów, bo wcześniej tak nie miałam, pozostaje czekać aż się wszystko unormuje). Fajnie że tu trafiłam i że mogę się wypisać co mi leży na sercu i czego się boję i nikt mi nie powie "Oezu, ta znowu...". I też Wam dziękuję :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór. Dzięki za mile przyjęcie. Dzisiaj zaczyna mnie znów dopadac. Jestem przekonana, ze ten lekarz, który oglądał moje gardło nie zauważył tej zmiany. Znów dzisiaj szukałam po sieci... Na dodatek wydaje mi się, ze coś się dzieje pod językiem... Na poniedziałek jestem umówiona do stomatologa. To jest mój plan na teraz. JEśli dentysta powie, ze to nic takiego to chyba odpuszczę. Problem jest jeden... Ja się przeraźliwie boję dentysty... Ściskam wszystkich bardzo mocno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

asiq najgorszą rzecza jaka moze robic osoba z takim problemem jak my mamy to szukac informacji o chorobach i objawach w internecie!!! Ja przeklinam dzien w którym usiadłam do komputera zeby poczytac o objawach. W necie mozna wyczytac same najgorsze rzeczy, nowotwory itp. Gdybym cos mnie nie podkusiło i nie zaczełabym grzebac to miałabym mniej siwych włosów na głowie i nie byłabym teraz zniszczona przez nerwy. Mam dopiero 26 lat a musze farbowac włosy bo mam duzo siwych. Zamiast cieszyc sie zyciem i małżenstwem ja walcze cały czas sama ze sobą, chodze na terapie, każdy dzien przynosi mi lęk, strach ,ból, smutek. Prawda jest taka ze jesli ide na badania i okazuje sie ze z jedną rzecza jest ok to czuje chwilowa ulge ale za dwa dni wynajduje sobie cos nowego i tak w kółko. Miałam juz min guza mózgu, stwardnienie rozsiane, czerniaka,zakrzepice, raka jajnika i macicy, ziarnice i sama niepamietam co jeszcze.

Moimi objawami które jak potem sie okazało powodował stres były silne zawroty głowy, omdlenia, zasłabnięcia, kołatanie serca, mdłości, róznego rodzaju bóle, mrowienia rąk itd.

Miałam robione najróżniejsze badania min morfologia i ob, zelazo, magnez, potas,glukoza, tsh, ft3, ft4, antyTPO, mocz, rezonans magnetyczny mózgu, usg- piersi, ślinianki, jajniki, węzły chłonne szyjne i większosc z tych badan opłacałam sama bo albo nie chcieli mi dac skierowanie bo nie widzieli potrzeby albo musiałabym bardzo długo czekac. To wszystko trwało ponad rok. Jestem wiec totalnie spłukana i jeszcze straciłam prace :? Dobrze ze mój mąż pracuje, ale przez to wszystko nie mamy żadnych oszczednosci, nie pojedziemy na wakacje :( Mam straszne poczucie winy, chociarz mąż mnie pociesza i mówi ze nie ma sie czym przejmowac. ehhh... musiałam sie wygadac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh ja ze znamionami doszłam do takiej obsesji, że nawet ostatnio jak u dentysty u babki na recepcji zobaczyłam wg mnie niepokojące znamię na ręce to nie mogłam się na nie przestać gapić i już miałam powiedzieć tej pani, że powinna je usunąć jak najszybciej :roll: ... czyli doprowadziłam się do stanu, że gapię się obcym kobietom w dekolt bo widzę niepokojące znamiona (zamkną mnie u czubków jak nic :P)

 

Super.. Ty obserwujesz pieprzyki u innych, a ja często patrzę na ludzi czy nie oddychają szybko, albo nie łapią się za serce żeby wiedzieć czy nie mają ataku paniki. No zamkną i mnie w czubkach. Jak słowo daję :great:

 

A u mnie ciąg dalszy tylko nie wiem czego. Położyłam się żeby pogrzać cewkę i wyleżeć ból głowy, ale tak mi serce waliło w mózgownicy, że nie mogłam się uspokoić. Wreszcie zmierzyłam: 95/70, puls 85. Dla mnie taki puls to dużo, bo normalnie mam około 65. Poza tym nie wiem skąd to walenie serca, które aż w głowie czułam. Do tego straszny niepokój i lęk. Zaczęłam szperać w Internecie o przyczynach i skutkach niskiego ciśnienia skurczowego.. Nic "ciekawego" nie znalazłam :roll::oops: Jestem w transie dziewczyny. Jutro mam dzień pełen lektoratów. Nie wiem jak dam radę je prowadzić bo nie mogę nabrać tchu i spokojnie mówić :zonk:

 

-- 30 mar 2012, 00:08 --

 

Czapla, bo jak czytam co piszecie, to mi się robi tak miło i czuję się pocieszona i taką ulgę czuję. I dlatego mi łzy poleciały (chyba faktycznie to od tych hormonów, bo wcześniej tak nie miałam, pozostaje czekać aż się wszystko unormuje). Fajnie że tu trafiłam i że mogę się wypisać co mi leży na sercu i czego się boję i nikt mi nie powie "Oezu, ta znowu...". I też Wam dziękuję :smile:

 

Mi też się często chce ryczeć, ale właśnie chyba z ulgi że nie jestem sama, że nikt mnie nie wyśmiewa, nie tępi za moje ataki hipochondrii. Jest mi lepiej..

 

-- 30 mar 2012, 00:11 --

 

-- 29 mar 2012, 16:28 --

 

czapla moja mama tez cierpi na migrenowe bóle głowy. Dostała jakis czas temu recepte na tabletki które jej bardzo pomagają, ale ty napewno tez zdązyłas wypróbowac wiele środków przez te wszystkie lata. Słyszałam tez ze w takich przypadkach pomaga akupunktura ale ja chyba za bardzo w to nie wierze

 

Tak, na migreny biorę sumamigren z grupy tryptanów. To jedyne leki, które mi pomagają.

Akupunktura nie wchodzi u mnie w grę, bo na samą myśl o wbijaniu igieł i źle wykonanej dostaję ataku lęku. Nie wyleżałabym. Miałabym w głowie same przypadki powikłań :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, ja na swoje kolatające serce już nie zwracam uwagi/staram się nie zwracać. Dwa razy wylądowalam na pogotowiu z rzekomym zawalem. Aż mi, jak piszesz, mózgownica pulsowala.

Raz bylam u gina, przed wizytą pani pielęgniarka mierzy zawsze ciśnienie. I taka bylam wkręcona w raka jajników, że ciśnienie mialam 150/100 a puls 130 czy coś kolo tego, no grunt że koszmarnie wysoki. Do tego jeszcze gęba czerwona, bo ja tak mam jak się czymś denerwuję i mi ciśnienie skacze. Babka chciala wzywać karetkę, bo bala się że jej kipnę :brawo:

Anka, "przechodzilam" wszystkie choroby o których wspomnialaś. A okazalo się po prostu że drętwienia, mrowienia i bóle mięśni to od kręgoslupa, bóle glowy to bóle napięciowe, a reszta to wmawianie sobie czegoś co nie istnieje.

A ja dzisiaj znowu uchchana jak nie wiem. Susze zęby pomimo tej okropnej pogody i niskiego ciśnienia. A to dlatego, że umówilam się do fryzjera żeby ściąć te moje oslabione wlosięta. Znalazlam sobie nawet w internecie fajową fryzurkę. Normalnie jakby mi ktoś w kieszeń narobil :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich ;) jestem tu nowa! i chce powiedzieć ze juz jestem sobą wykończona,codziennym sluchaniem bicia serca i mierzenia sobie pulsu 100x dziennie.Dzisiaj jestem na etapie zapalenia opon mozgowycha wszystko dlatego ze ostatnio wykapalam sie i po pol godziny wyszlam na dwor. Mam lekki katar i pobolewa mnie gardlo ale juz jestem w przeogromnej panice.Przewertowalam wszystkie strony o zapaleniu opon mozgowych i juz mam wszystkie objawy! wkrecam sobie ze mnie glowa boli! i sprawdzam czy mam sztywny kark :D Poza tym mialam juz chyba wszystkie możliwe choroby. Dodatkowo mam schize ze co zjem to dostane wstrząsu anafilaktycznego :P Generalnie wszyscy mają mnie i moich chorob dosc i patrza na mnie jak na swira :> dziekuje za uwage:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kami83, a powiedz mi jeszcze w kwestii tej cewki moczowej.. Ile czasu Cię bolała od rozpoczęcia kuracji antybiotykowej? Bo wczoraj miałam pod tym względem bardzo dobry dzień, tylko że wylegiwałam się w ciepłym domu, a dzisiaj ruszyłam do pracy i tak momentami odrobinę mnie gdzieś delikatnie pobolewało. Faktem jest, że ból stopniowo zmniejsza się, ale problem w tym, że nie minął całkowicie :bezradny: Dzisiaj po powrocie z pracy wrzuciłam w googlach "poszerzanie cewki moczowej" i już mną trzęsie. Wyczytałam, że wykonuje się ją przy nawracających stanach zapalnych układu moczowego i że cystoskopia to jest jakaś koszmarnie bolesna sprawa :silence: Przecież ja dostałabym ataku paniki :shock::shock::shock: Miałam już żywcem poszerzaną i mam traumę do końca życia. NIGDY WIĘCEJ!!!

 

Ja dzisiaj miałam nerwówkę, bo od poniedziałku czekał na mnie list polecony na poczcie a to nie wróży nigdy nic dobrego. Trząsło mną jak galaretą. Okazało się zwykłym podatkiem od własności. Do tego zaadresowali na nie moje nazwisko, tylko moje imię +nazwisko mojego męża, a ja nie mam nawet dwuczłonowego, więc wyglądało to trochę obco :lol:

Trząchawka minęła. Za to jest szukanie o poszerzaniu cewki :zonk:

 

Już sobie Ciebie wyobrażam uchachaną na myśl o nowej fryzurze. Jak kiedys zobaczę na ulicy taką panią, to pomyślę, że to możesz być Ty :great: Ale pewnie jesteś z innego miasta.

 

Jak tam fryzura? Udana? Czy jak zwykle wychodzimy od fryzjera i tylko wyć się chce na widok tego co mamy na głowie? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Troche wtrace sie do tematu, ale musze sie z kims podzielic moim problemem. Mam 18 lat, tak naprawde całe życie uprawiałam sport, 2 ;ata temu przestałam, ale pomimo tego i tak chodzę na silownie. Moj problem zaczął się ok. 2 miesięcy temu. Mianowicie mam wrażenie, że coś stanie mi się z sercem, czasami mnie boli, miałam robione EKG i wszystko wyszło dobrze, ciśnienie mam idealne jak to Pani lekarka powiedziała, a pomimo tego ja nie potrafie o tym nie myślec. Tak naprawde nic innego nie siedzi w mojej głowie tylko to , czy może zaraz znowu mnie zaboli, i w końcu zasłabne. Jak chodzę coś pocwiczyc, pobiegac to boję sie , że dojdzie do zatrzymania akcji serca itp. BŁAGAM, pomóżcie! Jestem młoda, powinnam cieszyc sie z zycia , a ja chodze przygnębiona bo boje sie o siebie. Nie wiem co robic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak Wam minął dzień? Mi w miarę dopóki byłam w pracy, jak wróciłam to od nowa Polska ludowa... Mój twór w gardle nadal jest, ciągle się gmeram po paszczy... Do poniedziałku chyba osiwieje... Strasznie się boję... Codziennie uświadamiam sobie, we sama sobie robię krzywdę bo palę a to jedna z głównych przyczyn raka jamy ustnej i gardła ale to mnie tak stresuje że muszę zapalić i tak w kółko... Mam nadzieję, że U Was ok...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, z miesiąc czasu od rozpoczęcia leczenia chyba się mordowałam się z ta cewką i z pęcherzem. Wystarczyło że deszcz popadał i było gorzej, a jak posadzilam tyłek na czymś zimnym to już w ogóle. To nie był taki ból że leżałam i wyłam, ale czasami musiałam łyknąć nospę forte, bo mnie to wkurzało. Myślę że powinnaś uzbroić się w cierpliwość. A tak z czystej ciekawości - jaki bierzesz antybiotyk? Bo ja katowałam się Furaginem ze dwa razy zanim zrobilam ten posiew nieszczęsny i okazało się że bakterie które mi wyhodowali są na niego oporne :?

Już sama nazwa cystoskopia powoduje u mnie dreszcze :shock: , brrrrrr.... przed urografią mało nie zemdlałam ze strachu...

 

Co do moich włosków to zdam wam relację za tydzień, bo dopiero na za tydzień udało mi się zapisać. M. się też cieszy, bo lubi krótkie ;)

 

Martusia, doskonale wiemy jak się czujesz, każdy z nas chciałby korzystać z życia, cieszyć się. Ja bym oddala wszystko za cudowne pigułki które pobrało by się przez kilka dni, jak antybiotyk i byłoby lepiej. Umordowana jestem ja, bo cały czas czegoś szukam i pomimo tego, że mam na papierze dowód że wszystko jest ok, to mam wrażenie że coś zżera mój organizm, umordowani są moi bliscy, bo muszą patrzeć ja siebie niszczę i nie są w stanie mi pomóc. Wspieramy się tutaj wszyscy nawzajem jak tylko możemy, może sprawimy że i Ty poczujesz się lepiej. I nawzajem :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje! :) Ale to jest bardzo uciążliwe. Nie potrafie sie na niczym skupic przez moje głupie myśli. Jak zaboli mnie serce to wpadam w straszną panike, wymyślam różne choroby, cały czas dotykam klatki piersiowej i sprawdzam czy ono bije. Nie wiem czy kiedykolwiek wróce do normalności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiq, a może to jakie bakteryje? Twarde toto, czy miękkie? Nie pchaj paluchów do paszczy żebyś jakiego gronkowca sobie tam nie przetransportowala (miałam-masakra), siedzi to dziadostwo na rękach.

O, uwaga, diagnosta się we mnie obudził. ja się z powolaniem minęłam. Powinnam być lekarzem, nie genetykiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Asiq, jak miękkie i przy migdałku to na 100% jakiś czop, one się czasem lubią tworzyć z resztek pożywienia, z bakterii. Zwłaszcza, że byłaś przeziębiona, czasami przy przeziębieniach też się lubią jakieś kanały w migdałkach zapychać - różne świństwa tam się potrafią gromadzić, w sumie taka ich rola, zwłaszcza jak jesteśmy chorzy. Generalnie nic się z nimi nie robi, chyba że zacznie boleć. Możesz sobie kupić coś do płukania gardła (coś antybakteryjnego, w aptece powinni ci pomoc), albo jak chcesz bardziej naturalnie to szałwię, żeby ci się jakaś infekcja (np angina siakaś) znowu z tego nie zrobiła i tyle. To co siedzi w środku powinno samo niedługo wyleźć. I nie boj się, bo to naprawdę nic poważnego :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czapla, z miesiąc czasu od rozpoczęcia leczenia chyba się mordowałam się z ta cewką i z pęcherzem. Wystarczyło że deszcz popadał i było gorzej, a jak posadzilam tyłek na czymś zimnym to już w ogóle. To nie był taki ból że leżałam i wyłam, ale czasami musiałam łyknąć nospę forte, bo mnie to wkurzało. Myślę że powinnaś uzbroić się w cierpliwość. A tak z czystej ciekawości - jaki bierzesz antybiotyk? Bo ja katowałam się Furaginem ze dwa razy zanim zrobilam ten posiew nieszczęsny i okazało się że bakterie które mi wyhodowali są na niego oporne :?

Już sama nazwa cystoskopia powoduje u mnie dreszcze :shock: , brrrrrr.... przed urografią mało nie zemdlałam ze strachu...

 

Co do moich włosków to zdam wam relację za tydzień, bo dopiero na za tydzień udało mi się zapisać. M. się też cieszy, bo lubi krótkie ;)

 

To mnie chyba naprawdę pocieszyłaś, bo wczoraj było lepiej a dzisiaj już czuję, ale nie ból, tylko taki dyskomfort. Na mnie no-spa nie działa, ani żaden przeciwbólowy, więc nie biorę. Pojechaliśmy dzisiaj z wizytą do teściów, a zimno jak cholera, więc jak tylko wyszłam z klatki, to mnie cewka nasuwała troszkę. Teraz jestem już w swoim ciepłym domu, więc jest dobrze.

 

Z antybiotyków biorę Nolicin 2 x 400 mg 2 razy dziennie. To podobno końska dawka. Mam też wypić Monural. Wcześniej brałam Augmentin i Furaginę, ale nie podziałały, tylko pogorszyło się.

 

Jak mi każą zrobić któreś z tych badań, to będą mnie musieli uśpić. Ja sześć lat temu przy okazji pewnego zabiegu dostałam ataku lęku poączonego z paniką i nagłym skokiem ciśnienia :oops: Chcieli mnie przewieźć na oiom :oops::lol: . W rezultacie podawali mi narkozę dożylną przed każdym badaniem :yeah: Spałam po pięć minut :yeah: . Inaczej nie dało rady :great:

 

Czekam na relację pofryzjerską

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Urografia to na szczęście nic strasznego. Z racji moich nawracających zapaleń musiałam ją zrobić. Polega na tym, że dożylnie (i tu mało nie zemdlałam) podają kontrast, a potem w ciągu godziny cię prześwietlają, tak gdzieś co 15 minut. I sobie oglądają jak ten kontrast przelatuje i czy po drodze jest wszystko ok. Już nie wspomnę jak mi serce waliło w trakcie tej godziny...nawet oczy mi pulsowały ;)

 

-- 31 mar 2012, 21:57 --

 

A tak w ogóle to mi się jakieś uczulenie na dekolcie zrobiło. Takie krosteczki z jakimś płynem w środku. Życzę Wam wszystkim milej nocy. Wyłączę teraz komputer żeby przypadkiem czegoś nie znaleźć i nie "zachorować". :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×