Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy ktoś pokonał depresję?


Crus0

Rekomendowane odpowiedzi

Alice mam pytanie. Czy byłaś u psychologa?
nie, byłam u psychiatry, dostałam magnez x20 zastrzyków (jestem po czwartym) i coaxil. Jak na razie nic lepiej, ale to dopiero tydzień. Dziś jak byłam w przychodni na zastrzyku zobaczyłam ogłoszenie o psychoterapii prywatnej i nawet zadzwoniłam zapytać, ale jakoś się nie zdecydowałam na umówienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice od jak dawna utrzymuje sie u ciebie ten stan?

nasiliło się pół roku temu, wróciłam do pracy po macierzyńskim i okazałam się niepotrzebna... Odeszłam do konkurencji i moja poprzednia szefowa zaczęła otwartą wojnę. Wtedy też pojawiło się u mnie mruganie oczami, taki tik, nad który nie byłam w stanie zapanować. Myślę, że już nie dawałam rady udźwignąć ciężaru życia i odpowiedzialności za siebie, dziecko i mojego partnera, który nie dość, że nie pomagał mi, nie wspierał w ciężkich momentach, to jeszcze utrudniał mi wiele rzeczy. Sam nie pracował i wkurzało go to, że polepszyłam sobie zmieniając pracę. Nie mogłam się do domu z pracy spóźnić o 5 minut, bo od razu słuchałam, że sobie gdzieś jeżdżę, zamiast do dziecka się spieszyć, więc korek samochodowy doprowadzał mnie do rozpaczy. Do tego jeszcze ciśnienie w pracy - obrót trzeba zrobić. I strach, że jak będzie mało, to umowy nie przedłużą. wciąż pod presją czasu i strachu o byt - małe dziecko, kredyt mieszkaniowy... I wyszło mi to wszystko bokiem... To tak w wielkim skrócie ostatnie pół roku. Ale muszę przyznać, że jak zanalizowałam całą sytuację, to pierwsze objawy -nadmierne spanie, niechęć do wychodzenia z domu i spotykania się z ludźmi, zmuszanie się do wykonania najprostszych czynności typu umycie włosów - pojawiło się 5 lat temu. A po przejściach ostatniego półrocza mam chyba nerwicę - mruganie, wymioty w stanach skrajnego zdenerwowania, trzęsące się ręce... Się rozpisałam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co jakis czas, od dziecka, pakuje sie w dziwne problemy... najpierw jakies dziwne lęki, potem anoreksja, teraz co chwila koszmarne doły... i ciągle sie czegos boje i zamartwiam....

Czy mam szanse byc kiedys normalna??? Czy też to bedzie wracać???

Czy z tego da sie wyjsc...???

... tak na zawsze

 

czasami wolalabym nie być

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.Lekarz stwierdzil u mnie depresje.zaczelo sie od tego ze siedzilam sobie pewnej nocy i cos sie stalo dostalam ajkiegos ataku latalam to tu to tam, balam sie czegos ze cos zrobie itd.przeszlam mnostwo badan naprrawde mnostwo az poszlam do psychiatry, bralam haloperidol nie pomagal moglam plakac caly dzien , ciagle ucieklam do kogos przy kim sie lepiej czulam, mialam wrazenie ze caly swiat toczy sie tylko wokol mnie , ze tylko ja jedna istnieje, wiec poszlam znowu dostalam coaxil, nie wyje po nim juz tak jest troszke lepiej, ale jest ten ciagly taki niepokoj, nie umiem byc taka"normalna" jak kiedys mam wrazenie ze wszystko sie wokol mnie toczy, albo ktos pstryknie palcem i sie obudze z tego "dziwnego swiata"dni sie wydaja mi taaaakiiee dlugie mam wrazenie czasami ze jeden dzien to jakby byy 2 dni nie mam takiej" rachuby czasu"noc czy dzien to jedno.Spie normalnie biore na noc hydroxyzyne ale rano wstane i sie mecze az do poludnia kiedy maz przyjedzie z pracy i jest troszke lepiej , bo jestem z kims(jest mie lepeij z kims )Mam coreczke kochajaoco i czsami mi najdzie takie uczucie kto ja wychowa jak ja nie wyjde z tego:(mam wrazenie czsami ze "oglupieje"chcialabym juz byc taka jak kiedys mam takie uczucie jakbym nie mogla sie przyzwyczaic do tego ze jestem juz matka i zono,mysle jak bedzie jak bede miala 50 lat i jak to wtedy bedzie nie moge zyc terazniejszoscia tylko co bedzie pozniej itd.Moze jescze lek nie dziala biore tydzien,albo nie jest odpowiedni. Czy ja wyjde z tego???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ok. 8 miesięcy zaczełem odczuwać smutek, zmeczenie, znuzenie. Myslałem ze mi przyjdzie. Myślałem ze moze za duzo stresu, ze wystarczy odpoczynek. Lecz nie przechodziło. Było coraz gorzej. Ostatnio byłem u lekarza psychiatry stwierdził depresje i przepisał mi Fluoksetyne. Jem ją juz 4 tygodnie i jakos nie pomaga, tylko nasila lęk. Niedługo mam nastepna wizyte u psychiatry, powiem mu zeby przepisal mi cos innego. Boje sie ze juz z tego nie wyjde. Naczytałem sie ze na długo trwającą, nieleczoną depresja leki nie działają. Czy ktoś z was zaczął sie leczyć na depresje po bardzo długim czasie ??? Czy ktoś z was moze teraz sie cieszyc zyciem i chce mu sie wszystkiego. ODPISZCIE TO DLA MNIE WAŻNE!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Użytkownik12345-oczywiście że będziesz zdrowy:) i wiem jak jest to dla Ciebie ważne by ktoś Ci pomagał i wspierał-a tu właśnie taką pomoc otrzymasz:)Witaj wśród osób które maja takie same problemy.Nie zamartiwj się że leki nie działają bo jeśli byłeś w ciężkiej depresji to może tak być że lek nie zadziała od razu,ale moim zdaniem trzeba by go zmienić bo szkoda czasu na czekanie czy pomoże czy nie-skoro lęki się nasilają.Uważam że lek jest zle dobrany.Brałam floxetynę i wyleczyłam nią depresję ale to jest naprawdę indywidualna sprawa z lekami,dlatego też powiedz lekarzowi co się dzieje a z pewnością zamieni lek na antydepresant przeciwlękowy-w moim przypadku był to na początku leczenia seroxat-on wyciągnął mnie z największych lęków,ale co do Ciebie to oczywiście zdaj się na lekarza-on Ci doradzi i pomoże czego Ci życzę i 3mam kciuki bo wiem że będzie dobrze:)tylko potrzeba czasu i Twojej walki ;) Pozdrowionka :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o mnie to byłem kilka razy u psychiatry i nie stwierdzono u mnie depresji, i chyba raczej jej nie mam ale wcale wszystkiego mi się nie chce, można było by to porównać raczej do lenistwa :oops: niż do depresji... Poza tym chciałbym się dowiedzieć czegoś na temat depresji dwu-biegunowej tzn. jak długo się ją leczy i przede wszystkim czy można ją wyleczyć i z jakim skutkiem jest ona leczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zaczęła się moja depresja miałam dwoje malutkich dzieci i męża po wylewie. Wmówiłam sobie że sama sobie z tym poradzę, że nie mam czasu na takie fanaberie jak terapia. Jak widać dosyć długo mi się udawało. Ale w zeszłym roku tak wiele spraw zwaliło mi się na głowę, że już nie wytrzymałam. Najpierw leki, potem terapia i jakoś po woli zaczynam z tego wychodzić

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mona75-współczuję Ci bardzo bardzo mocno bo to co przeszłaś to jest straszne :cry: to właśnie ma do siebie ta diablica-depresja że atakuje w takich momentach kiedy już za dużo się nam wali na głowę :( ale skoro wtedy sobie dałaś radę to wierzę że teraz też będzie dobrze-czego Ci całym serduszkiem życzę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja z nieleczonej nerwicy lekowej popadlem w depreche :( Do tego doszla choroba jelit i inne ale walcze z tym kazdego dnia o kazdej porze i nie poddam sie jej bo mam sliczna zone i dwoje cudownych dzieci !! I pomimo ze dostalem w pakiecie najgorsze co moze byc bo dusznosci tzn ten plytki oddech i widzenie przez mgle i ciagle oblakanie i moze czasami placze albo i czesto placze i przerobilem juz kaski opaski ciezko glowe bole migrenowe i pomimo ze nie wychodze z domu i ze schudlem juz 20 kilo od lutego i ze nie moge czasami mowic i ze nic mnie nie cieszy to dalej bede walczyl bo teraz nie moge sie poddac !! Od marca odkad mnie polozyla do lozka to zrobila mi tylko przerwe na szpital i chce mi caly czas udowodnic ze opanuje moj umysl ale jest w bledzie !! Teraz odkad znalazlem to forum tym bardziej w to wierze ! Ona czuje to forum moja depresja go wrecz nie nawidzi tak jak wyczuwa wasza obecnosc tylko temu ze wszyscy ktorzy tu sa walcza z moja choroba a ja z ich chorobami i tak wlasnie byc powinno !! Nigdy sie nie poddam az nastanie ten dzien o ktorym pisze ponizej !!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zrobiłam potworną awanturę najbliższej mi ososbie. Zdaje sobie sprawe, że powoli przestaje kontrolować swoje emocje. Po mniej więcej 15 minutach zwymiotowałam cały obiad... Dlatego tu jestem. Czuje się troche jak w jakiejś pułapce, najpierw krzycze, sprawiam przykrość, a później tak mi z tym źle że nie potrafia poradzić sobie sama ze sobą.

I to poczucie, że nikt nic nie rozumie.

Pierwszy raz wylądowałam u psychiatry w okolicach matury. Zawsze byłam dość ambitną osobą, najlepsza uczennica w klasie, od której wszyscy pożyczali notatki :roll: No i nagle stwierdziłam: nie chce zdawać matury. Nie mam siły. Całymi dniami leżałam w łożku i czułam, że chce zniknąć. Miałam świadomość, że dzieje się coś niedobrego. Cudem zdałam mature i poszłam na studia. Po drodze zawitałam też do psychiatry :smile: Czułam, ze dla bliskich było to krępujące, dlatego nie mogłam na nikogo liczyć, bo kto jak kto, ale ich cudowna, mądra coreczka "wariatką" :?::!: No NIGDY w życiu... I tak zresztą do tej pory sama się z tym borykam. Czasem było ok, nalepiej wtedy gdy brałam Bioxetin (moj ukochany :P ), czułam że odzyskuje równowage, poczucie humoru, potrafie błyszczeć jak dawniej. Poźniej niestety przerwałam

leczenie i od mniej więcej trzech lat wegetuje. I znowu musze sięgnąć dna, żeby odwiedzić psychiatre. Nie wiem, czemu to zawsze dla mnie takie trudne... Na pytanie, czy z depresją można wygrać, odpowiadam: NIE. Pewni ludzie mają predyspozycje, muszą cały czas "czuwać" nad swoim szczęsciem, a kilka niepowodzeń potrafi zniweczyć nawet długotrwałą terapie... To błędne koło. Sorry...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×