Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nigdy nie miałam 10 lat, nigdy nikt mi nie pozwolił być dzieckiem, więc niech da mi to ta druga osoba, zamiast rodziny.

Moje słowa, też to często powtarzam.

 

ALE

mój psycholog mi powtarza dokładnie to co napisał Paweł.

 

-- 27 mar 2012, 22:57 --

 

Jak to sobie wyobrażasz ,że druga osoba da Ci na powrót nowe dzieciństwo?

Zapomnij o dzieciństwie.

Nie wskrzesisz trupa.

Obudż się , pora wstawać,sen się skończył...

 

A ja nie mogę się z tym pogodzić. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paweł3, a kto powiedział że w małżeństiwe jest sielanka??

Nikt nie powiedział ,ale odczuwam coś takiego u niektórych osób ,że "jak będę już z kimś /kogoś miała .miał , to skończy się złe ,a zacznie się dobre. I co najśmieszniejsze to jak miałem te 20-25 lat to również wierzyłem w ten mit. Teraz to nawet odpoczął bym czasem od Żonki ,ale nigdzie nie chce wypuścić...bo zawsze coś się znajdzie do roboty...przy Niej -piękne .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ala ,oceniasz to z perspektywy DZISIAJ i dzisiejszych odczuć. Czy wszystko było wtedy do dupy ,każda chwila Twojego dzieciństwa? Nie było przebłysków Słońca ,których można teraz by się uczepić?

Powiem tak ,kiedyś oglądałem film o dzieciach z niemieckich obozów koncentracyjnych . Opowiadały już jako osoby starsze ,ze po mino tych okropieństw ,które tam się wtedy działy ich dzieciństwo to najpiękniejszy okres w ich życiu. Może więc nie wszystko jednak stracone ,musi być w tym jakaś niezniszczalna magia, w naszych dzieciństwach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paweł3, ale pie....rzysz od rzeczyt teraz. Magia w tym jak ktoś miał złe dzieciństwo? to chyba Ty coś dzisiaj piłeś lub paliłeś :mrgreen:

 

Ja uważam że aby stworzyć szcześliwy związek dobrze byłoby aby i jedna i druga strona wzajemnie się rozumiały i pomagały sobie, bo bez zrozumienia nie będzie szcześliwego związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Dziewczyna ma problem,a Ty ją tylko dołujesz.Zastanów się czasem,co piszesz.

 

Przepraszam ,może faktycznie za ostro , nie chciałem nikogo urazić ,jeszcze raz przepraszam szczególnie Idle.Sorry.

Wiesz ,bo ja zawsze/najczęściej jak piłem wódkę samemu to własnie jakoś tak przechodziłem w coś takiego ,w dzieciństwo za dotknięciem i na wyciągnięcie ręki w jego esencję ,z każdym kieliszkiem bardziej i głębiej ...dlatego tak napisałem,( mechanizm przeniesienia).A teraz mi głupio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, Nie chodzę po lekarzach, bo tam chodzą ludzie,którzy sobie nie radzą z sobą faktycznie, zaś z zaniżoną samooceną da się jeszcze jakoś funkcjonować :<....

 

W kwestii dzieciństwa, może nie zawsze jest "pięknie", ale bywały też dobre momenty :roll: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michuj, Nie chodzę po lekarzach, bo tam chodzą ludzie,którzy sobie nie radzą z sobą faktycznie, zaś z zaniżoną samooceną da się jeszcze jakoś funkcjonować :<....

A Ty radzisz sobie na pewno ze swoją zaniżoną samooceną?

Z tego co widzę to utrudnia Ci ona życie, bo nie możesz rozwinąć skrzydeł, a to już jest problem i naprawdę niezły powód żeby jednak się udać do lekarza...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do dzieciństwa... To jakaś tam magia chyba była... Nie wiem, bo nie pamiętam swojego :?

Ciąganie po psychologach i uciekanie za dom, żeby nie słuchać kłótni i przepychanek raczej magiczne nie było.

Matka ze schizofrenią i ojciec choleryk.

A i tak w porównaniu do niektórych miałam dosyć normalne dzieciństwo... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paweł3, ale pie....rzysz od rzeczyt teraz. Magia w tym jak ktoś miał złe dzieciństwo?

Nie paliłem ,nie piłem ...a dalej upierałbym się ,że w każdym dzieciństwie jest jakaś magia ,nawet nieświadomości zła i całej niewinności bytu.

Zgadzam sie z Toba, ze w kazdym nawet najgorszym dziecinstwie jest troche magii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam miałem nawet dobre dzieciństwo. Byłem spokojnym, skrytym dzieciakiem, jak ktoś się na mnie uwziął to moja matka wkraczała do akcji :) W późnym dzieciństwie byłem nawet lubiany, dużo czasu spędzałem na podwórku, piękne czasy. No i mam wspaniałych rodziców na którym mogę zawsze liczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec alkoholik, matka nie radząca sobie z sytuacją i wyżywająca się na mnie, wysokie oczekiwania, bo "ja powinnam umieć, ja jestem lepsza", totalny brak akceptacji i wycisk psychiczny w szkole to faktycznie magia. Przepraszam, że nie zauważyłam wcześniej cudownych chwil mojego dzieciństwa, teraz kiedy paweł3 mi je uświadomił, widzę, jaka byłam krótkowzroczna.

 

-- 28 mar 2012, 05:44 --

 

noname9292, zajebiście, cieszę się z Tobą, że ty miałeś pole do wzrastania i budowania kontaktów. Z łaski swojej, na drugi raz nie oceniaj innych tak pochopnie, bo nie każdy ma tyle szczęścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie ,

narzekamy Tu na swoje dzieciństwa ,na Rodziców... jak to było wtedy żle (bo może i taka jest Prawda),i przez to teraz nam jest żle ,,,ale nurtuje mnie najbardziej TO jacy MY będziemy Rodzicami? ,jakie "fajne" stworzymy dzieciństwo dla tych ,za których My będziemy odpowiedzialni. Łatwo oceniać ojca alkoholika( tak poza tym to też chory człowiek) ,matkę schizofreniczkę ,etc...

Oni też może w swojej młodości myśleli jak my teraz , nie wiem... Pożyjemy ,zobaczymy.

Życzyłbym bardzo wszystkim ,aby wszystko tutaj było lepsze od poprzedniego pokolenia...ale to tylko życzenia ,historie lubią się powtarzać, chociaż nie muszą. Chore wzorce emocjonalne wyniesione z Domów rodzinnych mają często wielką władzę nad słabościami naszych Dusz i Ciał. Tak sobie tylko glośno myślę,na nikogo nie naskakuję i chyba tym razem nikogo nie uraziłem ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noname9292, zajebiście, cieszę się z Tobą, że ty miałeś pole do wzrastania i budowania kontaktów. Z łaski swojej, na drugi raz nie oceniaj innych tak pochopnie, bo nie każdy ma tyle szczęścia.

Nikogo nie oceniałem. Z resztą w jednych sprawach miałem szczęście, a w innych strasznego pecha, takie życie.

 

poczytaj sobie np to http://www.deon.pl/inteligentne-zycie/depresja/art,22,depresja-co-czuja-bliscy.html Więc się nie ma się co dziwić, że otoczenie trzyma się z dala od ludzi z depresją.

 

Ludzie z depresją są bardzo toksyczni i bardzo egoistyczni, nie wiem czy u wszystkich tak jest, ale ja taki byłem. Wyżywałem się na bliskich, czasami potrafiłem popsuć komuś dzień swoimi żalami czy obiekcjami. Jak chodziłem do psychologa to lubiłem sobie z nią pogrywać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×