Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Xetanor jest duński.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:14 pm ]

Zaczyna sie trzeci tydzień brania leków i nic...myśli samobójcze nasilone jak nigdy, ciągle się okaleczam. Lekarz powiedział, że jeżeli nie będzie poprawy po 10 mg to moge sobie zwiększyć do 20 mg, powinnam, nic mi się nie stanie? Ja juz nie wiem czy kiedykolwiek z tego wyjde :(

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:10 pm ]

Przez te tablrtki nie moge przebywać na słońcu, dostaje pokrzywki, jestem cały czas senna i nie mogę sie skoncentrować :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zażywałem seroxat troszke dłużej niż 3 miesiące. Niestety nie pomógł zupełnie,a w okresie jego zażywania moja kondycja psychiczna nawet się pogorszyła. Nie wiem czy to przez paroksetyne,ale tak mniej więcej od 4-5 tygodnia jej zażywania aż do teraz jest coraz gorzej. Dodatkowo seroxat jest drogi,opakowanie na miesiąc, w wypadku dawki 20mg. na dobe kosztuje około 50 zł. Teraz stałem się mało towarzyski,sytuacja w tej kwestii odwróciła się u mnie o 180 stopni niestety. Mam kontakt tylko z kilkoma osobami,pojawiły się jakieś lęki i częste stany przygnębienia z którym czasami cięzko sobie poradzić. Nie twierdzę,że to przez seroxat,no ale antydepresanty powinny chociaż łagodzić dołki i zapobiegać nawrotom choroby. Seroxat to stracony czas dla mnie i fatalna forma aż do dzisiaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc , piszcie co chcecie ja po seroxacie wrocilam do zycia. Nie od razu po po kilku miesiacach .Lek dzialal na mnie powoli ale skutecznie. Do tego trzeba samemu dzialac bo sam lek nie zrobi cudu. Wszyscy moi znajomi teraz pytaja co sie stalo ze tak sie zmienilam. Pracuje , sama robie zakupy , podrozuje. Od prawie 20 lat to nie moglo byc mozliwe. Polecam kazdemu seroxat .I jeszcze jedno nie czytajcie ulotki o dzialaniu ubocznym bo faktycznie , tym co tam pisza mozna sie zalamac. Sciskam serdecznie :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to dziwne ze nie mozesz przebywac na słocu ja biore tez efectin i xetanor i chodze raz na tydzien na solarium bo niedlugo mam wesele i nic mi sie takiego nie dzieje moze to cos innego cie uczula!!?? zreszta kazdy ma inaczej mam nadzieje ze poczujesz sie lepiej!pozdrawiam ciepło!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, :)

 

Lekarz zasugerował mi terapię paroksetyną (Rexetin) na moją fobię społeczną. Podobno to dobry lek, ale mogą być problemy z odstawieniem.

 

Niby wiem o kimś, że odstawił ten lek nagle bez nawet najmniejszych powikłań, po ponad roku... :?:

 

Naprawdę aż takie to trudne? :?:

 

I jakie mieliście najgorsze skutki uboczne? Podobno mogą się pojawić nawet krwawienia itp. rzeczy... To prawda, że działa niekorzystnie na układ pokarmowy? :?:

 

Pozdrawiam Was! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boję się, że nie będę się czuła dobrze

no na początku mozesz się czuć nie najlepiej (chociaż to nie reguła), ale to nie jest takie straszne (przynajmniej u mnie nie było) a potem nieprzyjemne objawy mijają. Nie wiem jak ci powiedział lekarz, ale podobno najlepiej zacząć od 10mg czyli połowy tabletki a potem dopiero po całej. Organizm łatwiej się przystosuje. Sama tak zrobiłam, chociaż lekarz mi o tym nie powiedział. :? Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podobno najlepiej zacząć od 10mg czyli połowy tabletki a potem dopiero po całej

Właśnie tak mi zalecił.. mam 2 tyg brać pół, jeśli nie pomoże 2 tyg całą.. Ale mam 15 lat, czy teoretycznie nie powinnam tego brać:/ Powiedział, że nigdy temu nie dawał komuś tak młodemu, ale chyba muszę to dostać..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Witam wszystkich serdecznie :D

Po obronie którą mam za miesiąc będę odstawiać Seroxat (za zaleceniem lekarza). Biorę go ponad rok w dawce 20 mg, lęki ustąpiły prawie od razu i czuję się świetnie.

Jak u was wyglądało odstawianie? Na co mam się przygotować? No i najważniejsze: czy wraz z odstawieniem moje lęki mogą wrócić, mimo że od ponad roku nie miałam żadnego ataku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem Paxtin 20, a później 40. Mniejszą dawkę bardzo dobrze tolerowałem. Przy 40 mg zaczęły się u mnie drgawki i zaprzestałem zażywania tego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Brałam Seroxat 20mg pół roku. Pierwszy raz od 10 lat mogłam normalnie funkcjonować, wiecie z pewnoscią co mam na myśli. Przez pierwsze dwa tygodnie byłam strasznie ospała i bolał mnie żołądek ale później było ok. Dopiero po kilku miesiącach zaczęły się dziać dziwne rzeczy...Zaczęłam chudnąć i to bardzo około 1kg na tydzień chociaż jadłam normalnie, a najgorszy był spadek libido prawie do zera!!! Ja nie cierpiałam ale mój narzeczony szału dostawał. Z powodów finansowych przestałam brać Seroxat i mocno to otczułam ale po 2-3 tygodniach wszystko minęło.Seroxat powinno się brać nie dłuzej niz pół roku.

Pozdrawiam

X-LADY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schudłam z 5-6 kilo miałam niedowagę wżyłam 48kilo przy wzroscie 167cm. Lek zaburzył w moim organiźmie gospodarkę hormonalną. Po zaprzestaniu kukacji zaczęłam szybko tyć a jadłam dosć mało. Wtedy nie miałam kontroli nad kilogramami i później też nie- masakra.

Co do samopoczucia no cóż taraz mam niestety ten gorszy okres. Niestety nerwica jest chorobą nieuleczalną może być w stanie uśpionym ale nigdy wyleczonym. Tabletki pomagają funkcjonowac w miarę normalnie ale nie wyleczą z choroby więc jak mozesz funkcjonować w spoleczenstwie ratuj się lepiej np. zomirenem. Lek szybko uzaleznie dlatego brałam go tylko jak naprawdę musiałam np. egzamin, praca, ważne spotkanie. Teraz nawet jakbym bardzo chciala nie mam skąd mieć psychotropy bo mieszkam w Szkocji i zanim trafie do lekarza minie duuużo czasu więc muszę sobie radzić chociaż ostatnio z tym jest cieńko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie przytyłam bardzo ale ja nie mam w genach nadwagi ale to już osobny temat. Jesteś jeszcze bardzo młodziutką osobą i do tego z nerwicą więc wszystko za bardzo przeżywasz. Skoro pomimo tak młodego wieku lekarz przepisał Ci seroxat a nie np. validol(polecam) to znaczy że miał ku temu poważne powody. Seroxat jak i każdy inny lek psychotropowy ma nam pomóc w normalnym społecznym funkcjonowaniu.

Nie martw się o te kilka kilogramów to nie koniec świata, skup się na innych przyjemniejszych rzeczach dzieki którym szybciej dojdziesz do rownowagi psychofizycznej. Polcam kurs tańca wyśmienicie rzeźbi sylwetkę a muzyka wpływa zbawiennie na psychikę. Jeśli nie lubisz tańczyć, to basen- woda relaksuje i modeluje ciało. Ja trenowałam wiel lat jeździectwo ale to raczej sport dla ludzi o mocnych nerwach(...) i wytrzymałych. W każdym bądź razie polecam zająć się jakąś aktywnością fizyczną a zobaczysz zmiany zewnętrzne jak i wewnętrzne.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc , nie ma co sie bac seroxatu.Faktycznie poczatek przynajmniej dla mnie nie byl najlepszy, ale znam osoby ktore prawie wcale nie mialy objawow ubocznych. Ja stopniowo powoli doszlam do dawki 30mg. Potem stopniowo i bardzo dlugo odstawialam. Objawow ubocznych zadnych nie bylo. Ale odstawianie musi trwac tez dlugo . Smialo moge powiedziec ze seroxat wrocil mi zycie i bardzo sie z tego ciesze. Tak ze lepiej nie nastawiac sie zle do leku bo w sumie dobrze dziala I NIE POWODUJE UZALEZNIENIA. :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zyżwam Xetanor a to to samo co Seroxat. Sweety zauważyłam, niestety... na samym początku brania w ciągu dwóch tygodniu schudłam 6 kg. po czterech tygodniach zażywania przytyłam niemalże tyle samo. Pytałam sie lekarza, czy to możliwe. Odpowiedział że tak. Zazwyczaj ten lek nie powoduje tycia, ale każdy z nas jest osobną jednostką i posiada inny organizm, więc lek widocznie zadziałał nas nas nieco gorzej, ale powiem Ci z tego co zauważyłam, że mój apetyt zaczyna wracać do dawnej postaci, może to tylko kwestia czasu. Nie obawiaj się ;) Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biorę rexetin...2 tabletki dziennie...od czerwca 2006...czuję,że na pewno pomógł mi jeśli chodzi o moją płaczliwośc..zdecydowanie się zmniejszyła...jeśli chodzi o objawy po odstawieniu...wlasnie jestem w momencie,kiedy leków mi zabrakło...drugi raz mi się to przydarza...klatkowanie obrazu...zawroty...lekkie nudności...full łez...nic dobrego:/dzis jest chyba juz czwarty dzien bez leków...nie wiem kiedy je zdobędę...i ile razy jeszcze bede sie czuła tak beznadziejnie;)

2 tabletki...zaczynam myślec,że to dla mnie za mało...ale pewnie brakuje mi poważnej pracy nad sobą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam serotoninę a później paroksetynę. Postanowiłam, że sama odstawie leki. Absolutnie tego nie polecam, bo nie wolno robić takich rzeczy samemu, zwłaszcza po rocznej terapii. Ja brałam krócej,więc moze dlatego nie miałam jakichś fatalnych skutków odstawiennych. Stopniowo zmniejszałam dawkę, było ciężko, nie powiem. Objawy podobne do tych jakie są na początku leczenia, kiedy organizm przyzwyczaja się do leków. Do przeżycia. Nie miałam żadnych krwawień ani nic takiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie na odwrót... uspokoiłam się po seroxacie i teraz sobie radośnie tyję... powoli ale jednak ;]

 

U mnie natomiast występuje brak chęci do wstawania. Łóżko to bardzo fajne miejsce... jakby mnie nikt nie budził to pewnie spałabym jakieś 14 godzin dziennie. Jak już wstane to jest ok. Nalepiej jak napiję się do tego kawy. Ale wstawanie to bardzo uciążliwy proces. W dodatku ten lek jakoś mnie zobojętnił na wszystko. A już szczególnie zwisa mi to, czy się gdzieś spóźnię czy nie. Byle się wyspać.... bardzo mi to przeszkadza bo czasem mam więcej do roboty to mi dnia brakuje... a już nie wspominając o spotkaniach rano czy zajeciach.

 

Czy ktoś może poradził już sobie z takim problemem? (wykluczając metody brutalne typu wiaderko zimnej wody wprost do łóżka ;])

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×