Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Gdyby nie szkoła, wyścigi (muszę przecież wyjść do sklepu po jakieś zapasy żarcia) pewno siedziałabym cały czas w domu. Nienawidzę spacerować, ale tylko w swoim mieście. Tak na ogół, jak gdzieś uda mi się gdzieś wyjechać, mogę łazić cały czas :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, to prawda, że po transmisji odcinka 'Kuchennych rewolucji' w Twoim mieście, mają polewkę z tego właściciela? :D

 

Bellatrix, mi się marzy wyjechać na studia do Trójmiasta, potem tam się zaczepić... :105: Do tej pory mam jakąś nutkę żalu do ojca - gdy byłam w trzeciej klasie podstawówki, miał dobrą ofertę pracy w dziedzinie, w której pracuje całe życie, ale oczywiście wolał zostać w tym zadupiu :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nie mogę polubić dużego miasta. Mieszkam w stolicy właściwie od urodzenia, ale nie czuję się tu dobrze. Teraz na szczęście zamieszkałam w dzielnicy z dala od centrum..jest tu dużo lepiej, spokojniej...

Tak naprawdę powinnam mieszkać z dala od wielkomiejskiego hałasu, pospiechu, bo to mnie wykańcza.

Jest jeden zasadniczy plus mieszkania w mieście dużym...szeroka dostępność do lekarzy, co w moim i mojego Męża przypadku jest bardzo istotne.

Co z tego, że jest tu mnóstwo kin, teatrów, klubów, ja i tak korzystam z tego bardzo rzadko...

Na pewno młodzi ludzie inaczej widzę te sprawę....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, jak nie spróbuję, będę narzekać całe życie, a jak już spróbuję i się nie uda, najwyżej wrócę z podkulonym ogonem... Co nie zmienia zdania, że się boję już teraz takiego wyjazdu.

Też marzyłam o wielkich miastach i dupa z tego wyszła. A teraz jak mam jechać na 2 dni do 3city to mnie telepie, chociaż tak naprawdę mam wielką ochotę tam pojechać. Nieuzasadniony lęk zabija mój mózg. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, czy ja wiem..ja mieszkałam 18 lat w centrum, teraz mieszkam na bielanach więc trochę więcej spokoju..ale też wolałabym na wsi, choć ogólnie miasto nie przeszkadza mi , to jednak wolę latać po łąkach i siedzieć na polu..ale co zrobić..prędko domu nie wybuduję..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

są plusy i minusy mieszkania w wielkich miastach. Ja mieszkam w małym miasteczku i od jakiegoś czasu dusze się, potrzebuje zmian, męczy mnie patrzenie na te same twarze, te same miejsca, ale z drugiej strony gdy wyjeżdzam do większych miast to tęsknie za spokojem. Zresztą w tłumie aktualnie średnio sobię radzę, więc muszę docenić to co mam.

 

-- 23 mar 2012, 14:44 --

 

Bellatrix, łeeee, to chodź na moją. Mam drewnianą. :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, nie wiem dziwne myśli mnie dopadają..ja sobie chyba nie poradzę wsród ludzi, nawet tu wszyscy macie kontakty na gg, przez tel, przez skype , a ja nie mam z nikim, nikt mnie nigdy nie lubił, nawet tu nie umiem nawiązać z ludźmi kontaktu, co we mnie takiego jest beznadziejnego :roll::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, niby tak, ale chodzi mi o to, że tutaj też nawiązują się przyjaźnie, rozmawiacie ze sobą na priv, gdzieś tam indziej, ja tu już jestem tyle czasu i nic nigdy takiego nie wyszło, mimo że jakoś staram się też odpisywać na czyjeś posty, mimo że czasem pisałam do różnych osób..ale to na zasadzie że ok ktoś mnie pocieszy bo mu głupio bo co ma napisać i tyle.. widocznie odpycham ludzi. .

bez sensu to wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×