Skocz do zawartości
Nerwica.com

METYLOFENIDAT (Concerta, Medikinet, Medikinet CR)


Badziak

Czy metylofenidat pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

60 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy metylofenidat pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      52
    • Nie
      11
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

miko84 - "Druga strona medalu jest taka, że antagonizm pewnych receptorów nikotynowych wg badań powoduje uwalnianie dopaminy, więc nie wiem czy coś tracimy?? " ...a no i mamy odpowiedź > na moje zaspokojenie układu-nagrody docelowego; dopamina :idea:

Co do nikotyny hmm ,czasem nie miałeś na myśli tytoniu?; ...wiesz nikotyna nikotyną ale ona tylko powoduje uzależnienie a nie jest przyczyną ewentualnych chorób popapierosowych;

 

"Więc SSRI i wellbutrin to dobre leki przeciwzapalne (SSRI chyba lepsze" ..NIE no -GORSZE; do Wellbutrinu się umywają z tego co widać ,ale ja chyba odpowiedziałem ocb w innym pościeXD :pirate: yyyy

 

Co do przyczyn itp. np. u mnie obie depry były następstwem "życia z adhd i jego konsekwencji.." ...gdzie ja bym pomyślał ,że to co było do tej pory to ADhD ...nawet lekarze pewnie dzisiaj by mi próbowali coś wcisnąć :evil: jak by mieli K@WA widok na moje życie na przestrzeni dajmy na to ostatnich 25lat, no gdzieś ok 5tego roku życia mogę powiedzieć ,że się zaczeło; z tego co widzę teraz... czy ja muszę w wieku np. 30lat jełopom przynosić świadectwa? listy obecności? zeszyty? może nagranie VHS ? z lat dzieciństwa aby mogli stwierdzić adhd<>nie leczone ,ba do dziś są "specjaliści" dla których adhd nie istnieje tak samo jak i lekarze dla których nie istnieje antykoncepcja wrrrrrrrrrrrrrr :evil:

 

Nolu ,że tak ci powiem... jestem po 2ch depresjach.... teraz wiem ,że to przez ADhDowe podejście... i wolę :idea: ADhD

Tu się możesz zabić np. przypadkiem; :twisted: ,tam najczęściej chcesz poprostu zasnąć....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj to co napisałem w tamtym temacie, masz link do badania. To że ktoś coś powiedział lub uznał, mało mnie przekonuje.

 

Chodzi o nikotynę, to ona agonizuje receptory nikotynowe. Uważasz nikotynę za zdrową? "Nikotyna jest dość silną neurotoksyną, przewyższającą toksycznością wiele nielegalnych narkotyków". Papierosy mają substancje smoliste i inne ale nikotyna bynajmniej nie jest za zdrowa.

 

Tu masz link, tam jest sporo badań: http://www.mindandmuscle.net/forum/39168-ssri-anti-inflammatory-effects-quantified-ne-powered-inflammation

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spox pooźniej poczytam bo jest obszerny i ciekawy bardzo ,co nie zmienia faktu ,że jeden woli taczki a 2gi plecak ;) ...'ktoś coś powiedział' o co ci chodziło? :roll: to są najnowsze "fakty;' ...jeśli ktoś ma predyspozycje do osteoporozy(np. rodzina/problemy już) to woli "taczki;' drugi się nie ma czym martwić dajmy na to plecak na plecy i jazdaa ;) ...troszkę źle chyba ująłem ten wpływ negatywny/pozytywny poprostu; expresss co nie zmienia faktu ,że Wellbutrin i Selegilina (i escitilopram;) to moi faworyci ,a i jeszcze reboxetyna;(działa z prędkością tamtych;) ...jak widać każdy w pewnym sęsie jest bardzo selektywny w swej grupie .... a tak btw. reboxetynę testuję zamiast Wella od wczoraj

 

A wpływu neurotoxycznego/otępiennego? to ja nie widzę w ogóle; mówię o starszych osobach; a to porównywanie jej do narkotyków ... co to są te' narkotyki? chyba nie chodziło o porównanie do metamfetaminy/amfy/heroiny... chyba raczej napewno ;)

 

A jeśli tam jest temat wpływu serotoniny na kościec to do tego dojdę czytając... ;

a i jeszcze tak btw mnie się czepiają dziwne pomysły; selegilina-segan-deprenyl-jumex-selerin-selgin-apo-selin-t9363-84.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ,

a u mnie w dawkach dziennych powyżej 20mg zaczynają stawać się pod koniec dnia wybitnie lękotwórcze.

Ogólnie też sobie chwalę...bo jak na razie z leków ( nie narkotyków) nic lepszego ludzkość nie wymyśliła na tę przypadłość z urodzenia.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele ciekawszych substancji niz te obecne na rynku o działaniu psychotropowym tylko nie wiadomo z jakich powodów stosowane są jedynie jako substancje eksperymentalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest wiele ciekawszych substancji niz te obecne na rynku o działaniu psychotropowym tylko nie wiadomo z jakich powodów stosowane są jedynie jako substancje eksperymentalne.

 

Jeżeli masz na myśli sole amfetaminy, to chyba bym nie zaryzykował ,chociaż kusiłoby bardzo .

Metylofenidat nie powoduje zjazdów i parcia na więcej ,a tamto podejrzewam ,że tak ...

Zresztą oglądałem ( bodajże na Discovery)film o ludziach zażywających w Stanach @Adderal.

Masakra ,masakkryczność ,,,szkoda słów ,bardzo łatwo zakochać się w tym,,, a potem utonąć...a wszystko na legalu i na receptę.

No chyba ,że chodziło Ci o coś innego...w takim razie rozjaśń

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ich cała masa-np.IZW dopaminy -DBL-583,GBR-12935,Vanoxerine ;antagoniści receptorów opioidowych kappa-JDTic,Norbinaltorphimine y wymienic niektóre .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest ich cała masa-np.IZW dopaminy -DBL-583,GBR-12935,Vanoxerine ;antagoniści receptorów opioidowych kappa-JDTic,Norbinaltorphimine y wymienic niektóre .

 

QueenForever tylko kiedy to zawita na aptekarskich półkach? Jak będziemy dziadkami ,jeśli w ogóle? A w Polsce to w ogóle nasze dzieci chyba raczej na pewno z tym nie zdążą ,cholera ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

paweł3 jest jeszcze masa innych równie ciekawych substancji oddziałujących na wszystkie znane obecnie ludzkości neuroprzekaźniki-dlaczego nie są dostępne na rynku farmaceutycznym?-moze jest jakas zmowa ze leki mają pomagać tylko gdy się je stosuje i broń Boże nie leczyć trwale bo cóż to za interes dla lobby psychiatryczno-farmaceutycznego-ale to tylko moje dywagacje.Coś jednak na rzeczy być musi skoro np. ibogaina czy JDTic funkcjonują jedynie w naukowych laboratoriach .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nola a jakie leki i jak długo stosowałaś (antydepresanty)?

 

1) SSRI ktorego nazwy nie pamietam, w wieku nastu lat, codziennie przez pare miesiecy - zaczynajac go brac mialam obnizony nastroj, spowodowany sytuacja rodzinna, po paru miesiacach stosowania lekka depresja

2) Fluoksetyna, 40 mg - znowu pare miesiecy, lekka depresja przeszla w ciezka depresje, do tego ogromne pogorszenie objawow ADHD, gdzies juz tu chyba pisalam, ze nie pamietalam nawet, co robilam 3 minuty wczesniej. Po odstawieniu ustapienie depresji w ciagu paru tygodni.

3) Elicea - raz, akatyzja

 

SSRI nie sa lekami dla mnie. Poza tym ja nigdy nie mialam depresji, ktora nie bylaby spowodowana czynnikami zewnetrznymi. Teraz z perspektywy czasu sadze, ze gdybym nie brala SSRI to moze nawet nie doswiadczylabym depresji w ogole. Jezeli mam problemy z nastrojem (swoja droga rzadkie) to sa one spowodowane wylacznie tym, ze cos w moim zyciu sie nie powiodlo (a dzieje sie tak zazwyczaj przez ogromne problemy z koncentracja i impulsywnosc). Niestety swojego ADHD nie moge zrzucic na depresje jako, ze z natury jestem zadowolona z zycia osoba.

 

Probowalam też afobamu, ale mialam po nim chyba wszystkie mozliwe skutki uboczne. Brałam tez Fluanxol (myslalam, ze to bedzie ten lek, ktory zwalczy moje objawy, mial dzialac aktywizujaco) i po nim mialam lekka akatyzje, ciezko to opisac, nie byla az tak dotkliwa jak po elicei, ale cos bylo nie tak i wlasciwie w niczym mi ten fluanxol nie pomogl.

 

Paweł3 - zazdroszcze, ekonomiczniej Ci to wychodzi ;) Nie wiem jaki jest typ Twojego ADHD, ale czytalam, ze osoby z przewaga zaburzen koncentracji maja mniejsze zapotrzebowanie na stymulanty. Niemniej zdaje sobie sprawe z tego, ze jak na polskie warunki to stosowana przeze mnie dawka wydaje sie wysoka. Wynika to z tego, ze nie znosze tej chaotycznej wersji siebie bez lekow. Irytuje mnie to, ze na cos wpadam, zostawiam, zapominam, psuje i mam ogromny problem z czasem.

 

testosterone - Zalezy co rozumiemy przez slowo 'eksperymentalne'. Jezeli jest to chec skorzystania z tego, do czego doszla nauka w celu pozbycia sie uciazliwych objawow posiadanego zaburzenia to moim zdaniem nie jest to zadna lekomania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nola ja też początkowo dostawałem silnej akatyzji na SSRI, ale zaparłem się, przetrzymałem i przeszła po paru miesiącach. Nie mówię, że byłoby tak u Ciebie ale być może nie dałaś tym lekom szansy na jaką zasługiwały, ale to Twój wybór. Jeśli dobrze się czujesz na metylofenidacie to ok, jeśli nie masz problemów z jego załatwianiem to też ok, jeśli Twoje ciśnienie nie podniesie się po paru latach na nim przez wpływ noradrenalinowy do niebezpiecznego poziomu to też ok.

 

Co do Aderallu to jakbym miał możliwość to bym chciał spróbować, to dużo skuteczniejszy lek na ADHD. Ale obawiam się, że jakbym spróbował to zostałbym na nim do końca życia, a długotrwałe skutki uboczne jeszcze gorsze niż na metylofenidacie. Pozatym to trochę taki legalny sposób na zarabianie na "narkotykach" przez państwo ;) USA są specyficzne w wielu sprawach.

 

Leki dopaminowe są problematyczne, bo silnie działające będą nadużywane i ludzie wpadną w nałogi. Był taki lek przeciwdepresyjny Amineptyna, cholernie fajny, bo silnie działał na dopaminę, ale zgadnijcie co się zaczęło dziać? Ludzie zaczęli go nadużywać i wpadali w "haje"....Dlatego aderall to lek stopniowo uwalniający sole amfetaminy. Trzeba kombinować by ludzie się nie odużali, nie nadużywali, krótko mówiąc, nie ćpali leków dopaminowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, pytanie natomiast brzmi w czym ssri mialoby mi pomoc ;) ADHD u rodzica i u brata, u mnie objawy od dziecka, problem z funkcjami wykonawczymi, impulsywnosc, poszukiwanie ekscytacji, ktore wielokrotnie doprowadzilo do nieprzyjemnych konsekwencji, nadwrazliwosc na bodzce, nadruchliwosc (chociaz juz w tej wersji typowej dla doroslych), brak koncentracji i brak mozliwosci odlozenia nagrody w czasie to nie sa objawy problemow z serotonina (zwlaszcza, ze u moj nastroj i poczucie szczescia sa wysokie). Teraz biore metylo i jestem w stanie uczyc sie tak, ze robie sobie przerwe co godzine a nie co 5 minut bo umiem sie skoncentrowac, nie potrzebuje tak desperacko 'nagrody' i nie nosi mnie po 60 sekundach. Nie ciagnie mnie tez, by wyjsc i zrobic cos glupiego bo dociera do mnie, ze mam egzaminy do pozaliczania. Nie da sie tego przecenic bo zdaje sprawe z tego, ze to jest jedyna moja szansa na normalne funkcjonowanie jezeli w moim zyciu maja byc obecne tak prozaiczne rzeczy jak edukacja (studiuje 5 kierunek ;) ) czy praca zawodowa.

 

Z recepta nie mam problemow (plus oficjalnej diagnozy), cisnienie mam dalej ponizej normy, zobaczymy czy bedzie sie to zmieniac z czasem. Jedyne co mi przeszkadza to fakt, ze ciezko ustawic tak przyjmowanie lekow by dzialaly caly dzien.

 

Jak chcesz sprobowac adderallu to zdaje sie, ze niektorzy dobrzy ludzie prowadza w naszym kraju chalupnicza produkcje :x A co do odurzania sie to nie trzeba byc geniuszem by dojsc do wniosku, ze osoby ktorej zalezy na wyleczeniu nie bedzie to kusilo. Nie slyszalam o jakiejs szalonej euforii u osob z ADHD po metylo, ale naduzywajac zamyka sie sobie praktycznie jedyna droge opanowania objawow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo metylofenidat nie działa tak jak aderall, ludzie to próbują kruszyć, palić, wciągać, ale to typowe ćpanie. Nie ma raczej tendencji do jego nadużywania, uważam wręcz, że w wprzypadku tego leku różowa recepta to przesada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na zachodzie w leczeniu ADHD są jeszcze dostępne poza Adderalem leki o nazwach Vivance(Lisdexamfetamine ) ;Desoxyn (metamfetamina);Dexedrine (dextroamphetamine) ;Intuniv (guanfacine);Kapvay (klonidyna).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miko, nie jestem do konca pewna. Kolezanka, ktora poprosila mnie o tabletke metylo po zazyciu miala lekka euforie. Bez fajerwerkow, ale jak to opisywala, tego dnia bylo jej 'tak dobrze'. Natomiast rozowa recepta to rzeczywiscie troche przesada, gdy od rodzinnego mozna dostac benzo, ktore moj ojciec cpa od 5 lat przy aprobacie lekarza obawiajacego sie objawow odstawiennych. I dostal to z tak blahego powodu jak 'moze pan sie stresuje'. Gdy poprosil o zmiane to rzeczywiscie, lek zmieniono, z afobamu na neurol. I dzis facet ktory nigdy nie mial jakichkolwiek problemow psychicznych jest uzalezniony i dostaje recepty na pol roku z gory. Czysta hipokryzja jezeli jest taka dostepnosc naprawde uzalezniajacych lekow a ja by dostac metylo musialam przejsc dlugi i szczegolowy proces diagnostyczny uwzgledniajacy testy, szczegolowy wywiad i opinie rodzicow.

 

Na zachodzie to dosc ogolne pojecie, w USA przede wszystkim gdzie na ADHD robi sie dobre pieniadze :P Na jakiejs stronie widzialam nawet przypuszczenia, ze ADHD dotyczy 15% osob co wprawilo mnie w niemal tak dobry nastroj jak spot wokalisty maroon 5 (sponsorowany przez Shire ;) ) zachecajacy by isc do specjalisty.

W europie zachodniej stosuje sie tak jak u nas metylo i amoksetyne. Dekstroamfetamina jest dostepna w UK, gdy leczenie wymienionymi sie nie powiedzie. Problem polega na tym, ze Shire jakos powoli wchodzi na europejski rynek.

 

Klonidyna jest dostepna i u nas (nie na adhd), ale niestety nie dziala tak jak guanfacyna i ma zastosowanie raczej przy problemach kardiologicznych. Smuci mnie to niezmiernie bo guanfacyna jest moim zdaniem dosc obiecujacym lekiem. Niemniej jest szansa na pojawienie sie nowych lekow w dosc bliskim czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że niektórzy mają takie efekty, czytałem opinie wielu ludzi na zagranicznych forach i bardzo mało ma efekty euforyzujące.

 

Wypisywanie benzodiazepin to bardzo zła moda u nas, lekarze przepisują je tonami, a w rodzinie także mam osobę uzależnioną (i to silnie). To leki które powinno się stosować maksymalnie przez miesiąc. Podobna "moda" na świecie i u nas dotyczy neuroleptyków, moim zdaniem przepisywanych za często, bez liczenia się z długotrwałymi skutkami ubocznymi.

 

Kasę w USA na lekach na ADHD robi się sporą, to kraj w którym wielkie koncerny (czy to farmaceutyczne, zbrojeniowe czy inne) mają ogromną władzę.

 

Klonidyna jest u nas dostępna, próbowałem jej nawet ale czułem się na niej jak g... Ona może nasilać depresję, trzeba uważać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byly to osoby bez zadnych problemow neurologiczno-psychiatrycznych? :P Jezeli po metylo mozna miec psychoze to uwazam, ze lekka euforia jest jak najbardziej mozliwa.

 

Mysle, ze benzo sa najgrozniejsze, natomiast tak, bardzo latwo jest dostac leki psychiatryczne w ogole. Lekarze rodzinni przepisuja ja lekka reka. Nawet moja lekarka, nie wiedzac nic o moim stanie psychicznym chciala przepisac mi ssri na problem zupelnie niezwiazany z psychika a wspomniany juz ojciec dostal mirtagen gdy narzekal, ze w nocy sie budzi do toalety. Oczywiscie, mirtagen i ssri nie maja az tak tragicznych skutkow, ale dobrze obrazuja podejscie naszych lekarzy. Nie tylko czuja sie kompetentni by przepisywac cos o czym maja nikle pojecie, ale rowniez bagatelizuja problemy bo gdybym wowczas wziela te ssri to nie zostalaby u mnie zdiagnozowana choroba z ktora sie do niej zglosilam.

 

Zdaje sobie z tego sprawe dlatego troche zaluje, ze Shire umiarkowanie interesuje sie Europa. Robia konkretne pieniadze i zalezy im, by sprzedac swoj produkt, wiec musza stworzyc zapotrzebowanie. A taka popularyzacja zagadnienia poprawilaby sytuacje osob z ADHD. 3 razy pusciliby jakis spot z narwana gwiazda muzyki, nie musza u nas bo i tak Ryży jak ten ubogi krewny zrobi wszystko by wydawac sie europejskim.

 

Z czystej ciekawosci - jak sie dokladnie czules? Na co to brales?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ryży zepsuje Polske i ucieknie do Europy, tam jest jeszcze sporo do zepsucia ;)

 

Chodzi Ci o metylofenidat czy klonidynę? Ja podejrzewałem u siebie ADHD, bo brałem sporo leków antydepresyjnych i nie pomagały, po SSRI dostawałem akatyzji. Zaczęłem się diagnozować u psycholożki (ach ta nowa moda) znajmującej się ADHD, później udałem się do psychiatrówy (psychiatrówny? :D), również zajmującej się ADHD. Dostałem "upragnioną" concertę, zażywałem i ... nie było niestety cudu, poprawa koncentracji i skupienia nastąpiła, stałem się "mądrzejszy", czułem momentami taki fajny spokój, że nie muszę się nigdzie spieszyć, fajne uczucie. Ale z drugiej strony mam depresję i sporo objawów z nią związanych - nietolerowałem zmian pogody, marzłem, byłem nerwowy, zamartwiałem się, byłem agresywny i miałem niedobór uczuć pozytywnych (skoro agresja i złość jest przeciwnością miłości to normalne...). To zostało pogorszone na metylofenidacie. Ulgę w tym przyniosły dopiero SSRI długo brane, najlepiej działa na mnie paroksetyna na której teraz jestem.

 

Klonidyny chciałem spróbować na nerwicę/podejrzewane ADHD, ale strasznie wredny to lek, obniża ciśnienie, człowiek jest śpiący i słaby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to Sroda powiedziala, kiedys slowo poslanka brzmialo dziwnie, ale jezyk jest plastyczny i dopasowuje sie do zmian w spoleczenstwie. Slowo psychiatra przez koncowke 'a' brzmi jak zenska forma, wiec mezczyznom pozostawie poszukiwanie wersji bardziej reprezentujacej ich plec :P W spadku po przodkach dostalismy jezyk, ktory traktuje mezczyzn jako plec podstawowa i domyslna dlatego trzeba teraz ofiarnie zaakceptowac zmiany bo jaki wplyw wywiera jezyk na to jak myslimy to chyba nie musze tlumaczyc :P

 

W sumie o klonidyne mi chodzilo, ale widze, ze rozumowales w miare podobnie do mnie. Wiedzialam, ze serotonina nie jest moim problemem tylko dopamina i adrenalina (szukanie wrazen i ogromne ilosci kofeiny). Swoja droga ciekawa jestem jak zapatrujesz sie na ADHD, ktoremu towarzyszy nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ADHD z nerwicą to problem. Uważam, że za nerwicę odpowiada nadmiar/zbyt aktywowany układ sympatyczny, więc adrenalina/noradrenalina. ADHD to wg mnie głównie dopamina, to że pomagają leki noradrenalinowe tłumaczę tym, że zwiększają one także poziom dopaminy (pośrednio). Więc leki "czysto" dopaminowe w przypadku ADHD z nerwicą byłyby najlepszy wyjściem. Problem w tym, że prawie każdy lek działajacy na dopaminę działa też na noradrenalinę. Zresztą jak jest, tego do końca nie wie nikt :) Wiem, że leki noradrenalinowe mnie nakręcają, staję się nerwowy, pocę się, akcja serca wzrasta, nie czuję się na nich dobrze. Dlatego preferuję SSRI (mimo, że paroksetyna działa w pewnym sensie na noradrenalinę, to jest ona tak silna serotoninowo, że noradrenalinę wręcz "zalewa" serotoniną).

 

Planuję zrobić z przyszłości tomografię nadnerczy, to ostatnie badanie które mi zostało, a które mogłoby wyjaśnić "fizyczną" przyczynę moich problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sie, ze noradrenalina sama w sobie ma rowniez funkcje przy ADHD. Nerwica i ADHD to dosc ciekawy temat bo musimy pamietac, ze ADHD charakteryzuje sie nie tylko problemem z jednym czy drugim neuroprzekaznikiem, ale tez m.in. niedojrzaloscia kory przedczolowej. Nie zapominajmy tez o badaniach dotyczacych acetycholiny przy ADHD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×